To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Co pije NURS? A co Wy pijecie?

Lynx - 26 Maj 2009, 09:55

A wypijanie wiecej niż 0,33 l piwa dziennie ( codziennie) prowadzi do uzależnienia, czyli alkoholizmu.
Rafał - 26 Maj 2009, 09:58

To na pewno przez efekt homeopatyczny :roll:
Fidel-F2 - 26 Maj 2009, 10:41

może nie codziennie ale lekarz mojej żonie zalecał w czasie ciąży kieliszek wina co jakiś czas
hrabek - 26 Maj 2009, 10:54

Mojej też. Do dzisiaj ma w książeczce napisane: "kawa z odrobiną alkoholu" jako zalecenie :)
dzejes - 26 Maj 2009, 13:15

To debile byli, nie lekarze.
shenra - 26 Maj 2009, 19:10

Dżizas przeca to dziecko może uszkodzić. Konowały.
ihan - 27 Maj 2009, 09:19

Do wszystkich oburzających się, osobiście nie mam pojęcia jak alkohol w małych ilościach działa na płód. Niewątpliwie, dawkowany rozsądnie, o dziwo, poprawia pamięć i zdolność uczenia się osobników dorosłych. Dopóki nie znam wyników badań zrobionych na rozsądnej próbce statystycznej wstrzymywałabym się z osądami. I to nie tylko w sprawie picia alkoholu (rozmawiamy o dawkach typu lampka wina, a nie pół litra spirytusu) przez ciężarne.
dzejes - 27 Maj 2009, 09:32

ihan napisał/a
I to nie tylko w sprawie picia alkoholu (rozmawiamy o dawkach typu lampka wina, a nie pół litra spirytusu) przez ciężarne.


Płód nie metabolizuje alkoholu. O czym jeszcze chcesz rozmawiać?

ihan - 27 Maj 2009, 09:36

dzejes, nie wiem w jakiej ilości alkohol przechodzi przez barierę krew-łożysko. Nie wiem jak organizm matki reaguje na małe ilości alkoholu, zwyczajnie nie wiem. Już wielokrotnie się okazywało, że prawdy, po pewnym czasie okazywały się jakby mniej prawdami.
dzejes - 27 Maj 2009, 09:38

Alkohol to ryzyko poronienia, niedorozwoju umysłowego i tak dalej.
Jakie widzisz zalety?

Ziemniak - 27 Maj 2009, 10:14

dzejes napisał/a
To debile byli, nie lekarze.

shenra napisał/a
Dżizas przeca to dziecko może uszkodzić. Konowały.

Kwestią zasadniczą jest to, kiedy zostały wydane te zalecenia. Dopiero ostatnio udowodniono szkodliwy wpływ alkoholu na płód, zwłaszcza w pierwszych trzech miesiącach ciąży, ponieważ nawet najmniejsze dawki alkoholu swobodnie pokonują barierę płód-łożysko a niewydolna wątroba u płodu słabo metabolizuje alkohol, co prowadzi do relatywnie wysokich stężeń we krwi.

joe_cool - 27 Maj 2009, 23:53

w ostatnich "Charakterach" przeczytałam, że prawdopodobną przyczyną tego, czy alkohol komuś smakuje, czy nie, jest kontakt (lub jego brak) z alkoholem w łonie matki. eksperyment był przeprowadzony na gryzoniach...
xan4 - 28 Maj 2009, 09:43

no to teraz już wiem, muszę pogadać z matką.

edit: lit.

merula - 28 Maj 2009, 10:00

ale czy niewielkie ilości alkoholu nie są aby metabolizowane przez matkę zanim znajdą się we krwi i mają szansę przedostać się przez łożysko?

jeśli nie, to kobiety w wieku reprodukcyjnym nie powinny spożywać, bo zawsze mogą akurat być we wczesnej ciąży ;P:

Ziemniak - 28 Maj 2009, 12:37

merula napisał/a
czy niewielkie ilości alkoholu nie są aby metabolizowane przez matkę zanim znajdą się we krwi

Nie mogą być zmetabolizowane, bo do wątroby transportuje je właśnie krew.

merula - 28 Maj 2009, 13:07

ale do płodu krew idzie juz , zdaje się, po wizycie w wątrobie.
Iwan - 28 Maj 2009, 13:44

ja słyszałem że nawet najmniejsze ilości alkoholu maja wpływ na rozwój dziecka
shenra - 29 Maj 2009, 11:29

Piszę o tym magisterkę, to jest przerażające. A mało kto chce uwierzyć, że faktycznie każda dawka alkoholu ma wpływ na płód. I takl są prowadzone szeroko zkrojone badania, wystarczy udać się na konferencję o FAS, szczeególnie do Lędzin, tam uświadomią, podadzą wyniki, procenty....to daje do myślenia. :|
Anonymous - 29 Maj 2009, 19:54

krisu napisał/a
przez te bąbelki nie czujesz, że pijesz alkohol i dlatego cider jest zdradliwy. A mętna odmiana zwana scrumpy ponoć powoduje obłęd i trwałe zmiany w korze mózgowej.

Hm... coś w tym jest. Normalni Irole to nie są...

Cytat
A picie alkoholu w rozsądnych ilościach przez kobiety w ciąży podnosi poziom inteligencji dzieci.

A picie alkoholu w nierozsądnych ilościach przez kobiety niebędące w ciąży i ich partnerów podnosi odsetek tychże ciąż ;P:

Martva - 2 Czerwca 2009, 14:34

Wczoraj zaczęłam robić syrop z kwiatów czarnego bzu. I mocno się zastanawiam co dalej, czy kombinować z rozlewaniem w słoiki i pasteryzacją, czy chlapnąć spirytusu :D
Fidel-F2 - 2 Czerwca 2009, 15:03

też pytanie
gorbash - 2 Czerwca 2009, 15:09

Tylko nie chlapnij za dużo bo nie trafisz do słoików.
dalambert - 2 Czerwca 2009, 15:34

Martva napisał/a
chlapnąć spirytusu
chlapnąć, stanowczo chlapnąć i do brzuszka :lol:
Martva - 2 Czerwca 2009, 16:38

Na razie chlapnęłam do herbatki. Ale fajny wynalazek! Z tej partii chyba rzeczywiście zrobię czarnobzówkę, zwłaszcza że rodzicielce się oczy zaświeciły na samą myśl, ale mam nadzieję że uda się przetworzyć więcej kwiecia - tylko pogoda strasznie do kitu, przydałby sie suchy i słoneczny dzień zanim przekwitną :(
Marcin Robert - 2 Czerwca 2009, 16:39

Marcin Robert napisał/a
No więc tak. Pijam niegazowaną wodę mineralną, soki owocowe, zieloną herbatę, czasem piwo bezalkoholowe i mrożoną herbatę.


Zapomniałem dodać do listy cappuccino (którego spożycie staram się jednak ograniczać), a moim sposobem na ostatnie zimne dni jest kawa zbożowa z miodem i śmietanką.

Piech - 2 Czerwca 2009, 17:32

A co można zrobić z owoców dzikiej róży? Bo blisko mojego domu rośnie wieeeelki krzew. Nie mam wielkiej ochoty katować się kolcami, ale gdyby ktoś podał apetyczny przepis na nalewkę to kto wie, kto wie...
Martva - 2 Czerwca 2009, 17:37

Z owoców nie wiem, moja siostra robiła nalewkę z kwiatów. Ale nie dzikiej, tylko pomarszczonej, czyli tzw jadalnej (Rosa rugosa).
Agi - 2 Czerwca 2009, 18:16

Piech napisał/a
A co można zrobić z owoców dzikiej róży? Bo blisko mojego domu rośnie wieeeelki krzew. Nie mam wielkiej ochoty katować się kolcami, ale gdyby ktoś podał apetyczny przepis na nalewkę to kto wie, kto wie...

Nigdy nie robiłam nalewki z owoców dzikiej róży, ale przepis, który znalazłam wydaje się sensowny. Co prawda nie podoba mnie się pomysł gotowania miodu, ale niegotowany prawdopodobnie zacząłby fermentować. Mimo wszystko zaryzykowałabym rozpuszczenie miodu w ciepłej przegotowanej wodzie.
Tu znalazłam cały wątek o nalewce z owoców róży.
Zainteresował mnie przepis na różano - tarninową, to może być ciekawe połączenie, jesienią spróbuję zrobić. Zarówno tarninę, jak i dziką różę mam w okolicy.

Pucek - 2 Czerwca 2009, 18:28

Spokojnie, nie zacznie fermentować, bo całość mieszaniny ma za wysoki procent jak na wytrzymałość drożdży. One są w stanie działać do 15 - 16% zawartości alk. , potem - zrobily swoje, mogą odejść...

Znajoma robi różne nalewki, czasem dodaje płatki różane i efekt jest rewelacyjny.
Owoce używa do ratafii.

Agi - 2 Czerwca 2009, 18:39

Pucek, uspokoiłaś mnie. Nie jestem specjalistką od winiarstwa, a miód wolałabym zachować w nalewce wraz ze wszystkimi właściwościami.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group