To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Co pije NURS? A co Wy pijecie?

dalambert - 26 Maj 2008, 15:33

Kruk Siwy, byłem wczoraj w Watkowie koło Golymmina - Mazowieckie MUzykowanie, harmonie graly aż miło i PIWO Ciechan - niepasteryzowane z beczki - poezja :lol:
Kruk Siwy - 26 Maj 2008, 15:39

I tam.
A ja piłem coś lepszego. Naleweczkę na pigwie (nie pigwowcu) poezja warta pewnie z 65%...
A przedtem piwo Heineken z beczułki i Tyskie i Lech i...
A gront świeże leśne powietrze, kaca nie było...

dalambert - 26 Maj 2008, 16:04

Kruk Siwy, a muzyczka Ci grała/ na żywo / karuzele się kręciły, chór dzieweczek szkolnych wdziecznie śpiewal + karkóweczka, szaszlyczek , kielbasa / znakomita/ i kaszaneczka z goryla i PIWO CIECHAN / miodowe tyż/ Niech żyji Watkowo w szczegolności hej :D
Kruk Siwy - 26 Maj 2008, 16:09

Był i festyn i nureczka jeździła na słoniu niebieskim, grało tak że aż chcialbym żeby to moim wrogom w piersiach tak grało... karkóweczka jak najbardziej, żeberka, krewetki w sosie winnopomidorowym.
Boszsz wędliny, które smakowały jak wędliny a nie papier toaletowy i ciasta w czym jedno z taką dozą spirytu że aż na sercu gorąco się robiło.
Dalambert żałuj, żaluj.
Bidaku, harmonistów musiałeś słuchać.... hihihihi

ilcattivo13 - 26 Maj 2008, 16:48

Kruku Siwy i dlatego ja nigdy się z Suwałk nie wyprowadzę - chyba, że na wieś :wink:
Takie jedzenie ja mam na co dzień. Prawdziwe "napoje jenergietyzujonce" troszkę rzadziej, ale to tylko ze względu na przywiązanie do mojej wątroby :D

Agi - produkcja na własne potrzeby to nie bimbrownictwo. Lepiej żeby młodzież wiedziała jak zrobić dobrą i zdrową księżycówkę, niż obalala tanie wina albo alkohol z przemytu. Poza tym zakaz produkcji i sprzedaży alkoholu może być w niedalekiej przyszłości zniesiony, a wtedy u nas będzie tak, jak jest np. w Niemczech, Austrii, Szwajcarii czy innych krajach zachodnioeuropejskich. I wtedy, to dopiero będzie glory, glory... :D

rumeli - 26 Maj 2008, 17:49

Spłyneło na mnie troche niespoodziewanej gotówki (sprzedałem parę niepotrzebnych rarytasów - ani słowa tłumaczenia więcej) i kupiłem sobie parę butelek lepszego alkoholu. Dzisiaj oglądam mecz i zaczynam degustację od Stocka.
Agi - 26 Maj 2008, 18:11

ilcattivo13, jak zakaz zostanie zniesiony, to przestanę się czepiać.
Chcecie, żeby nam Forum zamknęli?

ilcattivo13 - 26 Maj 2008, 18:14

Ale polobbować można? :wink:
Agi - 26 Maj 2008, 18:16

We właściwym miejscu, czyli tam, gdzie tworzy się prawo.
Tylko nie idź śladem Marka D. :wink:

ilcattivo13 - 26 Maj 2008, 19:07

Agi napisał/a
We właściwym miejscu, czyli tam, gdzie tworzy się prawo.


oki, tylko najpierw będę zabiegał o poparcie społeczne ludu ;P:

Urbaniuk - 26 Maj 2008, 20:36

Ostatnio z moją kupiliśmy sobie w plusie jakies niemieckie piwo pszeniczne. Taniutko trzy z czyms, ale i tak nie warte swojej ceny smierdzi a pszenicznosci w nim tyle że mętne. nie polecam niestety :( Tak więc tzreba wywalać kase na paulanera i obolon. :evil:
Muriel - 26 Maj 2008, 21:02

Nie ma to jak czysta... woda źródlana(ew.mineralna) :P Np. Żywiec Zdrój. Wypijesz 3/4 butelki i jest duża szansa, że zwymiotujesz :) Prawie jak wódka :twisted:
ilcattivo13 - 26 Maj 2008, 21:08

:roll: typowy argument alkoholowych lamerów :|
w delektowaniu się destylatami nie chodzi o woomitowanie, tylko o możliwość wejścia na wyższy poziom świadomości ;P:

Muriel - 26 Maj 2008, 21:16

:) Jako, że nie jestem pełnoletni, nie miałem jeszcze możliwości osiągnięcia owej "nirwany", czy co tam chcecie osiągnąć ;P: ;P: :P
Chal-Chenet - 26 Maj 2008, 21:17

Od kiedy to wiek jest przeszkodą? :D
ilcattivo13 - 26 Maj 2008, 21:51

właśnie :mrgreen:
a jako osoba niepełnoletnia i niedoświadczona w tej materii, powinieneś słuchać rad starych "wypijaczy" :wink:

gorat - 26 Maj 2008, 23:54

Bimbrownictwo, teraz rozpijanie nieletnich... pijusy jedne.
dalambert - 27 Maj 2008, 12:54

gorat, nieletni sami się rozpijają i to byle świństwem , a tu wogóle się dowiaduja , ze nie samym jabolem i podlym piwskiem czlowiek żyje hej :)
ilcattivo13 - 27 Maj 2008, 14:31

Właśnie. A do jaboli i podłego piwska dodałbym jeszcze nalewki owocowe w kartonikach, po "czy-pindzisiont" sztuka :D . Ech ta dzisiejsza młodzież - zero kultury picia... Nic, tylko edukować :mrgreen:
dalambert - 27 Maj 2008, 14:49

ilcattivo13 napisał/a
nalewki owocowe
tylko NIE NALEWKi, nalewka, nastojka i ninna ratafia to trunki szlachetne i wiedzy pololeń wymagające, a to g....
to łajdaćtwo podszywające się pod szlachetne skojarzenia.
podobnie jak coctajle/ czytataj COCtajl/ brrrr

agnieszka_ask - 27 Maj 2008, 16:51

poczytałam sobie z uwagą wcześniejszą (przedbimbrową) dyskusję i tak mnie naszło, żeby o detale poprosić.
czyli jak właściwie smakuje ten Guinness? bo mnie tu od jakiegoś czasu tubylcy namawiają, żebym wybrała się z nimi do tradycyjnego irlandzkiego baru na szklankę tego ciemnoniebieskiego piwa. jako, że piwoszem zdecydowanie nie jestem, to też i regularnie odmawiam (bo słyszałam, że cholerstwo gorzkie jest okrutnie), ale z tego co tu wyczytałam, to jest zupełnie odwrotnie, że to niby w smaku nasze Karmi przypomina.
Więc, jak to jest w końcu z tym Guinnessem?

Muriel - 27 Maj 2008, 19:11

Chal-Chenet napisał/a
Od kiedy to wiek jest przeszkodą? :D

Nie mówię, że nigdy nie piłem, ale była to raczej mała ilość :D Do upicia było jeszcze daleko :mrgreen:

Virgo C. - 27 Maj 2008, 19:15

I nie ma sensu pić do upicia. Zresztą zawsze mnie w LO zastanawiało podejście moich kolegów, którzy szli na imprezy, zachlali się tak że im się firm urwał, a potem jeden przez drugiego krzyczeli jaka to fajna impreza była ;)
Muriel - 27 Maj 2008, 19:24

To brawa dla nich :mrgreen: :mrgreen: :bravo 8) :lol:

Virgo.C widzę, że masz podobny avatarek do mojego :bravo (sorki za oftop :oops: ) :)

Fidel-F2 - 27 Maj 2008, 21:03

agnieszka_ask napisał/a
ale z tego co tu wyczytałam, to jest zupełnie odwrotnie, że to niby w smaku nasze Karmi przypomina.
Więc, jak to jest w końcu z tym Guinnessem?
mało goryczy, przypomina Karmi, jesli kto się nastawi, że to ma być piwo to nie ma prawa zasmakować, jeśli zaś podejdziemy do tego jak do odrębnej jakości to nabiera nowego wymiaru
mad - 27 Maj 2008, 23:53

W jednej z knajpek, do których czasami zaglądam, właściciel przygotował niewielką ekspozycję starych butelek po piwie. Ech, łza się w oku zakręciła, gdy widziałem buteleczki takich znanych kiedyś marek, jak "10,5" czy "EB". Moje wy kochane maleństwa :cry:
Fidel-F2 - 28 Maj 2008, 00:30

mad, ale oba to straszna sikacze były, nie dawalo sie tego pić
agnieszka_ask - 28 Maj 2008, 06:39

Fidel-F2, dzięki za rozjaśnienie. czyli może jednak po powrocie z polszy dam się skusić na szklankę tego, chociażby z czystej ciekawości. no bo być w danym kraju i nie spróbować narodowego trunku? no nie może być! :)
ilcattivo13 - 28 Maj 2008, 09:00

Dunadan - ja, broń Boże, nie zwalczam NALEWEK. Ja zwalczam "nalewki owocowe w kartonikach, po "czy-pindzisiont" sztuka " :D
dzejes - 28 Maj 2008, 12:21

Tak, tak, najlepiej pić tylko destylaty własnej produkcji, olej osobiście z rzepaku tłoczyć, świniaka samemu utuczyć, jajec kurom podebrać :roll: Tylko gdzie czas na życie?


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group