Powrót z gwiazd - Co pije NURS? A co Wy pijecie?
Gustaw G.Garuga - 3 Marca 2006, 12:44
Miria napisał/a | Nie jesteś sam |
I NIGDY WIECEJ JUŻ NIKT
NIE POWIE SĘPIE MIŁOŚCI!
(Albo "sępię miłości?" Czasownik czy rzeczownik? Zawsze mnie to nurtowało. Wie ktoś? Cheers!)
Gustaw G.Garuga - 3 Marca 2006, 12:47
Rafał napisał/a | To jest nas już troje. Ich troje
Po co psuć czysty alkochol jakimiś dodatkami? |
Właśnie. Np. austriacki rum Inlander 80%. I pomyśleć, że niektórzy dodaja tego do herbaty albo coli! Skandal.
Edit: kolejny edit, bo literówka i cytat nie wyszedł. A nic nie piłem!
Lu - 3 Marca 2006, 12:53
Chyba będzie "Sępie" - ale kto ich troje tam wie...
Anonymous - 3 Marca 2006, 14:47
Gustaw G.Garuga napisał/a | I NIGDY WIECEJ JUŻ NIKT
NIE POWIE SĘPIE MIŁOŚCI!
(Albo sępię miłości? Czasownik czy rzeczownik? Zawsze mnie to nurtowało. Wie ktoś? Cheers!) |
Hehe, ciekawe pytanie Próbowałam guglac, ale tam różne wersje się pojawiają. Może to jakieś głębsze przesłanie?
Gustaw G.Garuga napisał/a | Edit: kolejny edit, bo literówka i cytat nie wyszedł. A nic nie piłem! |
Czy aby na pewno?
Ja się dzisiaj na tę okoliczność (reaktywacji Ich Troje) napiję czystego piwka Tylko może lepiej nie będę się udzielać na forum.
Rafał - 3 Marca 2006, 14:51
Miria napisał/a | Tylko może lepiej nie będę się udzielać na forum. |
No co ty??? Udzielaj się, udzielaj, fajnie będzie.
Anonymous - 3 Marca 2006, 15:07
Rafał napisał/a | No co ty??? Udzielaj się, udzielaj, fajnie będzie. |
Żebym znów wypisywała przemyślenia o Bravo? I kto poprawi te wszystkie literówki?
No dobra, a napije się ktoś ze mną tego piwka wieczorem? Żeby nie było, że sama piję. Jestem dopiero na etapie negacji problemu alkoholowego
mawete - 3 Marca 2006, 15:21
Miria napisał/a | No dobra, a napije się ktoś ze mną tego piwka wieczorem? Żeby nie było, że sama piję. Jestem dopiero na etapie negacji problemu alkoholowego |
To jeszcze wszystko przed Tobą... Jak chcesz to się mogę z Tobą piwka napić. Czy teraz czy wieczorkiem - mi to obojetne. Twoje zdrowie.
Anonymous - 3 Marca 2006, 18:27
mawete napisał/a | Jak chcesz to się mogę z Tobą piwka napić. Czy teraz czy wieczorkiem - mi to obojetne. Twoje zdrowie. |
To do dzieła! Zdrówko!
A jutro powtórka, przy bilardzie. A w niedzielę kino. Da się żyć
elam - 5 Marca 2006, 17:04
przez was i to gadanie tez sie wzielam i napilammmmmm....
Dunadan - 5 Marca 2006, 17:23
ja też choć teatu jakoś strasznie nie śledzę... eh, ta niedziela...
Rodion - 6 Marca 2006, 11:09
elam napisał/a | przez was i to gadanie tez sie wzielam i napilammmmmm... |
I co? Zdegremlinowalo Cie?
mawete - 6 Marca 2006, 15:51
Miria napisał/a | mawete napisał/a | Jak chcesz to się mogę z Tobą piwka napić. Czy teraz czy wieczorkiem - mi to obojetne. Twoje zdrowie. |
To do dzieła! Zdrówko!
A jutro powtórka, przy bilardzie. A w niedzielę kino. Da się żyć |
Się zastosowałem do instrukcji mam nadzieje że Ty też
Anonymous - 6 Marca 2006, 18:36
mawete napisał/a |
Się zastosowałem do instrukcji mam nadzieje że Ty też |
No ba! Cały weekend się stosowałam
Vesper - 24 Marca 2006, 10:36
nieładnie, nie ma mleka na liście... nieładnie
Godzilla - 24 Marca 2006, 10:52
Och, a moja firma się dzisiaj integruje. Chyba sobie strzelę jakiegoś drinka.
reginald - 24 Marca 2006, 12:14
Fajny jest czeski Plisner Urguell, polska wersja też da się wypić. A z piw, które jeszcze można od biedy nazwać jasnymi (chociaż już ledwo ledwo) to najmocniej kopie Amsterdam Maxymator (11 voltów). Wiem, że są mocniejsze napoje o smaku piwa z gatunku dla podsklepowych koneserów, ale one nic nie mają wspólnego z piwem. Maxymator w dużych ilościach zwala z nóg.
Dla lubiących fajne klimaty np. sesje LARP albo zwykłe RPG u kumpla polecam miód trójniak jako pomoc w zbudowaniu nastroju karczmy . Niestety są tez pewne minusy - pod żadnym pozorem nie można dawać go MG, a po drugie nie wszyscy członkowie druzyny chcą być nazajutrz wskrzeszani po gwałtownym zejściu w wyniku kozackiego szturmu na jaskinię pełną Olbrzymów.
mamcia65 - 5 Kwietnia 2006, 10:46
Najlepsze są nalewki na spirytusie, z miodem i sokiem z własnych owoców. Nie ma kaca!
Gustaw G.Garuga - 5 Kwietnia 2006, 11:13
A ja popijam sobie flegaminę. Nie śmiać się - 4% alkoholu!
Godzilla - 5 Kwietnia 2006, 11:21
Taki sobie był ten drink, z dużą ilością świeżej mięty (lubię ten zapach, ale nie w tym stężeniu). A teraz popijam na przemian kawę i herbatę. Jak jestem w domu, to herbatkę doprawiam dużą ilością soku malinowego.
Lu - 5 Kwietnia 2006, 11:54
A mnie odwiedziła koleżanka z GB - whisky leje się strumieniami..... CHYBA WEZMĘ URLOP
Piech - 5 Kwietnia 2006, 14:20
Ja tradycyjnie jem jadło i piję piwo.
Aga - 5 Kwietnia 2006, 18:46
A propos Flegaminy... Jest ponoć taki syrop dla dzieci, który wypity w większych ilościach daje odlot jak po prochach. Nazwy nie pamiętam, ale wiem, że jest dostępny bez recepty i podobno młodzież kupuje w masowych ilościach. Aptekarze są bezradni.
Anonymous - 5 Kwietnia 2006, 19:59
Jest, wiem, jak się nazywa, ale nie będę propagować. Nie tylko syrop, sporo leków daje takie efekty. Kiedyś trafiłam na stronę, gdzie ludzie wymieniali się doświadczeniami i włos mi się na głowie zjezył. To było przerażające.
Argael - 5 Kwietnia 2006, 20:08
Wie ktoś może, jak się w Polsce nazywa wódka z tonikiem? W Japonii piłem to pod nazwą Moscow Mule, ale w Polsce jeszcze w żadnej knajpie nie widziałem czegoś takiego w menu.
joe_cool - 5 Kwietnia 2006, 21:25
pewnie w każdej knajpie się nazywa inaczej czasem aż się boję zamawiać, bo nie wiem, na co trafię. jedynie wściekłe psy są wszędzie takie same (albo bardzo podobne, ale to już zależy od ręki barmana...)
elam - 5 Kwietnia 2006, 21:55
ja wiem tylko, ze Cuba libre to rum cola i cytrynka.
a ja sobie pijam drinki wlasnej roboty; coco punch+sok z ananasa+sok z zielonej cytryny+kropelka wodeczki. mniaaaaam
NURS - 5 Kwietnia 2006, 22:02
Hej, cuba libre, to jest to, zwłaszcza w tropikach, mniam.
generalnie to jedyny stan, w którym wchlaniam colę, znaczy Cuba Libre.
A propos co pija NURS, własnie stałem się właścicielem kielonków firmowych Olmeca, wziałem udzial w konkursie Bum bum (kto szybciej wypije dwa drriniole tequila i sprite Na koszulke nie czekałem, bo mnie zabrali na druga imperezę. Sława pijacka rosnie!
elam - 5 Kwietnia 2006, 22:06
a francuskie wina?
ja jeszcze bardzo lubie piwo z pradem, czyli z wodka. ale nie wolno mi sie potem o nic zakladac...
joe_cool - 5 Kwietnia 2006, 22:15
o tak, zakłady po drinkach to niebezpieczna sprawa... kiedyś się założyłam z kolegą postury trzy razy takiej jak moja o to, kto pierwszy padnie pod stół podczas picia wódki. w ramach "nagrody" było tańczenie nago na stole... na swoje usprawiedliwienie dodam, że kolega był niemcem, a niemcy - wiadomo - alkoholi wysokoprocentowych pić nie umieją.
kolega na szczęście też był po paru głębszych w momencie zakładu, więc na drugi dzień nic nie pamiętał, a ja mu nie przypominałam
mawete - 6 Kwietnia 2006, 07:42
Cytat | pewnie w każdej knajpie się nazywa inaczej czasem aż się boję zamawiać, bo nie wiem, na co trafię. jedynie wściekłe psy są wszędzie takie same (albo bardzo podobne, ale to już zależy od ręki barmana...) |
Nieprawda... prawdziwy "wściekły pies" powinien być robiony na spirytusie... a w większości knajp podają na wódce...
|
|
|