Uciekając od rzeczywistości |
Autor |
Wiadomość |
elam
Gremlinek
Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 30 Marca 2006, 10:59
|
|
|
no to Orzeszkowa.. to dopiero ucieczka od rzeczywistosci.. |
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
|
Duke
Darth Vader
Posty: 1628 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 30 Marca 2006, 12:00
|
|
|
Cytat | no to Orzeszkowa.. to dopiero ucieczka od rzeczywistosci.. |
Taa ale to jest ucieczka w otchłań szaleństwa |
_________________ Cynizm i sarkazm mam w zakresie standardowych usług. Drobne złośliwosci dla stałych klientów gratis.
Mnie tez dopadl kryzys.. jem splesnialy ser, pije stare wino i jezdze autem bez dachu... |
|
|
|
|
elam
Gremlinek
Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 30 Marca 2006, 12:26
|
|
|
jedna z 4, slownie: tylko CZTERECH lektur szkolnych, ktorych nie zdolalam przeczytac. przez te wszystkie lata mojej edukacji.. (a profil humanistyczny skonczylam...) |
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 30 Marca 2006, 12:46
|
|
|
Ale która, Nad Niemnem czy Nasza szkapa? |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
Henryk Tur
Galadriela
Posty: 1943 Skąd: from pentagram
|
Wysłany: 30 Marca 2006, 12:59
|
|
|
Ale z lektur i wogóle z wszystkich poslkich pisarzy rzucił mnie na kolana Bruno Schulz. klepy cynamonowe i Sanatorium Pod Klepsydrą są pisane tak wspaniały, pełnym poetyki językiem, że odlatuję daleko, oj daleko... |
_________________ www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 30 Marca 2006, 13:00
|
|
|
Sklepy cynamonowe, mniam mniam! Pyszne to było. |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
Henryk Tur
Galadriela
Posty: 1943 Skąd: from pentagram
|
Wysłany: 30 Marca 2006, 13:02
|
|
|
Yeah, a szczególnie to opowiadanie o wichurze, tam było takie zdanie (z pamięci jadę):
- I nadciągnęły karawany mroku i stanęły wielkim amfiteatrem nad miastem i powoli zaczęły opadać w dół.
Kult !!! |
_________________ www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 30 Marca 2006, 13:32
|
|
|
Albo to o łopianach - wiedźmach w rozłożystych spódnicach... Za dawno czytałam, aby przytoczyć dokładnie, ale żeby zrobić TAAAAKI opis zachwaszczonego ogródka... Mistrz nad mistrze. |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
elam
Gremlinek
Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 30 Marca 2006, 14:05
|
|
|
ja nie moglam sklepow cynamonowych przetrawic...
wiem, ze pieknie sa napisane, WIEM!!! i zgadzam sie z tym!
tak pieknie, i tak przemawialy do mnie, ze mialam potem w nocy koszmary. zbyt wrazliwa bylam..
teraz jest juz ok, czytac moge, uodpornilam sie na poezje
ale to byla akurat jedna z tych lektur, od ktorej chcialam uciec... W RZECZYWISTOSC. ktorej czytanie boli. w inny zupelnie sposob, niz orzeszkowa.
*
nasza szkapa byla ok. to "nad niemnem" mnie rozwalilo. moze, gdyby skrocic opisy... |
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 30 Marca 2006, 14:34
|
|
|
Od podstawówki dostawałam wysypki przy lekturze nowelek pozytywistycznych, za to - o dziwo - "Nad Niemnem" czytało mi się dobrze. Natomiast z pięciu tomów (czy ile ich tam jest) "Nocy i dni" Dąbrowskiej zmęczyłam jeden i się załamałam. Tego nie rozumie moja teściowa, która ma do nich sentyment. Zdaje mi się, że się utożsamia z ich bohaterką i wzrusza nędzną prozą życia oraz upadkiem marzeń młodości. Brrr. Zawsze czytałam po to, żeby o tej prozie zapomnieć. |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
Henryk Tur
Galadriela
Posty: 1943 Skąd: from pentagram
|
Wysłany: 30 Marca 2006, 14:36
|
|
|
Ja "Przedwiośnie" przeleciałem w parę dni i było mi całkiem miło. Ale jak zaczęlo się czytać "Popioły", to mi szczęka opadła. Na dzień dobry 13 stronnicowy opis lasu w zimie, he !
Ale z drugiej strony - dobry magazyn opisów. Można sobie zaakceptować kawałek do jakiegoś swojego tekstu. |
_________________ www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl |
|
|
|
|
Myrtille
Langolier
Posty: 284 Skąd: Pabianice
|
Wysłany: 30 Marca 2006, 18:51
|
|
|
Mnie podobały się lektury z tematyki drugiej wojny światowej,np.
"Początek" Szczypiorskiego albo "Zdążyć przed Panem Bogiem" Krall |
_________________ W zatraceniu wolność jest |
|
|
|
|
Iscariote
Wiedźmikołaj
Posty: 4787 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 30 Marca 2006, 19:42
|
|
|
Mnie się żadna książka z kanonu lektur szkolnych nie podobała. Noo może Romeo i Julia, ale to Szekspir, a mam słabość do jego twórczości to się nie liczy. o_O i przypomniało mi się, że w gimnazjum omawialiśmy Hobbita (ale to już wcześniej miałem obcykane to też się nie liczy ) |
|
|
|
|
Ziuta
Nerwus
Posty: 5748 Skąd: Krzeslav's Hills
|
Wysłany: 30 Marca 2006, 19:47
|
|
|
Ja "odjazdy" miałem przy "Kochanku Wielkiej Niedźwiedzicy" . Po prostu szczerze pragnłem rzucić wszystko i zostać szmuglerem na pograniczy polsko-sowieckim. Nieźle na mnie też wpłynął "Człowiek z Wysokiego Zamku", "Krzyżowcy", "Stąd do wieczności" i "Wahadło Foucalta".
Do tego jest jeden film, arcydzieło mistrzowskie, totalny odjazd w świat przedstawiony; "Człowiek, który chciał być królem" Johna Houstona. |
_________________ Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz |
|
|
|
|
elam
Gremlinek
Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 30 Marca 2006, 20:16
|
|
|
- ten z Seanem Connerym? |
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
|
Ziuta
Nerwus
Posty: 5748 Skąd: Krzeslav's Hills
|
Wysłany: 30 Marca 2006, 20:41
|
|
|
Aha. Raz telewizja puściła, jak miałem ze 14 lat. I wpadłęm po uszy. Jak go wreszcie zdobedę (kupię na płycie, czy nagram z telewizji) to nie odejdę od ekranu przez tydzień. |
_________________ Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz |
|
|
|
|
nika
Tom Bombadil
Posty: 25 Skąd: z górki
|
Wysłany: 30 Marca 2006, 22:00
|
|
|
Był we wtorek -chyba -na EUROPA EUROPA. Dobry |
|
|
|
|
Iscariote
Wiedźmikołaj
Posty: 4787 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 31 Marca 2006, 06:43
|
|
|
Leciał kiedyś na TVN. Nie obejrzałem do końca
Edit: a może to nie byl TVN |
|
|
|
|
Henryk Tur
Galadriela
Posty: 1943 Skąd: from pentagram
|
|
|
|
|
Haletha
Zielony Ludzik
Posty: 2051 Skąd: Carrodunum
|
Wysłany: 31 Marca 2006, 09:51
|
|
|
elam napisał/a | ale to byla akurat jedna z tych lektur, od ktorej chcialam uciec... W RZECZYWISTOSC. ktorej czytanie boli. w inny zupelnie sposob, niz orzeszkowa. |
Uwielbiam. Czytając opisy rzeki, lasu i pachnących pól uspokajam się, przeżywam eskapistyczne catharsis i potem jestem nieszczęśliwa, że nie mogę się tam przenieść chociaż na chwilkę. Śniło mi się kiedyś, że żyję w XIX wieku i idę akurat do domu przez miedzę, witając się per "Szczęść Boże" z pracującymi w polu. I różne takie. Potem przeczytałam Orzeszkową. To była scena z pierwszego rozdziału "Nad Niemnem".
Ja też tak kcem. A zapomniałam dodać w stosownym temacie, że jedną z postaci, z którymi lubię się utożsamiać, jest Justyna Orzelska:) |
_________________ Pewien król miał dwóch synów. Jednego starszego, drugiego zaś młodszego.
----------------------------------
Daj się porwać przygodzie! Forumowa powieść w odcinkach czeka na ciebie! |
|
|
|
|
elam
Gremlinek
Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 31 Marca 2006, 19:28
|
|
|
aha
no coz, ja mieszkalam w takim miejscu, gdzie zapach siana i "szczesc Boze - dej Boze" bylo na porzadku dziennym. poltora kilometra do przystanku autobusowego i pietnascie minut autobusem do cywilizowanego swiata.. wiec nic dziwnego, ze mnie opisy Orzeszkowej mierzily. |
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
|
Piech
Hieronim Berbelek
Posty: 3569 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 1 Kwietnia 2006, 12:42
|
|
|
Cytat | ja mieszkalam w takim miejscu, gdzie zapach siana i szczesc Boze - dej Boze bylo na porzadku dziennym. poltora kilometra do przystanku autobusowego i pietnascie minut autobusem do cywilizowanego swiata.. wiec nic dziwnego, ze mnie opisy Orzeszkowej mierzily. |
Austriacy też strasznie zacofani. Gruess Gott |
_________________ Nie wyrabiam psychicznie, gdy skarpetki są nie do pary. |
|
|
|
|
Vesper
Sky Captain
Posty: 157 Skąd: Irlandia
|
Wysłany: 1 Kwietnia 2006, 21:39
|
|
|
U mnie "zaczarowanie" następuje szczególnie silnie przez jakieś 30-60 minut po wyjściu z dobrego seansu w kinie.
Jak sobie przypomnę Sin City na dużym ekranie, które oglądaliśmy we DWÓCH (2) z kuzynem w Multikinie na seansie w samo południe... ehhh
Ktoś mi dorzuci do zbiórki na własną salę kinową? |
_________________ Czytane/oglądane: Dan Simmons - The Hyperion Omnibus // BSG 1-4 |
|
|
|
|
|