paradoks komputerowy... |
Autor |
Wiadomość |
Dunadan
Abraham van Helsing
Posty: 10250 Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
|
Wysłany: 27 Stycznia 2007, 20:46 paradoks komputerowy...
|
|
|
Jestem ciut zszokowany... więc... zacznę od początku.
Moi rodzice napisali pracę w MS Wordzie. Praca posiada jakieś 70 stron, czcionka nr 14, Arial, i do tego kilkanaście zeskanowanych obrazów - czarnobiałe, jpg, każdy zajmuja na dysku maks 100kb ( zwykle koło 70kb ).
Rodzice nagrali pracę na dyskietkę.
I teraz jest taka sprawa - komp na dyskietce pokazuje że praca zajmuje 4 Kb na dysku, w 'moich dokumentach' ten sam plik zajmuje 21 MB na pulpicie ten sam plik zajmuje znów 4 Kb
Rodzice wysłali mi pracę poprzez Skype - raz z 'moich dokumentów' - zajmowała 21 MB. Potem wysłali z dyskietki - zajmowała też 21 MB. ( oznaczenia KB i MB są prawidłowe, nie pomyliłem się )
Czy ktoś może mi wytłumaczyć jak to jest do jasnej ciasnej możliwe?!?!?!
Dzięki. |
_________________ www.badelek.com
Luck yourself |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13859 Skąd: FF
|
|
|
|
|
Ixolite
Admirał Zwiebellus
Posty: 6116 Skąd: oni wiedzieli?
|
Wysłany: 27 Stycznia 2007, 21:00
|
|
|
Prosta odpowiedź - Microsyf Winblows
A żeby konkretniej powiedzieć, to by trzeba zobaczyć i samemu pomacać, bo takie fenomeny można objaśnić tylko, jeśli już się z nimi spotkało, a ja pierwszy raz o czymś takim słyszę.
Czy przez dyskietkę rozumiesz flopa 1,44 cala? Bo jeśli tak to nie ma fizycznej możliwości zmieszczenia na niej pliku o rozmiarze 21MB.
Zgaduję, że może chodzić o pendrive.
Różnice w podawanym rozmiarze mogą być wywołane uszkodzeniem pliku - nie ma problemów z jego otwieraniem, edycją i zapisywaniem?
Ewentualnie, teraz mi to przyszło do głowy, te 4kb to może być SKRÓT do pliku, a nie sam plik... |
_________________ Alchemia Słowa
Well, my days of not taking you seriously are certainly coming to a middle. |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13859 Skąd: FF
|
|
|
|
|
Dunadan
Abraham van Helsing
Posty: 10250 Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
|
Wysłany: 27 Stycznia 2007, 21:09
|
|
|
EDIT: a to się rodzice uśmieją faktycznie może chodzić o skrót...
OK, to w takim układzie inne sprawa - 70 str. tekstu plus 14 zdjęć po 70 kb za nic w świecie nie da 21 Mb wiem, bo już próowałęm wrzucać do Worda nawet większe pliki - nie powoduje zmiany w ich rozmiarze - czyli zdjęcie 70kb w wordzie też zajmuje 70kb ( plus kilka bajtów do ustawień itp. ) |
_________________ www.badelek.com
Luck yourself |
|
|
|
|
hjeniu
Wilq
Posty: 3913 Skąd: Zachodniopomorskie
|
Wysłany: 27 Stycznia 2007, 22:40
|
|
|
Dun standard taki. Wywal MS i zainstaluj sobie OpenOffice dokumenty od razu zmaleją. A tak poważnie Office ma coś z obrazkami, w wersji do 2000 - wygląda to tak jak by ich wogóle nie kompresował. |
_________________ Idioci są świetni. Nic dziwnego, że każda wioska chce mieć swojego by Dr. House |
|
|
|
|
Dunadan
Abraham van Helsing
Posty: 10250 Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
|
Wysłany: 27 Stycznia 2007, 23:02
|
|
|
Mam 2K jak już mówiłem wszystko było OK - zawsze!a teraz takie cudo |
_________________ www.badelek.com
Luck yourself |
|
|
|
|
Ixolite
Admirał Zwiebellus
Posty: 6116 Skąd: oni wiedzieli?
|
Wysłany: 27 Stycznia 2007, 23:03
|
|
|
Office psuje obrazki - nie dość, że ich nie kompresuje, czyli dodane do dokumentu zajmują tyle ile w orginale, nawet jeśli są mocno pomniejszone, to jeszcze niesamowicie pogarszana jest ich jakość i liczba kolorów. |
_________________ Alchemia Słowa
Well, my days of not taking you seriously are certainly coming to a middle. |
|
|
|
|
Dunadan
Abraham van Helsing
Posty: 10250 Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
|
Wysłany: 27 Stycznia 2007, 23:05
|
|
|
Jakoś nie zauważyłem tego ani na wydrukach ani na monitorze kompa można potem powiększyć obrazek do naturalnego rozmiaru i wszystko jest ok. |
_________________ www.badelek.com
Luck yourself |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 28 Stycznia 2007, 15:11
|
|
|
W Windows są możliwe różne kwiatki...
Te 4 kB to zapewne rozmiar skrótu do pliku/katalogu z plikami. Z wierzchu skrót wygląda niemal tak samo jak to na co wskazuje. Po kliknięciu w niego nawet otwiera się to co trzeba... Dlaczego akurat 4 kB? Tu trzeba by napisać dłuższy wykład o przydzielaniu miejsca z dysku na pliki (a to raczej nie to forum).
Co do rozmiaru pliku z kilkoma wklejonymi obrazkami i nagłego wzrostu rozmiaru dokumentu Worda, to jest to możliwe, bo szczególnie starsze wersje tego programu wklejały obrazki w postaci nieskompresowanej. Aby zobaczyć jaka może być różnica w rozmiarze proponuję obrazek JPG o rozmiarze ok. 70-100 kB zapisać w nieskompresowanym formacie BMP w pełnym 24-bitowym kolorze.
Dodatkowo rozmiar dokumentu może puchnąć z powodu przechowywania przez Worda kolejnych wersji poprawek tekstu w edytowanym dokumencie.
Co do kwiatków, to np. w Windows 2000 dyskietka może mieć nieograniczony rozmiar... Jak to zrobić? Trzeba kolejno kopiować na kolejne dyskietki pliki o rozmiarze zbliżonym do pojemności dyskietki wklejając je do okienka eksploratora Windows otwartego na stacji dysków A:. Można w nim zobaczyć kolejne przybywające pliki... , bo po zakończeniu kopiowana system niekoniecznie odświeży zawartość okna. I w ten prosty sposób dyskietka ma nieograniczony rozmiar.
EDIT: to się odezwał mój mąż |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
elam
Gremlinek
Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 28 Stycznia 2007, 15:22
|
|
|
maz Godzilli? Gildorah ? |
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 28 Stycznia 2007, 15:30
|
|
|
He he, jeśli się kiedyś zarejestruje, sam się przedstawi. |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13859 Skąd: FF
|
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 28 Stycznia 2007, 16:07
|
|
|
Zagląda przez ramię przeważnie, a buszuje po różnych takich komputerowych. |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
Piech
Hieronim Berbelek
Posty: 3569 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 28 Stycznia 2007, 16:59
|
|
|
Wielkość pliku może też być pozornie różna na różnych mediach, w zależności od tego jak te media są sformatowane. Mały plik zapisany na dużym sektorze i tak formalnie zajmuje cały sektor. |
_________________ Nie wyrabiam psychicznie, gdy skarpetki są nie do pary. |
|
|
|
|
Pako
Adam Zamoyski
Posty: 10680 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 28 Stycznia 2007, 17:30
|
|
|
Własnie... minimalna wielkość pliku na twardym dysku to 4kB są. Mimo, zę plik bedzie zajmował sam w sobie 2bajty, i tak zostanie zarezerwowana dla niego najmniejsza dostępna jednostka 4kB. I dlatego potem wynikają też różnice między ilością danych na cd a na hdd. |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 28 Stycznia 2007, 20:53
|
|
|
Godzilla pozwoliła mi wpisać się, korzystam tedy... zanim nie zmieni zdania.
@Pako
No niezupełnie tak. To zależy od używanego systemu plików i rozmiaru partycji. W przypadku pecetów to minimum wynosi 512B, bo taki jest zwyczajowy rozmiar sektora na dysku. I taki rozmiar uzyska się np. dla niewielkich partycji NTFS (Windows NT/2000/XP/2003/Vista). Gdyby ktoś uparł się, to może wymusić nawet na dużym dysku/partycji owe 512B. Będzie mieć mniejsze straty dla plików ale straci znacznie więcej miejsca na struktury używane do zaadresowania większej liczby mniejszych kawałków dysku i straci też zapewne na szybkości dostępu do danych, bo zwykle zapis i odczyt jest wykonywany większymi porcjami danych. Dlatego wraz ze wzrostem rozmiaru dysku/partycji rośnie owa minimalna wielkość pliku.
Zgadzam się, że IE - NIE. Zapewniam jednak, że na każdą przeglądarkę jest sposób (zwykle nie jeden).
PS Nie jestem Gildorah . Czasem używam nicka ho66it lub ra66it. |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
baron13
Mistyk
Posty: 1053 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: 28 Stycznia 2007, 21:15
|
|
|
Moje trzy grosze. Word to program dla sekretarek.Forma przejściowa, coś pomiędzyDTP a edytorem tekstu. Nazywa się to procesor tekstu i słuzy do szybkiego składania pism o rozmiarze kilku kartek. I w takiej formie działa bardzo dobrze. W przypadku poważniejszych prac... No cóż, na co dzień mam zagwozdki pt wydłubać z dokumentu doc rysunek, przyczym dokument się ciut uszkodził. Więc do poważniejszych robót naprzykład LaTeX (czyt latech). Tenże nie robi jaj i nie zachowuje undo co jest prawdopodobną przyczyną gwałtownego wzrostu plików z rysunkami. Kilkakrotne pozycjonowanie myszką. Niewiem czy to tak działa, ale też zauważyłem ten efekt, że wstawianie rysunku rozdyma pliki. Do tworzenia dokumentu,który ma mieć kontrolowany wygląd używać formatu ps albo pdf. Tak bym robił. |
|
|
|
|
Dunadan
Abraham van Helsing
Posty: 10250 Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
|
Wysłany: 28 Stycznia 2007, 21:59
|
|
|
dzięki wszystkim za info...
No to mam pytanie - czemu jak kiedyś wrzucałem fotki do worda to plik wordowy zajmował normalną ilość miejsca? ( tzn. tyle ile fotki ). Tak przynajmniej pamiętam. |
_________________ www.badelek.com
Luck yourself |
|
|
|
|
Ixolite
Admirał Zwiebellus
Posty: 6116 Skąd: oni wiedzieli?
|
Wysłany: 28 Stycznia 2007, 22:02
|
|
|
Albo Open Office
Do męża Godzilli, który nie jest Gildorahem:
IE - NIE odnosi się nie do bezpieczeństwa (choć to swoją drogą), a do zgodności z ogólnie (tzn. nie przez Microsoft) przyjętymi standartami. Kiedy robi się stronę internetową, zgodną ze wszystkimi zaleceniami i standartami, która poprawnie się wyświetla i funkcjonuje na przeglądarkach takich jak Firefox albo Opera, a która następnie trzeba kompletnie rozpieprzyć (w kodzie), żeby IE łaskawe było wogóle ją wyświetlić, to wtedy pojawia się chęć siania pożogi, mordu i innych niemiłych rzeczy na ludziach odpowiedzialnych za IE. |
_________________ Alchemia Słowa
Well, my days of not taking you seriously are certainly coming to a middle. |
|
|
|
|
GAndrel
Admirał Ackbar
Posty: 2486 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 29 Stycznia 2007, 07:56
|
|
|
A co do bezpieczeństwa i dokumentów w formacie .doc to w tej chwili Word ma niezałatane 3 skrajnie krytyczne dziury, przez które można przejąć kontrolę nad komputerem.
Vulnerability Report: Microsoft Word 2000
Acha, to były (i nadal są) dziury 0-day, co znaczy, że są już aktywnie wykorzystywane. |
_________________ GAndrel |
|
|
|
|
baron13
Mistyk
Posty: 1053 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: 29 Stycznia 2007, 08:27
|
|
|
Dunadan napisał/a | dzięki wszystkim za info...
No to mam pytanie - czemu jak kiedyś wrzucałem fotki do worda to plik wordowy zajmował normalną ilość miejsca? ( tzn. tyle ile fotki ). Tak przynajmniej pamiętam. |
Od dawna staram się omijać Łotra, ale podejrzewam, że jeszcze gdzieś w okolicy 6.0 lub 97 miałem efek gwałtownego spuchnięcia pliku. A tak wogóle Dunadanie, chyba w zeszłym roku Komisja Europejska zajmująca się monopolem Microsoftu zechciała sobie części dokumentacji odnośnie M$ Window's i Microsoft owej dokumentacji nie dostarczył. Istnieją poważne podejrzenia, że z powodu, że nie ma. Historia zabezpieczania plików przy udostępnianiu części zasobów w Win 98 wskazuje, że panuje tam niewąski bałaganik. Wniosek, że na Twoje pytanie nikt na świecie może nie znać wyczerpującej odpowiedzi. |
|
|
|
|
Pako
Adam Zamoyski
Posty: 10680 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 29 Stycznia 2007, 08:34
|
|
|
Wszystko fajnie... IE - NIE jest niepodważalne I każdego będę namawiał do przejścia na Liska lub operę. Ale niektórzy przejść nie chcą niestety i pod takich trzeba strony kombinowane robić :/
Ale co do worda - nigdy nie lubiłem, trudno, ale takie wymagania, że na uczelni sprawozdania albo w docu albo pdfie oddać muszę. No cóż... rtf nie jest już akceptowany jak widać. Ale trudno, jest OO i jest dobrze.
A ksywka ho66it czy atm ra66it jest gut ^_^ zwłaszcza pierwsza do forum pasuje |
|
|
|
|
Dunadan
Abraham van Helsing
Posty: 10250 Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
|
Wysłany: 29 Stycznia 2007, 17:28
|
|
|
jednym słowem niezły hardkor w microsfcie... łeh, oleję całą sprawę, nie ma co się zagłębiać. |
_________________ www.badelek.com
Luck yourself |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 29 Stycznia 2007, 20:39
|
|
|
Tym co nie chcą przejść z ie na coś innego trzeba przygotować stronę np. z zawartością ie die . Dla M$ standardem jest teraz wyłącznie M$. Swoją drogą mało kto pamięta, że obecny wygląd wielu pulpitów w linuksach (np. pasek zadań i przycisk uruchamiania) pochodzi w dość prostej drodze z... Windows 95. Niestety M$ to obecnie firma, która pisze po prostu i dosłownie największe programy na świecie. Dobrze, że dyski tanieją...
Co do dziur, to jest kilka firm (nie tylko rosyjskich), które za "niewielką" opłatą zapewniają klientowi przez okres umowy dostęp do zestawu nie mniej niż n kodów wykorzystujących niezałatane błędy w różnych programach i systemach (nie tylko M$). W miejsce załatanej podają w razie czego kolejną niezałataną...
Powyższe wysmęcił niejaki ra66it. QCF oczywizda. |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
Pako
Adam Zamoyski
Posty: 10680 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 09:50
|
|
|
Fakt, że interfejs pulpitów/okienek wywodzi się z windowsów. Ale no cóż... linuchów nie stać na to, żeby przeprowadzać badania, gdzie dany przycisk jest najbardziej intuicyjne położony, a podobno nawet takie cuda w M$ wyprawiali
Ja tam M$ szanuję, XP jest dobry, na worda też nie narzekałem nigdy szczególnie (tylko te cholerne dziurawe makra, szlag by człowieka przez to trafił). Ale standardy są po to, by wię ich trzymać, a M$ chce na siłę wepchnąć swoje racje na górę i tyle.
Swojego czasu OO opatentował swój format plików (odt chyba) i zostało to uznane za standard. Ciekawe, kiedy word zacznie obsługiwać te pliki? I kiedy M$ przestanie w kulki lecieć ze specyfikacjami, które literalnie nie istnieją, a jak ktoś od nich ich chce, to dostaje prezentację w power poincie (o tym też swojego czasu historię słyszałem, ciekawe, czy prawdziwa ) |
|
|
|
|
Ziemniak
Agent dołu
Posty: 5980 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 10:10
|
|
|
I tu się Pako grubo mylisz Powszechny jest pogląd że MiniSyf był pierwszy i wymyślił koncepcję systemu okienkowego, a faktycznie i Apple i Amiga miały okienka wcześniej od M$ i to dużo lepsze |
_________________ Starzejesz się gdy odgłosy, które wydawałeś kiedyś w trakcie seksu wydajesz obecnie wstając z łóżka |
|
|
|
|
Pako
Adam Zamoyski
Posty: 10680 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 10:16
|
|
|
Może i miały, nei weim, nigdy na jabłkach ani amigach nie siedziałem.
Ale to M$ je rozpowszechnił do tego stopnia, że dziś bez nich nie ma systemu operacyjnego dla plain usera. Bo w DOSie to mało kto z tych zwykłych dalby sobie radę.
Ja tam w historii tego wszystkiego mocny nie jestem, opieram się raczej na tym co tak ogólenie kojarzę.
Ale to M$wpuścił okna do domów na poważnie. No i dopracował je, zmienił do tego, co dziś znamy.
Czy to dobrze czy źle nie wiem Trzeba obadać vistę i zobaczyć, jak to tam wygląda |
|
|
|
|
Ziemniak
Agent dołu
Posty: 5980 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 10:20
|
|
|
Co do rozpowszechnienia to też bym się kłócił M$ długo pozostawał w tyle za konkurencją, jeżeli chodzi o jakość okienek. No ale Amiga padła, a Apple ma się dobrze i rozwija swoje okienka Tutaj trochę historii |
_________________ Starzejesz się gdy odgłosy, które wydawałeś kiedyś w trakcie seksu wydajesz obecnie wstając z łóżka |
|
|
|
|
Ixolite
Admirał Zwiebellus
Posty: 6116 Skąd: oni wiedzieli?
|
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 10:33
|
|
|
Pako - M$ przede wszystkim zaczął od okienkowej nakładki, a nie systemu operacyjnego, który zresztą kupił, a nie zrobił
A odt z tego co wiem nie jest opatentowany bo jest formatem całkowicie otwartym. |
_________________ Alchemia Słowa
Well, my days of not taking you seriously are certainly coming to a middle. |
|
|
|
|
|