To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Techniczne życia problemy i inne aspekty marudne

ilcattivo13 - 24 Października 2011, 00:32

ketyow - a jak się mkv odtwarza na kompie i z niego obraz przesyła na tv, to też jest problem? :wink:
ketyow - 24 Października 2011, 06:03

Oczywiście, że nie, jednak zdecydowana większość kupujących, na komputerze tylko ściąga, ale kwestię odtwarzania pozostawia telewizorowi. A potem trzeba mieć niezłego zonka, jak się ma telewizor za 10 kafli, który nie radzi sobie z filmami, a u sąsiada na pięciokrotnie tańszym śmigają. No i kompletnie burzy to koncepcję DLNA, którym to się tak wszyscy zachwalają (choć nie wiem czy w przypadku Sony też, bo być może że z wszystkimi kodekami stoją sprawnie, a przy DLNA system NTFS nie powinien być problemem). Tak czy owak, TV powinien być samodzielny. Przeciętny kupujący nie będzie nawet potrafił połączyć TV z komputerem (choć w dobie win7 i mając laptopa - może jednak tak).
kropek - 24 Października 2011, 07:41

Nie wiem na jakich telewiorach Sharpa robiłeś testy, mój spokojnie odtwarza mkv, tyle że nie wszystkie kodeki.
Ma za to inny problem, odtwarzanie dużych plków (powyżej 1GB), po pewnym czasie (mniej więcej godzina) przerywa odtwarzanie i zaczyna od początku.
Natomiast nie jest to jakiś szczególny problem - do telewizora na ogół kupuje się kino domowe, a te juz bez problemu radzą sobie z nowinkami..
:lol:

hrabek - 24 Października 2011, 10:03

Czyli Panasonic odtwarza sam z siebie MKV płynnie, dobrze rozumiem? A z napisami?

Ja poradziłem sobie inaczej, po prostu kupiłem multimedialny odtwarzacz, który łyka wszystkie formaty i jadę w ten sposób, bo jak kupowałem telewizor, to ledwie Divxy odtwarzały, ale dobrze wiedzieć, że można już wybrać model, który oszczędzi kasę na odtwarzacz, a przede wszystkim zwolni jedno złącze HDMI.

ketyow - 24 Października 2011, 14:38

kropek, jak kupuję TV za 9000 zł, to oczekuję, że będzie samowystarczalny, nie chcę kupować wybrakowanego modelu. Poza tym przeczysz sam sobie - jeżeli spokojnie odtwarza .mkv, to ma łykać każdy popularny kodek. Potem podam szczegóły dotyczące kodowania plików.

Testowane Sharpy to LE635E i LE830E.

hrabek, dokładnie, Panasonic nie potrzebuje już nic do odtwarzania .mkv, wystarczy przypiąć mu USB/HDD. Na dodatek radzi sobie z napisami w .srt (multilanguage) z którymi nie poradził sobie już Samsung D8000 (nie odtworzył w ogóle) i zachowuje formatowanie.

Dodatkowo musi mieć szybki procesor albo dobre oprogramowanie, bo nie przycina się film w czasie podgłaśniania (co np. zdarzyło się Toshibie, która hd ready "w miarę" płynnie odtwarzała, dopóki scena nie była dynamiczna). Przy FullHD Toshiba oczywiście się poddała. Niestety testowany był model (nie pamiętam oznaczenia już) za ok. 3000 zł, lepszego nie mieliśmy. Może jakieś wyższe radzą sobie płynnie. Co nie zmienia faktu, że dźwięk miał tylko Panasonic i Samsung.

Paradoksalnie, napisy odtworzyły wszystkie telewizory (także te nie mające dźwięku), za wyjątkiem Samsunga.

hrabek - 24 Października 2011, 15:09

ketyow: mój odtwarzacz HD ma procek Realteka 400MHz i łyka FullHD bez najmniejszego problemu, więc to wcale nie musi być jakiś super szybki procek. Wystarczy, że będzie odpowiedni ;)

W sumie teraz już i tak nie będę kupował TV, bo mam odtwarzacz i bez problemu daję sobie radę z nim, ale dobrze wiedzieć, że już coś takiego jest, jak ktoś będzie mnie pytał, to będę mógł polecać. Napisy w SRT to też zarypista sprawa, bo moja Toshiba np. nie czyta jeszcze w ogóle napisów (no ale ona już kilka lat ma i odtwarza tylko DivXy, ale za to dźwięk w AC3 jej nie straszny).
A powiedz mi, czy te Panasoniki odtwarzają dźwięk DTS TrueHD w sensie, że można na nich zrobić Passthrough do amplitunera, czy automatycznie dekodują do zwykłego DTSa? No i czy w ogóle opcja przesłania dźwięku do amplitunera bez dekodowania przez telewizor jest dostępna? Mój odtwarzacz dekoduje (nawet jak dam Passthrough). Pytam tylko z czystej ciekawości, bo nawet nie mam amplitunera, który by odtworzył DTS TrueHD.

ketyow - 24 Października 2011, 15:15

hrabek, na to pytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć na 100%. Przypuszczam, że skoro jest wyjście optyczne, to telewizor będzie dekodował dźwięk jak należy i wypuszczał optykiem na amplituner, ale głowy nie dam. A jak TV odtwarza film z USB, to jednak chyba nie ma żadnej możliwości, żeby puścił dźwięk prosto na amplituner bez ruszania go. Ale to już pytanie do znawców tematu, telewizory leżą poza kręgiem moich zainteresowań generalnie, natomiast lubię wszystko testować jeśli mam ku temu okazję. Miałem sprawdzać input laga, ale w końcu nie zdążyłem, bo wczoraj się zwolniłem.
ilcattivo13 - 24 Października 2011, 15:39

ketyow napisał/a
Miałem sprawdzać input laga, ale w końcu nie zdążyłem, bo wczoraj się zwolniłem.


to co teraz będziesz robił? Jeśli to nie top sikret, ofkors :wink:

ketyow - 24 Października 2011, 18:02

Sprawozdania na studia. Dotąd też robiłem i nie miałem nawet godziny tygodniowo na poczytanie książki. Mam nadzieję, że teraz się poluźni i tę godzinę znajdę. Nie miałem po prostu życia poza pracą a uczelnią, no i babka z matmy zapowiedziała kolokwium - jakbym się nie zwolnił, to nie miałbym kiedy do niego usiąść, a to dla mnie najgroźniejszy przedmiot. Szkoda, bo pracę lubiłem i wolałbym zamiast niej rzucić 20h zajęć, ale cóż, nie da się ;P:
ilcattivo13 - 24 Października 2011, 19:14

tak myślałem, że będziesz się "kujonizował" ;P:
ketyow - 24 Października 2011, 19:17

A teraz moje pytanie do ludu: tani laser, z tanimi zamiennikami, z łatwym (w miarę łatwym? po prostu nigdy tego nie robiłem i nie wiem jak wygląda w praktyce) napełnianiem tonera. Czarny wystarczy, kolor mam w plujce. Właściwie, to zamienniki do plujki mam już na tyle tanie, że przeżyłbym druk na niej, choć jej nienawidzę, ale ma jedną wadę: jak ustawię opcję "tylko czarny tusz" (przykładowo drukuję pdf z obrazkami a nie chcę marnować kolorów) to znika opcja "druk obustronny". Oczywiście wydruk obustronny odbywał się ze sterownika, kartki przekładałem ręcznie i to mi wystarczy także w laserze. Wiem, że wszystkie plujki HP po wybraniu druku na czarno nie mają obustronnego, ale czy dotyczy to laserówek? Jak tak, to dyskwalifikuje to tę firmę. Nie cierpię jej, ale ponoć jednak lasery ma najtańsze w eksploatacji... Moje potrzeby: drukowanie pdf'owych skryptów na czarno, "dwie strony na jednej" (dwie A4 zmniejszone i wydrukowane na poziomej kartce) obustronnie, żeby jak najwięcej papieru, a właściwie miejsca zaoszczędzić.
ketyow - 17 Grudnia 2011, 12:04

Jeżeli ktoś ma 32-bitowy system i nie widzi mu czwartego gigabajta ramu, to poniższym programem tworzymy z niewidocznej pamięci ramdisk i przenosimy na niego plik stronicowania. I cieszymy się 4 GB pamięci.

ketyow napisał/a
Gavotte Ramdisk w wersji 1.04 (podobno nowsza gorsza, bo już nie odzyskuje zawsze niewidocznej pamięci). http://www.sendspace.pl/f...c8b64d546b5d945 Najpierw trzeba wrzucić przed uruchomieniem klucz ram4g.reg do rejestru i potem odpalamy, ustalami rozmiar partycji i jej literę i to właściwie wszystko. Nie korzysta nawet z autostartu, możemy po tym ten program usunąć i będziemy mieć dalej. Na utworzonej partycji (jeśli ustawimy 1,5GB to 1GB weźmie z obszaru zgubionego przez 32 bit system, a resztę z dostępnej pamięci) ustawiamy plik stronicowania i właściwie mamy 4 GB. Do tego wrzucamy tam pliki tymczasowe przeglądarek i nie zapisują śmieci na wolnym dysku, tylko w szybkiej pamięci. Są bardziej rozbudowane programy do zarządzania ramdiskiem, które polecam dla ludzi z 64 bitowym systemem, bo niestety testowałem wiele i żaden z nich mimo, że miały takie opcje, nie umiał w moim lapku wykorzystać niewidocznej pamięci.

ketyow - 17 Grudnia 2011, 12:46

Ok, pospieszyłem się. Po ponownym uruchomieniu okazało się, że system przypisuje plik stronicowania, zanim wydzieli sobie ramdisk w niewidocznej pamięci. W efekcie włącza się, ramdisku jeszcze nie ma, to tworzy pagefile na dysku C. Więc kombinuję dalej, bo mam dodatkowy gigabajt pamięci, którego na razie nie mogę wykorzystać lepiej niż dla zmiennych środowiskowych plus miejsca dla ściągania plików tymczasowych (choć właściwie, to tylko o to mi chodziło, bo przecież miał odciążyć SSD - ale jak da się wycisnąć z niego jeszcze więcej, to czemu nie).
ketyow - 17 Grudnia 2011, 14:42

Nie mogłem znaleźć w necie rozwiązania problemu, a że Gavotte ma własny program do tworzenia swapa, napisałem skrypt w którym swap nie jest tworzony z windowsem tylko dopiero w autostarcie. Wygląda to w ten sposób:

FORMAT /FS:NTFS /FORCE /Q /V:RamDisk /A:4096 B:
c:\soft\oc\gavotte\addswap b:\pagefile.sys 512 768
mkdir b:\temp

i zapisane jest w pliku z rozszerzeniem bat, który umieściłem w autostarcie. Początkowo chciałem dodać skrypt do logowania przez gpedit.msc, ale nie wiedzieć czemu w ten sposób się one nie chcą uruchamiać. Pod mkdir wypadałoby określić nowe ścieżki dla zmiennych środowiskowych TEMP (jeśli ustawię je w panelu sterowania, to w chwili formatowania je gubi), próbowałem komendą SET, ale nic to nie dało. Polecenia dosowe w windowsie są strasznie ograniczone, w Amidze miałem prostą komendę ASSIGN i po problemie. Jeśli ktoś ma pomysł to czekam, natomiast i bez tego jest już super, trochę walki ale swap wykorzystuje czwarty gigabajt RAMU, opera ma cache poza dyskiem twardym, więc wszystko jak chciałem. Ponadto ustawiłem rozmiar jednostki alokacji na 4096, zamiast 512 (standard dla XP), nie wiem czy to pomoże wydajności, ale wydawało mi się rozsądniejsze, jeżeli konstrukcyjnie pamięciom bliżej do SSD, które mają 4096.

ketyow - 15 Stycznia 2012, 15:30

Otwieram tego bloga i nie wiem co napisać. Nie chce mi się rozwodzić na temat dysków SSD, bo i tak będę pisał dla siebie. Ostatnio nie mam na co narzekać i ten blog stracił nieco sensu. Na facebooku sobie czasem pomarudzę na windowsa 7, ale to pikuś. Ostatnimi czasy sprawy w moim życiu obróciły się niemal o 180 stopni i przybrały jak najlepszy kierunek, mam wrażenie że moje życie nie jest już sinusoidą, a rosnącą parabolą. Oczywiście czas wszystko kwestionuje, zawsze, ale mimo tego tak dobrze pod każdym względem mi się jeszcze nie układało. Mam wspaniałą dziewczynę, pieniądze, na studiach idzie bardzo dobrze - mimo niewielkiej ilości wolnego czasu i dużego wysiłku by ten stan utrzymać - generalnie jedno oko na Maroko i spoko. W wakacje wypływam w miesięczny rejs, mam za kim tęsknić, a potem planuję wypad do jakiegoś ciekawego kraju - może Grecja? Nie pójdę chyba do pracy, kiedyś trzeba zrobić sobie wolne i pokorzystać z młodości. Nie wiem czy jak skończę to pisać, to przycisnę "wyślij", bo chyba jestem zbyt przyzwyczajony do narzekania, żeby się chwalić ;P: Chociaż, zresztą, co mi tam, niech będzie, klikam :wink:
Agi - 15 Stycznia 2012, 15:35

ketyow, jak fajnie, że nie masz powodów do narzekania. :)
Ziemniak - 15 Stycznia 2012, 16:47

ketyow napisał/a
Nie chce mi się rozwodzić na temat dysków SSD,


Jak masz coś ciekawego z praktyki, to napisz.

Tomcich - 15 Stycznia 2012, 17:40

ketyow napisał/a
Nie pójdę chyba do pracy, kiedyś trzeba zrobić sobie wolne i pokorzystać z młodości.


TAK trzymaj :bravo z doświadczenie niestety wiem, że ten stan nie trwa wiecznie.* :roll:

* żeby było w zgodzie z blogiem, to ja pomarudziłem :mrgreen:

ilcattivo13 - 15 Stycznia 2012, 17:53

ketyow napisał/a
...na studiach idzie bardzo dobrze...


<nie mogę się oprzeć, żeby nie zadość uczynić tradycji> Kujon! :mrgreen:

A w ogóle, to fajnie, że masz tak dobrze :D

Lynx - 15 Stycznia 2012, 20:16

ketyow, no i dobrze.
Rafał - 16 Stycznia 2012, 08:47

ketyow napisał/a
nie mam na co narzekać i ten blog stracił nieco sensu
:mrgreen: :bravo :mrgreen:

No to się cieszę.

Zmienić nazwę bloga? :wink: :lol:

ketyow - 16 Stycznia 2012, 10:32

Nie trzeba, może zmienimy jak proporcje nie narzekania przerosną narzekanie, a do tego mamy jeszcze jakieś ze 22 strony :mrgreen:

Ziemniak, z praktyki mogę Ci powiedzieć, że jest kosmicznie szybko, początkowo tego nie odczułem, byłem trochę zawiedziony (ale jak się okazuje, mój dysk ma źle rozłożoną strukturę, bo nie wolno robić klonów Acronisem, Ghosta mogłem użyć, więc tracę sporo wydajności obecnie), ale szok przeżyłem nie kiedy zacząłem używać SSD, a kiedy odpaliłem po jakimś czasie kompa stacjonarnego z dyskiem talerzowym. Jakież to głośne i wolne! Do gier IMO można sobie darować SSD, bo pojemności są stosunkowo małe, a gry są tak optymalizowane, żeby płynność zapewnić i na talerzowcach (choć tam gdzie są doczyty lokacji, trwają one zwykle na SSD duuużo krócej), ale pod system i programy jak znalazł. SSD ma ograniczoną żywotność, do ok. 8000 zapisów na komórkę pamięci. W związku z tym żywotność zależy od wolnej przestrzeni na dysku - bo jak zostawimy sobie 1 GB wolnego, to po zapisaniu 8000 GB, komórki pod tym gigabajtem zaczną umierać. Ostatecznie zmniejszy się pojemność dysku i tyle. Firmware dysków sam już kontroluje takie rzeczy, jak i to, żeby komórki były nadpisywane równomiernie, a nie ciągle te same. W związku z tym, że np. przeglądarki internetowe dużo śmieci tymczasowych zapisują, to ja zrobiłem sobie ram disk i cache Opery trzymam w pamięci RAM, żeby nie zużywać komórek SSD. Przy XP jest generalnie więcej kombinowania, bo trzeba odpowiednio ułożyć strukturę dyskowi, bo jego standardowy format fragmentuje dane na nim. No i mój został pofragmentowany przez Acronisa, więc zastanawiam się jak szybko będzie, jak na nowo przebuduję strukturę dysku. Ale generalnie - super sprawa. Ja posiadam Crucial M4 128GB, dałem 830 zł. Najszybsze teoretycznie są dyski oparte na kontrolerze Sandforce 228x, ale jest on wadliwy i u wielu ludzi powoduje losowe bluescreeny. Z racji bardzo dużej ilości dysków opartych właśnie na nim, najsensowniejszymi zakupami są Crucial M4 i Samsung 830.

hrabek - 16 Stycznia 2012, 10:53

Zainteresowałeś mnie tym cyklem życia w SSD i pogooglałem. Znalazłem taki artykuł (po angielsku):
https://sites.google.com/a/dayeve.com/www/coding/computer-tips-techie/ssdlifecycleworried

Warto poklikać także w linki umieszczone w artykule po dodatkowe informacje. Generalnie z tekstu wynika, że nawet pozostawienie minimalnej ilości miejsca na dysku i zapisywanie tylko tam nie powinno drastycznie wpłynąć na żywotność SSD-ka, bo procesor dysku jest w stanie zamienić często zapisywany fragment z takim, który używany jest tylko do odczytu, przychodząc na ratunek sfatygowanym komórkom.

ketyow - 16 Stycznia 2012, 11:15

To zależy jeszcze pewnie mocno od producenta i generacji dysku, starsze OCZ-ty padają jak muchy. No i z całą pewnością dysk nie przenosi tego na bieżąco, musi to robić według jakiegoś algorytmu, np. gdy dysk od godziny nic nie robi (samooczyszczanie, tj. zerowanie komórek u niektórych następuje po pół godz. na przykład), pozostawienie wolnego miejsca jest jednak najbezpieczniejszą formą.
Memento - 24 Stycznia 2012, 00:32

Uderzę z pytaniem technicznym. Można?

Windows i Linux w jednym stali domu. Na Windowsie, Opera chwilami przeokrutnie muli. Niewidoczna dla Windy partycja z Linuxem ma coś do tego?

mesiash - 24 Stycznia 2012, 07:24

Memento, pozwolę sobie częściowo odpowiedzieć.

Zadałeś pytanie na zasadzie "Mam zamontowane dodatkowe głośniki w samochodzie, czasem kiedy hamuję, to światła stopu mi lekko przygasają, czy to ma coś wspólnego?". Teoretycznie wszystko ma wpływ, ale nie zrzucałbym winy na niewidoczną część dysku. Raczej to kwestia ustawień opery. Sprawdź gdzie zapisują się dane tymczasowe itp.

Memento - 24 Stycznia 2012, 17:07

Pytam dlatego, że właśnie NIE CHCĘ zrzucać winy na niewidoczną część dysku. ;] Jeszcze jedna dziwna sprawa - odkąd korzystam z Opera Link, muszę na forum dwa razy wpisywać login i hasło. :F
Adon - 24 Stycznia 2012, 18:02

Widzę, że dyskutujecie sobie o rzeczach, które mnie interesują ostatnio, czyli SSDkach.
Ja sobie wpadłem na pomysł, żeby wszystko praktycznie, co jest zapisywane i nadpisywane wywalić na zwykły HDD. Tempy różnorakie, siakieś configi etc. Pagesysa wyłączyłem, bo naprawdę nie widzę dla niego sensu przy 32GB ramu. Ale zachciało mi się przenieść katalogi users i program data i tu trochę zagwozdka. Teoretycznie wiem, jak to zrobić w czasie reinstalacji, ale jestem leniwy i wolałbym się bez niej obejść. Zna ktoś może jakiś soft, który załatwi sprawę?

Iscariote - 24 Stycznia 2012, 18:07

Memento napisał/a
Jeszcze jedna dziwna sprawa - odkąd korzystam z Opera Link, muszę na forum dwa razy wpisywać login i hasło. :F
Ja Operę mam, nie wiem o co chodzi z Link, ale też od jakiegoś czasu na forum muszę logować się dwa razy.
Agi - 24 Stycznia 2012, 18:10

Iscariote napisał/a
Ja Operę mam, nie wiem o co chodzi z Link, ale też od jakiegoś czasu na forum muszę logować się dwa razy.

Ziemniak coś na ten temat podpowiadał nureczce, nie chce mi się szukać, może któreś z nich tu zajrzy i odpowie.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group