Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak tu strasznie po zmierzchu - samoobrona
Autor Wiadomość
Żerań
[Usunięty]

Wysłany: 30 Listopada 2009, 15:44   

Nabyłem. Przejrzałem na razie felieton Jarka Grzędowicza (a może by tak go ściągnąć na forum, co?). Jarek trafił na bardzo ciekawy problem, który i mnie nurtuje - przesady dotyczącej strachu. Ot, weźmy chociażby strach przed grypą A coś tam coś tam. W kiosku wydanie jakiegoś tygodnia (chyba Newsweek): GRYPA ZABIJA! TV- GRYPA ZABIJA! Obok: Poradnik, jak bronić się przed grypą. Noż kurza twarz. Do tej pory się nie zaszczepiłem. Nie zgadzam się na takie nakręcanie spirali strachu. Ludzie codziennie umierali i umierać będą. Wiem, mi jest łatwo tak mówić, bo nikt z rodziny na razie nie wykitował, ale żadne krzyki "grypa zabija" nam nie pomogą, a ciągłe informowanie we wszystkich stacjach o chorobie powoduje, że faktycznie człowiek może zejść z tego świata. Od głupoty, bo *beep* dostanie. Wnioski, jakie płyną, są przerażające: cywilizacja zachodnia (Europa, ale także, jak sądzę, i Stany, chociaż mniej) nie potrafi radzić sobie ze strachem, odkłada strach na bok, grzecznieje. Jarek miejscami trochę wyolbrzymia, ale w paru miejscach trafił sedno - ot, przykładowo, kwestia kamer na ulicach. Ja się wcale nie czuję bezpieczniej wiedząc, że jakiś fagas może obserwować mnie, jak idę za rękę z dziewczyną. Co mi po tym, jak policja złapie wreszcie jakiegoś skinheada (o ile nie pójdzie wcześniej na pączka) post factum, skoro bandzior już mi spuści łomot. Wolałbym, żeby państwo zapewniło mi np. darmowy kurs strzelectwa i spluwę do ręki, czy innej krav-magi, żebym gnaty połamał takiemu delikwentowi albo go zastrzelił.

P.S Po cholerę dawać takie recki gier? Co to ma być? Czasopismo komputerowe, czy pismo o fantastycznej literaturze? Jak chcę poczytać, co tam panie w komputerach/konsolach, kupuje PSX Extreme, albo zaglądam na IGN.com Wolałbym widzieć w SFFIH recenzje nieznanych w PL książek, coś na kształt Prosto z amazonu Dukaja. Mógłbym zresztą takie recki pisać. Ewentualnie, jak gry, to niech to będą chociaż nowości planszówkowe.
Ostatnio zmieniony przez Żerań 30 Listopada 2009, 15:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
hrabek 
Kapo di tutti frutti


Posty: 12475
Skąd: Szczecin
Wysłany: 30 Listopada 2009, 16:18   

Parę dni temu w centrum Szczecina:

http://wp.tv/mid,463095,klip.html?ticaid=59329

Gdyby nie kamery, to policja nie złapałaby sprawców tej bijatyki. To wystarczy za komentarz dotyczący potrzeby instalacji miejskiego monitoringu.
_________________
5 zdań na temat
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 30 Listopada 2009, 18:02   

Żerań numer 1 napisał/a
Wolałbym, żeby państwo zapewniło mi np. darmowy kurs strzelectwa i spluwę do ręki, czy innej krav-magi, żebym gnaty połamał takiemu delikwentowi albo go zastrzelił.


Żerań numer 2 napisał/a
Nie możesz mi odmówić prawa do tego, że chcę sam o siebie dbać.


Uzgodnij sam ze sobą jakieś spójne stanowsko.

Żerań napisał/a
ale wolę mieć pewność, że potrafiłbym obronić siebie, czy Połówkę, gdyby zaszła potrzeba.


Na forum jest kilku specjalistów od walki wręcz i przy użyciu róznych narzędzi i myślę, że każdy z nich powie ci, że dla kogoś, kto nie miał w życiu do czynienia z realną walką najlepszym wyjściem z 99,9% niemiłych sytuacji jest dać nogę, potulnie zgodzić się na wszystkie żądania napastnika, czy zastosować (czyli rzucić w przeciwnika potfelem, po czym rzucić się do ucieczki). A takie kozaczenie jak twoje to kończy się zwykle na OIOMie i mało ma wspólnego z "obroną" dużo zaś z pompowaniem ego.

Sam zresztą popytaj, bo ja się nie czuję kompetentny, by ci odpowiadać na takie pytania.

Żerań napisał/a

Nie rozumiem, w czym chęć nauczenia się podstaw samoobrony jest zła.


W tym, że według ciebie może zastąpić policję. Jeszcze jedno - nie próbuj przekręcać tak swoich własnych argumentów. Liczysz, że się nie połapię? Kaman man.
Żerań napisał/a

Przecież - powtórzę jeszcze raz, bo chyba nie czytałeś (albo nie chciałeś czytać tego fragmentu) - nie chodzi mi o utworzenie obywatelskiego specnazu, pilnującego porządku po zmroku, a obowiązkową naukę podstaw samoobrony.


To teraz jak na prawdziwego mężczyznę po kursie krav-magi, jambo i hiphopu oczywiście dasz mi cytat z którego jednoznacznie będzie wynikać, że właśnie o to ci chodzi.
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
Ostatnio zmieniony przez dzejes 30 Listopada 2009, 20:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Żerań
[Usunięty]

Wysłany: 30 Listopada 2009, 18:13   

dzejes napisał/a
No tak, bo ty masz ex definitione kompetencje do oceniania kogo można zastrzelić. A kozaczenia zafundujcie mi kurs krav-magi to będę skinów tłukł na ulicach gratuluję.


No tak, bo nie można się bronić samemu, tylko lepiej poczekać, aż ci spuszczą lanie, a potem czekać na policję, która nie wiadomo kiedy i czy w ogóle przyjedzie. Przecież nie chodzi mi o urządzanie jakiegoś polowania na tych przysłowiowych skinheadów, tylko o samoobronę właśnie. Nie możesz mi odmówić prawa do tego, że chcę sam o siebie dbać. Państwo powinno mi w tym pomóc, a nie inwestować jedynie w kamery. Oto się rozchodzi.
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 30 Listopada 2009, 18:19   

Żerań napisał/a

No tak, bo nie można się bronić samemu, tylko lepiej poczekać, aż ci spuszczą lanie, a potem czekać na policję, która nie wiadomo kiedy i czy w ogóle przyjedzie.


Dostałem kiedyś w twarz. Było to na tyle niemiłe doświadczenie, że teraz raczej unikam okazji do powtórki. Ty albo nie dostałeś, w związku z czym nie wiesz o czym piszesz, albo też dostałeś a mimo to wciąż o to zabiegasz - masochista?


Żerań napisał/a

Przecież nie chodzi mi o urządzanie jakiegoś polowania na tych przysłowiowych skinheadów, tylko o samoobronę właśnie. Nie możesz mi odmówić prawa do tego, że chcę sam o siebie dbać. Państwo powinno mi w tym pomóc, a nie inwestować jedynie w kamery. Oto się rozchodzi.


Kamery są prawdopodobnie najlepszym mierząc zainwestowane środki do osiągniętych celów rozwiązaniem. Fantazje na temat praworządnych obywateli gromiących zastępy podłych drani to co najwyżej pożywka dla bardzo, bardzo złej literatury.
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
 
 
Żerań
[Usunięty]

Wysłany: 30 Listopada 2009, 18:36   

dzejes napisał/a
Dostałem w życiu w twarz. Było to na tyle niemiłe doświadczenie, że teraz raczej unikam okazji do powtórki. Ty albo nie dostałeś, w związku z czym nie wiesz o czym piszesz, albo też dostałeś a mimo to wciąż o to zabiegasz - masochista?


Ostatni raz "na poważnie" biłem się bodajże w trzeciej klasie gimnazjum, staram się unikać przemocy, ale wolę mieć pewność, że potrafiłbym obronić siebie, czy Połówkę, gdyby zaszła potrzeba. I chciałbym, żeby taki Kowalski też mógł to zrobić. Nie rozumiem, w czym chęć nauczenia się podstaw samoobrony jest zła. Przecież - powtórzę jeszcze raz, bo chyba nie czytałeś (albo nie chciałeś czytać tego fragmentu) - nie chodzi mi o utworzenie obywatelskiego specnazu, pilnującego porządku po zmroku, a obowiązkową naukę podstaw samoobrony.

dżejes napisał/a
Kamery są prawdopodobnie najlepszym mierząc zainwestowane środki do osiągniętych celów rozwiązaniem


Dlatego chętnie porównałbym koszta obu metod.
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 30 Listopada 2009, 20:08   

Żerań numer 1 napisał/a
Wolałbym, żeby państwo zapewniło mi np. darmowy kurs strzelectwa i spluwę do ręki, czy innej krav-magi, żebym gnaty połamał takiemu delikwentowi albo go zastrzelił.


Żerań numer 2 napisał/a
Nie możesz mi odmówić prawa do tego, że chcę sam o siebie dbać.


Uzgodnij sam ze sobą jakieś spójne stanowsko.

Żerań napisał/a
ale wolę mieć pewność, że potrafiłbym obronić siebie, czy Połówkę, gdyby zaszła potrzeba.


Na forum jest kilku specjalistów od walki wręcz i przy użyciu róznych narzędzi i myślę, że każdy z nich powie ci, że dla kogoś, kto nie miał w życiu do czynienia z realną walką najlepszym wyjściem z 99,9% niemiłych sytuacji jest dać nogę, potulnie zgodzić się na wszystkie żądania napastnika, czy zastosować middle-class fu (czyli rzucić w przeciwnika potfelem, po czym rzucić się do ucieczki). A takie kozaczenie jak twoje to kończy się zwykle na OIOMie i mało ma wspólnego z "obroną" dużo zaś z pompowaniem ego.

Sam zresztą popytaj, bo ja się nie czuję kompetentny, by ci odpowiadać na takie pytania.

Żerań napisał/a

Nie rozumiem, w czym chęć nauczenia się podstaw samoobrony jest zła.


W tym, że według ciebie może zastąpić policję. Jeszcze jedno - nie próbuj przekręcać tak swoich własnych argumentów. Liczysz, że się nie połapię? Kaman man.
Żerań napisał/a

Przecież - powtórzę jeszcze raz, bo chyba nie czytałeś (albo nie chciałeś czytać tego fragmentu) - nie chodzi mi o utworzenie obywatelskiego specnazu, pilnującego porządku po zmroku, a obowiązkową naukę podstaw samoobrony.


To teraz jak na prawdziwego mężczyznę po kursie krav-magi, jambo i hiphopu oczywiście dasz mi cytat z którego jednoznacznie będzie wynikać, że właśnie o to ci chodzi.
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
 
 
dalambert 
Agent Chaosu


Posty: 23516
Skąd: Grochów
Wysłany: 1 Grudnia 2009, 12:06   

Żerań napisał/a
nie chodzi mi o utworzenie obywatelskiego specnazu, pilnującego porządku po zmroku, a obowiązkową naukę podstaw samoobrony.

czyli chcesz zafundowac te naukę równiez potencjalnym bandziorkom?
Jak wszyscy to wszyscy - babcia tyż ;P:
A ps. z poprzednich Twych postów, zdaje sie że spluwy to tyz ma panstwo zapewnić - i znowu to samo i Żaraniom i bandytom :mrgreen: :?:
_________________
Boże chroń Królową - Dalambert
 
 
nureczka 
Mama Pufcia


Posty: 6205
Skąd: Nowa Iwiczna
Wysłany: 1 Grudnia 2009, 12:37   

Rozmawiałam kiedyś na temat samoobrony z człowiekiem, który naprawdę się na tym zna. Pozwolę sobie pokrótce podsumować wnioski z tej interesującej dyskusji:
- Non Hercules contra plures. Możesz być mistrzem świata, ale jak jesteś zajęty dwoma z przodu, to trzeci ci od tyłu do pałką po łbie i po ptakach
- Nawet dobrze wyszkolona kobieta da sobie radę z wielkim chłopem tylko pierwszy raz, jak go weźmie z zaskoczenia. Potem przegra masą (no, chyba że mamy do czynienia z NRD-woską kulomiotką)
- "Normalny" człowiek zawsze ma zahamowani, żeby przeciwnika nie zabić, a bandzior nie ma.
- Ćwiczyć trzeba stale, bo to kwestia szybkości odruchów. I znowu bandzior ma przewagę.
_________________
Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga
 
 
Navajero 
Admirał Ackbar


Posty: 2456
Skąd: Shangri - La
Wysłany: 1 Grudnia 2009, 12:50   

Co do broni palnej i samoobrony... :) Nie czuję się jakoś specjalnie kompetentny mimo, że zetknąłem się i z walką wręcz i strzelaniem, ale skoro mamy dyskusję to ja też się włączę ;P:

- walka wręcz a samoobrona

Nauka walki wręcz jako samoobrony przed ulicznym napadem jest mało skuteczna z wielu powodów, postaram się wymienić tu kilka - moim zdaniem - ważniejszych:
- skuteczność w tego typu walce zależy w ogromnej mierze od determinacji psychicznej, którą to determinacją przeciętny człowiek nie dysponuje i nigdy dysponował nie będzie. Skasować dwóch - trzech gości, w sensie technicznym to nie taka sztuka, ale ile osób jest w stanie stosować techniki które skończą się o ile nie śmiercią, to ciężkim kalectwem napastnika? Bo mordercze kopnięcia a la Chuck Norris czy rzuty w stylu Seagala są dobre na filmie, w realu się nie sprawdzają. Jesteś w stanie złapać kogoś za jądra i zmiażdżyć je w dłoni? Wbić palec po nasadę w oczodół i wydłubać gałkę oczną? Jeśli nie - zapomnij o samoobronie...
- prawo ( obecnie obowiązujące) sekuje strasznie wszystkich, którzy byli w stanie się obronić, niemal z automatu kwalifikuje się takie sytuacje jako przypadki "przekroczenia obrony koniecznej". Bo sędzia się na tym kompletnie nie zna i wydaje się mu, że można jak na filmie - parę razy o glebę i wezwać policję...
- wystarczy, że napastnik wyciągnie nóż i możesz sobie schować swój czarny pas tam gdzie słońce nie dochodzi. Chyba, że sam masz majcher i umiesz się nim posłużyć. Ale wtedy sprawa idzie już na ostro - możesz sam zginąć, możesz zabić napastnika/ napastników. A wtedy witaj polski wymiarze sprawiedliwości...
- trudno znaleźć instruktora który nauczy Cię realnych technik walki, większość z nich nie ma o tym zielonego pojęcia
- nauka realnych technik przebiega na pograniczu sadomasochizmu, większość ludzi nie ma potrzebnej do tego determinacji
- aby zastosować w praktyce wyuczone techniki, w sytuacji kiedy napastnicy przewyższają Cię siłą, liczebnością itp. trzeba panować nad stresem w stopniu niedostępnym przeciętnemu człowiekowi ( wiem, że w nawalankach uczestniczą różni, niekoniecznie mistrzowie, ale to jest improwizacja, skutki zależą bardziej od szczęścia niż umiejętności)

- broń palna

Ze względu na obowiązujące przepisy, na razie tematu nie ma. Każdy kto użyłby broni palnej w samoobronie, miałby 80% szans na przynajmniej kilka lat w pierdlu.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 1 Grudnia 2009, 13:27   

dzejes napisał/a

Na forum jest kilku specjalistów od walki wręcz i przy użyciu róznych narzędzi i myślę, że każdy z nich powie ci, że dla kogoś, kto nie miał w życiu do czynienia z realną walką najlepszym wyjściem z 99,9% niemiłych sytuacji jest dać nogę, potulnie zgodzić się na wszystkie żądania napastnika, czy zastosować middle-class fu (czyli rzucić w przeciwnika potfelem, po czym rzucić się do ucieczki). A takie kozaczenie jak twoje to kończy się zwykle na OIOMie i mało ma wspólnego z obroną dużo zaś z pompowaniem ego.
.


nie czuję się fachowcem od sztuk walki, ale rozmawialem z kilkoma naprawde poważnymi zawodnikami. I każdy twierdził jedno. Ulica to nie ring, tu nie ma zasad. Jesli mozesz, spieprzaj. Jeden z moich kumpli, mistrz judo, zebral solidny wpieprz, kiedy wtrącił się w sprzeczkę dresów. Był pewien siebie, ale oni walili jak popadnie, więc nie potrafił odpowiednio reagowac i w końcu przegrał. Jak to mówi dobry kawal, karate karatem a ciupaga ciupagą.
BTW, jest inny, znacznie poważniejszy aspekt tej sprawy - przecież za uczestnictwo w bójce prawnie odpowiadają obie strony. Chcesz wprowadzenia prawa, które zezwoli na samosądy? A co powiesz na to, ze skrzyknie się paru oprychów i będa zabijac twoją rodzinę, kolejno, za każdym razem twierdząc, ze wyrwali chwasta i solidarnie zeznając, że to twoi pociotkowie prowokowali?
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
nureczka 
Mama Pufcia


Posty: 6205
Skąd: Nowa Iwiczna
Wysłany: 1 Grudnia 2009, 13:30   

Ja bym tylko jedno z amerykańskiego gruntu przeszczepiła. Jak ktoś wlazł do mojego domu/mieszkania/ogródka to mam prawo go bez pytania w łeb czym popadnie zdzielić.
No po prostu krew mnie zalewa, że się człek musi przed sądem tłumaczyć, dlaczego śmiał włamywacza uszkodzić.
_________________
Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 1 Grudnia 2009, 13:34   

He, he, tam też nie jest tak słodko, jakby się wydawało. Kiedyś z okazji tłumaczenia tekstu o podobnym wypadku poczytalem sporo o przepisach w tym temacie. Można się mocno zdziwić. Vice sprawa nauczycielki, ktora uczniowie w maskach naszli w domu, bynajmniej nie z wizyta towarzyska, a ona odstrzeliła jednego z nich, reszta uciekła zabierając maski. Kobieta poszla siedziec, bo uznano, że zrobiła to z premedytacja podczas zwyklej kłótni.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 1 Grudnia 2009, 13:34   

Navajero napisał/a
Ze względu na obowiązujące przepisy, na razie tematu nie ma. Każdy kto użyłby broni palnej w samoobronie, miałby 80% szans na przynajmniej kilka lat w pierdlu.
Tematu nie ma ale problem jest. Osobiście w życiu miałem dwie - trzy okazje nabycia broni palnej. Będąc bandytą, pewnie miałbym tych okazji co nie miara. Stąd taki wniosek mi się nasuwa: pozwolenia na broń bandyci nie potrzebują, bo i po co. Człowiek uczciwy broni posiadać nie może, stąd nasze prawo stawia w sytuacji uprzywilejowanej bandytę. Dlatego jestem za prawem do posiadania broni, bez prawa do jej noszenia :arrow: nosisz: jesteś bandytą.
 
 
Navajero 
Admirał Ackbar


Posty: 2456
Skąd: Shangri - La
Wysłany: 1 Grudnia 2009, 13:44   

Jestem także za dostępem do broni palnej - jeśli zostaną spełnione pewne kryteria - ale nie przy takich przepisach jakie obowiązują obecnie.

nureczka - obecne przepisy faworyzują broniacego się w domu - przynajmniej teoretycznie ( zawsze to jakiś początek zmian we właściwą stronę).
 
 
nureczka 
Mama Pufcia


Posty: 6205
Skąd: Nowa Iwiczna
Wysłany: 1 Grudnia 2009, 13:46   

Navajero napisał/a
nureczka - obecne przepisy faworyzują broniacego się w domu - przynajmniej teoretycznie ( zawsze to jakiś początek zmian we właściwą stronę).

Fakt, od czegoś trzeba zacząć.
_________________
Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 1 Grudnia 2009, 14:35   

Navajero napisał/a
Jestem także za dostępem do broni palnej - jeśli zostaną spełnione pewne kryteria - ale nie przy takich przepisach jakie obowiązują obecnie.


Ja natomiast jestem zdecydowanie temu przeciwny, bo w społeczeństwie dominuje postawa prezentowana przez Żerania (bez urazy, się nawinąłeś).
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
 
 
dalambert 
Agent Chaosu


Posty: 23516
Skąd: Grochów
Wysłany: 1 Grudnia 2009, 15:04   

dzejes, całkowicie popieram Navajero -Twój sposób myślenie "bo w społecześctwie dominuje. bo społeczećstwo nie dorosło..." jest demagogią, a co
Bandziorzy dorośli?
Oni bron mają my nie.
Oczywiście uważam, że bardzo rozsądny jest pomysł "broni domowej" do obrony domu i własności, gdzie włazisz bez zaproszenia to w łeb, ale jak ktoś nie uprawniony ze spluwą po ulicy chodzi to bandzior i tyle.
Żerań się zagalopował setnie, domagając się od panstwa by mu spluwę zafundowało wraz z kursem strzelania, lub jakiejś umiejętności walenia w pysk, a to juz zupełna przesada. ;P:

Hej hej , ale nam się tu cudnie offtopuje - TO LUBIĘ :wink:
_________________
Boże chroń Królową - Dalambert
 
 
Żerań
[Usunięty]

Wysłany: 1 Grudnia 2009, 15:11   

Skoro i tak dyskusja trwa w najlepsze, trudno. To idziemy offtopować, ale chcę rozgraniczyć parę spraw.

1. Posiadanie broni palnej - tutaj faktycznie, polskie przepisy są cholernie restrykcyjne i jestem, jak Navajero, za szerszym dostępem, ale po nowelizacji ustawy. Rafał ma rację twierdząc, że bandyta ma lepszy dostęp do broni palnej i prawo - w pewien przewrotny sposób - faworyzuje bandytę, ponieważ obywatel nie może się przed bandytą bronić na ulic, chociaż przesadą jest twierdzenie, że człowiek uczciwy posiadać broni nie może. Może, ale musi spełniać w cholerę niepotrzebnych warunków. Dlatego broń palna i szerszy dostęp - jak najbardziej, ale po zmianach w ustawie (o, zgadzam się z dalambertem też...)

2. Obrona konieczna - w polskim prawodawstwie istnieje pojęcie tak zwanego kontratypu, czyli okoliczności wyłączającej bezprawność czynu. Obrona konieczna to odparcie bezprawnego i bezpośredniego zamachu na dobro chronione prawem przy użyciu środków koniecznych do odparcia takiego zamachu i we współmierny sposób do niebezpieczeństwa zamachu.

Navajero napisał/a
Każdy kto użyłby broni palnej w samoobronie, miałby 80% szans na przynajmniej kilka lat w pierdlu.


Zależy w jakich okolicznościach by to było. W momencie, kiedy sprawca wpada do domu z bronią palną i nagle okazuje się, że ty też masz broń palną i strzelasz, zabijając delikwenta, nie byłoby to - moim zdaniem - przekroczenie obrony koniecznej. Przekroczenie obrony koniecznej mogłoby IMHO nastąpić, gdybyś - przykładowo - miał sześćdziesiąt lat, jeździł na wózku, i widział, że dzieciaki kradną ci z ogrodu jabłka i potem się na ciebie, na przykład, rzucają. Wyciągasz broń, strzelasz w powietrze strzałem ostrzegawczym, a potem w dziecko i powodujesz jego kalectwo. Przekroczenie granic nazywamy ekscesem intensywnym albo ekscesem ekstensywnym. Ale i nawet w takim wypadku sąd jest wyposażony w instytucję odstąpienia od wymierzenia kary, gdy działałeś pod wpływem strachu, np. Więc to tak nie do końca jest z tymi 80% szans:) Tak więc, nureczko, jeśli - nie daj Bór - zajdzie taka potrzeba, wal delikwenta wałkiem w łeb, aż padnie. A potem się martw.

@Nurs: tyle że, AFAIR, w Stanach kwestię broni palnej i przepisów karnych reguluje się zupełnie inaczej. One nie są tam skodyfikowane, a oparte na systemie common law i między innymi dlatego wychodzą takie kwiatki, jak ten. W jednym stanie kobieta poszła siedzieć, w innym mogła nie iść siedzieć.

I jeszcze jedno: to nie tak. Jeśli tacy delikwenci naprawdę by zrobili coś takiego, mogą sobie twierdzić, co chcą. Byłoby to imho zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem i, jak w mordę strzelił, dożywocie.

@ Navajero

Dzięki za info. Szczerze? Myślę, że mógłbym zabić w samoobronie. Jeśli jestem przyparty do muru i widzę, że albo ja, albo oni...Sorry, Winnetou. Wtedy wszystkie chwyty dozwolne, Hulk mode on. dżejes pewnie powie, że znowu kozaczę, ale to nie tak - jeśli widzę dziesięciu chłopa idących ławą, to zabieram swoje krav-magi i, oczywiście, daję w długą. Jeśli nie mam innego wyjścia - robię wszystko, by przeżyć. Nie jestem szaleńcem ani masochistą. I nie mówimy o takiej sytuacji - tylko zwykłej. Jeden na jeden. Powiedzmy Obywatel Kowalski wychodzi ze sklepu i Bandzior z nożem każe oddać portfel. Na tej zasadzie.
 
 
Navajero 
Admirał Ackbar


Posty: 2456
Skąd: Shangri - La
Wysłany: 1 Grudnia 2009, 15:19   

Żerań napisał/a
I nie mówimy o takiej sytuacji - tylko zwykłej. Jeden na jeden. Powiedzmy Obywatel Kowalski wychodzi ze sklepu i Bandzior z nożem każe oddać portfel. Na tej zasadzie.

Kiedy takich sytuacji praktycznie nie ma - tzn. jeden na jeden, mniej więcej równe siły. Bandyci zawsze atakują w przewadze, to nie rycerski pojedynek... Tzn. ta z bandziorem nożownikiem - i owszem, ale wtedy nie masz żadnych szans, nawet po kursie samoobrony. Bo bandyta ma nóż, a Ty nie. Istnieją co prawda "antynożowe" techniki - tylko dla zawodowców, w cywilnych szkołach walki wręcz ich nie zobaczysz, ale to podbija tylko nieco szanse, np. w starciu z amatorem - nożownikiem, ma się bez broni zamiast 0%, jakieś 50/50. I tyle. W starciu z zawodowcem - np. żulem przeszkolonym w pierdlu, dalej oscyluje to około zera...

Edit był.
Ostatnio zmieniony przez Navajero 1 Grudnia 2009, 15:22, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 1 Grudnia 2009, 15:21   

Żerań napisał/a


@Nurs: tyle że, AFAIR, w Stanach kwestię broni palnej i przepisów karnych reguluje się zupełnie inaczej. One nie są tam skodyfikowane, a oparte na systemie common law i między innymi dlatego wychodzą takie kwiatki, jak ten. W jednym stanie kobieta poszła siedzieć, w innym mogła nie iść siedzieć.


dokładnie o tym pisałem :-)

Cytat
I jeszcze jedno: to nie tak. Jeśli tacy delikwenci naprawdę by zrobili coś takiego, mogą sobie twierdzić, co chcą. Byłoby to imho zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem i, jak w mordę strzelił, dożywocie.


przecież ty to chciałeś robić - bronić się przy pomocy krav magi i broni palnej. Nie rozumiesz? W sytuacji, gdy nie ma świadków, oni byliby w prawie.


Cytat
Dzięki za info. Szczerze? Myślę, że mógłbym zabić w samoobronie. Jeśli jestem przyparty do muru i widzę, że albo ja, albo oni...Sorry, Winnetou. Wtedy wszystkie chwyty dozwolne, Hulk mode on. dżejes pewnie powie, że znowu kozaczę, ale to nie tak - jeśli widzę dziesięciu chłopa idących ławą, to zabieram swoje krav-magi i, oczywiście, daję w długą. Jeśli nie mam innego wyjścia - robię wszystko, by przeżyć. Nie jestem szaleńcem ani masochistą. I nie mówimy o takiej sytuacji - tylko zwykłej. Jeden na jeden. Powiedzmy Obywatel Kowalski wychodzi ze sklepu i Bandzior z nożem każe oddać portfel. Na tej zasadzie.


Mógłbyś, a potem byś się powiesił, bo tak kończy normalny człowiek, kiedy popełni coś podobnego. A co do ostatniego zdania, kiedyś mój pracownik poszedł do sklepu i został pod nim napadnięty przez cyganów, notowanych przestępców, którzy czekali na ofiarę, zeby jej odebrac flaszkę. obronił sie przy pomocy nozyka używanego do otwierania paczek. I dostał wyrok większy niż bandyci, mimo, ze skatowali go o wiele mocniej, niż on ich pociął. Nie ma zwykłych sytuacji, kiedy dochodzi do napaści. tu nic nie zaplanujesz, bo za szybko i za dużo się dzieje a przeważnie zostajesz zaskoczony. życie to nie western, gdzie przeciwnik czeka na środku ulicy.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 1 Grudnia 2009, 15:37   

dalambert napisał/a

Bandziorzy dorośli?
Oni bron mają my nie.


Ale o czym ty do mnie rozmawiasz? Ja nie chcę dać broni tobie właśnie. Sobie też nie, nie ufam sobie wystarczająco.

Żerań napisał/a

Jeden na jeden. Powiedzmy Obywatel Kowalski wychodzi ze sklepu i Bandzior z nożem każe oddać portfel. Na tej zasadzie.


Sprawdziłem co mam w tej chwili w portfelu.
Gotówka - ok 80 zł
Dowód osobisty, prawo jazdy, dowód rejestracyjny samochodu.
Karta kredytowa, dwie zwykłe do dwóch różnych kont.
Karta Shell Smart
Karta do Macro
Karta chipowa Śląskiego Oddziału NFZ
Karnet na siłownię - zostały 3 wejścia
Kupon na darmową kawę na Shellu.

Nie, jednak nie ryzykowałbym życia dla tego wszystkiego.
Można wiedzieć cóż takiego ty nosisz, by je ryzykować?
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
 
 
Żerań
[Usunięty]

Wysłany: 1 Grudnia 2009, 15:46   

Nie lubię oddawać czegoś, co należy do mnie, dzejesie. To wszystko. Poza tym - no, kurczę. Ja was naprawdę nie rozumiem. Jest możliwość skorzystania z darmowych zajęć samoobrony, to ja się zapisuję na to chociażby po to, by skorzystać z państwowego prezentu. Jeśli mogę z czegoś za darmo skorzystać, co poza ewentualnymi kontuzjami mnie nie kosztuje nic - czemu nie skorzystać? :mrgreen:

Nurs napisał/a
Mógłbyś, a potem byś się powiesił, bo tak kończy normalny człowiek, kiedy popełni coś podobnego. A co do ostatniego zdania, kiedyś mój pracownik poszedł do sklepu i został pod nim napadnięty przez cyganów, notowanych przestępców, którzy czekali na ofiarę, zeby jej odebrac flaszkę. obronił sie przy pomocy nozyka używanego do otwierania paczek. I dostał wyrok większy niż bandyci, mimo, ze skatowali go o wiele mocniej, niż on ich pociął. Nie ma zwykłych sytuacji, kiedy dochodzi do napaści. tu nic nie zaplanujesz, bo za szybko i za dużo się dzieje a przeważnie zostajesz zaskoczony. życie to nie western, gdzie przeciwnik czeka na środku ulicy.


Pewnie, że nie jest, ale to co mówisz, jest IMHO obrazą prawa karnego materialnego, jak się patrzy, i doskonałą podstawą do wniesienia apelacji, bo twój pracownik działał w samoobronie właśnie.
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 1 Grudnia 2009, 15:54   

Żerań napisał/a
Nie lubię oddawać czegoś, co należy do mnie, dzejesie. To wszystko. Poza tym - no, kurczę. Ja was naprawdę nie rozumiem. Jest możliwość skorzystania z darmowych zajęć samoobrony, to ja się zapisuję na to chociażby po to, by skorzystać z państwowego prezentu. Jeśli mogę z czegoś za darmo skorzystać, co poza ewentualnymi kontuzjami mnie nie kosztuje nic - czemu nie skorzystać? :mrgreen:



A na ile wyceniasz godzinę swojego czasu?
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
 
 
Navajero 
Admirał Ackbar


Posty: 2456
Skąd: Shangri - La
Wysłany: 1 Grudnia 2009, 16:03   

Ziuta napisał/a
A ontopicznie (irony mode on): może to jest gadżeciarstwo, może to jest fetyszyzm, ale zawsze chciałem mieć Walthera P38.

Eee... fetyszyzm to by był jakbyś komuś wyciągał tego walthera zza podwiązki ;P: Nb. czytam teraz rosyjski podręcznik o technikach strzelania z pistoletu wg Smiersz - a. Jest i o sposobach skrytego przenoszenia broni, także przez kobiety. Z fotografiami. Oczywiście kieruje mną wyłącznie naukowa ciekawość :mrgreen:
 
 
mawete 
bosman


Posty: 13096
Skąd: Lublin
Wysłany: 1 Grudnia 2009, 16:03   

To i ja poofftopuję.
Całkowicie zgadzam się z Navajero
Koniec offtopu.
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 22004
Skąd: Szmulki
Wysłany: 1 Grudnia 2009, 16:03   

Ja bym chciał żebyś pornola napisał. Wiesz czym byłoby przedzielone?
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
Ziuta 
Nerwus


Posty: 5748
Skąd: Krzeslav's Hills
Wysłany: 1 Grudnia 2009, 16:10   

Piekara miał taki tekst o utrzymanku. To by się prezentowało na łamach ;P:
_________________
Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz
 
 
 
Żerań
[Usunięty]

Wysłany: 1 Grudnia 2009, 16:10   

dzejes napisał/a
A na ile wyceniasz godzinę swojego czasu?


Pytaj się specjalistów, nie mnie. A, jak patrzyłem, treningi (karate, dla przykładu) kosztują w Szczecinie 110 złotych miesięcznie, bez limitu godzinowego. Chodzi o ogólną zasadę - dostajesz za darmo coś, co ma poprawić ci poczucie bezpieczeństwa (nawet jeśli nie zawsze jest skuteczne), ale ty to odrzucasz, bo nie chcesz "kozaczyć". Cóż. Wolno ci. :) Ja tam z takiego prezentu chętnie bym skorzystał, nawet jeśli potem nie zrobię użytku, o ile budżet państwa by nie ucierpiał. Korzystam - bo mogę. Bo nie widzę ŻADNYCH przeciwwskazań (no, dobra, kontuzje), żeby NIE korzystać. :P Nie muszę od razu tłuc ludzi, gdzie popadnie.

@Ziuta - no tak, niezawodna niemiecka broń, ale ja wolałbym Desert Eagle'a. :)
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 22004
Skąd: Szmulki
Wysłany: 1 Grudnia 2009, 16:14   

Ech, jak ja lubię teoretyków i ich jakże jedynie słuszne teorie...
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group