To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Spodenki - Szorty - Głód

Ramzes - 6 Stycznia 2009, 17:49

Niedużo shortów, przeczytałem za jednym zamachem.

Głosuję na matkę wdowę, czyli Wdowi short i Nakarm mnie, mamo.

W tej edycji poziom jest bardziej wyrównany. Czy jednak wyższy?

dalambert - 7 Stycznia 2009, 10:40

Pucek uwaznie przeczytał / ja też/ ale że się jeszcze nie zalogowała to podaje jej głosy.
Nakarm mnie mamo
Wdowi short .
:)

Agi - 7 Stycznia 2009, 11:28

dalambert, a swoje z jakiego konta podasz?
Kruk Siwy - 7 Stycznia 2009, 11:31

Może z mojego. Ja nie czytam szortów.
Lynx - 7 Stycznia 2009, 21:19

Patelnią i pierścieniem nie, czegoś mi brak albo czegoś za dużo. Nie.
Nienasycenie za długie, ciut riozwlekłe. Nie.
Marceli zdecydowanie czegoś zabrakło. Nie.
Odzielenie kompletne, dosyć ciekawe, pointa mnie zaskoczyła. Tak.
Gwiezdne przesłanie w zasadzie dobre zakończenie, nieco przewidywalne. Nieźle.
Wdowi short Kryminalnie :roll: nieźle.
Nakarm mnie mamo horrorowate, dla mnie niesmaczne. Nie.

Agi - 7 Stycznia 2009, 21:31

Lynx, a Gwiezdnego przesłania nie ocenisz?
Lynx - 7 Stycznia 2009, 21:40

Agi, Już się poprawiłam, ot gapiostwo. Dziękuję. :D
Martva - 8 Stycznia 2009, 13:10

Ramzes, Pucek, Lynx - dziękuję za głosy :)
Połowa czasu upłynęła i nawet trzydziestu głosujących nie ma? Gdzie się wszyscy podziali?

xan4 - 8 Stycznia 2009, 13:29

Martva, agituj, agituj :D Masz Moc to Ci się uda :D
Martva - 8 Stycznia 2009, 13:31

Nie jestem dobra w agitowaniu :(
Chal-Chenet - 8 Stycznia 2009, 17:59

Głosowaaaaać!!! Mało głosów jest na razie, i coraz mniej czasu!!!
Co jest, chcecie żeby Martva była zawiedziona?

Pucek - 8 Stycznia 2009, 20:12

Moje głosowanie już było, pod skrzydełkiem Dalamberta.
Teraz jego kolej:
A ja popieram Pucka. 'Wdowi short" - niezły kryminał
"Nakarm mnie, mamo" - horrorek
oba sprawnie napisane, wciągają. :)

Delfino - 9 Stycznia 2009, 02:40

Patelnią - Fajne, podoba mi się pomysł. Zgrabnie napisane. Punkt.
Nienasycenie - Pomysłowe, ale nie wzrusza.
Marceli - Nie zrozumiałem
Oddzielenie - Nie trafiło do mnie
Gwiezdne przesłanie - pomysł nawet ciekawy, ale jakoś nie kręcą mnie takie historie :)
Wdowi szort - dokładnie j.w.
Nakarm mnie, mamo - nieco przewidywalne, ale dobry pomysł, zgrabnie napisane i super klimat. Punkt.

Bellatrix - 9 Stycznia 2009, 05:35

Autorzy, strzezcie sie :P

Tradycyjnie, masa spojlerow, jak ktos nie czytal szortow i nie chce psuc sobie zabawy, to niech przeskoczy.

Patelnią i pierścieniem

Pierwsze co się rzuca w oczy to mania Autora do robienia wtrąceń. 5 razy pojawia się schemat zdanie – wtrącenie – reszta zdania, oprócz tego masa wtrąceń po przecinkach. Ciężej się przez to czyta, dobrze że tekst krótki. Podobna mania z wrzucaniem przydomków w cudzysłowach. Fajne jest wrzucić jeden czy dwa, ale nie dziesięć, na litość :P Zdanie „Jednak wiara w świętość tłuszczu stała w sprzeczności z wpajaną mu przez rodziców tradycyjną wiarą co, połączone z kompleksem Edypa i prowadzącymi do depresji snami, w których koń namawia go do wstąpienia do nowoorleańskiego big bandu, doprowadziło do tragedii.” jest koszmarne, malo tego ze dlugie, kiepsko skonstruowane to jeszcze treściowo wygląda na nieudolnie stylizowane na dowcipne. W zdaniu „Było to przyczyną jego niechęci do lubiących sery elfów, a w szczególności do ich tradycyjnych, wiejskich tostów, lembasów®; elfy kochają zapiekanki z podwójnym serem” wtrącenie po średniku jest zupełnie zbędne i rozmywające wrażenie ciekawego chwytu, jakim było określenie lembasów jako „tradycyjne, wiejskie tosty”. Dołożenie w to zdanie jeszcze zapiekanek popsuło efekt, za dużo tego.
Jeśli chodzi o treść- pomysł ciekawy, przetłumaczenie niektórych wątków trylogii na wątki „kucharskie” wyszło dowcipnie, zwłaszcza spodobało mi się podanie powodu walki między Frodem a Gollumem i konkluzja „zniknął gdzieś z patelnią”. Natomiast ewidentnie szort został przedobrzony, za dużo jest szczególików. Całość stylizowana jest na streszczenie książki i żeby tą konwencję utrzymać lepiej byłoby z części tekstu, zwłaszcza wtrąceń, zrezygnować.
Tekst „co smacznego kryje się w brodzie Gimliego” osobiście uważam za przesadę, raczej zniesmaczającą. Wolałabym widzieć tam, jeśli już „jakie potrawy kryją się w brodzie Gimliego” ale skojarzenie jedzenie smaczne i zaplątane we włosy w brodzie wywołuje u mnie raczej odruch wymiotny :P No i jest mocno hermetyczny, ktoś kto czytał Tolkiena dawno albo wcale, nie ma szans załapać.
Zgodność z tematem... hm, szczerze mówiąc, to nie widzę. Szort jest o kucharzeniu w różnych warunkach, połączony z anegdotkami ale nie ma tam najmniejszej mowy o głodzie.

Nienasycenie

Bardziej pasowałby tytuł „niekonsekwencja” :P
Najpierw podmiot istnieje sobie od BigBangu unosząc się gdzieś w rodzącym się wszechświecie, śmiga po różnych układach planetarnych a tu nagle czas liczy w „miliardach lat” A z jakiej to okazji twór ponadczasowy i ponadwymiarowy liczy wiek akurat w latach? „piątej planety od końca” – końca czego? Planety to się liczy raczej w kolejności od obieganej gwiazdy. Dalej „przyszła pora na biologiczne struktury” – a to co, nagle zadomowił się na Ziemi ni stąd ni zowąd? A jak tą Ziemię wypatrzył? Tekst „No dobrze, streszczajmy się odrobinę, to w końcu szorcik, a nie kronika.” mnie powalił. Nie widzę najmniejszego sensu upychac takich zdań w szortach, no chyba, że autor chce mieć górny limit znaków. Przeskoczenie do współczesności i zrobienie z bohatera Schwarzeneggera na wyborach Mister Uniwersum hmm... no dość oryginalne, tylko czemu to służy? Od razu zresztą zgrzyt stylistyczny, cały czas bohater się koncentruje na sobie a tu nagle ni stąd ni zowąd „mamy wybory” – znaczy kto ma? I zgrzyt logiczny, wcześniej była „jakaś piąta planeta od końca” a tu nagle zna nazewnictwo poszczególnych stanów w USA.
Z logiką kopie się również stwierdzenie o redaktorach kolorowych pisemek per „ważniacy”. No sory, ale ktoś kto lata sobie po całym wszechświecie raczej nie powinien uważać za „ważniaka” jakiegoś człowieka z pisemka.
No i zakończenie... że wszystkie te wygłupy tylko po to, żeby zobaczyć zachwycone spojrzenie jednej dziewczyny (w dodatku naraz umiemy ocenić ziemski rocznik;)... litooościiii! Jakie to naciągane i płytkie.
Tekst do napisania od nowa. Jakiś pomysł w sobie ma, ale trzeba by go solidnie dopracować. Stylistycznie również, dużo niepotrzebnych słów i zdań, nie wnoszących absolutnie nic do treści.
Zgodność z tematem – ok. Głód został zmetaforyzowany, ale jest tematem przewodnim szorta, tego sie czepnąć nie można.

Marceli

Co autor chciał powiedzieć przez zdanie „Nie potrafił określić dokładnie, co wywoływało jego niepokój, a przynajmniej do czasu.” ? Szyk zdania się chyba trochę posypał. W ogóle, cały szort stylistycznie kuleje, sporo źle dobranych słów. Rozumiem, że Marceli jest zwierzęciem, niestety z tekstu trudno się domyśleć jakim a to duży minus. Mamy terytorium, myśliwego, zwiad, czochranie się co sugerowałoby psa ale mamy również smukłą sylwetkę, którą sie wszyscy rozkoszują (notabene, koszmarne sformułowanie w tym kontekście), co bardziej by pasowało do kota ale mamy też „resztkę szczeciny” która pasuje do świni? Dzika? I „wczepienie w żerdki ogrodzenia” z *uwaga!!!* wyrazem *TWARZY*. Ratunku! Zakończenie „chciałem, ale nie miałem” ni przypiął ni przyłatał, nie pasuje nijak.
Zgodność z tematem za to jest. Chociaż ten głód mocno naiwny, że dopiero po paru dniach się biedak zorientował że po prostu jest głodny... to jak przeżył do tej pory? :P


Oddzielenie

Początek zapowiada się całkiem ciekawie, pierwszy akapit jest dobrze napisany, ma klimat i intryguje. W drugim akapicie już zaczynają się zgrzyty, „pracowałem” „w pracy” „pracować” „za pracę” „prawdziwa praca”, jednym słowem temat „praca” odmieniony na wszelkie możliwe sposoby w jednym, króciutkim akapicie. Jeśli miało to stworzyć wrażenie „zapracowania” to nie wyszło, wrażenie jakie odniosłam podczas czytania tego akapitu to nieumiejętność radzenia sobie z powtórzeniami. Tekst „to było złe” zazgrzytał mi strasznie, nie cierpię takiej podawanej na tacy mentorskim tonem, jedynej, słusznej prawdy. Zwłaszcza w szorcie. No i przecież bohater nie zapominał o *całym* bożym świecie, o pracy, koleżankach, kolegach, przełożonych przecież pamiętał a oni są jedną ze składowych świata. Zbędnemu generalizowaniu mówimy stanowcze nie :P
Trzeci akapit zaczyna się ok, nawiązuje do pierwszego, ale konkluzja spowodowała, że ręce mi opadły. Litości, to ma być puenta szorta? „Zagłodziłem własne odbicie lustrzane” (w domyśle „dlatego, że za dużo pracowałem”) - omatkoboskoczestochosko. No faktycznie problem. Wiem, miało wyjść refleksyjnie z przesłaniem „miej czas dla siebie”, wyszło straszliwie patetycznie. Żeby na siłę dopasować szort do tematu. Dało się to przesłanie przekazać w trochę inny sposób, bez takiego walenia z grubej rury. Szort zamordowany, a szkoda, bo autor potencjał pisarski ma.
Zgodność z tematem – naciągniete na siłę i nie widać głodu jako tematu przewodniego.


Gwiezdne przesłanie

„Ekipa radia [...] prawnukiem założyciela tego ruchu” – to radio jest *ruchem*? W następnym zdaniu znów się powtarza „ekipa”. „Lata starań i wyrzeczeń” – blablabla. Oklepany frazes nic nie wnoszący do treści.
„I Mechanika” – nie można było „Pierwszego Mechanika” ?
Puenta ze spadającym kosmolotem znalezionym przez Yrgha – dobra :) podobała mi się. Tylko, na litość, po co było zarzynać szorta zdaniem „pobłogosław Panie ten posiłek i tych, którzy go przygotowali…”?! Zakończenie szorta na po prostu „-Dzięki!” byłoby 100x lepsze. A tak to szanowny Autor raczył dać do zrozumienia czytelnikom, że uważa ich za idiotów, którzy nie domyślą się, że misja wiernych według „Pana” polegała na nakarmieniu Yrgha;p
Zgodność– niby głód nie jest tematem przewodnim, ale jednak jakoś się zaznacza w końcówce.
Mimo wszystko, przyznam punkt, za nienachalnie przemycany humor i pomysł w którym osobiście dopatrzyłam się czegoś więcej niż w kawałach o lwie-katoliku, a mianowicie delikatnej sugestii, że człowiek nie jest takim pępkiem Wszechświata za jakiego się uważa.


Wdowi Short

Przeczytałam dwa zdania i pierwsze skojarzenie „zabili Hana Solo?” :P
A na poważnie. Styl uważam za kiepski. Autor postawił sobie wysoko poprzeczkę, ale do niej nie doskoczył. Cały szort stylizowany na przypowieść biblijną, tyle, że mocno nieudolnie. Dialogi są totalnym pomieszaniem języka dawnego ze współczesnym. Pomijam już kwiatki typu „kilka łez uderzyło o *kamienne* policzki, rozpryskując się na niewidzialne *kawałki*” [piwo stawiam temu, kto mi pokaże kawałek łzy] czy „nadzwyczaj cicho odpowiedział” i komentarz „słyszałem” ;) . Ale mamy, m.in., pochówek, medyka, niewiastę z jednej strony i „rzecz wymagającą dyskrecji” „rybkę co połknęła haczyk(!!!)” [wtedy łowili sieciami a nie wędkami!] „rozwścieczoną wdowę” i „hebrajski znak zapytania” (który, jak rozumiem, miał być puszczeniem oka do czytelnika). Poza tym do którego świata należą oczy zmarłego męża?
Jeśli chodzi o samą treść, to dialog jest trochę naiwny. Nie przepadam za tematyką biblijną, ale chyba to zatrucie rybami zostało przez autora całkowicie wymyślone i jest raczej sprzeczne z logiką Biblii – Jezus nie zatrułby swoich wiernych, w końcu był bogiem :P I to „nie potrafił ocalić dwunastu słuchaczy”, wydaje mi się mocno podpasowane pod tezę Autora szorta. Na plus, dobre ostatnie zdanie
Temat „głód” mocno naciągany. Nie ma tu głodu, są jedynie wspomniani zgłodniali słuchacze.
No nic, nie podszedł mi ten szort zupełnie.


Nakarm mnie, mamo

Jeśli chce się jak najszybciej gdzieś znaleźć, to raczej powinno się iść szybko a nie powoli. Dwa razy w jednym (pierwszym) akapicie zastosowany ten sam zabieg stylistyczny: „przeklęty miesiąc [...]. Nie, nie przeklęty” i „Syna. Tak, była pewna, że to będzie syn.”. Dalej, rzeczywistość jest postapokaliptyczna i ludzie podobno mają problem ze znalezieniem jakichkolwiek roślin nadających się do spożywania a tu radośnie proponuje się kobiecie „zioła(!)”. A gdzie one niby wyrosły? Stylistyka we fragmencie o wspominaniu pysznych potraw leży i kwiczy. Dlaczego od skażonego opadu umarł tylko facet a kobieta, która chyba mu towarzyszyła, pozostała cała i zdrowa? Zakończenie może być.
Zgodność z tematem – jakaśtam jest, głód się przewija, choć nie wygląda na motyw przewodni szorta.


Głos daję niniejszym na Gwiezdne przesłanie i, po namyśle, na drugim miejscu "Patelnią i pierścieniem" bo chyba autor tego szorta włożył najwięcej staranności w swoje dzieło.

xan4 - 9 Stycznia 2009, 08:26

Bellatrix, dzięki,
jesteś niezastąpiona :D

Chal-Chenet - 9 Stycznia 2009, 09:54

Ano. Miło czytać takie opinie. ;)
Nutzz - 9 Stycznia 2009, 10:38

:shock: Biorąc pod uwagę długość to opinia prawie dorównuje szortom
shenra - 9 Stycznia 2009, 11:02

Zdecydowanie dobrze się takie opinie czyta.
Martva - 9 Stycznia 2009, 12:37

dalambert, Delfino, Bellatrix (!) dzięki za głosy :D
Bellatrix, prowadzisz w kategorii 'najlepszy recenzent' ;)

Anonymous - 9 Stycznia 2009, 14:39

Jeden punkt - "Nakarm mnie, mamo". Niestety, dla mnie to jedyny tekst jednocześnie strawny pod względem stylistycznym, interesujący, pozbawiony humoru na siłę i o tematyce, od której nie bolą mnie zęby.
Chal-Chenet - 9 Stycznia 2009, 17:29

Jednak mam wyczucie, dwa shorty, na które głosowałem, przodują! :D
Martva - 9 Stycznia 2009, 17:31

Miria, dzięki za głos :)
Zuy Chłopcze, myślę że jeszcze wszystko się może zdarzyć :)

Adanedhel - 9 Stycznia 2009, 18:52

Nadal dość ciasno, ale wydaje mi się, że mamy już zdecydowanego faworyta :)
Nutzz - 9 Stycznia 2009, 20:22

Chal-Chenet napisał/a
Jednak mam wyczucie, dwa shorty, na które głosowałem, przodują! :D


Nie tylko ty hehe :D Tylko pytanie czy to dobrze - można stwierdzić że idziemy pod publiczkę :wink:

Mam nadzieję że "Nakarm mnie, mamo" w końcu wyjdzie na prowadzenie...

Chal-Chenet - 9 Stycznia 2009, 20:24

No, mogłoby. Lubię takie klimaty. :D Chociaż z drugiej strony ja bardziej liczę na zwycięstwo "Wdowiego shorta". ;)
Sally - 9 Stycznia 2009, 21:03

O! Wdowi short prowadzi :)
Witchma - 10 Stycznia 2009, 17:09

Jeszcze trzy dni do końca, 10 głosowań dziennie i będzie nowy piękny rekord :D
Chal-Chenet - 10 Stycznia 2009, 17:12

Najpierw niech chociaż do "40" dojdzie... ;P:
Fearfol - 10 Stycznia 2009, 19:31

To może zaczniemy przyjmować zakłady ?

średnie kursy :

- 1,4
-2,6
-5
-1,8
-1,6
-1,1
-1,4

ale tak na poważnie to przecież jeszcze nic nie jest przesądzone ostatnie 24 godziny głosowania mogą nieźle namieszać w tabeli.

mBiko - 11 Stycznia 2009, 00:16

Wydaje mi się, że na tą chwilę ( 20 godzin przed końcem terminu) mówienie o zdecydowanym faworycie to lekka przesada. Pięć shortów w odległościach jednopunktowych. Wszystko jest jeszcze możliwe.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group