Literatura - Tekst numeru 21 - głosujemy do 7 września
Fidel-F2 - 26 Sierpnia 2007, 08:32
Swiatło - To jest fantasy jaka lubię. Trudno mi w zasadzie powiedzieć z czego to wynika. Zwyczajnie wciąga. Punkt.
Sumienie - No nie bardzo. O ile pomysł fajny to zakończenie do *beep*. Naiwnie egzaltowane.
Dzik - Może być ale nie powaliło, szorciki bardziej do mnie przemawiały. Oczywiście jest parę sympatycznych momentów. Szczególnie ujmuja mnie fragmenty dotyczące komandora Borsuka. powoli wyrasta na mojego idola.
Potrzeba cudu - Może być ale bez rewelacji.
Malujący - to lubię, cicho spokojnie, z sensem. Punkt.
Chlup! - Romek do mnie nie przemówił, tzn czyta się ok ale zakończenie rozczarowuje.
Ogólnie numer delikatnie powyzej sredniej, bez wpadek, bez specjalnych uniesień. Pomysł numeru to 100m głebokości polskich wód terytorialnych.
Dabliu - 26 Sierpnia 2007, 09:56
Wegner - Światło na klindze miecza
Dobre. Podobało mi się bardziej, niż poprzednie teksty fantasy Wegnera. Widać nabywaną z czasem lekkość pióra, widać rozwój. Ujął mnie klimat, przywodzący na myśl teksty Howarda o Conanie, lub Leibera o Fafrydzie i Szarym Kocurze (zwłaszcza te Leibera). Poza tym bezbłędny humor. Wyważony, niegłupi, zawarty w dialogach – micha mi się cieszyła przez całą lekturę. Lubię, kiedy „poważne” fantasy jest rozładowywane humorem dialogów. Wielkie brawa za to, bo widać, że autor coraz lepiej panuje nad pisarską materią. Co poza tym? Fabułka prosta, ale wciągająca, no i tak słodko-lankhmarowo klasyczna. Ja bardzo autora proszę – chciałbym jeszcze jakiś tekst ze złodziejem w roli głównej, w złodziejsko-miejskich klimatach. Może nawet zbiorek opowiadań o tym bohaterze? Myślę, że Fabryka Słów z miejsca by to wzięła, a klientów z pewnością by nie zabrakło.
Podobało mi się. Mocno, bardzo mocno otarło się o punkt. Było bardzo blisko. Gratuluję udanego tekstu i dobrze zapowiadającej się kariery.
Graf – Sumienie
Nie podeszło. Szerzej rozwodziłem się nad tym w wątku autorskim Elam, a tutaj jedynie powtórzę, że moim zdaniem autorka przedobrzyła. Teksty poruszające podobne problemy moralno-etyczne powinny moim zdaniem pozwalać czytelnikowi na nieco szerszą refleksję, niż przyznanie racji (bądź nie) bohaterowi tekstu. Zadano mi, jako czytelnikowi, pytanie, a zaraz potem podano gotową odpowiedź, przez co obyło się bez poruszania szarych komórek, czy jakichkolwiek pokładów emocji. Poza tym, nie wydała mi się wiarygodną przemiana głównego bohatera. Pod wpływem strachu, to można się co najwyżej pojednać z siłą wyższą, uwierzyć w Boga, czy znienawidzić swojego prześladowcę, ale na pewno nie sposób dostrzec w nim nagle istoty czującej, czy też zapałać nagle do niej miłością. Jak już wspominałem, rzeźnik zaatakowany przez knura nie zapłacze nagle nad losem zabitych przez siebie świń, prędzej z wściekłości ukatrupi jeszcze kilka ponad miarę.
Styl fajny, język fajny, ale ten short stawiał na przesłanie, a moim zdaniem przesłanie to nie wyszło – dlatego też w moim odczuciu jest to najsłabszy tekst numeru.
Domagalski - Prasłowiańska zamieć
Nie podobało mi się. Ja rozumiem dowcipy spod znaku rajstop i goździków, przynajmniej większość, ale i tak wydaje mi się, że humor „Dzika” oscyluje gdzieś na poziomie oczu prezydenta. W porównaniu do opka Wegnera o wiele mniej zabawne, a przecież na humorze opierał się tutaj pomysł na tekst. Nie widzę za bardzo sensu w czytaniu czegoś, co poza rozśmieszaniem nie ma do zaoferowania nic innego, a paradoksalnie wcale nie śmieszy. Ciągłe przypominanie o alkoholowych podbojach bohaterów i o niezwykle mocnych głowach, w pewnym momencie staje się po prostu nużące, a nawet lekko niesmaczne, gdyż przeobraża się w jakiś fetysz. Żarty zbyt nachalne, jak gdyby autor doprawił sobie czerwony nos klowna, zrobił cztery fikołki, przewrócił się, usiadł w tort, po czym podbiegł do czytelnika i siłą rozwierając mu usta, kazał śmiać się do rozpuku.
Fabuła, może i nie najgorsza, takoż i pomysł, tyle że nikną gdzieś w odmętach narowistego humoru, po którym płynie dzielna załoga ORP Dzika. Zdecydowanie nie jestem w targecie, żeby docenić tego typu teksty.
Majka - Potrzeba cudu
Świetne! Uwielbiam New Weird. Z początku trochę się gubiłem w tej ilości bohaterów, w dziwactwach i ich obfitości, i gdyby cały tekst tak wyglądał, to punkt powędrowałby do Wegnera. Jednak od pewnego momentu narracja się klaruje i jest już tylko coraz lepiej. Pomysły – bomba. No i piękna mokra szmata w pysk – ludzkość jako paliwko do kosmicznych okrętów. Boskie.
Podobało się i jest Punkt.
Miszczak - Malujący dusze
Absolutna rewelacja! Z początku nieco mnie przeraził niemal całkowity brak akapitów, ale okazało się, że narracja płynie mimo to spokojnie, łagodnie, nastrojowo...
Nie ma co się nad tym tekstem rozwodzić – jest po prostu mądry, ciepły, świetnie napisany... rewelka.
Bardzo duży Punkt.
Pawlak - Chlup!
Fajne, fajne... Przywodzi mi na myśl stare dobre teksty Weird Fiction. Taka „przypowiastka niesamowita”. Lektura tego tekstu sprawiła mi niekłamaną przyjemność. I tyle.
Gratuluję autorom i dziękuję za uwagę
Agi - 26 Sierpnia 2007, 10:32
Fidel-F2, Dabliu, dziękuję w imeniu autorów za głosy i recenzje
andre - 26 Sierpnia 2007, 11:17
i ja też i ja też
Bellatrix - 27 Sierpnia 2007, 13:50
Numer jako calosc niezly, bylo troche rzeczy ktore sie fajnie czytalo:)
no dobra, to po kolei, jak zwykle *SPOJLERY* :
"Swiatlo na klindze miecza" - niezly poczatek, wciagajaca fabula w srodku i totalnie spartolone zakonczenie, rodem durny film made in U.S.A. Najbardziej mnie dobil ten potwor na koniec --; potwor w klatce byl, potwor musi zagrac. A mozna bylo postarac sie w koncowce tak jak w srodku i byloby bardzo fajne opko. A, jedna rzecz ktora mnie strasznie gryzla - czemu wiekszosc autorow jesli wstawia "obcy jezyk" to ma manie nasladowania "stylu elfickiego"? Czy jezyk innej rasy naprawde *musi* zawierac stada apostrofow?
"Sumienie" - nie podobaja mi sie z definicji dywagacje dobro-zlo z Bogiem w tle na powaznie. Poza tym pomysl wyeksploatowany juz chyba na wszelkie mozliwe strony, ludzie dla zysku niszcza nature/natura sie msci. No i ostatni nieszczescik w obliczu zaglady "sie nawraca" ot taka filozofia na sile. Zupelnie mi nie podeszlo.
"Praslowianska zamiec" - tak jak nie lubilam shortow z cyklu ORP "Dzik", tak "zamiec" czytalo mi sie calkiem dobrze. Co prawda momentami humor na sile naciagany, ale miejscami nawet bylo smiesznie. Za to zupelnie nie zrozumialam koncowki i punktu w zwiazku z tym nie przyznam
"Potrzeba cudu" - oj pomieszanie z poplataniem straszne. W zasadzie sa to dwa opka w jednym Ale fajne pomysly, zwlaszcza spodobala mi sie plujaca Atena calosc dosc oryginalna, dam PUNKT.
"Malujacy dusze" - cos w tym opku jest. Zgrabnie napisane, bez nadmiernych "moralow", nie przegadane, ciekawy pomysl z malowaniem dusz. Zasluguje na PUNKT.
"Chlup!" - szczerze, to po przeczytaniu uznalam, ze dobrze tak temu glownemu bohaterowi, budzil we mnie jakis niesmak. Nie mial najmniejszych powodow, zeby sie mscic na demonie, ktory staral sie jak mogl, a ze bohater byl cwaniaczkowatym idiota no to trudno, nie wina demona W zasadzie nawet wolalabym chyba, zeby w zakonczeniu demon sobie wyszedl a bohater zamiast niego na wieki w kamien
Sama historia moze byc, ani jakos rewelacyjnie odkrywcza ale tez i nie najgorsza. Oceniam na srednie.
Dabliu - 27 Sierpnia 2007, 14:10
Bellatrix napisał/a | Za to zupelnie nie zrozumialam koncowki |
Chodzi o to, że Niemcom się udało? W mitologii germańskiej, a właściwie nordyckiej, stoi, że w dzień Ragnaroku, Zmierzchu Bogów, siły chaosu z Lokim i olbrzymami na czele, przypłyną takim właśnie okrętem z ludzkich paznokci
Bellatrix - 27 Sierpnia 2007, 14:15
aha nie znam za bardzo mitologii nordyckiej a Ragnarok to mi sie kojarzy z jakiegos muda tylko jako mass player killing dzieki w kazdym razie za wyjasnienie
Tomcich - 28 Sierpnia 2007, 21:47
Skończyłem właśnie numer i kompletnie nie wiem, na kogo oddać te dwa głosy. Za dużo kandydatów do nich Zbyt dobry numer Nursowi wyszedł. Ale obym takie problemy miał przy każdym numerze Poczekam chwilkę, jeszcze trochę czasu na oddanie głosu zostało.
Ormi - 29 Sierpnia 2007, 08:47
Moim zdaniem Prasłowiańska Zamieć najlepsza, a na drugim miejscu Światło na klindze miecza.
NURS - 29 Sierpnia 2007, 20:47
Pipol, 44 głosy? I to ma być frekwencja wyborcza?
Fidel-F2 - 29 Sierpnia 2007, 21:05
ja glosuje z zaświatów, znaczy zza morza, taki obywatelsko odpowiedzialny jestem
btw cześć NURS
NURS - 30 Sierpnia 2007, 20:29
btw cześć, chwila przerwy w wyroku, co tam słychać w temacie łapania obiadu?
Dzięki za głosy, żeby było ontopicznie.
Fidel-F2 - 30 Sierpnia 2007, 21:09
brak warunków do łapania ale idea nie umarła
Andrenikus - 31 Sierpnia 2007, 14:57
"Światło na klindze miecza" i "Malujący dusze" to moim skromnym zdaniem najlepsze teksty, "Potrzeba ..." tuż za nimi ale niewiele ustępując.
Anko - 31 Sierpnia 2007, 19:27
Dobry numer. Żaden tekst nie rozczarował mnie na tyle, żebym na niego wyzywała jakoś szczególnie. A w końcu jestem wredną małpą, która tylko węszy, co by tu nazwać porażką numeru. No, to tym razem nic nie wywęszyłam.
Miejsce 6.
Graf - a to tylko dlatego, że nie lubię szortów. No, chyba, że akurat zaistnieje wyjątek, aczkolwiek cóż by to było, gdyby taki wyjątek zaistniewał zbyt często i stał się regułą... Ot, po prostu mnie nie ruszyło. I tyle.
Miejsce 5.
Wegner - ech, więcej się spodziewałam po "gwoździu programu". Jakieś to... pozbawione głębszej treści. No i w poprzednich tekstach tego autora były ciekawsze pomysły. A może to mnie pewne rzeczy już spowszedniały?
Miejsce 4.
Domagalski - garść wesołych kawałków, do jakich nas już cykl "ORP Dzik" przyzwyczaił, za to w wymiarze większym, niż się zdążyliśmy przyzwyczaić. Całkiem smaczny to kąsek , ale zakończenie jakoś niezbyt mi do gustu przypadło...
Miejsce 3.
Majka - miejsce "podiumiczne" za dwie rzeczy: 1) pomysł na "fidesilnik"; 2) sentencję: Jest coś, czego zarówno bogowie, jak i ludzie potrzebują, by móc jakoś funkcjonować. Gdy wreszcie, przy całym nieprawdopodobieństwie, przytrafia nam się to, zazwyczaj zastaje nas nieprzygotowanych i przestraszonych. *Westchnienie* Taka dygresja: i pół biedy, jeżeli ktoś potrafi się chociaż sam przed sobą przyznać do własnego "nieprzygotowania i przestraszenia". Nie życzę nikomu zmagania się z osobowością, która się do tego przyznać wstydzi.
Miejsce 2.
Miszczak - PUNKT, bo się wzruszyłam. Tekst trafił może nie tyle w mój gust, co w mój nastrój w danej chwili: byłam właśnie w nastroju do wzruszeń i trafiłam na coś, przy czym się mogłam wzruszyć. No i dobrze. Za to Tekst klimatem przypomniał mi "Modlarzy", ale sceneria inna (bardziej przywodząca na myśl inny tekst Miszczaka, z MF, niestety tytułu zapomniałam ). Zresztą, wolę taką bardziej "fantasy" scenerię od "tu i teraz" z "Modlarzy". Ot, gusta.
Miejsce 1.
Pawlak - aż żałuję, że ten tekst tak szybko się skończył... Uśmiałam się serdecznie. Interesujące podejście (bohatera) do kobiet. Najlepszy był ten fragment "jeżeli facet nie chce zwariować..." PUNKCIOR. A i przestrogę warto zapamiętać.
Alex - 1 Września 2007, 09:07
Mam nadzieję że jeszcze zdążę zagłosować, zostały jeszcze 4 opka z numeru do wysmakowania i 4 dni czasu. Zdążę
NURS - 2 Września 2007, 10:54
Ludziska, nie róbcie sobie jajców. Głosujcie... Co to za spadek formy, gdyby Małysz tak skakał, jak wy głosy oddajecie, to byśmy Niemcom kibicowali.
ihan - 2 Września 2007, 21:16
Ja tam temu, jak mu tam było... Svenowi Hannawaldowi mogę bez problemu kibicować. A co.
A na numer zagłosuje gdy w końcu uda mi się przekonać samą siebie, że może fantasy jednak nie gryzie, nie kopie, a nawet jeśli tak, to trzeba się poświęcić, żeby z czystym sumieniem móc głosować, bo może tak niespodzianka na mnie czeka? Kto wie.
Ziutek Paziutek - 3 Września 2007, 10:18
Numer 1
bezsprzecznie Paweł Majka - Potrzeba cudu
Super pomysł, niesamowita opowieść. Ponieważ to debiut Pawła, mam nadzieję, że utrzyma poziom wizji. Sama historia jest niegłupia i skłaniająca do ciekawych przemyśleń, aczkolwiek wykaz bóstw na końcu wydaje mi się niekonieczny. Jest to jedno z najlepszych opowiadań, jakie czytałem ostatnio.
Numer 2
Domagalski - Prasłowiańska zamieć
Dariusz Domagalski ma poczucie humoru, które bardzo mi odpowiada. Jego opowiadania o łodzi podwodnej są oczywiście dalekie od wyżych poważnej Literatury, ale jako rozrywka fruwają wesoło po moim nieboskłonie.
Dabliu - 3 Września 2007, 11:13
Jedna rzecz - Potrzeba Cudu nie jest debiutem Pawła, chyba że na łamach SFFiH.
Słowik - 3 Września 2007, 11:22
A to nie był debiut drukowany?
jewgienij - 3 Września 2007, 11:48
Mam tydzień zwolnienia, to nadrabiam.
Na razie za mną "Potrzeba Cudu" Pawła Majki.
Zakręcone i wariackie, ale bardzo śmieszne i napisane z nerwem. Inwencja tak rozpiera autora, że czasami ma się wrażenie, że tych postaci, wydarzeń, gagów ( niektóre pierwsza klasa) jest za dużo. Ale może takie było założenie: nie zdejmować nogi gazu, mijać kolejne samochody na autostradzie, przeciskać się między ciężarówkami, a czasami nawet wjechać na przeciwny pas.
Ten słowniczek na koniec też mi nie pasował.
Kruk Siwy - 3 Września 2007, 11:49
No. Autor ma czytelników za cokolwiek niedouczonych i słabosilnych umysłowo. Poza tym całkiem całkiem.
Czarny - 3 Września 2007, 11:51
Cytat | A to nie był debiut drukowany? |
Nie. W antologii "Tempus fugit" z FS był jego tekst.
elam - 3 Września 2007, 11:57
Kruku...
jewgienij - 3 Września 2007, 13:18
"Sumienie" Eli Graf
Mam problem z tą miniaturą, bo nie wiem, czy tytuł nie jest nieco ironiczny. Gdyby tak było, opowiadanie zyskałoby w moich oczach.
Ja nie dostrzegam u bohatera prawdziwych wyrzutów sumienia, a jedynie próby usprawiedliwiania się w obliczu śmierci. Czy taka dwuznaczność była zamierzona?
elam - 3 Września 2007, 15:14
zajrzyj do mojego watku autorskiego...
Alex - 3 Września 2007, 17:51
Przeczytane wszerz i wzdłuż, więc pora na garść subiektywów.
Kolejność od tego, które najbardziej mi się podobało.
Wegner - Światło na klindze miecza tekst czytało mi się bardzo płynnie pomimo, że dialogi są przegadane. Ale nadrabia to komizm słowny i sytuacyjny. Duży plus za bohatera - początkowo zagubiony biedaczyna, ale gdy już dochodzi do siebie, jest postacią niebanalną i zdecydowaną. Fabuła wciągająca, niegłupia. Mam wielką ochotę przyczepić się do zakończenia, bo jest dla mnie niewystarczające, takie "na szybko". Ale i tak mój numer 1 i tu oddałam punkt.
Miszczak - Malujący dusze - drugi najlepszy tekst numeru, tu głównym motorem napędowym jest fabuła choć nie obfituje w wielką ilość wydarzeń. No i lekkość narracji, którą sobie bardzo cenię. Te dwie rzeczy wystarczą, by oddać specyfikę tekstu i klimat. Naprawdę niezłe opowiadanie.
Domagalski - Prasłowiańska zamieć - nie lubiłam specjalnie tekstów o załodze ORP Dzik, ale ten czytało mi się naprawdę nieźle. Powiem ładnie. Żarty nie są tu zbyt wysublimowane, ale działają. Znów dam duży minus za końcówkę, bo dopiero z forum się dowiedziałam, o co chodziło. Nie odnalazłam "tego czegoś", a pewnie w moim przypadku chodzi o klimat dlatego msc. trzecie.
Pawlak - Chlup! - Fantastyka czysto rozrywkowa, ale z trzech tekstów, które pozostały, uważam ten tekst za najlepszy. A czemu? Ze względu na Rahima - rozbrajający I tytuł opka
Graf - Sumienie - ogólnie nie przepadam za shortami, to raz. Dwa, że owszem, jest mądrość, jest przesłanie, ale ta mikro fabuła, która się pojawia, to już nie fantastyka, tylko abstrakcja. Oprócz przesłania, które jakoś się z tekstu wyłania, nie odnalazłam nic szczególnego.
Majka - Potrzeba cudu - No, dawno nie trafiłam na tekst, który chciałabym rzucić w diabły i dać sobie spokój. Nie mogłam przebrnąć. Nie spodobała mi się ani tematyka, ani koncepty, ani bohaterowie, ani język. Wszystko sztuczne i naciągane do granic, a mrówki w latających spodkach były po prostu infantylne, nie fantastyczne. Jak z dobranocki. Nie wiem, czy mogę odnaleźć jakiś plus? Na pewno nie fabuła. Może postać Peruna, ale i to nie całkiem.
Tyle mojej recenzyjki, trochę gorzko skończyłam, ale nie każdemu się dogodzi
jewgienij - 3 Września 2007, 17:52
"Światło na klindze miecza" Wegnera.
Autor to majster, widać od pierwszej strony. Doceniam świetną robotę, ale brakuje mi w tym odrobiny szaleństwa. Pisarz z "amerykańskim" warsztatem( mało takich mieliśmy na polskim rynku), ale czekam na iskrę, która spowoduje, że ta beczka prochu wybuchnie.
Alex - 3 Września 2007, 17:54
jewgienij napisał/a | brakuje mi w tym odrobiny szaleństwa | też się z tym mogę zgodzić, ale i tak czekam na więcej tekstów Wegnera!
|
|
|