To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - W odległej galaktyce... kącik emigranta

Mały Olaf - 7 Lutego 2011, 11:41

Pod warunkiem, że nie masz rodziny. Jeżeli masz do kogo wracać, to wariantem znacznie lepszym są krótkie, intensywne wypady na wiertnię. Pływanie na Indyjski, czy w inne miejsca, gdzie się diabeł boi "dzień dobry" powiedzieć, sprawia, że małe dzieci cię nie poznają po powrocie.
dalambert - 7 Lutego 2011, 11:48

Mały Olaf napisał/a
że małe dzieci cię nie poznają po powrocie.

bo to są już DUŻE dzieci ;P:

Zgaga - 7 Lutego 2011, 12:21

Mały Olaf napisał/a
A propos pieniędzy; czy orientuje się ktoś na tym niecnym forum, jak wygląda procedura zaciągu do niewykwalifikowanej pracy na platformach wiertniczych? Norweskie, brytyjskie, jakiekolwiek, ponoć to źródełko niezłego szmalu.

:shock: Widzę, że niezły hardocore chcesz sobie zafundować.

A swoją drogą. Skąd ta "Ruś"?

Mały Olaf - 7 Lutego 2011, 13:41

Hardcore? Dlaczemu i w jakim sensie? Hardcore to był pod Stalingradem, a dzisiaj różni ludzie mają w życiu różne marzenia i znajdują perwersyjną przyjemność w realizacji najrozmaitszych, najgłupszych nawet pomysłów.

A Ruś? To taka kraina historyczna, o ciekawym dorobku, dla niektórych stanowiącym pewną wartość kulturową i sentymentalną.

Jedenastka - 7 Lutego 2011, 14:12

Mały Olaf napisał/a
Hardcore? Dlaczemu i w jakim sensie? Hardcore to był pod Stalingradem, a dzisiaj różni ludzie mają w życiu różne marzenia i znajdują perwersyjną przyjemność w realizacji najrozmaitszych, najgłupszych nawet pomysłów.

Taaa... różni ludzie, różne marzenia. Nawet perwersyjne. Albo jeszcze bardziej nawet - perwersyjna przyjemność. Olafie, dziwnie dobierasz słowa. Jak dla mnie oczywiście.



Bywasz na Rusi?



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group