To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Publicystyka - Najlepsza publicystyka numeru 15

gorat - 20 Stycznia 2007, 16:50
Temat postu: Najlepsza publicystyka numeru 15
Powodzenia w głosowaniu - nareszcie jest na co :) Cztery mięsiste kawałki, czego chcieć więcej?
NURS - 20 Stycznia 2007, 17:11

Pięciu mięsistych kawałków? Sześciu mięsistych... :-)
hjeniu - 20 Stycznia 2007, 17:39

Zapitki? :mrgreen:
bogow - 20 Stycznia 2007, 18:50

Mała uwaga do tekstu Kresa. Istnieje nagroda czytelników, w której można głosować na książkę roku, w tym także na zbiory opowiadań. Jest nią Sfinks. Jeśli zaś chodzi o jej zasięg, to już inna sprawa.
mawete - 21 Stycznia 2007, 09:20

Cała publicystyka na bardzo wysokim poziomie. Głos na Kresa.
anajo - 21 Stycznia 2007, 19:13

publicystyka na5 wybieram rozmowe
Fidel-F2 - 22 Stycznia 2007, 10:11

Felietony bez wpadek jadnak poziom zróżnicowany.

1. Rozmowy z Wiktorem. Czytać czy nie czytać Niestety najsłabszy z czwórki. NURS chcac pomóc koledze może oddać przysługę niedźwiedzią. Głupot w tym wywiadzie w zasadzie brak ale w większości powtarzane wielokrotnie frazesy i "prawdy ogólne". IMHO spadek cztelnictwa to wynik rozwoju możliwości. Obecnie książka ma wielu konkurentów dawniej nie istniejących. Komputer :arrow: internet, gry, edukacja; telewizja o ogromnym repertuarze, łatwo dostepny film w ogromnym (coraz większym) wyborze; duża łatwość rozwijania wszelkich zainteresowań. Książka musi dzielić się z tym wsztkim, nierozciągliwym niestety, czasem.
A-to-mistyka. Dobry model. Cebula jak zwykle swój poziom ma. Problem tylko taki, że chyba przegina z fachowością. Jestem człowiekiem, który, chyba trochę ponadprzeciętną, wiedzę o fizyce ma a niestety wczasie czytania tego felietonu balansuję czasem na granicy zrozumienia tzn musiałbym sporo czasu poświęcić by dogłębnie zrozumieć niektóre wywody Adama. Trochę już zaczyna mnie to nużyć.
Hej, góry, nasze góry... Fajna rzecz, całkiem nieweryfikowalna i nie nadająca sie do dykusji. Na felieton też nie za bardzo. Widziałbym tu raczej powieść i to najlepiej w trzech tomach. I żeby nie były cienkie. Kupuję w ciemno.
Powrót Króla Lubię luz i lekką złośliwość Kresa które czasem wyglądają jak ukłony z szacunkiem a czasem jak złośliwość nielekka. I lubię lekkie pióro. I dobre pomysły :arrow:
Złoty kot

Punkt dla Złotego kota. Wahałem się między dwoma ostatnimi ale Kres dostał na zachętę. Chociaż wiem, że olewa tą moją zachętę.


edit: zjadło mi kilka liter

tomay - 22 Stycznia 2007, 14:09

a mnie sie publicystyka nie podoba...

Rozmowy z Wiktorem. Czytać czy nie czytać - cos mi tu zalatuje zrzedzeniem dwoch dziadkow jakie to fatalne czasy mamy, generalnie zgadzam sie z Fidel-F2...

A-to-mistyka. Dobry model. - dobry poczatek i zakonczenie, srodek za trudny merytorycznie i za ciezki - ja mam odpoczywac przy lekturze a nie palic resztki zwojow mozgowych :)

Hej, góry, nasze góry... - mam znow takie samo zdanie jak Fidel-F2

Powrót Króla - temat nagrod jest mi kompletnie obojetny, ale czasem mam wrazenie ze to dyskusja jedynie miedzy gronem autorow a tymi co nagrody przydzielaja/promuja, szersze grono czytelnikow pewnie zastanawia sie "ale o co chodzi...?"

dam glos na URBI&ORBI bo lekkie, latwe i ...

NURS - 22 Stycznia 2007, 14:13

Dzieki wszystkim zbiorczo i w szczególe.
tomay, a gdzie jest napisane, że masz wypoczywać przy lekturze? :-)

tomay - 22 Stycznia 2007, 14:17

Cytat

NURS
tomay, a gdzie jest napisane, że masz wypoczywać przy lekturze? :-)


no z takim zamierzeniem kupuje to czasopismo :)

Ariah - 22 Stycznia 2007, 14:42

Akurat publicystykę połknęłam wczoraj do poduszki i punkt dla Kresa.

Nie bijcie, nie kamieniujcie, ale podzielam jego pogląd co do 'Władcy...'. A za pazura i ironię cenię sobie język Kresa jak najwyżej :mrgreen:

NURS - 22 Stycznia 2007, 15:23

tomay napisał/a
Cytat

NURS
tomay, a gdzie jest napisane, że masz wypoczywać przy lekturze? :-)


no z takim zamierzeniem kupuje to czasopismo :)


a ja, jak papcio Chmiel, chcę bawić-ucząc i uczyć-bawiąc
się mijamy lekko. IMO warto pogimnastykować musk czasem. :-)

bogow - 22 Stycznia 2007, 17:05

Głos na "Dobry model". Adam Cebula od pewnego czasu jest w wysokiej formie :bravo
Tak trzymać :)
:bravo :bravo :bravo dla Redakcji za rozbudowę działu publicystycznego.

tomay - 22 Stycznia 2007, 17:33

Cytat

NURS
tomay napisał/a
Cytat

NURS
tomay, a gdzie jest napisane, że masz wypoczywać przy lekturze? :-)


no z takim zamierzeniem kupuje to czasopismo :)


a ja, jak papcio Chmiel, chcę bawić-ucząc i uczyć-bawiąc
się mijamy lekko. IMO warto pogimnastykować musk czasem. :-)


NURS:
gimnastykuje codziennie w pracy, siegajac po czasopismo chce uciec od tego...
ale to juz kwestia gustu, jedni chca tego inni tamtego, wszystkim nie dogodzisz :)


techniczne rozwazania mnie troche mecza, nawet jesli temat jest dla mnie w stu procentach zrozumialy, moze dlatego ze rozpatrujac i wyjasniajac kolejne techniczne aspekty ucieka nam troche temat przewodni calego felietonu...

Pako - 22 Stycznia 2007, 17:46

Ż&Ż. Bo fajnie gadali, spodobało mi się, taka rozmowa, neizły temat, przyjemnie mi się czytało.
Adam Cebula straszliwie namieszał w tym miesiącu. Niebagatelną rolę w ocenie odegrał też pewno jutrzejszy egzamin z fizyki.
Urbi et Orbi - też fajnie gadali, też fajnie się czytało... ale odnoszę wrażenie, że to takie pisanie o niczym. Niby coś tam za sens jest, ale w sumie nic z tego nie wynika.
Kres - fajnie, żę wrócił, fajnie pisze, tak przyjemnie się go czyta. Chociaż z teorią o Władcy się nie zgodzę (może to wina mojego wieku, ciągle młodzieńczego? A może po prostu ta książka mi się podoba i już? nie wiem)
W sumie wahałem się między Kresem a ŻŻ, wybór padł i już.

RB - 22 Stycznia 2007, 18:49

A ja zagłosowałem portfelem - kupując SFF&H po kilkumiesięcznej przerwie, na wieść o powrocie Kresa. Co więcej, kupię i kolejne, choć moim zdaniem w tym numerze Kres wypadł jak stary ramol, który na siłę próbuje udowodnić, że wciąż jest "ostry". Jakby nie wiedział o czym by tutaj napisać - więc napisał ładnie o niczym. Ale pomysł dyskusji o literaturze i tematach pokrewnych mi się podoba, i jestem przekonany że nie ma możliwości, aby w następnych numerach nie było dobrze.

W ankiecie głos na Adama Cebulę.

NURS - 22 Stycznia 2007, 18:55

Dzięki za głosy, dzięki. Carry on.
Gustaw G.Garuga - 22 Stycznia 2007, 20:02

Cała publicystyka wygląda rewelacyjnie. 50% z tego czyta się dobrze, drugie tyle nie wiem, bo jeszcze przede mną, ale kredyt zaufania już jest :)
flamenco108 - 22 Stycznia 2007, 23:12

Kres - obiecanki, zobaczymy, co będzie dalej.
Żwikiewicz/Żelkowski - bardzo ciekawa rozmowa (nie nazwałbym tego wywiadem), czekam na więcej.
Cebula - trochę poleciało w filozofię, ale jak zwykle trudno z baronem dyskutować.
Urbi et Orbi - tym razem słabiej. Ale to dlatego, że poważyli się na poważne zmiany w historii, bo aż sięgające przeszłości geololo... A prawda jest taka (huhu! dziś mam na nią monopol!), że jakby takie góry wyrosły na drodze ludów, które ze wschodu od tysięcy lat wędrują i w końcu utykają w rękawie Europy, to z pewnością wiele z nich skręciłoby na Bosfor i może ta cała cywilizacja europejska powstałaby na południe od Morza Śródziemnego. Ale poczytać zawsze miło.

Fidel-F2 - 23 Stycznia 2007, 06:16

na południe od Morza Śródziemnego było trochę za sucho bez tkiego np. Nilu. IMHO
a poza tym przez Karpaty i Alpy jakoś łazili

janek - 23 Stycznia 2007, 10:22

Oj, słabo w tym numerze.

Żwikiewicz - na razie marudzenie, chociaż kolejne odcinki zapowiadają się smakowicie.
Kres - jak wyżej.
Cebula - tym razem nie porwał.
U&O - chyba lepsze byłoby w formie powieści. Jakieś takie przegadane.
Poza tym drobna uwaga - słowianie mówiący po polsku nie byli pierwszymi lokatorami tych ziem. Gdyby góry nadały Polsce strukturę Szwajcarii, prawdopodobnie teren ten byłby zamieszkały do dzisiaj przez potomków przedsłowian, mówiących po... a któż to wie?

Na siłę punkt dla U&E

Adanedhel - 24 Stycznia 2007, 10:51

Rozmowy z Wiiktorem - może w przyszłości będzie ciekawsze, na razie to... no cóż, banały. Nie żeby było głupie, ale nie było też chyba nic odkrywczego (jeśli cokolwiek odkrywczego da się jeszcze powiedzieć).
Cebula - niezłe, ale momentami trudne do zrozumienia. Mocno idzie, zwłaszcza pod koniec, w filozofię. Podejrzewam, że parę osób mogło niewiele z tego zrozumieć.
U&O - jak dla mnie lepsze były konie. Zabawniejsze. Poza tym znowu przenieśli kawał historii innego kraju, tym razem na Polskę. Teoretycznie mogłoby chyba tak być, i mógłbym o tym podyskutować (Adashi, podejdź no do płota :) ), ale dzisiaj nie mam siły. No, i jak słusznie zauważył flamenco108, dwa pasma górskie pośrodku Europy namieszałyby znacznie poważniej niż w samym felietonie...
Kres - jak dla mnie jedynie wstęp. Tłumaczenie co i jak - w porządku. Plus próba lekkiego namieszania z Tolkienem. IMO nie powinno się jeszcze kwalifikować do punktowania, gdyby nie...

Gdyby nie Złoty Kot. Przyznam punkt Kresowi, ale tylko i wyłącznie za Kota :) Ogółem wszystkie felietony średnio mi się podobały.

gorim1 - 24 Stycznia 2007, 13:06

Żelkowski, Żwikiewicz - Czytać czy nie czytać?
dopiero rozmowa się rozkręca zobaczymy co dalej może będzie lepiej
Adam - Dobry model! nie tym razem jednak nie to czyta się smętnie i tak jakoś bezpłuciowo
Urbi et Orbi - Hej, góry, nasze góry, czyli polska Szwajcaria jak zwykle alternatywa nie wychodzi na dobre pomysły ciekawe ale tak jakieś płytkie czasem zaciąga bazsensem
Kres - Powrót króla (bo bardzo lubię ładne tytuły) i tu idzie punkcik
jak zwykle zabawny lekki styl, który u niego cenię

flamenco108 - 24 Stycznia 2007, 14:43

Fidel-F2 napisał/a
na południe od Morza Śródziemnego było trochę za sucho bez tkiego np. Nilu. IMHO
a poza tym przez Karpaty i Alpy jakoś łazili


Uj, niekoniecznie. Jeżeli fałdowanie (nie pomnę już, jak się zwało - alpejskie?) wydarzyło tak długie pasma gór z północy na południe, nie ma Karpat, to i klimat w tej okolicy powinien być zupełnie inny.

A przez Karpaty i Alpy łazili, ale jakoś tak chętniej po równym. Karpaty zasadniczo jednak omijali, bo mieli którędy.

Fidel-F2 - 24 Stycznia 2007, 14:57

to na upartego nie ma morza Środziemnego w ogóle, może ze dwa stawy rybne.
Czarny - 25 Stycznia 2007, 12:25

Przeczytałem na razie rozmowę dwóch panów Ż i Kresa. Oba nie wypadły najlepiej. Rozmowa nie jest najgorsza tyle, że to mielenie zmielonego, może dalej będzie lepiej.
Co do Złotego Kota, to mam inne odczucia do prezentowanych do tej pory, dla mnie to nie ma sensu:
- jeśli to żart/parodia nagradzania, to Kres zakpił sobie z Kossakowskiej i jej cyklu wręczając nagrodę (nie wspominając o sobie samym)
- jeśli nagroda ma być poważna/sensowna, mająca znaczenie dla obdarowanego i czytelników, to bez sensu ten regulamin.
Albo to ma być z sensem, albo parodia - razem jakoś mnie nie pasi.

Druga część tycząca Tolkiena już bardziej na temat i z sensem. Przyznam, że czytając ostatnio najnowszą wersję (tłumaczoną przez Frąców) mniej mnie już wciągało niż przed kilkunastu laty wersja Skibniewskiej, którą wypożyczył z biblioteki kolega i pożyczał mnie i mojemu bratu po jednym tomie kiedy już sam go skończył. Człowiek nie mógł się doczekać. Ale to był pierwszy raz, człowiek był młodszy, nie znał wielu innych pozycji. Teraz Tolkien pada na inny grunt, to i odbiór jest chłodniejszy - przynajmniej u mnie.

mawete - 25 Stycznia 2007, 13:18

Czarny: Ty jesteś "Siłą Spokoju" i z jednej strony rozumiem, o co Ci chodzi (Złoty Kot) z drugiej nie (też Złoty Kot), ale szanuję Twoje zdanie.
Heglana - 25 Stycznia 2007, 13:56

Kres. Wreszcie ktoś napisał o Tolkienie to co i ja myślę. I jeśli kiedykolwiek jakiekolwiek czytadło popełnię, to Złotego Kota chcę dostać (bo to Kot i ma wreszcie zasady na miarę naszego kraju), nieważne czy będzie to poważnie czy nie, czy nagroda nobilitująca czy też niedźwiedzia (kocia) przysługa.
Anko - 25 Stycznia 2007, 15:13

W tym miesiącu publicystyka tak świetna, że wynagradza nawet brak Jarla. :mrgreen: Długo przyszło mi czekać na ten dzień... alem się doczekała.
:bravo

Urbi & Orbi - ciekawiej, niż w poprzednim miesiącu, lecz mimo to niezbyt do mnie przemówili. Szwajcaria Szwajcarią, ale spójrzmy na Słowację, która przechodziła z rąk do rąk - Polacy, Czesi, Węgrzy... Góry jeszcze niczego nie gwarantują. Zresztą, Włochy mają Alpy, a Hiszpania Pireneje, Grecja też całkiem górzysta... a jakoś te państwa nie ustrzegły się uwikłania w mniej lub bardziej szczęśliwe wojny i polityczne zawirowania. Zresztą sam pomysł "bozia zesłała góry", ech... Następnym razem uczynicie z Polski wyspę, co niby dowiedzie, że Polska stanie się imperium kolonialnym, nad którym słońce nie zachodzi?
Coś mnie to nie rajcuje.

Cebula - nieźle i nawet mniej się pogubiłam, niżbym mogła się spodziewać po zapowiedziach i ostrzeżeniach. I mimo dryfów (oraz nieśmiertelnej fotografii) ten artykuł ma myśl przewodnią, zawartą w tytule. Cebula wrócił do formy - i to mu się chwali.

Kres - mamy tu felieton w trzech aktach, czyli skakanie po tematach. Ale napisane urzekającym językiem! Tu dosadnym, tu ironicznym, tu żartobliwym... Zaiste, Kresa się przyjemnie czyta, choćby gadał o niczym. Nad nagrodami można się uśmiać - i co więcej, nabrać wreszcie odpowiedniego do nich stosunku. ;) :bravo

Żet-Duet - skoro już mamy rok podsumowań, Dukaja w NF, Pilipiuka w MF... to i SFFH nie może pozostać w tyle. Uważam, że takie debaty jak ta są potrzebne, nawet bardzo. A wypowiedź Żwikiewicza z przełomu stron to chyba sobie powinnam wytapetować.

Cóż, wahałam się, komu przyznać punkt - poza U&O wszyscy zaciekawili mnie bardzo, bardzo. 8) Ostatecznie, punkt idzie na drogie Żetowstwo - za to, że powiedzieli na głos to, co chciałam usłyszeć - i co, przede wszystkim, dawno powinno było zostać powiedziane i przypieczętowane nazwiskami z odpowiednio górnej półki.

Adashi - 25 Stycznia 2007, 18:49

Na początek, to :bravo za powiększenie działu publicystyki. :D

Żelkowski & Żwikiewicz - Czytać czy nie czytać?
Dobre, bez niepotrzebnego zacietrzewienia jak w wiadomym teksie JD. Dyskusja na poziomie, dalej może być już tylko lepiej i ciekawiej. Wnioski też zapewne będą bardziej konstruktywne, niż w przypadku tamtego artykułu.

Cebula - Dobry model!
Jak zawsze ciekawie i jak co miesiąc multitematycznie, najciekawsze IMHO fragmenty o ekonomii, ale całość również ok.

Urbi et Orbi - Hej, góry, nasze góry, czyli polska Szwajcaria
Ostatnio było śmieszniej, teraz też jest, ale jednak Helvetia to mały górski kraik, a tu się nam proponuje (rzut oka na mapę) jakiś Mordor? :mrgreen: Łańcuchy górskie w Europie biegną mniej-więcej, ze zachodu na wschód (ew. odwrotnie), nie licząc Skandynawii, jak już zauważył flamenco, a i Anko ma sporo racji.

Kres - Powrót króla (bo bardzo lubię ładne tytuły)
Rubryka korespondencyjno-dyskusyjna, świetny pomysł, no i jak przyjemnie poczytać FWK. Złoty Kot Rulez! :lol: Punkt oczywiście.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group