To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Co pije NURS? A co Wy pijecie?

Agi - 13 Stycznia 2009, 22:04

Zrobiłam sobie gin z tonikiem i dużą ilością cytryny, bardzo mi pomogło na całodzienne zmęczenie
mBiko - 13 Stycznia 2009, 22:12

Towarzyszem mojej posiadówki jest Jack Daniels.
Witchma - 13 Stycznia 2009, 22:17

A ja uzupełniłam dzisiaj zapas miodku :) Dobry trójniaczek nie jest zły.
mBiko - 13 Stycznia 2009, 22:23

A uzupełniasz w sobie czy w butelkach?
Witchma - 13 Stycznia 2009, 22:25

mBiko, to jest proces złożony. Najpierw w butelkach, następnie w sobie :)

Ale najważniejsze, że udało mi się go samodzielnie otworzyć i już mogę się raczyć ;P:

xan4 - 13 Stycznia 2009, 22:40

a ja z okazji piję sobie nalewkę z wiśni na spirytusie, na jesieni robioną, mocna rzecz :D
Chal-Chenet - 13 Stycznia 2009, 22:41

A ja dziś bezalkoholowo. Herbata w duuużym kubku. :D
Witchma - 13 Stycznia 2009, 22:42

Ostatnio uczeń (khem, khem, taki ze dwadzieścia lat starszy) mi się pochwalił, że jest mistrzem w robieniu nalewek i obiecał, że mi jakąś przyniesie. No i się kurczę nie mogę doczekać :D
Agi - 13 Stycznia 2009, 22:44

Poprawiłam pigwówką
merula - 14 Stycznia 2009, 08:37

a ja wczoraj nie wpadłam na ten rewelacyjny pomysł i poszłam do łóżka rozbita i zziębnięta. o ja głupia...
mad - 19 Stycznia 2009, 20:39

Chal-Chenet napisał/a
A ja dziś bezalkoholowo. Herbata w duuużym kubku. :D


Polecam herbatkę z rumem. I już nie będzie bezalkoholowo. Smaczne małe co nieco ;P:

mBiko - 19 Stycznia 2009, 20:45

Smaczne małe conieco to jest miodek grzany, ale tak uczciwie, nie jak w "Paradoxie".
mad - 19 Stycznia 2009, 20:49

Z Puchatka chcesz alkochochlika zrobić? No wiesz... :wink:

Polubiłem rum chyba z powodu mojej niespodziewanej sympatii do morza, która nawiedziła mnie jakieś 2 latka temu.

Adon - 19 Stycznia 2009, 20:54

Ech, miodku bym się napił, ale w tym barbarzyńskim kraju nie znają go i nie poważają. (Znajomy z Polski przywiózł jakiś czas temu dwie butelki, tedy poczęstowaliśmy trunkiem autochtonów, wśród których zaplątał się pewien Irlandczyk. Człek zacny, ale na alkoholach wybitnie się nie znający. Po pierwszym łyku miodu skrzywił się bardzo, a potem sprofanował go, dolewając doń coli i dodając cytrynę [!]. Innym razem gdyśmy z pewnym Szkotem raczyli się łącką śliwowicą - a pisząc raczyliśmy, mam na myśli picie jej, jak na Polaka przystało, nie zniewieściale, jak to Brytyjczycy w zwyczaju mają - także spróbował jej, po czym spojrzał na nas jak na umysłowo opóźnionych i powiedział, że czystego spirytusu z nami pić nie będzie.)
Pucek - 19 Stycznia 2009, 21:00

Herbatka ze świeżego imbiru z goździkami. Może być z dodatkiem zwykłej herbaty, miodu, procentów - rozgrzewa w każdej wersji. W tej ostatniej 200% normy. ;P:
mBiko - 19 Stycznia 2009, 22:10

Pucku, a jak się to cudeńko przyrządza?
Pucek - 19 Stycznia 2009, 22:43

Bierze się kubek półlitrowy/ małe za szybko stygną/ imbiru kawałek jak pół orzecha włoskiego pocięty w cieniutkie plasterki, gożdzików 10 do 15,herbatę - zalewa wrzątkiem i przykrywa spodkiem. No i czeka się, żeby nie było bardzo gorące, bo zajzajer piekący z natury. Teraz można dodać miodu / bo mu wrzątek szkodzi/ i procentów /co by za szybko nie uciekały/. Smacznego!
mBiko - 19 Stycznia 2009, 23:15

Z pewnością spróbuję. Dzięki.
Ambioryks - 22 Stycznia 2009, 22:12

Piję wyłącznie wodę, mleko, kakao, czekoladę i soki owocowe. Nie piję alkoholu, bo nie lubię. Nigdy nie próbowałem ani nie zamierzam próbować piwa ani wódki - odstręcza mnie sam zapach - a wino wydało mi sie za cierpkie (mimo, że teoretycznie było słodkie), a szampan smakował mi podobnie jak ambrosol (taki syrop, wyjątkowo paskudny). Kawy też nie próbowałem, a herbatę przestałem pić 7 lat temu. Za to zanim przestałem ją pić, słodziłem ją mocarnymi ilościami cukru - na jedną szklankę 7 płaskich żyłeczek cukru lub 3 maksymalnie czubate.
Martva - 22 Stycznia 2009, 22:15

Ambioryks napisał/a
na jedną szklankę 7 płaskich żyłeczek cukru


O żesz.
Rozumiem że taka mało wysmażona musi być?

Ambioryks napisał/a
Kawy też nie próbowałem,


Nie masz czego żałować, jest obrzydliwa 8)

mBiko - 22 Stycznia 2009, 22:16

Biedaku. Jak wielu przyjemnych doznań nie zamierzasz doświadczyć.
Ambioryks - 22 Stycznia 2009, 22:28

Martva napisał/a
Rozumiem że taka mało wysmażona musi być?

:?: o_O Aa, to chyba przez tą literówkę. Chodziło oczywiście o łyżeczki. ;)
mBiko napisał/a
Jak wielu przyjemnych doznań nie zamierzasz doświadczyć.

Przyjemne zamierzam doświadczyć. ;) Tylko nieprzyjemnych nie zamierzam.
Ja po prostu nie lubię alkoholu, a najbardziej lubię słodkie napoje. W ogóle to ja uwielbiam słodycze. Lubię też słodkie owoce, ale to już inny temat.

Nocturn - 22 Stycznia 2009, 22:33

Ambioryks Ehhh młodys jeszcze podążając za Twoim profilem. Nauczysz się może co i jak pić, żeby było fajnie i ambrosolu nie przypominało. :P
dalambert - 22 Stycznia 2009, 22:43

Ambioryks, o rany niedosć, że anarchokapitalistyczny misjonarz / patrz średniowiecze/ to jeszcze ABSTYNENT , oj to wszystko wyjaśnia :evil: :twisted: :evil:
Martva - 22 Stycznia 2009, 22:50

Ambioryks napisał/a
Aa, to chyba przez tą literówkę.


Przyzwyczajaj się, to wyjątkowo czepialskie literówkowo forum ;)

Ambioryks napisał/a
a najbardziej lubię słodkie napoje.


A kakao z proszku czy słodzonych granulek? ;)

Ambioryks - 22 Stycznia 2009, 22:54

dalambert napisał/a
to jeszcze ABSTYNENT

Nie abstynent - bo abstynent to ktoś, kto powstrzymuje się przed piciem, choć chciałby pić - a ja po prostu jestem niepijący.
Martva napisał/a
A kakao z proszku czy słodzonych granulek?

Z proszku lubię, ale z granulek - nie próbowałem.

Nocturn - 22 Stycznia 2009, 22:56

dalambert ćsss już Kruk chce go upiec w ogniu a ja na jego oczy sobie ząbki ostrzę.

Juzniespamuje!

Martva - 22 Stycznia 2009, 23:00

Ambioryks napisał/a
Z proszku lubię, ale z granulek - nie próbowałem.


Granulki są strasznie paskudne w sumie, jestem z opcji proszkowej (ale prawie trzy łyżeczki cukru walę).

Fidel-F2 - 23 Stycznia 2009, 06:19

Ambioryks napisał/a
Nie abstynent - bo abstynent to ktoś, kto powstrzymuje się przed piciem, choć chciałby pić - a ja po prostu jestem niepijący.
abstynent alkoholowy to ten kto nie pije alkoholu, ni mniej ni więcej

poza tym wszystkiego trzeba się nauczyć, jak czerpać przyjemność też

Piech - 23 Stycznia 2009, 08:12

abstinere znaczy powstrzymać się od (czegoś).
Abstynent to ktoś, kto założył sobie nierobienie czegoś i w tym postanowieniu trwa.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group