Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Gdzie czytamy?
Autor Wiadomość
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 12:23   

Kurioza! Czytanie książki przy jedzeniu (że nie wspomnę przy czym jeszcze!) to jak słuchanie muzyki przy zamiataniu! Oczywiście wiele zależy od rodzaju książki i utworu, ale jakaś profanacja w tym jest. Mozart przy czyszczeniu zlewu? Lem przy, powiedzmy, grochówce z kiełbasą? Książkę winno się czytać z szacunkiem!
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37608
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 12:24   

może być węglan
sreaszną plamę dałem :oops:

GGG purysta sie trafił, a tu mowa nie tylko o ksiażkach, przy jedzeniu i na tronie to są głównie czasopisma w których chodzi o wiedzę
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
Ostatnio zmieniony przez Fidel-F2 11 Grudnia 2006, 12:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16756
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 12:24   

Taa polon zbiera ostatnio żniwo, a odkryła go Maria Curie-Skłodowska - wielkie odkrycie, nagroda Nobla (to akurat było z rad), ale cóż tam, przychodzi KGB (FSB) i robi reklamę polskim knajpom w UK, porażka.

A w sprawie wanny. Ciekawi mnie hydrolekturofile, czy komuś z was jakaś książka zatonęła, albo chociaż trochę się zamoczyła? I czy ktoś zasnął w wannie?
_________________
Wysłano z Atari
Ostatnio zmieniony przez Adashi 11 Grudnia 2006, 12:27, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 12:25   

Cytat
Fidel: sreaszną plamę dałem :oops:

To zmykaj do wanny zmyć :mrgreen:

Jak kto będzie mój Klasztor w grudniowym SFFH czytał "na tronie" to się policzymy :twisted: Ale skoro chodzi o wiedzę, to rozumiem, że w grę wchodzi Cebula i ew. U&O :P
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 22004
Skąd: Szmulki
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 12:29   

Gustaw G.Garuga, eee tam! Książka to dla mnie składnik życia a nie święto. Choć bywają ksiązki wyjątkowe. Mój Lem jest poznaczony barszczem, jajecznicą i nieco spuchnięty bo przemoczony.
Moje ksiązki są zniszczone ale - każdą dobrą czytałem wiele, wiele razy. Ksiązka nie jest składnikiem dekoracji wnętrz.
Kocham treść (lub nienawidzę) ale sam przedmiot nie budzi we mnie nadmiernego nabożeństwa.
Uwielbiam Mozarta - zwłaszcza przy czyszczeniu czegokolwiek. Bo mnie uspokaja i poprawia humor. A takie prace (czyszczenie) wk... zazwyczaj.
Ostatnio zmieniony przez Kruk Siwy 11 Grudnia 2006, 12:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
savikol 
Klapaucjusz


Posty: 963
Skąd: Wawa
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 12:29   

Gustaw:
Cytat
Książkę winno się czytać z szacunkiem!


:bravo
Pan Zagłoba twierdził, że: picie na stojąco i bez należytego szacunku nie przystoi szlachcie.
Można tą maksymę rozciągnąć też na czytelnictwo. Osobiście, obie te czynności uwielbiam tak samo i obie obdarzam głębokim szacunkiem.
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 12:30   

Dochodzę do wniosku, że ludzie są różni.

:shock:

:wink:
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 22004
Skąd: Szmulki
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 12:36   

I bardzo dobrze. U mego przjaciela scenografa filmowego znalazłem swoje książki na półeczce nad kibelkiem stały obok Kresa i Urszuli Le Guin.
To był wyraz autentycznego szacunku dla moich dzieł. Widać było, że były czytane po wielokroć. To dla autora bardzo, ale to bardzo podnoszące na duchu. Tytuły o dziewiczym wyglądzie świadczą o jednym...
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 12:40   

Kruku, nie utożsamiajmy "zaczytywania" książek z czytaniem ich w kiblu :D A propos, przypomniała mi się anegdota o liście pewnego pisarza do pewnego krytyka: "Siedzę sobie w ustronnym miejscu i mam przed sobą pańską recenzję. Zaraz będę ją miał za sobą" :mrgreen:
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 22004
Skąd: Szmulki
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 12:53   

Widzisz całkiem całkowicie jest mi obojętne gdzie mnie czytają. A jeżeli czytają po wielokroć...
Wielu autorów chciałoby by ich pisanie stało na takich półeczkach w intymnym miejscu.
Oczywiście szybciutko sprawdziłem czy nie ma powyrywanych kartek hihihii
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 14:17   

Ah... czytanie w ubikacji czy wannie to same przyjemności są. I znaczy to, że od ksiązki nie sposób się oderwać. Ja wczoraj z Sapkiem latałem po całym domu (cholera, jak ja nie lubię smutnych zakończeń), wszędzie chyba, poza piwnicą, z nim byłem. Wanna, kibelek, przy obiedzie nie, bo miejsca na stole nie ma, żeby położyć.
Ogólnie książek przez to nie niszczę. Nie zamoczyłem żadnej, nie poplamiłem żarceim (czasem odcisk palca się trafił od czekolady... ale to tak raz na 200 stron :P )
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16756
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 14:20   

Egzemplarz z odciskiem z czekolady to prawie tak jak z autografem autora, istny biały kruk, na allegro to puść... :twisted: :mrgreen:
_________________
Wysłano z Atari
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 16:26   

W kiblu czytałeś powiadasz, czy to aby na pewno od czekolady odcisk? :mrgreen: :bravo
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16756
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 16:29   

W takim wariancie ceny na allegro poszybują, Pako :mrgreen:
_________________
Wysłano z Atari
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 16:31   

:P Wy zawsze macie takie perwersje? :twisted:
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 16:33   

A ja wnosiłem o szacunek do książki :P
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 16:34   

Zawsze, a co nie znasz nas? :twisted:
 
 
Ixolite 
Admirał Zwiebellus


Posty: 6116
Skąd: oni wiedzieli?
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 16:42   

Co do wody, to ja nie wiem co w niej jest, ale na skórę za dobrze nie działa. Do picia się podobno nadaje, a przynajmniej nie szkodzi po przegotowaniu, chyba że na mózg, ale to w moim przypadku ciężko stwierdzić.

Co do topienia książek, to raz czy drugi mi się przytrafiło :roll:
_________________
Alchemia Słowa
Well, my days of not taking you seriously are certainly coming to a middle.
 
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16756
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 16:43   

No, my takie dowcipasy jesteśmy, hehehe :mrgreen: A od soboty mam szczególnie dobry humor :D
_________________
Wysłano z Atari
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 16:44   

Znam, znam :P I lubię, bym powiedział ;)
Ale nie - z pewnością była to czekolada, konkretnie płatki śniadaniowe mlekołaki czy inne cuda, które zajadam czasem przy czytaniu książki ;)
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16756
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 16:46   

Ixolite, a co to były za pozycje? 20 tysięcy mil podmorskiej żeglugi czy Polowanie na Czerwony Październik? :lol:
_________________
Wysłano z Atari
Ostatnio zmieniony przez Adashi 11 Grudnia 2006, 16:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4367
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 16:50   

Pako:
Cytat
Nie zamoczyłem żadnej, nie poplamiłem żarceim (czasem odcisk palca się trafił od czekolady... ale to tak raz na 200 stron :P )


Zostawiasz swój materiał genetyczny na książkach? :D
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 16:56   

Khem... Romek, khem...
Materiał genetyczny człowiek rozsiewa wszędzie ^^
Tu włos, tam złamany paznokieć, jeszcze gdzie indziej złuszczony naskórek ;)
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4367
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 17:02   

Ja to wiem, ale zwykle są to materiały nie tak wyrafinowane w smaku ;p
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
krisu
[Usunięty]

Wysłany: 11 Grudnia 2006, 17:18   

:mrgreen: Nie no, popłakałem się ze śmiechu. :mrgreen: Dowcipasy.
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 17:21   

Hyhyhy ;)
 
 
Ixolite 
Admirał Zwiebellus


Posty: 6116
Skąd: oni wiedzieli?
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 17:49   

Adashi napisał/a
Ixolite, a co to były za pozycje? 20 tysięcy mil podmorskiej żeglugi czy Polowanie na Czerwony Październik? :lol:


A wiesz, że niewykluczone, że Polowanie podtapiałem? :)
_________________
Alchemia Słowa
Well, my days of not taking you seriously are certainly coming to a middle.
 
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16756
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 18:09   

Dobrze, że okręty podwodne mają peryskop, który (wy)staje ponad powierzchnię wody, bo taka wanna to niebezpieczny akwen jest. Można trafić na jakiś USS Gumowa Kaczka np a to nie je bajka, powaga. :mrgreen:
_________________
Wysłano z Atari
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 18:15   

a ja czytam... hmm... ostatnio mało czytam :( powinienem więcej - ale to wszystko przez was! :mrgreen: ale jak już czytam to różnie - kiedy się da, ale zwykle po prostu w łóżku, fajnie mieć do tego cichutką muzyczkę w stylu Velvet Underground tudzież jakiś ambient, kieliszek jakiegoś dobrego... czegoś, do tego ser lub orzechy ( albo lepiej kalmary ) i... jedziemy! orzeszty, chyba niedługo zasiądę do Miecza Orientu GIN.a... ale najpierw będę musiał przerobić 'Zielone Papiery' :/

Sytuacja jednak wygląda inaczej gdy czytam książkę zagramaniczną po angielsku - wtedy muszę przed kompem, bo tam słownik jest...
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
asiontko 
Langolier


Posty: 260
Skąd: kotlinka gremlinka
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 19:21   

Ja wogóle mało czytam, ale jak juz musze to w autobusie, przed zajęciami, a w lecie - w ogrodzie :mrgreen:
a dzisiaj przeczytałam opowiadanie elam :D

Nie rozumiem ludzi, którzy czytają w toalecie podczas.... no wiecie :twisted:
_________________
- Mister Invincible!
- Captain Untouchable!

Moja mała galeria 8)
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group