To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Co nam się śni

ilcattivo13 - 7 Lutego 2011, 20:32

ketyow napisał/a
Świat po zagładzie nuklearnej, a ja ze współlokatorką i jej chłopakiem idziemy przez pustynię z dwiema czy trzema reklamówkami pełnymi parówek - bo tylko to zostało do jedzenia.


moje kondolencje :wink:

Martva - 11 Lutego 2011, 10:19

Śnił mi się Gamedecon, tłumy ludzi zgromadzonych w ogromnym pomieszczeniu typu podziemia kościoła, moja siostra która akurat tam umówiła się z nosiwodą na odbiór ciasteczek czy czegoś, potem impreza się skończyła, wszyscy wyszliśmy na coś w rodzaju szkolnego podwórka, był strasznie jasny i bardzo zimowy poranek, merula komuś mówiła że po pierwsze i drugie nienawidzi Marcina Przybyłka, a po trzecie i czwarte (pamiętałam rano ale już mi wyleciało), shenra robiła coś mega dziwnego (ale też nie pamiętam co), ja się wdrapałam na wysoki barowy stołek który sobie tam stał (przypominam, podwórko, dużo sniegu) i od razu z niego spadłam, ale lądując na nogach i śmiejąc się cały czas, a jakieś mroczne emodziewczę z rozbiegu walnęło głową w ścianę koło feralnego pora, jak atakujący byk, i miało zamiar powtórzyć wyczyn, miałam już wizję pękajacej czaszki i takich tam, ale feralny jej wytłumaczył bardzo spokojnie i rzeczowo że tak nie mozna bo zrobi sobie krzywdę.
feralny por. - 11 Lutego 2011, 10:40

Będę uważał. :mrgreen:
ilcattivo13 - 11 Lutego 2011, 11:02

Cytat
...ale feralny jej wytłumaczył bardzo spokojnie i rzeczowo...
to na pewno był feralny? :wink:
feralny por. - 11 Lutego 2011, 11:20

ilcattivo13, a widziałeś kiedyś żebym przestał być spokojny?
ilcattivo13 - 11 Lutego 2011, 11:34

berdanka :mrgreen:
feralny por. - 11 Lutego 2011, 11:47

Pozory :mrgreen:
ilcattivo13 - 11 Lutego 2011, 15:57

siut :(
Jedenastka - 11 Lutego 2011, 17:30

Czasem się cieszę, że nie pamiętam snów.
Martva - 17 Lutego 2011, 10:50

Ja tak w biegu.
Uwaga, drastyczne!

Otóż śniło mi się że mój kolega w jakiś sposób stworzył z czegoś ciało dziewczyny. Z metalu, czy czegoś, ale to było normalne żywe ciało, spało sobie. Wyjął nóż z cienkim ostrzem, wyciął jej serce, pokroił na cieniutkie plasterki i je zjadł.
shenra, to ten kolega o którym Ci ostatnio trochę pisałam. Co moja podświadomość próbuje mi powiedzieć?

shenra - 17 Lutego 2011, 10:58

Martva napisał/a
shenra, to ten kolega o którym Ci ostatnio trochę pisałam. Co moja podświadomość próbuje mi powiedzieć?
Zdecydowanie i nawet wiem, co!
Martva - 17 Lutego 2011, 11:21

Co?
Jedenastka - 20 Lutego 2011, 07:57

Ostatnio często śni mi się Gamedecon 2011. Dziwnie jakoś. Rano zwykle nie pamiętam tych snów.
merula - 28 Lutego 2011, 13:29

Obudziłam się w stanie lekkiego szoku i zadziwienia, co też mogło tak wpłynąć na mój mózg. Mianowicie śniło mi się, że piszę bloga :shock:
shenra - 28 Lutego 2011, 14:52

merula, bój się Boga :mrgreen:
Iwan - 28 Lutego 2011, 15:14

shenra napisał/a
merula, bój się Boga :mrgreen:


chyba Bloga ;P:

Jedenastka - 28 Lutego 2011, 15:35

Rany boskie :mrgreen:
Sauron - 10 Marca 2011, 16:40

Sen nie mój, lecz przyjaciółki:
Miała z kimś lecieć gdzieś za granicę. Lotnisko było na jakiejś górze, a po drodze były punkty kontrolne. Najpier była karteczka z napisem "wyskocz przez okno". Nie wyskoczyła, pomyślała, że to po to, żeby mniej ludzi było. Dalej był napis "Anuluj swoje wyskoczenie przez okno". Poszła dalej. Na samej górze wisiała karteczka "Anuluj anulowanie wyskoczenia przez okno".

Memento - 10 Marca 2011, 17:55

A mnie się śnił zapchany kibel. Straszne to było. 0o" Jednak straszniejszy sen miałem parę dni temu, gdy wielki szalony Afrykańczyk najpierw nadciął mi stopę tępą maczetą, a potem mnie gonił. Działo się to chyba gdzieś w Północnej Afryce. 0o"
Martva - 10 Marca 2011, 18:09

A mógł odciąć...
shenra - 10 Marca 2011, 18:20

Sauron, może ma trudności decyzyjne i nie potrafi właściwie ocenić sytuacji?

Memento, ciesz się, że stopę :mrgreen:

Memento - 10 Marca 2011, 18:26

Ojtiti :mrgreen:
Godzilla - 16 Marca 2011, 18:50

Znowu mi się śniło jakieś dziwne miasto. Ciekawa sprawa, mam wrażenie, że po raz kolejny śniłam o tym samym miejscu, jakieś szczegóły się zgadzały, choć nie istnieją w rzeczywistości. Była tam załoga ze StarWarsów (he he, Luke Skywalker miał dziewczynę, jakąś pilotkę :mrgreen: ), i wszystko zalewała woda. Trzymałam dziecko za rękę i usiłowałam nie dać zmyć się przez potężne fale, które z dwóch stron wlewały się w ulicę.
shenra - 16 Marca 2011, 19:37

Godzilla, ale masz mokre sny :mrgreen:
Jedenastka - 21 Marca 2011, 07:31

shenra napisał/a
Sauron, może ma trudności decyzyjne i nie potrafi właściwie ocenić sytuacji?

Skoro niektórzy noszą i pokazują innym saurony to w sumie... :mrgreen: :wink:

shenra - 21 Marca 2011, 11:15

Jedenastka napisał/a
Skoro niektórzy noszą i pokazują innym saurony to w sumie...
Taa, a niektórzy je kryją, żeby nie powiedzieć, że się z nimi kryją. :mrgreen:
Jedenastka - 21 Marca 2011, 16:32

Jak jeszcze można nosić saurony? W kieszeni? :wink:
shenra - 21 Marca 2011, 16:52

Mogą jeszcze być w zwisie :shock: :mrgreen: I na łańcuchu, żeby nie uciekły ;P:

Dobra, ale nie offtopujmy już. :wink:

Witchma - 30 Marca 2011, 08:55

Dzisiaj mi się śniła sobotnia Skofa :lol: Zaczęło się od tego, że przeprowadzałam staruszkę przez ulicę w okolicach Dworca Fabrycznego w Łodzi (która ponoć chodziła od czterdziestu lat do cukierni na dworcu na jakiś wyjątkowy tort), po czym okazało się, że to jednak nie Łódź, a ja idę na Skofę. Na miejscu (które wcale nie wyglądało jak Paradox) było już dużo osób i wszyscy chodzili boso. Zdjęłam więc buty, no i oczywiście przeszłam po jakichś nieheblowanych deskach i podarłam sobie rajstopy. Gdy na chwilę poszłam do baru, zrobiło się straszne zamieszanie i okazało się, że impreza musi się przenieść na dół. Merula zgarnęła większość rzeczy i sobie poszła. Nie mogłam znaleźć swoich butów. Merula uparcie twierdziła, że ich nie brała, ale oczywiście znalazły się na dole. W międzyczasie pojawiło się sporo osób, które wszyscy prócz mnie znali. Tymczasem osoba, na którą ja strasznie czekałam nie raczyła się była pojawić do godziny 7:40 (co chwilę patrzyłam na zegarek). Wściekłam się i zeszłam o jeszcze jedno piętro niżej. Tam okazało się, że osoba, na którą czekałam stoi w jakiejś kilometrowej kolejne do łazienki z połową skofowiczów zresztą. Na pytanie, czemu nie mogą iść na górę, gdzie nikogo nie ma, odpowiedzieli, że barmani ich przegonią, bo porządek musi być. Na górę wróciłam sama, po drodze zaczepiana przez jakichś cudzoziemców mówiących do mnie w zupełnie mi obcych językach. Gdzieś po drodze spotkałam jeszcze kolegę z liceum, ale udawaliśmy, że się nie znamy :D Generalnie zastanawiam się, czy odważę się w piątek gdziekolwiek jechać...
ketyow - 30 Marca 2011, 08:57

Naga laska proponowała mi seks, a ja powiedziałem, że nie mogę, bo mam dziewczynę :twisted:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group