Easy
Hieronim Berbelek
Posty: 3537 Skąd: Stąd
|
Wysłany: 1 Marca 2010, 20:29 Ryszard Kapuściński a przewodniki po domach publicznych
|
|
|
Kapuściński Ryszard doczekał się biografii. I jak to w naszym pięknym kraju bywa, nikt (prawie nikt) jej nie czytał, a ocenić ją zdążyli już wszyscy.
I tak Bartoszewski Władysław nie zamierza czytać czegoś, co przypomina mu przewodnik po domach publicznych.
Wyborcza ma problem, bo to ich człowiek spłodził tę książkę.
Prawica (ta dziennikarska) się cieszy, bo Kapuścińskiego nie lubi (lewak w końcu), a i każda okazja by dowalić w imię prawdy jest oczekiwana i przyjmowana z radością.
Wdowa się procesuje, bo imię męża podobno szkalują.
Dużo krzyku, a efekt jaki?
Książka sprzedaje się rewelacyjnie.
A o co poszło? O to, że Rysiek kontaktował się z bezpieką? Nie no, przecież to wiadomo, inaczej by go za granicę nie puszczono.
O rzekome liczne romanse?
Ano nie. Podobno największy skandal związany jest z ujawnieniem przez Domosłowskiego tego, iż Kapuściński w niektórych swoich książkach... zmyślał. A przecież to się nie godzi reportażyście!
W skrócie: Domosłowski po prostu głośno powiedział to, co i tak już wszyscy wcześniej wiedzieli (no przecież taki Cesarz to chyba w połowie jest wymyślone tylko i wyłącznie przez Kapuścińskiego). |
|