[Kaxi]

Jeden na kilka dni, dwa w tygodni zupełnie wystarczą. Przecież twórczość Soullessa to nie mikołajowy worek bez dna

[Margot]

Tak jest! Jak za dużo i za często, to się przyzwyczaję i zacznę marudzić

[Soulless]

Jak się tworzy dużo shortów, to tak jakby się pisało opowiadanie, czyli się rozwadnia...
W końcu substancja gąbczasta też ma swoją pojemność nasiękową

[Margot]

No, dobra, czas minął, gdzie następny short???

[Soulless]

No to kolejny karkołomny szorcik, przy okazji językołomny

Lewiatan
Wychlupłem się. Nie będąc kolorowych zamieniła ja w istotnię. Tętnię, suwam, dudnię, obrzydzeniem jesteśmy istotnie. Nie skieruję ja się na stronę do celu. Nauczałem emocyjność nienawiśćność do istotni się nawzajem. Oddaliłem dęzełkować porzuconą nie kolorowych. Ja istotnie niem kolor, oddzielony od składu się jestem. Obmacują się nowym zewnętrz. Nie być chcieć! Pozmieniam zewnętrz! Pozmniam mniam mniam...

[Margot]

Jooj... Dzisiaj nie mam szans tego zrozumieć...

<Batman obudził się wcześnie. Spojrzał do lustra. W lustrze zobaczył zombie. Zombie miał w wykrzywionych ustach odpadki, a w kaprawych oczkach, porażonych światłem, cierpienie. Widok był obrzydliwy i Batman zareagował obrzydliwie. Pomyślał, że następnym razem na kacu nie będzie się gapił w lustro...>

[mawete]

Soulles: na kacu tego nie będę czytał, ale ... rewelka...

[sulka]

Jak wy to robicie, ze w srodku tygodnia i na kacu jestescie?
Ja tez tak chce!

A shorcik naprawde kreci zdrowo w glowie...

[Margot]

Bo spotkania fantastyczne są w czwartki. To kac może być tylko w piątek...

Fajny short, fajny. Jak trochę mi się lepiej zrobiło, to przeczytałam jeszcze raz i zawrót głowy nastąpił... Sobie poczytam, jak już minie mi słabość...

[Ziuta]

Lewiatan...
Dobre... coś w tym jest. Teraz tylko rozszyfrować i można się chwalić znajomością literatury ambitnej. Sprawność słowotwórcza na poziomie tuwimowsko-leśmiańskim.

[Dunadan]

Hehe Souless, genialne - fajnie się to czyta na głos ( oczywiście mwie o szorciku )

[Margot]

Dziś mi sie podoba bardziej, bo jestem w miarę przytomna
Znaczy: short fajny. Jeszcze go sobie poczytam. Istna czysta SF - samo życie :D:D

[Soulless]

A to na chybkiego

Mandala
Układam mandale. Nie żyję, nie osiągam celów, układam mandale. Nie zostanie po mnie nic trwałego. Jedynie blaknąca w pamięci opowieść ludzi, którzy widzieli mnie z garścią kolorowego piasku.

[Margot]

Jakbyś to zapisał w formie wersowej, wyszłoby haiku.

[mawete]

Andrzej: wyrazy współczucia... Trzymajcie się.

[Pako]

Jakie wyrazy współczucia? O czym ja nie wiem? Stało się coś?

[Ziuta]

Przeczytaj notkę w nowym numerze.
Ja też przekzuję wyrazy współczucia. Chociaż wiem, że to mało...

[Pako]

Przykro mi strasznie, że taka smutna okazja.
Ogromne wyrazy współczucia. Może te słowa nic nie znaczą, ale masz nasze wspracie. Ty i Twoja żona. Przykro mi niezwykle

[Soulless]

Życie. To dziwne coś wkoło nas. I w nas.
Dziękuję serdecznie.
Wiem, jak trudno znaleźć słowa, by wyrazić coś takiego. Wiem, że sam w analogicznej sytuacji też bym ich nie potrafił znaleźć. Dlatego liczy się każde słowo. Dobrze się liczy. Zwykła pamięć.
Życie się zmieniło. Poprzesuwało się jak kostki w Budokanie. Nic nie będzie już takie samo.
Ale będę pisał.
Trzeba przecież jakoś

[Logan]

Andrzeju, jesteśmy z Tobą...

[Hauer]

Dopiero dziś zajzałem na ta strone ... strasznie przykro mi się zrobiło. Współczuję.

[Lu]

Jestem z Wami i wspieram, choć wiem że myśl to zbyt mało, nawet ta najlepsza...

[Soulless]

Szorcik na dziś... show must go on

Pirat

Żagiel wydymał się mocniej i mocniej. Po chwili niósł nas na złamanie karku szybciej i szybciej. Wydymał się ciężarem zrabowanego przez nas złota, gdy szliśmy na dno. W dół i w dół.

[Haletha]

Miałam nie dokładać swoich trzech groszy, więc powiem tylko: dobrze, Souless, że się trzymasz. A szort fajny:)

[Soulless]

Szorcik na dziś

Poczucia

Poczucie godności jest najważniejsze, zaraz po poczuciu wolności. Jeśli ich nie masz, to masz przynajmniej o co walczyć.

[gorat]

To short? Wygląda na aforyzm...

[Soulless]

A możliwe, short, bo krótkie, ja tu od pisania jestem, nie od autoszufladkowania

[Kuba]

Przeczytałem wczoraj dwa opowiadania z Fahrenheita: "Blacky" i "Niebieski".
Obydwa mocno dające do myślenia, bardzo zapadające w pamięć.
Szacun

[Soulless]

Hmmm, dziekuje

A swoja droga z opowiadaniem Blackie wiaze sie dziwna historia rozdwojenia rzeczywistosci
A najlatwiej przekonac sie o co chodzi, czytajac moje opko "Nie będziesz sam", które poszło w SF10/2001

[Soulless]

A tu prezencik dla wszystkich czytelników shorcika z SFFiH 19




Rurze majo kolce