Najlepsza publicystyka numeru 18 - głosujemy do 3 czerwca |
Najlepszy tekst publicystyczny |
Ż&Ż - Pył na Księżycu |
|
24% |
[ 8 ] |
Kres - Wyznanie architekta |
|
27% |
[ 9 ] |
Cebula - Kilo kitu na wiosnę |
|
33% |
[ 11 ] |
Ziemiański - O pożytkach z konsekwencji |
|
15% |
[ 5 ] |
|
Głosowań: 33 |
Wszystkich Głosów: 33 |
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Gustaw G.Garuga
Bakałarz
Posty: 6179 Skąd: Kanton
|
Wysłany: 20 Kwietnia 2007, 20:03 Najlepsza publicystyka numeru 18 - głosujemy do 3 czerwca
|
|
|
Głosujmy!
EDIT: końcowa data głosowania |
_________________ "Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius |
Ostatnio zmieniony przez Gustaw G.Garuga 25 Kwietnia 2007, 19:53, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Gustaw G.Garuga
Bakałarz
Posty: 6179 Skąd: Kanton
|
Wysłany: 20 Kwietnia 2007, 20:58
|
|
|
Trzeba dać przykład.
Muszę się przyznać, że na teksty publicystyczne w ostatnich numerach patrzę z punktu widzenia początkującego autora. Stąd głosy na Żwikipedię, gdzie tematyka pisania wiedzie prym. Aktualny odcinek znów przeczytałem z zainteresowaniem, ale tym razem panom Ż wyrósł groźny konkurent w postaci Kresa, który poczynił kilka arcyciekawych uwag w tymże temacie. W sytuacji dylematu nad głosem dla dwóch równie interesujących tekstów nie pozostaje mi nic innego, jak sięgnąć po termin z dziedziny rolnictwa, a imię jego "płodozmian". A więc Kres!
Adam Cebula poniekąd również napisał tekst o pisaniu, acz jakby z innej beczki. Ziemiański zaś, jeśli kolejne jego felietony będą utrzymane w podobnym duchu, stanie się godnym odpowiednikiem Grzędowicza w NF. Poglądy obaj Panowie wydają się mieć z tej samej półki - półki, której nie mam na wyciągnięcie ręki...
EDIT: poprawka językowa |
_________________ "Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius |
Ostatnio zmieniony przez Gustaw G.Garuga 20 Kwietnia 2007, 21:20, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
elam
Gremlinek

Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 20 Kwietnia 2007, 21:06
|
|
|
ja glosuje na Ziemianskiego, bo krotko, tresciwie, duza czcionka, zrozumiale dla gremlinka i ...
dobre political fiction
no i po czesci (duuuuuzej...) zgadzam sie z tym, co napisane... |
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
 |
tomay
Langolier

Posty: 287 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 20 Kwietnia 2007, 21:14
|
|
|
a ja jakoś niezdecydowany...
Ż&Ż i Kres odpadają bo dla zwykłego czytelnika nie piszącego to po prostu i w skrócie: nudy
Cebula - trochę za długo, przykłady powtarzane z poprzednich felietonów (H.Ford), chyba za dużo kitu...
Ziemiański prosto i zrozumiale, ale ledwo się rozpędziłem a zaskoczył mnie brutalny i urwany koniec... niestety...
...z braku laku biorę kit... |
_________________ http://fotoforum.gazeta.p....bielawski.html
email: tomasz.bielawski@op.pl
gg:4535360 |
|
|
|
 |
Arlon
Langolier
Posty: 291 Skąd: inąd
|
Wysłany: 22 Kwietnia 2007, 11:19
|
|
|
Ż&Ż - Pył na Księżycu - najbardziej denerwuje mnie egzaltacja rozmowy wyrażana namnożeniem wykrzykników. Jak można każde uniesienie głosu, zmianę intonacji "podkreślać" wykrzyknikami? Wkurza.
Strasznie.
Ale tak poza tym to chyba punkt. Nie żeby treści były odkrywcze, wielce ważkie, takie, o których nie słyszało się już ze sto razy. Ale pozostałe teksty są i tak słabsze.
Kres - Wyznanie architekta - dla mnie to było w sumie o niczym, ot zapowiedź planów literackich, w sumie nic ponadto.
Cebula - Kilo kitu na wiosnę - całe to skakanie od tematu do tematu jest dla mnie bez sensu, to nawet nie jest felieton sensu stricte.
Ziemiański - O pożytkach z konsekwencji - za krótko, za mało, wkurzająco. Gdybyż było tego więcej... Oczywiście łatwo zauważyć, że na pewne tematy nie ma co ironizować zbyt rozwlekle, niemniej fajnie by było przeczytać coś dłuższego.
Jak już ktoś słusznie gdzieś zauważył Ziemiański wyrasta na odpowiednik Grzędowicza i Jeremiad z NF. |
|
|
|
 |
NURS
Ojciec Redaktor

Posty: 18950 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 22 Kwietnia 2007, 11:22
|
|
|
Arlonie, Ziemiański robił to zanim Jeremiasz zaczął pisywac swoje felietony do NF, zatem...
Dzieki za głos. |
_________________ Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu. |
|
|
|
 |
anajo
Frodo Baggins
Posty: 109 Skąd: płock
|
Wysłany: 22 Kwietnia 2007, 14:18
|
|
|
nie narzekam na publicystykę
najbardziej mi się przypadł pył na księżycu i wyznanie architekta a głos na pył |
|
|
|
 |
inquisitor
Jaskier
Posty: 54 Skąd: blachownia slaskie
|
Wysłany: 22 Kwietnia 2007, 21:41
|
|
|
1 Kilo kitu na wiosnę - kit otacza nas zwsaąd więc dajmy mu palmę pierszeńswa
2 O pożytkach z konskewencji - smutne choć prawdziwe
3 Pył na księżycu - zbyt egzaltowane
4 Wyznania architekta - Kers o Kersie i o tym co i jak Kers napisał - czyżby monotonia |
_________________ Jam jest częścią tej siły która wiecznie pragnąc zła wiecznie czyni dobro |
|
|
|
 |
NURS
Ojciec Redaktor

Posty: 18950 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 22 Kwietnia 2007, 22:19
|
|
|
dzieki anajo, dzięki inquisitorze, przypominam o głosowaniach zeszłonumerowych. |
_________________ Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu. |
|
|
|
 |
Czarny
GrimMod
Posty: 5363 Skąd: IŁAWA
|
Wysłany: 23 Kwietnia 2007, 06:22
|
|
|
Kres znowu o tym co będzie (jak na początku cyklu), czyli właściwie o niczym.
Ziemiański dobre, ale mało.
Cebula przynudza, "kit" to kiepski temat do wywodów.
Ż&Ż nie porywająco, ale ciekawie.
Punkt na panów Ż. |
|
|
|
 |
Arlon
Langolier
Posty: 291 Skąd: inąd
|
Wysłany: 23 Kwietnia 2007, 08:34
|
|
|
NURS napisał/a | Arlonie, Ziemiański robił to zanim Jeremiasz zaczął pisywac swoje felietony do NF, zatem... |
Zdaję sobie z tego sprawę, zauważam tylko, że panowie piszą dość podobnie. |
|
|
|
 |
mawete
bosman

Posty: 13096 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 23 Kwietnia 2007, 11:21
|
|
|
U mnie walczy Kres z Ziemiańskim.... jeszcze chwilke pomyślę... |
|
|
|
 |
NURS
Ojciec Redaktor

Posty: 18950 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 23 Kwietnia 2007, 11:58
|
|
|
Arlon napisał/a | NURS napisał/a | Arlonie, Ziemiański robił to zanim Jeremiasz zaczął pisywac swoje felietony do NF, zatem... |
Zdaję sobie z tego sprawę, zauważam tylko, że panowie piszą dość podobnie. |
I dobrze zauważasz, ale oddajmy sprawiedliwość kolejności. |
_________________ Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu. |
|
|
|
 |
savikol
Klapaucjusz

Posty: 963 Skąd: Wawa
|
Wysłany: 23 Kwietnia 2007, 12:14
|
|
|
Wyrównane ględzenie w tym numerze, aż nie wiem na co zagłosować. Nawet Cebula mi podejrzanie podszedł i już się wahałem nad oddaniem głosu. Felieton Kresa wyjątkowo treściwy, a na deser świetny, mocny tekst Ziemiańskiego. Po zastanowieniu jednak oddam na to co zwykle, czyli rozmowę dwóch panów Ż. |
|
|
|
 |
JohnDoe
Langolier

Posty: 298 Skąd: ten pomysł?
|
Wysłany: 23 Kwietnia 2007, 14:16
|
|
|
U mnie odczucia są podobne jak u przedmówcy, tylko całkiem odwrotne. To znaczy: nie wiem na kogo zagłosować, żaden z felietonów nie przypadł mi do gustu. Wywiadu w ogóle jako felietonu nie traktuję, bo z definicji nim nie jest. Poza tym wywiadów nie lubię i tyle. Wstrzymuję się od głosowania, chyba po raz pierwszy. |
|
|
|
 |
Tower
Tom Bombadil
Posty: 29 Skąd: W-wa
|
Wysłany: 23 Kwietnia 2007, 14:44
|
|
|
JohnDoe, ostrożnie z definicjami. To nie jest głosowanie na najlepszy felieton numeru, tylko najlepszą publicystyke numeru. A wywiad jest publicystyką przynajmniej według Wikipedii
Podgatunki publicystyki prasowej
artykuł
felieton
kronika
reportaż
wywiad
polemika |
_________________ Niech żyje Frędczel B-52 i jego zaczepno-zgryźliwy sposób bycia!!! |
|
|
|
 |
janek
Frodo Baggins

Posty: 139 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 24 Kwietnia 2007, 18:12
|
|
|
Żwikiewicz
Wyraźnie ciekawsze niż dotychczas. PUNKT.
Jak ja nie lubię takich aluzji. "Drugą jesień" znakomicie zrecenzował, a następnie utrącił partyjny aparatczyk, który "sam napisał kilka poczytnych książek SF". KTO? No kto?
Kres Następne odcinki zapowiadają się rewelacyjnie. Wreszcie ktoś kompetentny powie, jak kreować światy i bohaterów...
Cebula Tym razem kit albo felieton pierwszokwietniowy i robienie czytelnikowi wody z mózgu.
Hasselblady nie są tanie jak barszcz (więcej w wątku o fotografii), a współczesne książki wcale nie są bardziej opasłe, niż dawniejsze. Przeciwnie - wlaśnie teraz powieści się dramatycznie kurczą, a wspomniany Harry Potter jest rzadkim wyjątkiem.
Ziemiański Demogogiczne marudzenie jak u Grzędowicza. Można by próbować poważnej polemiki, ale po co? |
_________________ Pozdrowienia
Janek
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić... |
|
|
|
 |
NURS
Ojciec Redaktor

Posty: 18950 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 24 Kwietnia 2007, 20:27
|
|
|
janku, dzisiaj to już mało kto kojarzy tamte czasy i tamte nazwiska... może lepiej, że nie było ad personam. |
_________________ Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu. |
|
|
|
 |
gorim1
Mała Mi

Posty: 2124 Skąd: Marki
|
Wysłany: 25 Kwietnia 2007, 14:29
|
|
|
ja głosuję na cebulę trzeba potrafić tak za przeproszeniem pier... o niczym
czasem ciężko nadążyć za tokiem myśli cebuli ale najlepszy moim prywatnym zdaniem felieton |
_________________ Otyli żyją krócej. Ale jedzą dłużej.
Lec myśli nieuczesane |
|
|
|
 |
baron13
Mistyk
Posty: 1053 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: 25 Kwietnia 2007, 17:43
|
|
|
ja głosuję na cebulę trzeba potrafić tak za przeproszeniem pier... o niczym /quote]
(proszę wybaczyć) |
|
|
|
 |
mawete
bosman

Posty: 13096 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 26 Kwietnia 2007, 12:07
|
|
|
Na Ziemiańskiego. |
|
|
|
 |
Adashi
Cyberpunk

Posty: 16766 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: 26 Kwietnia 2007, 13:38
|
|
|
Ż&Ż - Pył na Księżycu
Ciekawe, zwłaszcza odnośnie opinii (wysłuchanie a korzystanie z nich) czytelniczych i krytycznych oraz w kwestii oceniania debiutantów.
Kres - Wyznanie architekta
Zapowiedź felietonów o budowaniu światów i kreacji bohaterów - super. Zapowiedź felietonów dot. Szereru - też extra. Teraz czekamy tylko na spełnienie owych zapowiedzi. Poza tym ciekawe rozterki dot. kolejnych wydań książek FWK i ich poprawiania. Zbieram wszystkie wydania książek Kresa - to jedyny wyjątek od reguły, generalnie nie przepadam za taką praktyką jak opisana w felietonie
Cebula - Kilo kitu na wiosnę
Wszędzie tylko kit, kicz, pulpa, sztampa i mierność... ale jeśli przyprawi się to w odpowiedni dizajn...
Ziemiański - O pożytkach z konsekwencji
Cieszy mnie powrót GINa do publicystyki (a jeszcze bardziej cieszyłbym się z nowych utworów), bo ostatnio jakaś cisza na łączach. Politycznie dosyć co prawda, ale z przytaczanymi kwestiami trzeba się zgodzić, zwłaszcza jeśli chodzi o papierosy, przecież to nic innego jak legalny narkotyk, ze strony państwa hipokryzja straszna.
Punkt dla FWK |
_________________ Wysłano z Atari |
|
|
|
 |
dagra
Luke Skywalker

Posty: 225 Skąd: hm...
|
Wysłany: 27 Kwietnia 2007, 08:27
|
|
|
Żeby być pisarzem tzreba mieć grubą skórę - mówi Żwikiewicz.
Nie tylko pisarzem, imo; wszędzie tam, gdzie wychodzi się z czymś do ludzi, jest się ocenianym. A zwrotne informacje bywają w różnych postaciach. Jedni łatwiej jako taki zwrot zniosą puste oczy wpatrzone w dal, inni uniesione brwi, inni wolą konkretną opinię niż obojętne wzruszenie ramion.
Uwolnienie się od sądu jest trudne, pytanie - czy jest to wpisane w emocjonalność człowieka czy przychodzi wraz z socjalizacją?
Podoba mi się, jak równo i dokładnie jedzie Żwikiewicz po mądrujących się czytelnikach, czyli po nas. Głównie dotyczy to nas, osób zaglądających na forum.
Pojawia się jednak kolejne pytanie - dlaczego więc tak wielu pisarzy siedzi na forach i podejmuje polemikę?
Pisarz przestał być w obecnych czasach autorytetem (...)
Pisarz autorytetem?
Niby z jakiego powodu?
Staje się autorytetem bo potrafi opisać to, co inni czują? (Umiejętność opisu nie jest imo jednoznaczna z głębszym przeżywaniem - tu się nie zgadzam ze Żwikiewiczem). Bo wymyśla historię?
Czytanie jest formą kontaktu z człowiekiem, jego osobowością, wrażliwością.
Gdzie tu byłoby miejsce na autorytet?
Chyba przyjdzie mi porzucić Kreskówki.
Jeśli Kres nie prowokuje i żartuje, a naprawdę ma zamiar rozłożyć Szerer na czynniki pierwsze to nie będę czytała.
Lubię ten świat (jeśli można tak powiedzieć, bo co tam niby lubić), przez tyle tomów stał się w jakiś sposób bliski i rzeczywisty. No, mam tak z niektórymi światami, uważam je za niezupełnie nieistniejące.
Idąc kiedyś w deszczu w górach myślałam, jak przerąbane mają w Grombelardzie.
Opłakałam rzęsistymi łzami dwóch jedynych bohaterów, których szczerze lubiłam.
I mam teraz czytać o tym, że Kres to tylko wymyślił?
A za zdanie ze wzmianką, że to maszyna to... to... już ja mu kiedyś wygarnę |
|
|
|
 |
NURS
Ojciec Redaktor

Posty: 18950 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 27 Kwietnia 2007, 09:32
|
|
|
dagra napisał/a |
Pisarz przestał być w obecnych czasach autorytetem (...)
Pisarz autorytetem?
Niby z jakiego powodu?
Staje się autorytetem bo potrafi opisać to, co inni czują? (Umiejętność opisu nie jest imo jednoznaczna z głębszym przeżywaniem - tu się nie zgadzam ze Żwikiewiczem). Bo wymyśla historię?
Czytanie jest formą kontaktu z człowiekiem, jego osobowością, wrażliwością.
Gdzie tu byłoby miejsce na autorytet?: |
Kiedyś pisarze byli sumieniami narodów, wieszczemi. Być wielkim pisarzem, to było coś, powód do dumy i wielkiego szacunku. Dzisiaj, kiedy mozna opublikowac prawie wszystko ta funkcja uległa degradacji i samo pojecie słowa pisarz nie znaczy praktycznie nic, poza umiejetność formułowania poprawnych zdań.
Popatrz na taki mały przyczynek do tej tezy Nevil Shute napisał ksiażkę, która, jak się mówi uchroniła nas od niemal pewnej wojny atomowej. to, czego nie zdołały wytłumaczyć kartoflom i burakom w mundurkach inne autorytety, zrobily zdania zwykłej ksiazki. |
_________________ Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu. |
|
|
|
 |
Adanedhel
Mroczny Kwiatuszek

Posty: 15705 Skąd: Land of the Ice and Snow
|
Wysłany: 27 Kwietnia 2007, 13:15
|
|
|
Najbardziej spodobały mi się teksty Żelkowskiego & Żwikiewicza i Cebuli. W pierwszym miło było poczytać o czasach PRLu - tych opowieści mógłbym słuchać bez końca. A Cebula ślicznie leje wodę
Pozostałe dwa teksty średnio mi pasowały.
Po zastanowieniu daję punkt Cebuli. |
|
|
|
 |
flamenco108
Jaskier

Posty: 55 Skąd: Osada rodu Wrsz
|
Wysłany: 27 Kwietnia 2007, 14:55
|
|
|
Cebula rulez - poetycki tekst wskazujący na fakt na co dzień zapomniany - rzeczywistość składa się w dużej mierze z wypełniacza i odrobinki sensu. Tak filozoficznie, mało nie wpadłem pod samochód, jak to czytałem. Przypomniało mi się, że pustki pomiędzy cząsteczkami jest znacznie więcej niż materii w pustce (tysiące, miliony razy więcej) i pewnie chciałem przeniknąć karoserię...
Żwikipedia - drugie miejsce. Ciekawie się czyta, aczkolwiek brakuje mi wiedzy z historycznego tła. Żwikiewicza czytałem jako nastol, w końcu lat 80-tych i początku 90-tych, a życiorysu w ogóle nie znam.
Kres, Ziemiański - o niczym, zaczekamy na kolejne odcinki. |
_________________ Jak dziecko dzikie i nieokiełznane
Jedz mięso i bądź szalony - Saraha |
|
|
|
 |
joe_cool
Babe - świnka z klasą

Posty: 4817 Skąd: wrotzlaff
|
Wysłany: 27 Kwietnia 2007, 16:31
|
|
|
no cóż, punkt otrzymuje jak zwykle Cebula. najlepiej mi się czytało.
do Kresa jakoś nie mogę się przekonać, Ziemiański - za krótko, ŻiŻi - nawet ciekawie. |
_________________ "Work is the curse of the drinking classes." O.Wilde |
|
|
|
 |
Anko
Niki

Posty: 1989 Skąd: Z nawału pracy.
|
Wysłany: 28 Kwietnia 2007, 00:00
|
|
|
Ż&Ż - to, co mnie interesuje, to właściwie jest powtórką z poprzednich rozmów. Reszta dotyczy głównie PRL-u i wspominek, a to mnie już nie bardzo interesuje.
Kres - ech, przeszedłby wreszcie ad rem i nie skakał tak po tematach... Ale fajnie się czyta.
Ziemiański - również fajnie się czyta, ale odnoszę wrażenie, że o "głupich przepisach" to już było, np. w artykule o ogródkach piwnych i zakazie picia "pod chmurką". Dawno, bo dawno, ale chyba spod pióra tegoż samego autora.
Cebula - o, widzę nawiązanie do dyskusji forumowych (albo też dyskusje forumowe o ucinaniu i deadline'ach to był efekt pisania tego tekstu ). He, he, znowu wtręt o fotografii, to już chyba taki trade mark autora. Ale w tej masie gawędziarkiej parę ciekawych rzeczy można wyłowić, choćby o zerze, budowie komórki czy lansowaniu problemów zastępczych przez "wierchuszkę"/"elitę". A tekst z Fahrenheita, do którego jest odwołanie, chyba nawet widziałam - to było takie coś, gdzie były takie tam sobie zestawy abstrakcyjnych zdań + podanie temperatury? Tytuł chyba nawiązywał do "8 i pół"...
OK, niniejszym głos na Cebulę. |
_________________ 生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3) |
|
|
|
 |
ra66it
Alien

Posty: 350 Skąd: src_ip
|
Wysłany: 29 Kwietnia 2007, 16:01
|
|
|
Punkt dla Ziemiańskiego - mimo "wciskania kitu" i wtórności pomysłu (np. Sheckley, Korwin-Mikke).
Zagłosowałbym na Cebulę, ale o 2 strony kitu za dużo.
Czy 50% publicystyki poświęcone wciskaniu kitu to tylko przypadek, czy też znak nadchodzących czasów? |
|
|
|
 |
krisu [Usunięty]
|
Wysłany: 3 Maj 2007, 20:09
|
|
|
Ż&Ż - Pył na Księżycu - punkt. Historia z Giedrojciami nieco naciągana IMO. Ale ciekawie się czyta.
Kres - Wyznanie architekta - za przeproszeniem, ten to dopiero potrafi kit wstawiać. Czekam na odpowiedź A. Pilipiuka. Może puści Kresa w skarpetkach. Bo znów mnie irytuje gadanie: powinniście się cieszyć, że dla was piszę, bo wcale nie muszę. Brrr...
Cebula - Kilo kitu na wiosnę - jak zwykle - o niczym,kilogramach kitu, a na koniec o fotografowaniu. Miał normalny felieton w 17 numerze i znów zaczyna
Ziemiański - O pożytkach z konsekwencji. - Ten chyba należy do UPR, co? |
|
|
|
 |
|