To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Techniczne życia problemy i inne aspekty marudne

ilcattivo13 - 31 Sierpnia 2012, 14:26

grozisz, czy obiecujesz :wink:
ketyow - 31 Sierpnia 2012, 14:36

Zależy kto będzie całował ;P: Ale pozostańmy przy opcji, że to groźba :twisted:
Witchma - 31 Sierpnia 2012, 14:38

ketyow, wiesz, gdybyś miał kontakt z kolegą z Kraśnika... ;P:
ilcattivo13 - 31 Sierpnia 2012, 14:44

... który nie pisze, nie dzwoni... :roll: ;P:

ketyow - groźba? Znaczy, to Ty miałbyś całować? ... Bleh :mrgreen:

Fidel-F2 - 31 Sierpnia 2012, 17:18

a widzisz

i zarobić jeszcze możesz

ketyow - 31 Sierpnia 2012, 17:40

Na razie połowie załogi porobiłem komputery i zarobiłem batona, wafelka i parę cukierków ;P:
ilcattivo13 - 31 Sierpnia 2012, 17:41

No to przynajmniej masz czym zakąszać ;P:
nimfa bagienna - 31 Sierpnia 2012, 17:45

ilcattivo13 napisał/a
No to przynajmniej masz czym zakąszać ;P:

Po słodkim idzie na womit. :mrgreen:

Fidel-F2 - 31 Sierpnia 2012, 17:46

ketyow, teraz zacznij psuć od nowa
ilcattivo13 - 31 Sierpnia 2012, 17:46

nimfo - ostatni zimowy Jaćkon udowodnił, że całkowity brak zakąski również ma takie efekty uboczne ;P:

Edit: ketyow - a te cukierki, to przypadkiem nie są mentosy? :mrgreen:

ketyow - 31 Sierpnia 2012, 17:52

Niet, nie mentosy. A skąd to pytanie?
ilcattivo13 - 31 Sierpnia 2012, 17:58

Na Falkonie Nutzz miał kiedyś "mętosowke". Wyglądała i smakowała jak miętowy Ludwik. Jak to mówią, izy tu hajd on dek :wink:
illianna - 3 Wrzeœśnia 2012, 17:13

pomocy, ratunku, przy włożeniu kabla łączącego aparat fot. z lapkiem, lapek się uruchamia od nowa, tak jak po resecie i tak w kółko, nawet jak aparat jest włączony, na sam kabel tak nie reaguje, tylko na zestaw, na inne urządzenie typu pedrive też nie reaguje, znaczy działa normalnie, co to może być u licha?Nie sprawdziłam aparatu na innym kompie, bo nie mam jak w tej chwili.
Ziemniak - 3 Wrzeœśnia 2012, 17:15

Prawdopodobnie uszkodzone gniazdo w aparacie. Jedyna opcja, to nabyć drogą kupna odpowiedni czytnik kart i korzystać.
illianna - 3 Wrzeœśnia 2012, 17:43

Ziemniak, dzięki, w lapku S chyba jet wejście na taką kartę.
ketyow - 13 Wrzeœśnia 2012, 16:01

Wrócił.
Agi - 13 Wrzeœśnia 2012, 16:04

ketyow, jak oddtajesz, napisz relację.
ketyow - 13 Wrzeœśnia 2012, 16:05

Pisałem cały dziennik, tylko że wyszło jak zwykle - jedno wielkie narzekanie ;P: No i nie wiem czy to upubliczniać, jeszcze sobie wrogów narobię :wink:
Agi - 13 Wrzeœśnia 2012, 16:11

ketyow napisał/a
No i nie wiem czy to upubliczniać, jeszcze sobie wrogów narobię

Nas opisywałeś? :twisted:

ketyow - 13 Wrzeœśnia 2012, 16:19

Was nie, ale jak wrzucę, to kto wie kto może na to natrafić w internecie ;P:

A wobec władz uczelni i pseudonaukowców łaskawy nie byłem :twisted:

ilcattivo13 - 13 Wrzeœśnia 2012, 19:09

ketyow - Ty tu nie "mydlij łoczu" dziennikiem, Ty pisz, czy wypełniłeś główny cel misji? :wink:
fealoce - 13 Wrzeœśnia 2012, 19:24

Znaczy pytasz, czy wycałował niedźwiedzia? :mrgreen:
ilcattivo13 - 13 Wrzeœśnia 2012, 19:25

nie zapominajmy o "z dubeltówki" ;P:
ketyow - 14 Wrzeœśnia 2012, 11:16

Nie spotkałem Nieświecia, ani nawet reniferów. I jedno i drugie było widziane w pobliżu stacji, ale mnie się nie udało.
ilcattivo13 - 14 Wrzeœśnia 2012, 14:13

Bo pewnie żeś leżał gdzieś w najciemniejszym kącie maszynowni pijany w trupa :roll: A żeby nie było, że jestem gołosłowny - misji Ci nie zaliczam. O! :twisted:
ketyow - 7 Października 2012, 14:55

Część wcześniejszych fot w nieco większym wymiarze.

Most nad Sundem.





To już w rejonach Svalbardu, jakieś ptaszyska jak zawsze u naszego boku lecą.







Tu część ekipy schodzi na ląd w Hornsund - trzeba najpierw między krami przepłynąć pontonem.



Część systemu komputerowego w siłowni.



Centrala manewrowo-kontrolna.



Tu polujemy na obiad.



Lodowiec.





Polska stacja badawcza w Hornsund.









PTS-y wypływały pod nasz statek, rozładowaliśmy na nie towar, a potem sprzęt był wyładowywany na stację.



A ten gadżet to samobieżne wiertełko za horrendalne pieniądze.



Wracając mieliśmy tydzień sztormu. To jest przechył ok. 14 stopni, prawie cały czas było powyżej dwudziestu, a rekordowy 36 stopni. Dość niesamowite przeżycie, krzesła latają po całej kabinie, nie ma mowy o spaniu, nie da się ustać bez przytrzymywania się czegoś rękami, spodnie ubiera się na siedząco mając nadzieję, że zaraz nie wyleci się z krzesła, a czynności takie jak prysznic, albo posiedzenie na tronie... Wyobraźcie sobie, że trzeba podetrzeć tyłek, a jednocześnie trzymać się deski obiema rękami, żeby nie zlecieć z kibla :E Ostatecznie było to możliwe, ale przekleństwa lecą równe ;-)



A tu już wejście do Gdyni.







A tu jeszcze trochę różności









Wiatraki koło Danii



Wodowanie pontonu





Reniferek



I łajba Akademii Morskiej, którą płynęliśmy.


Fidel-F2 - 7 Października 2012, 15:09

ketyow, Ty marudny jesteś wiadomo, ale impreza wdeseczkowa.
fealoce - 7 Października 2012, 21:33

Fajne :)
A smaczne były te ptaszyska? :wink:

ketyow - 7 Października 2012, 21:39

fealoce, jak kurczak. Z tymże kurczak chyba aż tak nie dziobie po łapach, kiedy się go wsadza do gara ;P:
fealoce - 7 Października 2012, 21:43

Jeśli wsadzasz żywego, to prawdopodobnie dziabie ;P:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group