xan4 - 30 Sierpnia 2009, 19:25 Temat postu: Publicystyka numeru 47 - głosujemy do 12 października 4 teksty, 2 punkty agrafek - 31 Sierpnia 2009, 13:57 Tekst Kresa zdradza nieco jarmarczną znajomość poruszanej tematyki. Grzędowicz niby polemizuje, ale jakoś tak niemrawo, potem idzie w banał. Pilipiuk strzelił felieton nostalgicznie i z smutną refleksją. Pawlak wydał mi się trochę chaotyczny (no i też mu się pomyrdało w temacie Atlantydy), ale sens felietonu ma fajnie interesujący, wymowę takoż. Chciałoby się, by rzecz została wyrażona doskonalszą formą, by autor zapanował nad dygresjami, albo przynajmniej sprawniej posplatał wątki, bo mnie jego "strumień świadomości" w felietonie akurat interesuje niespecjalnie. Wszystkie cztery teksty należą do tych "zaangażowanych". Żaden z panów nie pisze "a tak se", o niczym. Grzędowicz z nich wszystkich okazuje się chyba najsprawniejszy, ale mało jakoś oryginalny i porywający. Sprawny, lekki i dowcipny jest Kres, cóż jednak począć, gdy widać, że zna się na omawianym temacie, jak ja na krojach sukni barokowych. Pozostają Pilipiuk i Pawlak - obu o coś chodzi i to o coś bliższego mi niż globalne skretynienia, czy kulty neoświętych. I chyba trafiła do mnie ich kameralność i to, że przemawiają konkretnie do mnie, trochę o mnie, albo przynajmniej w temacie, który jest mi powszednio bliski. xan4 - 31 Sierpnia 2009, 19:38 Chyba po raz pierwszy od początki SFFiH wszystkie teksty publicystyczne mi się podobały. Każdy z autorów pisał tak, że mnie zainteresował. W tym numerze przemówiły do mnie: nostalgia Pilipiuka (o dziwo!) i walka Kresa. hardgirl123 - 31 Sierpnia 2009, 21:29 dziś trafił w me serce Grzędowicz i Kres. cherryen - 1 Września 2009, 20:43 Kres i Pilipiuk! baranek - 1 Września 2009, 20:47 Grzędowicz i Kres Fidel-F2 - 1 Września 2009, 21:39 Kres i Pilipiuk. Pierwszy bo jakoś całkiem mi po drodze z jego poglądami no i pośmiać się można. Pilipiuk za genialny sentymentalizm. Grzędowicz mdło, banalnie i na pól gwizdka. No i bzdure na koniec o światłach machnął. Pawlak powiedział, że cywilizacja pozostawia po sobie ślady i dlatego nie wierzy w Atlantydę a Rubik jest be. No i? Lipa jakaś. Ziemniak - 1 Września 2009, 21:58 Fidel-F2, wierzysz w światła? A w jednorożce też? Fidel-F2 - 1 Września 2009, 22:03 Ziemniak, a prowadziłeś kiedy samochód? Ziemniak - 1 Września 2009, 22:05 Codziennie prowadzę. Fidel-F2 - 1 Września 2009, 22:06 znaczy mało spostrzegawczy musi jesteś Ziemniak - 1 Września 2009, 22:36 Wprost przeciwnie, wzrok mam dobry i samochody widzę nawet jak jadą bez świateł, co jak widać nie wszystkim jest dane. Romek P. - 1 Września 2009, 22:50
Hm, ładne podsumowanie. Ale powiedziałbym, że pod Atlantydą i Rubikiem kryje się nie lipa, tylko może coś innego 
Ozzborn - 2 Września 2009, 21:46 Głos tradycyjnie na Kresia, bo trafiają do mnie jego felietony. Oraz na Pilipiuka, za swietną nieco nostalgiczna historię pewnego paniska. Grzędowicza wydał mi się jakiś taki o niczym i na siłę. Romkowy całkiem mi się spodobał, ale nie wzbudził większych emocji/refleksji co skutkowałoby punktem. mawete - 3 Września 2009, 13:40 Kres i Pawlak Hubert - 3 Września 2009, 14:17
Porównanie nietrafione - patrz: cykl o Egaheer 
Martva - 3 Września 2009, 14:31 No to przecież nie chodzi o Kresa, który się zna, tylko o agrafka, który nie wiem czy się zna
Hubert - 3 Września 2009, 14:34 Sorry, szkoła mnie już otępiać zaczęła ;P Zgaga - 4 Września 2009, 07:45 Głos zdecydowanie na Pilipiuka. Aż chciałoby się za Młynarskim zaśpiewać: Tych miasteczek nie ma już Okrył niepamięci kurz Te uliczki, lisie czapy, kupców rój (...) I, jak widać. nie tylko mnie trafił nostalgiczny nastrój. khamenei - 4 Września 2009, 21:26 Tym razem wyjątkowo Kres mi nie podszedł, a to głównie za generalizowanie i podciąganie protestu "kilkunastu" osób pod wszystkich wyznawców - ponizej pasa. Zaciekawili mnie natomiast Grzędowicz i Pawlak. Romek P. jak dla mnie lepiej niż w dwóch ostatnich numerach, Hubert - 6 Września 2009, 18:10 Głos na Kresa. Strasznie mi się podobał ten felieton. Z jednej strony zakapiorny, jak za dawnych czasów, a z drugiej to taki histeryczny śmiech przez łzy. Reszta bardzo przyzwoicie, ale Kresiu najlepiej trafił. Witchma - 10 Września 2009, 08:45 Fajnych czasów dożyłam - wszystkie teksty mi się podobały i mam problem z przyznaniem punktów
Na pierwszym miejscu w tym miesiącu Czas zaklęty w papierku, bo autor, jak chce, to potrafi napisać naprawdę dobry tekst (poprzedni uznaję za falstart). Poza tym nie pamiętam, kiedy ostatnio publicystyka była tak nostalgiczna i to bez błaznowania. Drugi punkt po długim namyśle Ręka, noga, mózg na płocie... a Rubik w błocie. dalambert - 10 Września 2009, 08:54 Witchma, zgadzam się z Tobą i tak samo zagłosowałem, no może uwazam że Kres powinien odpocząć bo zaczyna w piętkę gonić 
Hubert - 10 Września 2009, 14:23
A mi się wydaje, że właśnie z tym skończył. Ten felieton był naprawdę w porządku, a że nie o pisaniu/książkach? Wszyscy przywykli, zresztą, kto wie, może to Kresowi wyjdzie na zdrowie
Poza tym, gdzieś czytałem, że Kres machnie parę felietonów i zamyka cykl (to chyba na Zaginionej bibliotece było). Rafał - 11 Września 2009, 09:38 Grzędowicz - napisał nudny tekst o głupocie z banalnymi tezami oklepanymi jak tyłek kelnerki. Na koniec radośnie sam zasadził głupotę w postaci krytyki jazdy z włączonymi światłami, może jak dostanie prawo jazdy zrozumie
Pawlak - na pierwszy rzut oka niby gra, ale czegoś brakuje. Wiem: ognia i lodu. Historia człowieka to 100 tys lat i podobno gdyby dorwać gościa sprzed 100 tys lat, umyć, ogolić , ubrać i wmieszać w tłum, to nikt go nie odróżni od innych przechodniów. Cywilizacja znana to góra 20 tys lat. Pytanie: co u diaska on robił przez te wcześniejsze 80 tys lat inspiruje. Jedna z odpowiedzi jest taka, że bujał się po żyznych zielonych łąkach Sahary i budował cywilizacje w płn europie. Bo tylko te przypadki pozbawiają nas śladów. Ogień Sahary i lód lodowca. W czasie gdy suszono cegły i kopano kanały w Mochendżo-Daro oraz wznoszono mury Jerycha lodowiec ustępował z terenów Polski i teren zaczynali penetrować pierwsi łowcy - coś w rodzaju eskimosów, bo przyroda przypominała tundrę. Dopiero oni zostawili ślady, bo gdyby nawet przed lodowcem stał tu Paryż, to żadnego śladu po sobie by nie zostawił. Z Saharą jest deczko lepiej, bo odnajduje się ślady kultur pre-saharyjskich. Kres - jak dla mnie wtopa numeru, gość bladego pojęcia nie ma o czym pisze, coś jakby ślepy od urodzenia krytykował dobór barw w Słonecznikach van Gogha. Czytać hadko. Pilipiuk - też tak mam, zresztą to chyba wspólne ludziom, wczoraj pomagałem córce odrobić zadanie domowe z historii - trzeba było napisać o najstarszym znanym przodku w rodzinie i przy okazji człowiek się zadumał nad przemijaniem i losami rodziny. Punkty idą do Romka i A.Pilipiuka Edit: no popatrz, to Sahara nie od sacharyny? 
Czarny - 11 Września 2009, 09:42 Jeszcze parę takich Sachar w tym tekście i zęby bym starł na zero od zgrzytania 
Adon - 11 Września 2009, 09:59 Mi jakoś artykuł Kresa się podobał. Punkty dla Kresa i Pilipiuka. Freva - 12 Września 2009, 19:13 Oczywiscie Kres. Uwielbiam jego felietony. Jego poglady i styl pisania bardzo do mnie trafia. Rzeczowo nieco kąśliwie. Bez pitolenia Szenute - 12 Września 2009, 22:27 Grzędowicz i Pawlak to moje typy trafne i błyskotliwe felietony. Nic dodać nic ująć natomiast felieton Kresa dość agresywny jak dla mnie, tezy dyskusyjne i nieco zbyt silne epatowanie własnym światopoglądem (czytając felieton przestałem dziwić się temperaturze dyskusji na temat Inkwizycji na forum )
Fidel-F2 - 12 Września 2009, 22:52 Szenute, a u Grzędowicza epatowanie Ci nie przeszkadza? |
||||||||||||
