Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Cezary S. Frąc
Autor Wiadomość
mawete 
bosman


Posty: 13096
Skąd: Lublin
Wysłany: 19 Listopada 2007, 10:29   

Kac... :twisted:
 
 
CezaryF 
Sky Captain


Posty: 151
Skąd: Osięciny
Wysłany: 19 Listopada 2007, 10:49   

Hej mam nadzieje że kac jest po piwie a nie po spotkaniu ze mną :D Nie mniej jednak warto było przyjechać do lublina (chociaż czekanie na parkingu było hmm... zimne) ale za to dalej już bardzo przyjemnie
 
 
 
Kasiek 
Kogga


Posty: 5207
Skąd: Lublin
Wysłany: 19 Listopada 2007, 12:37   

Ja też mam nadzieję, że nie cały rok. Kiedy będzie okazja do tego, żeby dostać kolejny autograf? Bo inne Nocarki (tudzież Żywieniowiec) też by chciały dostać taki podpis jak ja dostałam :) :):):) (Mi też się bardzo podoba ;) )
_________________
Biżu na facebooku
http://www.facebook.com/p...214431445246442
Blog http://pracowniaalainn.blogspot.com/
 
 
 
CezaryF 
Sky Captain


Posty: 151
Skąd: Osięciny
Wysłany: 21 Listopada 2007, 07:32   

Mam nadzieję że nie długo bo i sporo nowych tekstów się pojawi. Nareszcie zaczynam się wyrabiać i kończyć to co mam porozpoczynane.
 
 
 
gorim1 
Mała Mi


Posty: 2124
Skąd: Marki
Wysłany: 29 Listopada 2007, 21:25   

Czarek skończyłem czytać twoje opowiadanie z AD XIII.
Na początku się bałem że po majce przepadniesz, cóż tekst majki jest dobry świetnie napisany i nie zawodzi jedynie podnosi poprzeczkę. językiem pokerowym jak nic Full.
Co do twojego opowiadania pełen obaw czy sprostasz zadaniu zacząłem czytać.
Zadanie nie łatwe przebicie poziomu majki rzecz trudna.
No ale czytając najpierw brwi podeszły mi do góry z zaciekawienia.
Kurcze udało ci się jak nic wyskoczyłeś z karetą.
Zacząłeś od razu z kopyta szybkie tempo narracji, jednocześnie dobrze dopasowane.
Treść i podejście do tematu bardzo fajne, sprawnie zrealizowany pomysł.
I jednocześnie kilka świetnych tekstów puszczonych w środku.
Jednym słowem boję się o Łukasza Orbitowskiego bo on musi podjąć wyzwanie.
Za twoje opowiadanie należą się wielkie :bravo
_________________
Otyli żyją krócej. Ale jedzą dłużej.
Lec myśli nieuczesane
 
 
 
CezaryF 
Sky Captain


Posty: 151
Skąd: Osięciny
Wysłany: 30 Listopada 2007, 11:24   

Hej gorim1

Chciałem żeby to było opowiadanie na wesoło a jednocześnie miało kilka tematów do przemyślenia. Skoro Ci się podobało to znaczy że trafiłem i udało się. Mam nadzieję że w Rzeczypospolitej Magicznej którą teraz poprawiam uda mi się utrzymać podobny klimat.
A tak przy okazji dzięki za opinie, zawsze to jest motywacja by pisać dalej.
Pozdrowienia
 
 
 
Kasiek 
Kogga


Posty: 5207
Skąd: Lublin
Wysłany: 30 Listopada 2007, 18:41   

Podobało mi się. :wink:

Bardzo. Bardzo bardzo. gorim1, też miałam takie wrażenie. Brwi do góry i jeszcze, jeszcze, więcej tekstu na raz! :)
_________________
Biżu na facebooku
http://www.facebook.com/p...214431445246442
Blog http://pracowniaalainn.blogspot.com/
 
 
 
CezaryF 
Sky Captain


Posty: 151
Skąd: Osięciny
Wysłany: 15 Maj 2008, 17:15   

Właśnie popełniłem grzech śmiertelny i oddałem Fabryce Słów książkę. Jeśli wszystko pójdzie dobrze pojawi się na przełomie października-listopada. Bójcie się :lol:
 
 
 
Witchma 
Jokercat


Posty: 24697
Skąd: Zgierz
Wysłany: 15 Maj 2008, 17:51   

:bravo CezaryF, a zdradzisz choć troszkę co to będzie? :) czy pisałeś już o tym wcześniej, a ja przegapiłam? :roll:
_________________
Basically, I believe in peace and bashing two bricks together.

"Wszystkie kobiety są piękne, tylko po niektórych tego nie widać."
/Maria Czubaszek/
 
 
 
CezaryF 
Sky Captain


Posty: 151
Skąd: Osięciny
Wysłany: 16 Maj 2008, 08:12   

Hej Witchma

W zasadzie to ma być parodia fantasy - pijane smoki (poi je się alkoholem żeby nie urosły) Zawistni, pijący "Biały Kielich" ups... "Trollowy Kielich" magowie itp. Bardziej zależy mi na opisaniu ludzkich charakterów, toteż moi bohaterowie mają cały wachlarz przywar.

Tutaj jest niewielki fragment oddający to co chciałem osiągnąć:

http://www.fahrenheit.net.pl/archiwum/f25/35.html

Tyle że książka jest mniej stylizowana.

Przy okazji, już niedługo ruszają pracę nad "Conanowską" antologią gdzie jest moje opowiadanie. Jeśli spodoba się mam już zarys większej całości, chociaż na razie muszę skończyć space operę o roboczym tytule "Kolonizator".
 
 
 
Witchma 
Jokercat


Posty: 24697
Skąd: Zgierz
Wysłany: 16 Maj 2008, 08:23   

CezaryF napisał/a
W zasadzie to ma być parodia fantasy - pijane smoki (poi je się alkoholem żeby nie urosły) Zawistni, pijący Biały Kielich ups... Trollowy Kielich magowie itp. Bardziej zależy mi na opisaniu ludzkich charakterów, toteż moi bohaterowie mają cały wachlarz przywar.


oj, brakuje mi takich tekstów, więc bardzo ciekawam efektu końcowego :)
zdawaj na bieżąco relacje z frontu ;)

a coś więcej o space operze?
_________________
Basically, I believe in peace and bashing two bricks together.

"Wszystkie kobiety są piękne, tylko po niektórych tego nie widać."
/Maria Czubaszek/
 
 
 
mawete 
bosman


Posty: 13096
Skąd: Lublin
Wysłany: 18 Maj 2008, 02:02   

no ja też czekam :D Pijane bosmany już są - czas na pijane smoki :D
 
 
CezaryF 
Sky Captain


Posty: 151
Skąd: Osięciny
Wysłany: 18 Maj 2008, 11:20   

Nie chcę na razie zbyt dużo zdradzać ale jeśli chodzi o space operę to całość będzie toczyła się wokół dość "specyficznego" sposobu kolonizacji nowych planet. I będzie też magia (naukowa) mam ją skończyć do końca roku, ale przypuszczam, ze wcześniej umieszczę gdzieś kawałek tekstu.

Co do pijanych smoków - duże smoki są ciężkie do osiodłania, więc trzeba było wyprodukować małe (pij, pij to nie urośniesz) jedyny kłopot to późniejszy odwyk (dla smoków i ich opiekunów) Jeśli to połączyć z podróżnymi wieżami magów (sadzi się ziarno i wyrastają) oraz kilkoma wpadkami które można opisać wyjdzie (a przynajmniej mam taką nadzieję) kawałek śmiesznego tekstu z elementami do przemyślenia (głównie nad naturą człowieka)
 
 
 
Witchma 
Jokercat


Posty: 24697
Skąd: Zgierz
Wysłany: 18 Maj 2008, 19:25   

CezaryF napisał/a
pij, pij to nie urośniesz


a to nie było o paleniu? :D

CezaryF napisał/a
wcześniej umieszczę gdzieś kawałek tekstu


no to czekamy na teaser :)
_________________
Basically, I believe in peace and bashing two bricks together.

"Wszystkie kobiety są piękne, tylko po niektórych tego nie widać."
/Maria Czubaszek/
 
 
 
CezaryF 
Sky Captain


Posty: 151
Skąd: Osięciny
Wysłany: 20 Maj 2008, 10:51   

Na pewno, jak książka będzie już napisana (przynajmniej na brudno) umieszczę coś co będzie zajawką całości. Na razie piszę opowiadanie z świata Rzeczypospolitej Magicznej (książka którą oddałem nosi roboczy tytuł Rzeczypospolita Magiczna - Wstęp Wzbroniony. Inwentaryzacja!). Jak skończę je to postaram się, o ile NURS się zgodzi, umieścić SFFiH.
To będzie taki test czy książka trafi w gusta czytających.
 
 
 
gorat 
Modegorator


Posty: 13854
Skąd: FF
Wysłany: 20 Maj 2008, 11:04   

"Rzeczypospolite Magiczne - Wstęp wzbroniony, inwentaryzacja!"
Ta wrrsja bardziej mi podpasowała.
_________________
Początkujący Wiatr wieje: Co mogę dla kogoś zrobić?
Zostań drzewem wiśni.
---
鼓動の秘密

U mnie działa.
 
 
Witchma 
Jokercat


Posty: 24697
Skąd: Zgierz
Wysłany: 20 Maj 2008, 11:10   

hmm... ja bym wycięła "wstęp wzbroniony", ewentualnie wykorzystała to jako element okładki, a nie część tytułu :)
_________________
Basically, I believe in peace and bashing two bricks together.

"Wszystkie kobiety są piękne, tylko po niektórych tego nie widać."
/Maria Czubaszek/
 
 
 
CezaryF 
Sky Captain


Posty: 151
Skąd: Osięciny
Wysłany: 21 Maj 2008, 08:12   

Witchma, gorat dzięki za sugestię. Jak mówiłem to na razie jest tytuł roboczy i też uzależniony od wydawcy. Baczność :D Do niego należy ostatnie słowo. Spocznij :D

Witchma też myślałem o drzwiach na okładce na której przywieszona jest kartka z napisem: "Wstęp wzbroniony. Inwentaryzacja". Tak czy inaczej jeszcze jest trochę czasu, książka ma się ukazać pod koniec roku.
 
 
 
Witchma 
Jokercat


Posty: 24697
Skąd: Zgierz
Wysłany: 26 Maj 2008, 12:56   

CezaryF napisał/a
uzależniony od wydawcy


czyli kogo? FS? :)

CezaryF napisał/a
książka ma się ukazać pod koniec roku


to ja już wiem, co będę na gwiazdkę rozdawać :D
_________________
Basically, I believe in peace and bashing two bricks together.

"Wszystkie kobiety są piękne, tylko po niektórych tego nie widać."
/Maria Czubaszek/
 
 
 
CezaryF 
Sky Captain


Posty: 151
Skąd: Osięciny
Wysłany: 28 Maj 2008, 07:59   

Zgadza się Fabryka i to od ich zależy. Zresztą prawdę powiedziawszy to oni namówili mnie do pisania - inaczej dalej bym tylko tłumaczył.
 
 
 
Witchma 
Jokercat


Posty: 24697
Skąd: Zgierz
Wysłany: 28 Maj 2008, 08:11   

CezaryF napisał/a
to oni namówili mnie do pisania


I chwała im za to :)
_________________
Basically, I believe in peace and bashing two bricks together.

"Wszystkie kobiety są piękne, tylko po niektórych tego nie widać."
/Maria Czubaszek/
 
 
 
CezaryF 
Sky Captain


Posty: 151
Skąd: Osięciny
Wysłany: 26 Sierpnia 2008, 11:41   

Witam wszystkich

W tym numerze SFFIH pojawi się moje opowiadanie "Spowiedź Posłańca", jest dość nietypowe jak na pisane przeze mnie teksty zarówno pod względem literackim jak i gatunkowym (sam nie wiem jak go określić) dlatego prosiłbym o ocenę - nawet te najbardziej negatywne. Tekst mi samemu spodobał się, ale... właśnie pozostaje to ale.

Pozdrowienia i dzięki za ewentualne uwagi, Cezary
 
 
 
Kasiek 
Kogga


Posty: 5207
Skąd: Lublin
Wysłany: 26 Sierpnia 2008, 12:08   

Ooo, to trzeba lecieć do kiosku i kupować. :D

I bardzo fajnie, że "RM" się ukaże już niedługo. jakiś czas mam już na to smaka :)
_________________
Biżu na facebooku
http://www.facebook.com/p...214431445246442
Blog http://pracowniaalainn.blogspot.com/
 
 
 
CezaryF 
Sky Captain


Posty: 151
Skąd: Osięciny
Wysłany: 18 Października 2008, 10:47   

Ponieważ ukazał się "Kanon Barbarzyńców" zapraszam do skomentowania umieszczonego tam mojego opowiadania. Będę wdzięczny za opinie zarówno pozytywne jak i negatywne, ponieważ jest możliwość kontynuacji przygód mojego bohatera ale to uzależnione jest od ew. czytelników. Miłego czytania
 
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 18 Października 2008, 11:20   

CezaryF napisał/a
(książka którą oddałem nosi roboczy tytuł Rzeczypospolita Magiczna - Wstęp Wzbroniony. Inwentaryzacja!).

A nie powinno być "Rzeczpospolita magiczna"? Bo w mianowniku?

Trochęś mnie Czarku skonfundował, bo myślę nad nowym projektem pt. "Rzeczpospolita", a tu widzę, że tytuł już zajęty (niby moja Rzeczpospolita nie taka magiczna, ale zawszeć to zbyt duże podobieństwo). Jakieś szczegóły zdradzisz? A przede wszystkim - winszuję :D
 
 
CezaryF 
Sky Captain


Posty: 151
Skąd: Osięciny
Wysłany: 18 Października 2008, 12:12   

Gustaw G.Garuga napisał:

Cytat
A nie powinno być Rzeczpospolita magiczna? Bo w mianowniku?


To nie błąd. Po spodobała mi się pewna gra słów: Zarówno nawa kraju jak i "pospolite rzeczy" czyli Rzeczypospolita. A historia jest prosta i najlepiej zaprezentuję ją mały cytat:

Głównym powodem nocnych koszmarów nawiedzających magiczną społeczność była rola, jaką wyznaczono recenzentom. Mieli oni zbierać i opisywać wszelkiego rodzaju zdarzenia, w których występowali magowie niezgodnie z regułami używający swych talentów. Wszystko musiało zostać odnotowane – nawet jeśli była to tak błaha sprawa, jak użycie odrobiny magii w celu zdobycia serca cycatej dziewki czy transformacja złodzieja lub uciążliwego żebraka w wygodny podnóżek, co końcu jest czynem altruistycznym i społecznie pożytecznym. Każdy członek czarodziejskiej braci wplątany w jakikolwiek incydent z użyciem magii, zobowiązany był przedstawić im swoją relację, która następnie była skrzętnie zapisywana.
W niektórych przypadkach wysyłano ekipę szybkiego reagowania, tak zwanych Żerców, którzy oczyszczali pamięć zwykłych ludzi zamieszanych w sprawy wyrastające nad ich rozumienie. Relacje oraz zawartość skasowanej pamięci trafiały do Recenzentów.
Jak z tego wynika, w całej Rzeczypospolitej Magicznej nikt nie posiadał takiej wiedzy jak oni. Ponieważ zaś dziewięciu Recenzentów, a właściwie ośmiu i pół albo jedenastu, w zależności od tego, czy liczyć podług magicznych talentów, czy też gabarytów, nie mogło być wszędzie, dysponowali całą siatką wywiadowców (magów najniższej piątej kategorii). Nic nie mogło ujść ich uwagi. Oczywiście posiadanej wiedzy nie mogli wykorzystać na własny użytek ani też dzielić się nią z innymi.
Skąd więc ten strach i panika? Dlaczego tak się ich obawiano? Odpowiedź była prosta i zawierała się w jednym przerażającym, potwornym słowie „Inwentaryzacja”.
Raz na siedem lat, siódmego miesiąca roku, od siódmego do siedemnastego dnia miesiąca, Recenzenci zbierali się w opróżnionej na ten czas bibliotece i obradowali. Nikt już nie wiedział, dlaczego te siódemki są takie ważne. Jedni twierdzili, że to magiczna liczba, na co pytali drwiąco, dlaczego w takim razie nie ma siódmej, najlepszej kategorii magów, a najgorszą jest piąta? Inni dowodzili, że jest to hołd ku pamięci stareńkiego Wozala, konfratra Kapituły sprzed tysiącleci, któremu zaraza zostawiła tylko siedem palców, w czym dostrzegł ważny znak.
Tak czy siak, magowie zbierali się w wyznaczonym czasie i nikt nie miał prawa im przeszkadzać. Zresztą oni również nie mogli opuścić biblioteki. Po wejściu recenzentów – chociaż krasnolud raczej wczłapywał się do środka niż wchodził dystyngowanym krokiem – gmach Bibliotecum Magicum był zamykany specjalnym zaklęciem zamkowym, do którego słowny klucz posiadał Konfrater Kapituły Magicznej i Rektor Uniwersytetu Magii. Dawniej kluczem zarządzał jedynie Konfrater, ale kiedy dwieście lat temu udławił się kością przepiórki akurat podczas Inwentaryzacji, zmieniono ten zwyczaj. Nie dość, że biblioteka zamknięta była prawie przez rok, to uwięzieni w niej Recenzenci pożarli z głodu wiele cennych woluminów, co zresztą niewiele im pomogło. Od tego czasu klucz do zaklęcia miały dwie osoby, a na wszelki wypadek same księgi też zabezpieczano czarem. Zaklęcie zamkowe przestawało działać samoistnie po trzech miesiącach od założenia, żeby bibliotekarze mogli posprzątać, zanim smród zwłok przesiąknie całą bibliotekę.
Wolni od wszelkich bodźców zewnętrznych, takich jak piękne dziewczęta, jeszcze piękniejsze szlachetne kamienie czy inne przedmioty mogące odwrócić uwagę od głównego zadania, recenzenci debatowali nad zebranymi materiałami.
To od ich oceny zależało, czy dany materiał trafi na półki biblioteki, czy – jako zbyt niebezpieczny – umieszczony zostanie w dziale prohibitów. Zatem albo spalony jako niewarty uwagi, albo rozpowszechniany pośród magów na śmiech i potępienie jakieś ofiary.
Przez dziesięć dni wszyscy zainteresowani wstrzymywali oddech. Ileż to wspaniale zapowiadających się karier zwichnęli recenzenci. Za iloma stali rozwodami… Nikt nie potrafiłby zliczyć. Nic w życiu magów nie wywoływało takiego popłochu, jak moment, gdy otwierały się ponownie drzwi Biblioteki.
Właśnie tego roku i tego lata odbywała się inwentaryzacja!


Wśród tych "przypadków występuje też "trzecie omdlenie maga Ranooka" które kiedyś było w SFFIH


I oczywiście dzięki za gratulacje. Jak przeczytasz "Durusa" bo taki tytuł jest opowiadania z "Kanonu" daj znać czy ci się podoba.
 
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 18 Października 2008, 12:53   

A, jak gra słów, to przepraszam. Jeno w liczbie mnogiej to chyba lepiej widać, jak pisał gorat. Ale to już licentia tytularica autorica :D

A Durusa, jak i cały Kanon rzecz jasna przeczytam, tylko najpierw muszę go dostać :)
 
 
CezaryF 
Sky Captain


Posty: 151
Skąd: Osięciny
Wysłany: 31 Grudnia 2008, 08:59   

Każdemu z osobna i wszystkim razem Zdrowia, Szczęścia, Wspaniałych lektur oraz wszystkiego co Sobie wymarzycie w Nowym Roku życzy Cezary

Niech szampan się pieni, zimne ognie strzelają a tańce, hulanki...

coś do poczytania:

Ad Astra


Kiedy człowiek uniósł oczy, dostrzegł gwiazdy.
Kiedy je opuścił, kryształowe łzy potoczyły się ku ziemi.
Poznał bowiem nieskończoność.



Był sam, w nieskończonym bezmiarze kosmosu – gwiezdny żeglarz niesiony na skrzydłach słonecznego wiatru, eremita zasiedlający najpiękniejszą i największą jaskinię, jaką kiedykolwiek człowiek zdołał zobaczyć. Żeglował niczym herbaciany kliper, zostawiając za sobą kilwater gwiezdnej materii. Gwiazdy i planety kładły się odkosami. Dryfował między rafami grawitacyjnymi, ślizgając się po pasmach wodoru, kosmicznego śmiecia, lśniących tropach przelatującej komety. Jakże żałował, słuchając pomrukującego kosmosu, że dysponuje tak ograniczonym pasmem postrzegania.
Żeglował, wyczuwając najlżejsze drgnienie fotonów słonecznego wiatru. Gdzieś na obrzeżach roziskrzyły się końcówki nerwów podniecone wybuchem supernowej. Wyostrzył i dał się ponieść fotonowemu szkwałowi.
Długimi halsami przemierzał ocean kosmosu, niepoznawalny i nieograniczony czasem, gdyż tutaj czas sprowadzał się jedynie do miary, linijki przemierzanych eonów. Bezmiar, w którym wszelkie problemy roztapiają się niczym śnieg w atomowej fuzji. Gdzieś o parę milionów lat świetlnych lub o kilka kilometrów jakiś świat przeminął w krótkim interludium kosmicznego teatru.
Żeglował, wolny od grawitacyjnej kotwicy, kamiennej kolebki z przypadkowym skrzyżowaniem kilku pierwiastków tworzących białko. Strach przed nieskończonością, przed śmiercią stał się jedynie złudzeniem - smugą gdzieś na horyzoncie umysłu. Wszelkie emocje rozpłynęły się w obliczu uniwersum. „Bóg umarł” - jakże kłamliwe stało się to zdanie w obliczu powiewu fotonów i fal grawitacyjnych.
Był zabłąkanym fotonem, kreślącym prawdziwy kurs ku przyszłości, poczerwienionym maratończykiem, któremu ktoś wytyczył kierunek, ale zapomniał wskazać metę. Jakże to ludzkie i jakie heroiczne w swojej małostkowości.
Wyostrzył. Bóg stworzył Wszechświat, Wszechświat stworzył Boga. Fotonowy wiatr prowadził go coraz dalej, poza kres, poza horyzont zdarzeń.
Myślami wrócił ku swoim narodzinom. Czymże różniły się od narodzin Wszechświata? Natychmiast przekuł to pytanie. Czymże różnią się jakiekolwiek narodziny? Uniwersum w uniwersum. Indywidualność w indywidualności. Jedna myśl, jeden ruch Browna i zrodziła się nowa istota. Kosmiczna loteria. Koteria drgających atomów i zmyślna manipulacja entropii. Oto Wszechświat – pełen nieskończoności, przechodzenia jednej formy w drugą. Statyczny, a nagle rozrywający się w gwałtownym spazmie na miliony wędrowców biegnących ku nieoznaczonemu.
Żeglował wciąż. Widział śmierć tysiąca gwiazd i narodziny milionów światów. Był chwilą krótkiego zapomnienia, jedną króciutką chwilą pożądania. Był Bogiem, człowiekiem, sztuczną inteligencją.
I dlatego, że istniał, miał niezaprzeczalne prawo do wątpliwości
 
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 31 Grudnia 2008, 15:27   

Czarku, tę wątpliwości na końcu nie pozostawiają wątpliwości że będzie cd... prawda? :mrgreen:
Dzięki za życzenia - tobie tego tego samego ;-)
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 31 Grudnia 2008, 15:33   

CezaryF napisał/a
coś do poczytania:


No przecież idealnie by pasowało do poprzedniej edycji szortów, szkoda że nie puściłeś miesiąc wcześniej ;)
Wszystkiego dobrego :)
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group