:: Zobacz temat

Pako · Adam Zamoyski Posty: 10680 Skąd: Gliwice

Pograłem... i jak wyżej - nie czaję idei. Zalatuje Spore jak diabli, to primo, secundo, nie ma w tym sensu. Pływam, żrę, rosnę, żrę, rosnę, żrę, zmieniam się troszkę, i tak dalej i tak dalej, to jest niezła.... tfu... kiepska zabawa. Nie wessało ani trochę, pograłęm tylko, zęby se zdanie wyrobić. Nie-e... fallout lepszy

hijo · Fziu Bździu Posty: 6069 Skąd: Katowice

Dunadan · Wysłany: 1 Marca 2007, 23:25

Czyli rozchodzi się tylko punkty... mamy inne wyobrażenie gier

Ixolite · Admirał Zwiebellus Posty: 6116 Skąd: oni wiedzieli?

Punkty to symbolicznie, ale celowość jakaś... Bazgranie kredkami po ścianie też może być zabawne, ale grą tego nie nazwe

hijo · Fziu Bździu Posty: 6069 Skąd: Katowice

Dunadan, trochę mi to wygląda na uproszczoną wersję tamagochi

Pako · Adam Zamoyski Posty: 10680 Skąd: Gliwice

Nie... tamagochi miało jakąś celowość. Opiekowałeś się tym zwierzakiem długofalowo.
To jest raczej... wygaszacz ekranu? Tak... to pasuje... tylko że mogę popływać... ale na dłuższą metę co za sens w to grać?

Dunadan · Wysłany: 3 Marca 2007, 00:25

łeh, jesteście mało otwarci

krisu · Wysłany: 4 Marca 2007, 08:40

A mnie wciągnęło. Pół nocy grałem.

Fidel-F2 · Wysłany: 4 Marca 2007, 09:33

krisu, zanadto utożsamiasz się z awatarem

krisu · Wysłany: 4 Marca 2007, 11:41

Że co? A co ma piernik do wiatraka?

Fidel-F2 · Wysłany: 4 Marca 2007, 12:18

mąkę

Dunadan · Wysłany: 4 Marca 2007, 12:56

Mnie też, ale przeszedłem robakiem i galaretką i... no to wszystko, na tym gra się kończy - ja mówiłem jest krótka, ale fajnie się pływało tymi zwierzątkami... taki surrealizm ;-)

NA PS 3 to musi dopiero wyglądać...

Ixolite · Admirał Zwiebellus Posty: 6116 Skąd: oni wiedzieli?

No nie konczy się, jedziesz robakiem, potem galaretką, potem robakiem, potem galaretką, potem robakiem, potem galaretką, potem robakiem, potem galaretką, potem robakiem... zaiste fascynujące.

Dunadan · Wysłany: 4 Marca 2007, 13:32

Powiedz to twórcom Morrowinda

też się nie kończy ;-)

krisu · Wysłany: 4 Marca 2007, 18:56

Albo Diablo... Wchodzisz do podziemi, ubijasz, ubijasz otwory, wychodzisz leczysz się, sprzedajesz złom, Wchodzisz do podziemi, ubijasz, ubijasz otwory, wychodzisz leczysz się, sprzedajesz złom, Wchodzisz do podziemi, ubijasz, ubijasz otwory, wychodzisz leczysz się, sprzedajesz złom, do znudzenia. ;P:

Pako · Adam Zamoyski Posty: 10680 Skąd: Gliwice

E... diablo ma cel. Trudniejsze mobki, nowy sprzęt, bajeranckie lokacje, ciekawe akcje z mobkami, bosy jakieś...
a tu płynę, płynę, chwytam w ża... nie ta piosenka

Dunadan · Wysłany: 4 Marca 2007, 19:00

Łomatko, jak chcę zagrać w grę z celem to sobie odpalam Metal Gear Solid ;-)

a we flOw sobie trochę popstrykał dla przyjemności, i to wszystko. Na tym polega sens tej gry, sens "flow".

Ixolite · Admirał Zwiebellus Posty: 6116 Skąd: oni wiedzieli?

Ale to nie jest gra

Zreszta w przypadku Diablo też bym dyskutował, bo sprowadza się do klikania zasadniczo

Dunadan · Wysłany: 4 Marca 2007, 19:20

Ixolite- masz ograniczenie pojęcie "gry"

Ixolite · Admirał Zwiebellus Posty: 6116 Skąd: oni wiedzieli?

Nie no, Diablo to gra, ale strasznie prymitywna pod bajerancką otoczką.

Pako · Adam Zamoyski Posty: 10680 Skąd: Gliwice

Dun - masz zbyt rozciągnięte pojecie gry

To jest interaktywny wygaszacz ekranu

i tyle

Diablo to gra jest, są cele, jest akcja, pseudofabuła, nie ma się co kłócić, Diablo to gra i do tego bardzo fajna, co nie elam? ^_^

Dunadan · Wysłany: 4 Marca 2007, 19:48

Tak a 'wąż' na komórce to też gra bo są PUNKTY... :roll:

c'mon

Ixolite · Admirał Zwiebellus Posty: 6116 Skąd: oni wiedzieli?

No proste!

Możesz przegrać (co samo w sobie stwierdza, że to coś to gra), możesz porównać swoje wyniki z wynikami innych graczy, możesz poprawiać własne osiągnięcia... Gra jak w mordę szczelił!

Tomcich · Tigana Posty: 6557 Skąd: Ino

krisu · Wysłany: 4 Marca 2007, 22:12

mario bros

Dunadan · Wysłany: 4 Marca 2007, 22:45

Ixolite - to się nazywa zawężanie horyzontów :mrgreen:

łeh, po prostu mamy inne spojrzenie na sprawę ;-)

Ixolite · Admirał Zwiebellus Posty: 6116 Skąd: oni wiedzieli?

Nie, nie i jeszcze raz nie :mrgreen:

Za słownikiem języka polskiego (pomijam znaczenia nie związane z naszym tematem):

gra
1. «zabawa towarzyska prowadzona według pewnych zasad»
2. «przedmioty służące do grania»
3. «rozgrywka prowadzona między zawodnikami lub zespołami według zasad określonych regulaminem danej dyscypliny; też: sposób zagrania»
6. «rywalizacja dwóch konkurujących ze sobą osób lub grup»

gra komputerowa
«gra rozgrywana na ekranie komputera; też: program komputerowy umożliwiający tę grę»

Za wikipedią:

Dunadan · Wysłany: 4 Marca 2007, 23:15

Tylko potwierdziłeś moje zdanie

1. - są zasady? są
2. - jest rozrywka? jest.
3. - rywalizacja niemożliwa ale to tylko dlatego że gra nie ma trybu MultiPlayer - jak setki innych gier. W tym wypadku rywalizujesz z kompem ;-)

Ixolite · Admirał Zwiebellus Posty: 6116 Skąd: oni wiedzieli?

Błond, Dżejms Błond :lol:

Nie ma zasad, są... hmm... prawa, jak prawa fizyczne. Nie masz we flow żadnej kodyfikacji rozgrywki, tylko opis zależności poszczególnych elementów we flow funkcjonujących. Zasady można łamać, we flow... nie ma czego łamać...

Rozrywka - tak, jak przy każdej zabawie, to co już wcześniej napisałem. Bazgranie po ścianie też może być zabawne i rozrywkowe, ale nie jest grą.

Rywalizacja w żadnej formie nie występuje. W każdej grze możeszy rywalizować sam ze sobą, poprawiając swoje wyniki. We flow tego nie ma.

Takie pytanko mam - bawiłeś się może 3D Mark, edycja chyba 2001, albo 2003, już nie pamiętam, gdzie można było w ramach jednego z benchmarków pojeździć sobie terenówką po zamkniętej planszy? Czy nazwałbyś coś takiego grą?

Dunadan · Wysłany: 4 Marca 2007, 23:32

Bawiłęm się takim program na Linuxa - odpowiednik 3D MArk, zapomniałem nazwy - ściągnąłem nawet jakąś "grę" - tale to jest kompletnie co innego.

Zresztą... choroba, jak zwał tak zwał... co za różnica?...