[Last Viking]

W maju 2006 zmarł dr inż astronomii Andrzej Marks, autor wielu artykułów z dziedziny astronomii i astronautyki, propagator nauki.
Przez lata współpracował z NF, wychowałem się na jego artykułach, można powiedzieć, że to właśnie On zaraził mnie bakcylem wiedzy, astronomii, nauki.

Będzie brakować jego chłodnego, analitycznego spojrzenia...

[hjeniu]

[']

[Agi]

[*]

[NURS]

Cześć jego pamięci. Kolejne nazwisko z górnej półki, ktore odchodzi do Valhalli.
[']

[Kruk Siwy]

Ten człowiek doprowadził mnie do szewskiej pasji. Nie pamiętam w jakim dziele ale z dużą pewnością siebie udowadniał, że loty międzygwiezdne są niemożliwe. No szlag mnie trafił. Miałem kilkanaście lat i już widziałem się pod słońcami Centaura. A tu masz!
Napisałem długi na wiele stron list, efekt moich poszukiwań i "badań" mających na celu danie odporu wrażym poglądom... Listu nigdy nie wysłałem. Ale pisząc go nauczyłem się korzystać ze źródeł, formułować mysli, prowdzić spór z poglądami a nie Autorem.
Będę pamiętał Zmarłego z widzięcznością choć nadal nie zgadzam się z Jego twierdzeniami.

[mawete]

[']

[andre]

"W poszukiwaniu kosmitów" którą dorwałem mając lat chyba 8 albo 9 pchnęło mnie do zainteresowania się astronomią i zbiegło się w czasie z początkami mojego czytania fantastyki.Szkoda gościa ale nikt nie jest wieczny...póki co...

[Ziuta]

Tak jak w przypadku, Kruka Siwego, mocno zirytowały mnie konkluzje "Podróży Międzygwiezdnych". Cóż, nadal mam nadzieję, że kiedyś polecimy hen, w galaktykę.
Tym niemniej, cześć i chwałą Andrzejowi Marksowi. Za godziny z przy Astro Cabinecie z Jego mapą Księżyca w ręku.
[']

[gorat]

[']
Viking: skąd masz wiadomość?

[Ziuta]

Był nekrolog (czy raczej wspomnienie) w przedostatnim "Czasie Fantastyki".

[andre]

i w Uranii-Postępach Astronomii...

[Tomcich]

[']

[Gustaw G.Garuga]

[*]

[A. Pilipiuk]

pamiętm na jakimś konwencie (gdzie to u licha było!?) jak opowiadał piękną anegdotkę. Po locie Gagarina napisał artykuł w którym podał m.in. połozenie kosmodromu Bajkonur. Nastepnej nocy przyszli do niego smutni panowie kazali zabrać szczoteczkę i piżamę i poinformowali go ze za sypnięcie tak ściśle strzeżonej tajemnicy układu warszawskiego bedzie miał wyrok że sie nogami nakryje. A on się zdziwił o jaką tajemnicę chodzi po czym wyciagnął z półki atlas geograficzny i pokazał im na mapie gdzie jest miejscowośc o tej nazwie...

[baron13]

[`] Jeszcze jedna. Info dla admina: cztery komunikaty o przekroczeniu czasu. A Marksa szkoda nie tylko jako po prostu człowieka. Szkoda, że odchodzą porządni popularyzatorzy, a ich miejsce zajmują "siołmeni". Jak na statku, przy sterach, ktoś musi szybko zająć ten fotel.

[mBiko]

[']