To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Co nam się śni

Rafał - 16 Stycznia 2007, 13:50

No, tak długi, ciemny szyb windy, a w środku słoik ogórków jeżdżący wte i wewte. Cóż to za sny! :mrgreen:
Aga - 16 Stycznia 2007, 16:52

Widzę, że nie tylko mnie się ostatnio śni. Rzadko pamiętam sny, ale dzisiaj w nocy śnił mi się Polcon w Warszawie. I cholera wie dlaczego spałam tam na szpitalnym łóżku, w jakiejś takiej sali pomalowanej na ohydny odcień zielonego. :mrgreen:
savikol - 17 Stycznia 2007, 08:02

Śniło mi się, że czytam to forum. Tylko nie w komputerze, ale w gazecie. Czytałem wątek o najlepszych opowiadaniach 15 numeru (tego, który będzie). Męczyłem się okrutnie, bo wszystko było napisane małymi literkami i nie mogłem się skupić, ciągle mi ktoś przeszkadzał i odrywał od lektury. Denerwowało mnie to strasznie, bo byłem ciekaw co czytelnicy napisali o moim opowiadaniu. Pamiętam, że dostałem jeden głos w ankiecie.
Chyba mi odbija. Za dużo czasu spędzam na czytaniu forum.

Rafał - 17 Stycznia 2007, 08:05

Aga:To oznacza, że przez najbliższe 3 miesiące nie opuścisz administracyjnych granic powiatu Pszczyńskiego, będziesz miała czas bardzo intensywnie wypełniony, ale nie sprawi ci to większych problemów. W połowie lutego spodziewaj się gości. To o czym myślisz nie zdarzy sie w czwartki.
Studnia - 17 Stycznia 2007, 08:08

Aga napisał/a
Widzę, że nie tylko mnie się ostatnio śni. Rzadko pamiętam sny, ale dzisiaj w nocy śnił mi się Polcon w Warszawie. I cholera wie dlaczego spałam tam na szpitalnym łóżku, w jakiejś takiej sali pomalowanej na ohydny odcień zielonego. :mrgreen:


Normalnie sen proroczy... Zakładając oczywiście że będziesz spać na sali ogólnej. No bo w końcu zawsze możesz wynająć hotel :twisted:

Aga - 17 Stycznia 2007, 14:56

Biorę akademik. Na ogólną bym się w życiu nie zdecydowała...
Haletha - 29 Stycznia 2007, 11:15

Znalazłam się w akcji filmu sensacyjnego. Opowiadał on o seryjnym mordercy (John Malkovich), który zabijał tych, którzy przegrali z nim w szachy. Ograł wszystkich pasażerów samolotu, więc policja szukała z nimi kontaktu, żeby ich chronić. Weszłam z policją do mieszkania, w którym znajdowała się zamordowana już kobieta. Leżała w wannie, a wszystko dookoła było zbryzgane krwią i flakami. Komuś zrobiło się niedobrze, ale ja się nie bałam, bo wiedziałam, że to fikcja. Otrzymałam zresztą specjalną szczepionkę (bolało naprawdę), dzięki której nie dało się mnie zabić. Potem jednak wcieliłam się w tego mordercę. Robiłam to, co on, zachowując jednak własną świadomość. Postanowiłam więc zapobiec dalszym zbrodniom. Spotkałam się u mnie z domu z prostytutką, która przyniosła mi ogromnego jadowitego węża. Miałam go podrzucić kolejnej ofierze. Niestety wąż skoczył na mnie i chciał mnie ugryźć. Zaczęłam uciekać i wspinać się do góry po futrynie drzwi, ale wąż do mnie doskoczył. Uspokoiłam go jednak i nic mi nie zrobił. Uznałam, że to dobra okazja, by wpłynąć na poczynania mordercy, którym nadal byłam. Pomyślałam intensywnie, że jestem zmęczona i nie chce mi się dalej zabijać. Pomogło.
Potem znalazłam się w siedemnatowiecznym Luwrze, który składał się z ciemnych piwnicznych pomieszczeń. Na ścianach wisiały obrazy o tytułach "Złoto", "Srebro" i "Brąz". Były bardzo cenne i pilnowali ich trzej muszkieterowie. Jednym z nich była Anna Dymna. Zrozumiałam, że jestem początkującą muszkieterką, a Dymna moją mistrzynią. Odciągnęła mnie na bok i powiedziała, że jest na tropie złodziei chcących ukraść obrazy; kradzież miałaby bardzo zły wpływ na losy świata. Wpadła jednak na pomysł jak zapobiec tragedii: ogłosimy, że dzieła sztuki kupił sam król, a wtedy oni nie odważą się ich ukraść. Zachwycona sprytnym fortelem zdjęłam obrazy i postawiłam je pod ścianą.

Martva - 14 Lutego 2007, 20:57

Ykhm.
Śniło mi sie, ze wraz z kolegą Urbaniukiem i jeszcze kimś wialiśmy przed armią/gromadą jakichś agentów przez galerię handlową/supermarket. Rano pamiętałam więcej szczegółów, ale to było dawno.
Bez głupich interpretacji, proszę ;P:

Ziuta - 14 Lutego 2007, 23:09

To pewnie był ten słynny fil dla niewidomych :wink:
joe_cool - 17 Marca 2007, 00:45

mi się ostatnio śniły wampiry i inne wilkołaki. ganiało mnie toto po dachu wieżowca, wpijało zębami w łydkę, itepe. jakiś szaman się też pojawił, ponadto - żeby się obronić - odgryzałam gołębiom głowy. było krwawo :twisted:
lokje - 17 Marca 2007, 05:38

A mi się dzisiaj śniło w stylu Monty Pythona, nawet śmiesznie było. Muszę sprawdzić czy sama to wymyśliłam, czy może odśniłam jakiś skecz :lol:
Rafał - 19 Marca 2007, 08:58

A mi tam jakiś erotyk leciał :lol:
Agi - 19 Marca 2007, 09:08

Ostatnio mam sny zoologiczne. Z soboty na niedzielę śnił mi się cyrkowy słoń stojący na tylnich nogach. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, że słoń ubrany był w damskie majtki.
Dziś z kolei śnił mi się niedźwiedź, którego prowadzałam za obrożę.
Ciekawe co będzie następne? :mrgreen:

Haletha - 19 Marca 2007, 11:23

Śniło mi się niedawno, że czytam książkę Marcina Wrońskiego, której bohaterką jest agentka Milena Wójtowicz. Potem ścigałam się z autorem do łazienki. Wygrałam i zaczęłam tam pluć do sedesu kawałkami zębów. To ostatnie nie było przyjemne.
joe_cool - 19 Marca 2007, 15:29

dzisiaj mi się śniło, że na żywca operowano mi mózg. tzn. odpiłowali mi kawałek czaszki z góry (nawet włosów nie ogolili) i lekarka zaczęła stamtąd jakieś paprochy wyciągać. trochę było to nieprzyjemne, zwłaszcza że mi przez to krew z ust leciała.
potem pani lekarka stwierdziła, że na dziś starczy i mam przyjść na resztę zabiegu innym razem. i tak sobie chodziłam bez czubka czaszki... wydało mi się to wprawdzie trochę bez sensu, bo w ten sposób mogło mi nalecieć do mózgu jeszcze więcej paprochów, no ale z lekarzem się nie dyskutuje... :wink:

proszę o interpretację. :mrgreen:

Słowik - 19 Marca 2007, 15:31

Ech...szczęściara, mi się śnił Andrzej Lepper :mrgreen:
Martva - 22 Marca 2007, 09:57

Ja miałam sen niepokojący, z duża ilością erotyki. To już drugi raz w tym tygodniu, tym razem pamiętam szczegóły (mam nadzieję, że niedługo). Ehhh, wiosna idzie :twisted:
merula - 22 Marca 2007, 11:01

Śnił mi się dziś pomysł na szorta PKP. Żebym ja jeszcze miała moć aby go ucieleśnić, ech...
rumeli - 23 Marca 2007, 13:40

Wojna, apokalipsa, pożoga, śmierć. A w tym wszystkim ja - superheros nieśmiertelny.
Pewnie jeszcze nie wyrosłem z dzieciństwa.

Martva - 24 Marca 2007, 11:29

Śniło mi się, że ktos próbuje mnie zabić. Nie pamiętam szczegółow - poza kurtką zostawioną w piwnicy i zawierającą bombę - ale tych prób było mnóstwo, obudziłam się zwinięta w kłębek i zmarznięta mimo grrrubej kołdry.
Godzilla - 4 Kwietnia 2007, 16:08

Śniło mi się, że jestem w zabałaganionym pokoju w starym mieszkaniu, i kręcą się tam dwie myszy. Są bardzo małe, ale ja nie mam litości, próbuję je rozdeptać! :shock: A potem znajduję dwa gniazda z młodymi, i też się z nimi rozprawiam :shock: :shock: :shock: Nie wiem tylko czy skutecznie, czy udało im się uciec, bo szybkie bestie. Poza tym, jak wyszłam na ulicę, były roztopy, i na chodnikach leżał śnieg w kałużach czystej wody, głębokich do kostek. Ta woda płynęła wszędzie, wpływała nawet przez drzwi do domów, bo korytarze schodziły w dół. Wpływała też do kościoła, gdzie akurat był ślub. Wszyscy stali w strumieniach wody, ale chyba im nie przeszkadzało.
Dunadan - 4 Kwietnia 2007, 19:13

niedługo nadejdzie wielka powódź którą tylko szczury przeżyją... :shock: to ja zmykam!
Martva - 4 Kwietnia 2007, 19:47

Też mi się kiedyś śniło rozdeptywanie małych stworzonek, nie pamiętam, kociąt czy królików, straszne to było!
Fidel-F2 - 4 Kwietnia 2007, 21:08

Martva, :mrgreen: :bravo
Rafał - 5 Kwietnia 2007, 07:52

Śnił mi się wczoraj kot - raczej taki mały czarny kotek. Mówię swojej połowie, a ona, że trzeba uważać, bo będą problemy z kimś fałszywym. I tak było, ktoś w sklepie orżnął ją na stówe, a mi wczoraj wieczorem wredne, fałszywe banki jakieś kuku z wszystkimi kartami porobiły, bo żadna nie zadziałała. I cały wózek zakupów świątecznych poszedł się ... paśc :evil:
Agi - 5 Kwietnia 2007, 08:08

I to wszystko przez jednego, małego kotka, który miał precha przyśnić Ci się? :shock:
Rafał - 5 Kwietnia 2007, 08:38

No! :twisted:
Bastet!

Azirafal - 5 Kwietnia 2007, 09:59

Rafał, po prostu koty, zło i basta! ;)

Bastet była zresztą niezłą laską (jeśli boginie można tak określić) - uważaj, coby żona zazdrosna nie była. Jeszcze chwila a sukkuby widział bedziesz :D

Rafał - 5 Kwietnia 2007, 10:18

A tam chwila, dziś jedna mnie nawiedziła we śnie, zdecydowanie wolę takie sny od kotów ;P:
Azirafal - 5 Kwietnia 2007, 10:20

E tam, sny. Myślałem, że prawdziwy sukkub Cię nawiedził (nawiedziła, raczej, ale to jakos dziwnie brzmi), a tak... Marzyciel :P


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group