Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Dekalog miłośnika fantastyki
Autor Wiadomość
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 6 Maj 2008, 12:22   

M. Przybyłek napisał/a
dyskutowaliśmy o roli forów internetowych w fantastycznym światku.
Mam kompletnie oderwane od meritum dyskusji spostrzeżenie wiążące sie jednak z rolą forów ... itd.
Obserwuje u siebie, że kupuję książki ludzi piszących na forum, lub polecanych na forum. Pewnie takie zachowania prezentuje większość forumowiczów. Jest to w skali kraju pewnie jakieś 3000 osób x średnio 5 książek w roku, daje nakład 15 tys.
Jedno zatem jedno, proste pytanie: czy wydawcy kompletnie zdebileli, że nie są obecni na forach?
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 6 Maj 2008, 12:23   

Rafał napisał/a
w. Jest to w skali kraju pewnie jakieś 3000 osób x średnio 5 książek w roku, daje nakład 15 tys.


Czemu nie 30000? Albo i milion?
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 6 Maj 2008, 12:29   

Policz sobie.
 
 
M. Przybyłek 
Langolier


Posty: 299
Skąd: z Chotomowa
Wysłany: 6 Maj 2008, 12:29   

Rafał, to bardzo ciekawe, co piszesz. Jakoś nie dotarło przedtem do mnie, że tak może być. Ciekawe.
_________________
GAMEDEC ZONE
FORUM GAMEDEC ZONE
GAMEDEC VERSE
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 6 Maj 2008, 12:39   

Czarny napisał/a
Czy Wy musicie wszystko uładzać :shock: Jestem z getta i jestem z tego dumny ;P:


To czemu bez przerwy stoisz przy drutach i wyciągasz rączki na zewnątrz? :shock:
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 6 Maj 2008, 12:43   

Rafał napisał/a
M. Przybyłek napisał/a
dyskutowaliśmy o roli forów internetowych w fantastycznym światku.
Mam kompletnie oderwane od meritum dyskusji spostrzeżenie wiążące sie jednak z rolą forów ... itd.
Obserwuje u siebie, że kupuję książki ludzi piszących na forum, lub polecanych na forum. Pewnie takie zachowania prezentuje większość forumowiczów. Jest to w skali kraju pewnie jakieś 3000 osób x średnio 5 książek w roku, daje nakład 15 tys.
Jedno zatem jedno, proste pytanie: czy wydawcy kompletnie zdebileli, że nie są obecni na forach?


Wydawcy zakładają fora, jakbyś nie zauważył :-)
A opisywany przez ciebie mechanizm niestety nie ma takiego zasięgu. W fantastycznym światku (zadałem sobie ten trud kiedys) funkcjonuje góra 400 osob aktywnych z czego jedynie jakiś procent kupuje książki.
Na forach dziala także silny prąd odradzający zakupy, cona dobrą sprawę niweluje ich dobroczynny wpływ na portfel wydawcy :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
agrafek 
Stalowy Szczur


Posty: 1024
Skąd: z Podgórza
Wysłany: 6 Maj 2008, 12:44   

No nie wiem, Rafał. Na forum NF redakcja zwykle wyszydzała wpływ forumowiczów na rynek. Ja żadnych danych nie mam, ale biorąc pod uwagę fakt, że na różnych forach zwykle najaktywniejsi są mniej - więcej ci sami użytkownicy, a liczba tych aktywnych za wielka nie jest, mam wrażenie, że podana przez Ciebie liczba może być zawyżona.

no i pisaliśmy z NURSem równocześnie, ale on był szybszy :twisted:
No to, żeby usprawiedliwić jakoś istnienie tego posta zapytam:

NURSie, piszesz o 400 aktywnych użytkownikach, w porządku. Ale czy nie jest to 400 aktywnych posiadających wpływ na pewną liczbę tych mniej się udzielających, a poprzez nich i na rynek?
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 6 Maj 2008, 13:01   

No tak, w takim razie chyba jestem za bardzo podatny na sugesite, wszystko co kupowałem przez ostatnie dwa-trzy lata było związane z forum. Albo przez autora obecnego, albo przez polecanki. Jakieś 30 książek.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 6 Maj 2008, 13:15   

400 to liczba aktywnych kont, nie sprawdzalem, bo nie mialem jak, czy nie są to multiplikowane osobowosci sieciowe. Z tego, nie wiecej jak 80-100 osob rozmawia o kupowanych ksiązkach. Ile u nas, sami sprawdźcie, np ostatnie 6 miesiecy w odpowiednich wątkach.
Wyliczenia ich wplywu na zakupy innych osob nie sposób ocenic.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 6 Maj 2008, 13:16   

Są jeszcze Apacze :wink:
 
 
jewgienij 
Parszywiec

Posty: 6286
Skąd: Kraków
Wysłany: 6 Maj 2008, 13:19   

Fidel-F2 napisał/a
czytam i czytam, nie gadam bo za głupi jestem ale mam pytanie

po co to wszystko?


Dziwi mnie taka tendencja u niektórych użytkowników tego forum. Bo nie zauważyłem, żeby tak gorąco protestowali w równolegle prowadzonych wątkach, gdzie roztrząsane są takie dylematy jak: czy lepsza fryzura na czeskiego piłkarza, czy ogolić się na zero, ile razy dziennie trzeba się myć, w co jestem teraz ubrany itp.
W końcu to jest forum czasopisma o fantastyce, a nie "Pani domu" czy "Dobre rady". Próba autorefleksji jest bardzo zdrowym objawem, a uczestnictwo w dyskusji nie jest obowiązkowe.

Co do wpływu forów na sprzedaż, to ja ostatnio kupuję książki pod wpływem właśnie forumowych opinii użytkowników, o których już wiem, że mają wyrobiony gust. Wydawcy lekceważą fora, a z drugiej strony przywiązują taką wagę do spotkań autorskich, gdzie przyjdzie rodzina i koledzy, którym i tak trzeba będzie dać książki za darmo.

Redakcja NF to w ogóle osobny rozdział. Panowie redaktorzy najchętniej by wytruli swoich forumowiczów, gdyby mogli. Forum jest im kulą u nogi. Nie rozmawiają z ludźmi, tylko do nich przemawiają, pomiędzy prosty lud nie wchodząc. Koncepcję pisma tworzą sobie na sucho, pewnie w oparciu o jakiś amerykański poradnik, i niestety efekty są widoczne.
 
 
M. Przybyłek 
Langolier


Posty: 299
Skąd: z Chotomowa
Wysłany: 6 Maj 2008, 13:24   

jewgienij napisał/a
Dziwi mnie taka tendencja u niektórych użytkowników tego forum. Bo nie zauważyłem, żeby tak gorąco protestowali w równolegle prowadzonych wątkach, gdzie roztrząsane są takie dylematy jak: czy lepsza fryzura na czeskiego piłkarza, czy ogolić się na zero, ile razy dziennie trzeba się myć, w co jestem teraz ubrany itp.
W końcu to jest forum czasopisma o fantastyce, a nie Pani domu czy Dobre rady. Próba autorefleksji jest bardzo zdrowym objawem, a uczestnictwo w dyskusji nie jest obowiązkowe.


Jewgienij, brawo i dziękuję :) .

jewgienij napisał/a
Redakcja NF to w ogóle osobny rozdział.


A tu doradzałbym ostrożność :) . Zaryzykuję tezę, że większość z nas znalazłszy się w sytuacji redakcji NF zachowałaby się tak samo. To nie jest łatwa pozycja. Jej analiza też powinna być nacechowana podejściem, że tak powiem, empatycznym.
_________________
GAMEDEC ZONE
FORUM GAMEDEC ZONE
GAMEDEC VERSE
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16756
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 6 Maj 2008, 13:26   

Czarny napisał/a
Czy Wy musicie wszystko uładzać :shock: Jestem z getta i jestem z tego dumny ;P:

:bravo Czarny jest spoko ziom i dobrze gada, a tym białasom z głównego nurtu wara od naszej dzielnicy :lol: A poważnie, oczywiście że fantastyka to pewne getto, wkurza mnie to chlipanie po kątach, że krytycy głównonurtowi nas nie doceniają, że telewizja i gazety nas olewają, a ministerstwo nie daje stypendium. Albo to zdziwienie Guzka (w ostatniej NF), że nie doceniliśmy nowej powieści Dukaja, bo ów zapragnął stworzyć powieść z głównego nurtu. No fakk, fantastyka to literacka pulpa, literatura rozrywkowa, jasne że zdarzają się perełki, istne arcydzieła gatunku o głębokim przesłaniu, skłaniające do refleksji i w ogóle, ale nie czarujmy się. Zresztą czym do cholipy jest ten mistyczny główny nurt, czy jak napiszę kryminał, sensację albo romans to już będzie główny nurt, albo powieść przygodową, może historyczną, hmmm? Figa z makiem, główny nurt wydaje się być w Polsce zarezerwowany li tylko dla obyczajowych opowieści, z przerostem formy nad treścią, zaopatrzonych w piętrowe metafory i napisanych takim językiem, żeby tego nie szło czytać. Zamiast tego należy to dukać linijka po linijce, a jak nie to jesteś prostak i co Ty wiesz o literaturze.
_________________
Wysłano z Atari
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 22005
Skąd: Szmulki
Wysłany: 6 Maj 2008, 13:31   

Adashi, ty tak nie dukaj bo cię zlynchują. Hihii
Im bardziej coś o alkoholikach zwyczajnie nudne tym lepsze..
A i język ma być zakręcony, popieprzony i wyciągnięty z duszy głębin.
Uprzejmie proszę nie ruszać mojego getta.
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 6 Maj 2008, 13:38   

M. Przybyłek napisał/a


jewgienij napisał/a
Redakcja NF to w ogóle osobny rozdział.


A tu doradzałbym ostrożność :) . Zaryzykuję tezę, że większość z nas znalazłszy się w sytuacji redakcji NF zachowałaby się tak samo. To nie jest łatwa pozycja. Jej analiza też powinna być nacechowana podejściem, że tak powiem, empatycznym.


Mylisz się. Mówię to jako wydawca, który musi analizować identyczne czynniki i znajduje się w takiej samej pozycji.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
agrafek 
Stalowy Szczur


Posty: 1024
Skąd: z Podgórza
Wysłany: 6 Maj 2008, 13:47   

Kiedy wiesz, Jewgieniju, gdy przeczytałem "dekalog" Marcina, jeszcze na CF, pomyślałem sobie mniej więcej to samo co Fidel - tzn. że będzie to raczej jałowa dyskusja na oklepany temat. Owszem można, jak to komuś sprawia frajdę, ale oczekiwanie czegoś więcej to już przesada. Marcin angażuje się w dyskusję na iluś tam forach, tłumaczy stara się zrozumieć innych i unika zbędnej bijatyki, za co chętnie kapelusza przed nim uchylę. Niemniej inicjatywa ta tyleż ma sensu co klubowe pogaduszki o czymkolwiek, a zdaje się, że sam inicjator oczekiwałby czegoś więcej.

Acha, ponieważ to ja wywołałem NF. Użyłem słowa "szyderstwo" by oddać podejście redakcji NFa do pomysłu, że forumowicze mogą mieć wpływ na rynek czytelniczy w Polsce, nie zaś po to, by obrazować stosunek redakcji do forumowiczów w ogóle. Na to bym się publicznie nie poważył, bo ani redakcja NF nie jest jednym mężem, co to jedno tylko ma zdanie, ani redakcyjne relacje z forum nie są stałą.
 
 
ihan 
iHan Solo


Posty: 8631
Skąd: Tarnów-Kraków
Wysłany: 6 Maj 2008, 15:32   

M. Przybyłek napisał/a


jewgienij napisał/a
Redakcja NF to w ogóle osobny rozdział.


A tu doradzałbym ostrożność :). Zaryzykuję tezę, że większość z nas znalazłszy się w sytuacji redakcji NF zachowałaby się tak samo. To nie jest łatwa pozycja. Jej analiza też powinna być nacechowana podejściem, że tak powiem, empatycznym.


To znaczy jak by się zachowała? Uważała na przykład ludzi pośrednio utrzymujących ich i ich pupilków za idiotów? Znaczy: nie mam szans zostać Redaktorem? Oj tak, podejście mam mocno empatyczne.
_________________
Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję.
 
 
Miria
[Usunięty]

Wysłany: 6 Maj 2008, 15:43   

jewgienij napisał/a
Dziwi mnie taka tendencja u niektórych użytkowników tego forum. Bo nie zauważyłem, żeby tak gorąco protestowali w równolegle prowadzonych wątkach, gdzie roztrząsane są takie dylematy jak: czy lepsza fryzura na czeskiego piłkarza, czy ogolić się na zero, ile razy dziennie trzeba się myć, w co jestem teraz ubrany itp.
W końcu to jest forum czasopisma o fantastyce, a nie Pani domu czy Dobre rady. Próba autorefleksji jest bardzo zdrowym objawem, a uczestnictwo w dyskusji nie jest obowiązkowe.


Nie zauważyłam gorących protestów, padło - wiele razy, na innych forach też - pytanie, które dla mnie jest kluczowym, żeby dyskutować w ogóle. Po prostu, pierwszy post Marcina wyglądał tak, ze nie wiadomo było (ok, ja nie wiedziałam), o co chodzi. "Po co" wydaje się pytaniem dość naturalnym, zresztą Marcin opdowiedział na nie, tyle, że niezbyt to do mnie trafia, bo jak i Agrafkowi, wydaje mi się, że jedynym efektem będzie dość jałowa dyskusja. Nieważne zresztą, chciałam tylko takie małe sprostowanko zamieścić, odnośnie tego "po co".
 
 
jewgienij 
Parszywiec

Posty: 6286
Skąd: Kraków
Wysłany: 6 Maj 2008, 17:15   

agrafek napisał/a
(...) Na to bym się publicznie nie poważył, bo ani redakcja NF nie jest jednym mężem, co to jedno tylko ma zdanie, ani redakcyjne relacje z forum nie są stałą.


A ja się poważę, co mi tam. ;P: . Taki ze mnie desperados. Pan Matuszek w swoich słynnych wstępniakach, a panowie Parowski i Rzymkowski w internetowych połajankach niejednokrotnie dawali do zrozumienia, że człowiek na forum to zwykle zakompleksiony intrygant, niespełniony autor, umysłowy inwalida, krytykant, i to bezczelny. To mi wystarczy, empatię zawiesiłem na kołku, zachowam dla innych :D

Miria, zakładać na samym początku, że dyskusja będzie jałowa, to według mnie akt złej woli. Może będzie, może nie. Moim zdaniem trzeba dać jej szansę, bo może się rozwinąć w zupełnie nieoczekiwany sposób, a torpedowanie pomysłu na "dzień dobry" da nam tylko tyle, że będziemy mieć poczucie, jacy to jesteśmy przenikliwi i trzeźwi, w przeciwieństwie do naiwniaka, który się napracował i chce mu się gadać o fantastyce i ludziach z nią związanych. Niech dyskusja będzie nawet akademicka, zawsze to jakaś odmiana od wymiany przepisów, linków, przywitań i pożegnań. Zresztą jaki niby cel miałaby mieć poza samą dyskusją? Przecież nie ubijamy tu interesów ani nie tworzymy prawa międzynarodowego. Forum dyskusyjne jest imho przede wszystkim dla ludzi, którzy lubią dyskutować.
 
 
Miria
[Usunięty]

Wysłany: 6 Maj 2008, 17:21   

jewgienij napisał/a
Miria, zakładać na samym początku, że dyskusja będzie jałowa, to według mnie akt złej woli.


Tego akurat na samym poczatku nie założyłam, to raczej obserwuję teraz. Nie pierwsza zreszta i nie ostatnia taka dyskusja, osobiście nic przeciwko nie mam, nawet - zauważ - wypowiedziałam się całkiem obszernie. Nie zabraniam nikomu dyskutować, a swoją opinię mam prawo wyrazić jak każdy.
jewgienij napisał/a
torpedowanie pomysłu na dzień dobry da nam tylko tyle, że będziemy mieć poczucie, jacy to jesteśmy przenikliwi i trzeźwi, w przeciwieństwie do naiwniaka, który się napracował i chce mu się gadać o fantastyce i ludziach z nią związanych.


Mam nadzieję, że mówisz za siebie.
 
 
M. Przybyłek 
Langolier


Posty: 299
Skąd: z Chotomowa
Wysłany: 6 Maj 2008, 17:30   

O, o, o. Zgadzam się z jewgienijem :mrgreen: :bravo EDIT: pisałem jednocześnie z Mirią. Zgadzam się z jego poglądem na sens dyskusji.

Od siebie dodam, że primo nic nie wiem o przepychankach w NF, a secundo, właśnie tak jest jeśli chodzi o dyskusje: nigdy nie wiadomo, gdzie się potoczą, a ja miałem po prostu potrzebę powiedzenia, że mam dość powierzchownych ocen, dość gadania o pomysłach, dość niezwracania uwagi na piękno.

Luminarze, krytycy, pisarze piszący recenzje, wszyscy popełniają błąd pisania o rzeczach, których nie znają. Nie przytoczę nazwisk, bo nie o to chodzi. Chodzi o to, by uczulić, żeby tego nie robić.

W każdej grupie powiela się memy, czego przykładem jest doświadczenie Sheriffa. Ludzie oglądali punkt w ciemności. Punkt był nieruchomy, ale sprawiał wrażenie, że się rusza. Pytano indywidualnie, w jakim kierunku się porusza i z jaką prędkością. Każdy miał inne zdanie. Ale gdy grupa się spotkała i zaczęła dyskutować, w końcu USTALIŁA JEDNĄ WERSJĘ. Co ciekawe, gdy ktoś nowy dołączał do tej grupy, dotychczasowy punkt widzenia był mu NARZUCANY a' priori. Eksperymentatorzy wymieniali członków grupy i po jakimś czasie z pierwotnego składu nie został nikt. ALE PIERWOTNY POGLĄD CO DO RUCHU, KIERUNKU I PRĘDKOŚCI POZOSTAŁ.

Nie sądzę, żeby grupa miłośników fantastyki była jakimś wyjątkiem. Napisałem ten cały ileślog, żeby się wspólnie zastanowić: jakie memy nosimy? Jakie niezweryfikowane poglądy powielamy? Kogo cytujemy i czy z sensem? Kogo oceniamy i jak to robimy? Czy zwracamy uwagę rzeczywiście na to, na co zwracać uwagę warto, czy nawykowo, zgodnie z oczekiwaniami grupy skupiamy się na tym, na czym w TEJ GRUPIE WYPADA SIĘ SKUPIĆ? Ot, autorefleksja, jak napisał jewgienij. Moim zdaniem bardzo potrzebna każdemu z osobna w życiu prywantym i każdej grupie. A że na tej grupie akurat mi trochę zależy, to się za nią zabrałem.
_________________
GAMEDEC ZONE
FORUM GAMEDEC ZONE
GAMEDEC VERSE
 
 
Miria
[Usunięty]

Wysłany: 6 Maj 2008, 17:36   

M. Przybyłek napisał/a
Napisałem ten cały ileślog, żeby się wspólnie zastanowić: jakie memy nosimy? Jakie niezweryfikowane poglądy powielamy? Kogo cytujemy i czy z sensem? Kogo oceniamy i jak to robimy? Czy zwracamy uwagę rzeczywiście na to, na co zwracać uwagę warto, czy nawykowo, zgodnie z oczekiwaniami grupy skupiamy się na tym, na czym w TEJ GRUPIE WYPADA SIĘ SKUPIĆ?


A widzisz, nie można było zacząć od tego? Uniknąłbyś pytań "a po co", podsumowań typu "to są banały" i czepiania się nazewnictwa ("dekalog"). Ale Ty zacząłeś od "Nie rób tego i tamtego, powinno być tak". Szkoda w sumie.
 
 
agrafek 
Stalowy Szczur


Posty: 1024
Skąd: z Podgórza
Wysłany: 6 Maj 2008, 17:36   

jewgienij napisał/a

A ja się poważę, co mi tam. ;P: . Taki ze mnie desperados. Pan Matuszek w swoich słynnych wstępniakach, a panowie Parowski i Rzymkowski w internetowych połajankach niejednokrotnie dawali do zrozumienia, że człowiek na forum to zwykle zakompleksiony intrygant, niespełniony autor, umysłowy inwalida, krytykant, i to bezczelny. To mi wystarczy, empatię zawiesiłem na kołku, zachowam dla innych :D


Hm, nie przypominam sobie podobnych wypowiedzi Parowskiego. Ale mogłem coś przegapić. O pozostałych panach zmilczę.
Aby nie offtopować tak całkiem - osobną sprawą jest wykorzystywanie forum internetowego przez redakcję. Tak jak SF przykłada do tego dużą wagę (i Fahrenheit i Creatio np. też), tak NF rzeczywiście zagadnienie to ignoruje. Z tym, że tu raczej powinno się - moim zdaniem - zapytać o to, jak wydawcy i redakcje patrzą na swoje pisma. Dla NURSa jest to, jak mi się wydaje, COŚ WIĘCEJ, stąd i jego zaangażowanie - w forum, w wydawnictwo, w nagrodę itp. Jeśli więc mielibyśmy pozostać w okolicach tematu zaproponowanego przez Marcina, moglibyśmy zapytać czy i jak fora internetowe mają się do tytułów magazynów (drukowanych i internetowych) i czy mogą mieć jakiś na te magazyny wpływ. I czy mogą mieć nań wpływ nasze wzajemne relacje (także redaktor/wydawca) na forum. I czy redaktora/wydawcę zobowiązywałby jakoś dekalog zaproponowany przez Marcina, czy Ciebie.
O ile dobrze zrozumiałem Ciebie, Jewgieniju, napisałeś: "czyńcie sobie fantastykę radosną" :D . I to jest hasło, które pojmuję. Intencje Marcina mnie ujmują, ale ich nie rozumiem, mimo wszystko. Chyba, że chciał sobie po prostu pogadać.

PO CHWILI
No i się dowiedziałem, bo Marcin napisał. To teraz muszę zgodzić się z Mirią. I dodać - spoglądanie na lubiących fantastykę jak na grupę określona przez coś więcej niż tylko sympatię do określonego rodzaju literatury, to - moim zdaniem - zbytnie uproszczenie. "Memy" powiadasz? One przeczą otwartości umysłu, czyli tej akurat cesze, którą fantastyka powinna kształtować. Sądzę, że jeśli już, to pewnym memem mogłoby być przekonanie o istnieniu memów wśród fantastów (tu definicja - temat na inną dyskusję)
 
 
M. Przybyłek 
Langolier


Posty: 299
Skąd: z Chotomowa
Wysłany: 6 Maj 2008, 17:46   

Miria napisał/a
A widzisz, nie można było zacząć od tego? Uniknąłbyś pytań a po co, podsumowań typu to są banały i czepiania się nazewnictwa (dekalog). Ale Ty zacząłeś od Nie rób tego i tamtego, powinno być tak. Szkoda w sumie.


Miria, a czy ja święty jestem? Nie mam od razu wszystkiego poukładanego w głowie, nie potrafię też przewidzieć reakcji, sądziłem, że dam sygnał, pogadamy, jakoś się to ciekawie ułoży. I moim zdaniem ułożyło się bardzo ciekawie, możnaby artykuł napisać ;) .

Teraz widzę, że powinienem był zacząć od pytań, rozmowy, od początku, tak jak to było na Creatio Fantastica. Tu rzuciłem syntetyczny zbiór, który wyglądał co najmniej enigmatycznie. Ale kto mógł przewidzieć, że na widok enigmy co poniektórzy wyciągną dzidy i zaczną trącać, by sprawdzić, co w środku, zamiast po prostu zapytać: "co to jest?".

A, co tam, mea culpa. Źle zacząłem. Zacznijmy od początku :mrgreen:

I jeszcze raz: Jakie niezweryfikowane poglądy powielamy? Kogo cytujemy i czy z sensem? Kogo oceniamy i jak to robimy? Czy zwracamy uwagę rzeczywiście na to, na co zwracać uwagę warto, czy nawykowo, zgodnie z oczekiwaniami grupy skupiamy się na tym, na czym w TEJ GRUPIE WYPADA SIĘ SKUPIĆ?
_________________
GAMEDEC ZONE
FORUM GAMEDEC ZONE
GAMEDEC VERSE
 
 
Selithira 
Connor MacLeod


Posty: 1571
Skąd: Stamtąd
Wysłany: 6 Maj 2008, 17:51   

Mam wrażenie, że wszystkie trzy "zbiory zasad" - nie wiem, jak inaczej je nazwać - mają jedno ogólne przesłanie, czytać fantastykę z radością, a poza tym zachowywać jakieś normy pozytywnych relacji międzyludzkich... :wink:
I doszłam do wniosku, że najbardziej mi się podobała (i jest mi najbliższa) na pół żartobliwa wersja Savikola. Jakkolwiek treść jest zbliżona do pozostałych, tutaj autor "regulaminu" (tak, wiem, będący początkowym tematem dyskusji "dekalog" nie jest dosłownie regulaminem) formułuje zasady bez przesadzonej wzniosłości, z dystansem i z przekonaniem, że większość czytelników fantastyki - zwłaszcza tych udzielających się na forach - jest tych reguł świadoma... A w każdym razie tak powinno być.
_________________
Wiedźma wie wszystko!!!
----------------------------------------------------
"Dobra zła droga nie jest zła." - koVaal :D
Ostatnio zmieniony przez Selithira 6 Maj 2008, 17:52, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Miria
[Usunięty]

Wysłany: 6 Maj 2008, 17:52   

O, teraz jest fajnie. :wink: Porzucę swoją dzidę i zastanowię się nad tymi pytaniami.

Nie jesteś święty, ja też nie, zgodzimy sie w tym punkcie? :wink:
 
 
hrabek 
Kapo di tutti frutti


Posty: 12475
Skąd: Szczecin
Wysłany: 7 Maj 2008, 15:08   

Nie pomylily ci sie watki?
_________________
5 zdań na temat
 
 
Hubert 
Wyduldas Napfluj


Posty: 7089
Skąd: Dziki Wschód - Białystok
Wysłany: 7 Maj 2008, 15:28   

Właśnie pomyliły, ale wykasowałem posta. Myślałem, że nikt nie zauważył. :oops:

Co ta szkoła robi z ludźmi.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37610
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 8 Maj 2008, 08:06   

Mim, że sprawa już sie odrobinę rozwinęła to jednak odpowiem bo przytyk był jawnie w moja strone skierowany.

jewgienij napisał/a
Dziwi mnie taka tendencja u niektórych użytkowników tego forum. Bo nie zauważyłem, żeby tak gorąco protestowali w równolegle prowadzonych wątkach, gdzie roztrząsane są takie dylematy jak: czy lepsza fryzura na czeskiego piłkarza, czy ogolić się na zero, ile razy dziennie trzeba się myć, w co jestem teraz ubrany itp.
jewgienij, z tą emfazą kojarzysz mi się z pewną starszą panią, która na zebraniu klubu gospodyń wiejskich wyjaśnia zgromadzonym, jak ważne jest by pudelki karmić zadnią cielęciną. Wyłącznie zadnią!

To tak słowem wstępu a wracając do rzeczy zasadniczej, gdzieś Ty na boga znalazł jakikolwiek protest, choćby zimny, w mojej wypowiedzi? Spytałem tylko Marcina po co mu ten dekalog i ta dyskusja? Bo ja nie wiem po co. Być może wynika to z ograniczoności mojego umysłu na pewnych przynajmniej polach. Ani mnie ta dyskusja ziębi ani grzeje, na co by mi protestować? Jak sam zauwarzyłeś, jedni o grzywka piłkarza inni o cycach a jeszcze inni o tym zeby czytac z radością. No i jeden o katapultach ale jakoś nie może znaleźć kontrdyskutanta. Temat dobry jak każdy inny. Tak więc, jewgienij, chybiłeś okrutnie, można by założyć kolejny wątek, skąd u Ciebie taka tendencja. Tyle, że też zapytam, po co?

M. Przybyłek napisał/a
Jewgienij, brawo i dziękuję .
ojojoj

a to jedyne dwa słowa na temat przedmiotu

czytam różnorodność, tak wypada, że fantastyka jest w przewadze, nie wnikam czemu, tak jest i juz,
zwisa mi czy to getto, czy społeczność czy cóś, na forum jestem i to już jest jakaś forma społeczności a jestem tu nie dlatego że to forum fantastyczne tylko, ze jest mocno liberalne i gromadzi spora grupę inteligentnych ludzi ( i paru takich, których mozna dla jaj podpuścić)
piekno nie musi być oryginalne i naukowe, brak tu moim zdaniem punktu o tym, że piekno nie musi być lewoskretnie, dolnobrzusznie czterokopytne
nie znasz - nie oceniaj, piłeś - nie jedź
Nie masz zdania – nie przyłączaj się do opinii większości tylko dlatego, że to łatwiejsze. No, Marcin, Ty chyba chcesz zawalić tę cywilizację.
Jeśli oceniasz kogoś / owoc czyjejś pracy – rób to tak rzetelnie, jak chciałbyś / chciałabyś, by oceniano ciebie / owoce twojej pracy. Zdanie ma sens, tylko co do rzeczy ma fantastyka i o czym tu dyskutować?
Autorze, pisz sercem, ciałem i rozumem to da rade to tak przeczytac.
Zanim kogoś zacytujesz, zastanów się, czy cytat rozumiesz i czy rzeczywiście się z nim zgadzasz. Ja bym rzczej rzekl, zastanów się czy wiesz o czym rozmawiasz, zostawiając kwecję cytatów w spokoju jako wtórną.


za dużo napisałem
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
M. Przybyłek 
Langolier


Posty: 299
Skąd: z Chotomowa
Wysłany: 8 Maj 2008, 08:29   

Fidel, ale się nie denerwuj. Jewgienij dobry chłopak jest. I w jego wypowiedzi to nie był przytyk tylko do Ciebie :mrgreen:

A ja jewgienijowi nie koniecznie za całą wypowiedź dziękowałem, ale jestem już tak zmęczony, że nie jestem w stanie wydzielać wszystkiego chirurgicznie, odcinać i eksplikować.

Dziękowałem za wsparcie.

I proszę już się przestać obrażać, bo nowe się rzeczy ciekawe pokazują, na przykład rewelacyjny post Mirii na forum Creatio Fantastica. Jak się wyśpię, to pomyślę, co dalej. A Ty, Fidel, masz wspaniałą głowę, co już udowodniłeś nie raz, więc przyjmij uścisk dłoni i już bądź grzeczny ;P:
_________________
GAMEDEC ZONE
FORUM GAMEDEC ZONE
GAMEDEC VERSE
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group