Ludzie z tamtej strony świata - Rafał Dębski
RD - 16 Listopada 2005, 09:14
mały smoczek napisał/a | Przepraszam,że Ciebie uraziłam.
Uważam, że ciężki to może być rycerz w zbroi dzierżący w dłoni miecz a nie Ty.
a jesli chodzi o starość to sądzę, że dusze i ciało pewnie masz młode.
przynajmniej tak mi się wydaje, jak czytam Twoje teksty.
a możesz chociaż powiedzieć czy będzie to cos podobnego do Dotyku Kata?? |
Nie uraziłaś mnie . Nie tak łatwo mnie urazić. Szczególnie, kiedy nałożę zbroję.
Jeśli chodzi o powieść... dobra, puszcze trochę farby. Nie będzie to podobne do Dotyku kata. Powiem więcej - bedzie zupełnie inne.
Votan - 16 Listopada 2005, 10:50
Tak sobie pomyślałem - czy nie byłoby dobrze zamieścić bibliografię autora? U innych na tym forum z reguły są.
RD - 16 Listopada 2005, 12:40
OK. NASZ CZYTELNIK - NASZ PAN.
Jutro zamieszczę spis publikacji.
mały smoczek - 16 Listopada 2005, 13:05
Rafal, przypuszczam że w zbroi jak i bez niej wyglądasz atrakcyjnie
Mozesz mi jaszecze troche "puścić farby" i powiedzić, czy to będzi miało związek z rycerzami??
RD - 17 Listopada 2005, 09:54
Jasne! I w zbroi i bez niej piękny jestem jak nie wiem co! Kobiety mdleją, a mężczyźni gryzą palce z zazdrości. Te spojrzenia na ulicy, te ciągłe zaczepki. Już mnie to zaczęło męczyć, więc chyba podam się operacji zmniejszenia piersi albo co...
No dobrze - puszczę jeszcze trochę farby. Rzecz nie będzie tak całkiem o rycerzach. Dzieje się w świecie będącym rozwojowo i kulturowo gdzieś na pograniczu naszego średniowiecza i renesansu.
RD - 17 Listopada 2005, 09:58
Zgodnie z wczorajszą obietnicą wieszam listę publikacji. Niestety, nie jestem w stanie dokładnie określić kolejnych numerów większości czasopism, w których się ukazywały, podaję więc tylko nazwy gazet.
1. Siódmy liść - NF
2. Wilczy dołek, czyli jak zostać smokiem - Fenix
3. Moc okruchu - MiM
4. Serce teściowej - MiM
5. Hybris - Gazeta Rycerska
6. Cena spokoju - Gazeta Rycerska
7. Invidia - Gazeta Rycerska
8. Superbia - Gazeta Rycerska
9. Pasterz Upiorów - SF
10. Zwykła dziewka - SF
11. Kosmiczne opętanie - SF
12. Tajemnica śmierci Alberto Diaza - SF
13. Udręka czasu - SF
14. Ryk lwa na Cyprze - SF
15. Kuszenie pośród piasków - SF
16 . Dotyk kata - SF
17. Żmija na śpiąco - SF
18. 50 dni po zmartwychwstaniu - SF
19. Łzy Nemesis - antologia MWPF
20. Różaniec z bursztynu - antologia "Przejście"
21. Łzy Nemezis - powieść
mały smoczek - 17 Listopada 2005, 15:09
Jasne! I w zbroi i bez niej piękny jestem jak nie wiem co! Kobiety mdleją, a mężczyźni gryzą palce z zazdrości. Te spojrzenia na ulicy, te ciągłe zaczepki. Już mnie to zaczęło męczyć, więc chyba podam się operacji zmniejszenia piersi albo co...
No dobrze już nie będę sie rozpisywała o Twojej urodzie (lub jej braku).
Nie czytałam "Serca Teściowej".
O czym jest??
RD - 17 Listopada 2005, 17:18
O tym, że niebezpiecznie jest zadzierać z teściową. Szczególnie jeżeli jest czarownicą .
Jak raz nie mam wersji elektronicznej tego opka - gdzieś mi zginęła przy jednej z awarii kompa. Papierowej też nie mam, bo ktoś to wziął kiedyś do czytania i nie pamietam, kto...
mały smoczek - 17 Listopada 2005, 19:46
Większość teściowych jest czarownicami
Przypuszczam, że ja też kiedyś będę okropną teściową.
Superbi tez nie czytałam, możesz mi po krótce opowiedzieć o czym jest???
RD - 18 Listopada 2005, 10:09
Superbię mogę nawet elektronicznie podesłać do przeczytania. Odezwij się do mnie na adres dragonseal@poczta.onet.pl.
Superbia i Invidia to odprysk pomysłu na krótkie opowiadania w cyklu "Saligia - Siedem grzechów głównych", które miały się ukazywać w Gazecie Rycerskiej. Ale jakoś to zdechło. Bywa.
mały smoczek - 18 Listopada 2005, 21:58
Mam do Ciebie jeszcze pare pytań, ale jak zaczne przynudzać, to poprostu powiedz mi to, nie obraże się .
Czy piszesz od razu na komputerze, czy notujesz gdzieś w jaimś notesie??
Pako - 18 Listopada 2005, 22:02
O.. właśnie To mnie zawsze ciekawi, jak piszą inni Bo ja też piszę, jeszcze amatorsko. Ale zawsze mnie ciekawiło, jak to robią inni, "prawdziwi" pisarze Na to RD musi odpowiedzieć po prostu
mały smoczek - 18 Listopada 2005, 22:39
Pako , co piszesz???
Też coś z rodzaju fantastyki???
mały smoczek - 18 Listopada 2005, 22:43
Rafale, mój agres mailowy: litledragon10@wp.pl
jak masz jakieś fajne teksty to z miłą chęcią przeczytam (ewentualnie skrytukuje )
Pako - 18 Listopada 2005, 23:57
Ano.. pisuję też coś z fantastyki ogólno pojętej. Jak się uda, może mnie kiedyś opublikują Na razie moje twory można znaleźć na stronce, której adres w podpisie.
A teraz dorzucę tez swoje pytanko do RD. Albo i dwa
Nie chce mi się szukać po necie, ale czy pokrewieństwo z ED'em jest, czy też go nie ma i to przypadkowa zbierzność nazwisk. Pewnie było to dziesiatki razy roztrząsane, mi się wydaje (znaczy sie z tego co pamiętam) że jesteś synem ED'a, ale pewny nie jestem.
I pytanie z serii opdchwytliwych: jak się odnosisz do własnych teksów? Podobają ci się, czy też wecznie byś w nich coś zmieniał?
mały smoczek - 19 Listopada 2005, 06:57
pako, jak ktoś pisze tak jak Rafał , nie musi wstydzić się swoich tekstów, ani nic zmieniać.
Widać po jego tekstach, że wszystko jest dopracowane. fakty historyczne sie zgadzają. I do tego bogaty język literacki.
Margot - 19 Listopada 2005, 09:40
A jednak! Rafał ciągle poprawia swoje teksty. Wiem, bo kiedy czytałam "Łzy Nemezis" w wersji wirtualnej, on równocześnie poprawiał je przed drukiem. I nawet zdążył jeszcze uwzględnić kilka moich uwag <duma, wielka duma, że się przydały>
Co do pokrewieństwa z EuGeniuszem, niech sam wyjaśnia
Teofil - 19 Listopada 2005, 10:36
Pako napisał/a | mi się wydaje (znaczy sie z tego co pamiętam) że jesteś synem ED'a, ale pewny nie jestem.
|
Nie da się wykluczyć (nie było mnie przy tym, więc nie wiem), że ED wcześnie zaczynał. Szkoła była koedukacyjna, a droga do domu prowadziła przez las .
RD - 19 Listopada 2005, 15:13
Pokrewieństwa z EuGeniuszem doszukać się nie możemy, ale jednakowoż nie wykluczamy go. Jesli nawet jest, to baaardzo odległe. W tej chwili wpadłem na forum jak burza i na chwilę. Szczegółowych odpowiedzi na pytania udzielę po weekendzie. Musisz mi, Pako, wybaczyć te dwa dni zwłoki. Siła wyższa.
mały smoczek - 19 Listopada 2005, 21:13
Margot, jakby Twoje teksty "dojrzewały" w wydawnictwie dwa lata, to byś też coś w nich zmieniała.
Po prostu po takim czasie może sie troche zmienić sposób patrzenia autora na świat.
A wogóle to Ci zazdroszcze, że mogłaś przeczytać książkę przed wydrukiem i mieć jakiś udział w niej. Masz prawo być z siebie dumna.
mały smoczek - 19 Listopada 2005, 21:14
Mam nadzieje, że autor odpowie też na moje pytania po weeckendzie.
Margot - 20 Listopada 2005, 13:55
mały smoczek napisał/a | Margot, jakby Twoje teksty dojrzewały w wydawnictwie dwa lata, to byś też coś w nich zmieniała. |
Nie wiem, bo nie piszę beletrystyki, Mały Smoczku. Ale to akurat nie zarzut, tylko stwierdzenie faktu => Rafał po prostu ciągle pracuje nad tekstami przed ich wydaniem => zapewne wie, że nie ma tekstów doskonałych.
mały smoczek napisał/a | A wogóle to Ci zazdroszcze, że mogłaś przeczytać książkę przed wydrukiem i mieć jakiś udział w niej. Masz prawo być z siebie dumna. |
Mogłam dzięki uprzejmości Rafała i Wydawcy (z tego miejsca jeszcze raz chcę podziękować za udostępnienie pliku). A o formie zdecydował czas (wakacje) - po prostu nie było egzemplarzy recenzenckich, a recenzja miała ukazać się razem z książką, więc dostałam wersję elektroniczną.
I, niestety, nie mogłam się powstrzymać, żeby nie poprawiać
Ale jestem bardzo dumna, że się te poprawki Rafałowi przydały
mały smoczek - 20 Listopada 2005, 14:43
To musze przyznać, że wykonaliści kawał dobrej roboty.
Chociaż zauważyłam jeden drobny błąd.
Przypuszczam, że ani ty ani Rafał nie jeździliście nigdy konno.
Bo w książce i tekście, który ukazał sie rok temu Łzy Nemezis "Kuszenie wśród piasków",
Rafał pisze, że jeździec "ścisnoł zwierze kolanami"(i zwierze ruszyło). Każdy normalny koń w tym momencie stał by w miejscu.
Konie ściska się łydką, albo poprostu kopie się pietą w bok.
Kolana służą do utrzymaniu się na koniu (szczególnie gdy jeździec "zgubi" w czasie jazdy strzemie).
Na wysokosci kolan jest derka albo jeszcze siodło, przez które koń poprostu nie czuje.
Kurcze , ale sie wymądrzam
mały smoczek - 20 Listopada 2005, 14:44
Margot przepraszam, "Ty "w trzeciej linice miało być z duzej litery.
RD - 20 Listopada 2005, 15:08
Pako napisał/a | O.. właśnie To mnie zawsze ciekawi, jak piszą inni Bo ja też piszę, jeszcze amatorsko. Ale zawsze mnie ciekawiło, jak to robią inni, prawdziwi pisarze Na to RD musi odpowiedzieć po prostu |
Najpierw piszę tekst. Potem leży - w zależności od terminów - kilka dni, tygodni albo miesięcy. Wracam do niego i poprawiam. Potem znów poprawiam. Jeśli jest możliwość, poprawiam jeszcze raz. I jeszcze... Zawsze znajdą się jakieś buraki. I, jak słusznie zauważyła Margot, nie ma tekstów doskonałych. Zazywczaj jeszcze tuż przed terminem druku nanoszę poprawki (wie coś o tym NURS - potrafię być upierdliwy).
To jednoczesnie odpowiedź na Twoje drugie pytanie - czy własne teksty podobają mi się, czy ciągle bym coś przy nich zmieniał. Prawdę mówiąc, należałoby przy mnie postawić kogoś, kto w odpowiedniej chwili waliłby mnie pałką w łeb i zabierał materiał.
Podobno Bolesław Prus pisał od razu na czysto i nie musiał nanosić poprawek. Nie wiem tylko, czy to do końca prawda.
hrabek - 20 Listopada 2005, 15:12
Taa... a wczesniej pol zycia trenowal pisanie, zeby wlasnie pozniej na czysto pisac. Dlatego nazwisko zmienil :)
RD - 20 Listopada 2005, 15:15
Margot napisał/a | mały smoczek napisał/a | Margot, jakby Twoje teksty dojrzewały w wydawnictwie dwa lata, to byś też coś w nich zmieniała. |
Nie wiem, bo nie piszę beletrystyki, Mały Smoczku. Ale to akurat nie zarzut, tylko stwierdzenie faktu => Rafał po prostu ciągle pracuje nad tekstami przed ich wydaniem => zapewne wie, że nie ma tekstów doskonałych. |
Akurat Łzom to "dojrzewanie" wyszło na zdrowie, chociaż kosztowało mmnie sporo nerwów.
[quote="Margot"] mały smoczek napisał/a | A wogóle to Ci zazdroszcze, że mogłaś przeczytać książkę przed wydrukiem i mieć jakiś udział w niej. Masz prawo być z siebie dumna. |
Mogłam dzięki uprzejmości Rafała i Wydawcy (z tego miejsca jeszcze raz chcę podziękować za udostępnienie pliku). A o formie zdecydował czas (wakacje) - po prostu nie było egzemplarzy recenzenckich, a recenzja miała ukazać się razem z książką, więc dostałam wersję elektroniczną.
I, niestety, nie mogłam się powstrzymać, żeby nie poprawiać
Ale jestem bardzo dumna, że się te poprawki Rafałowi przydały
A ja z tego miejsca pragnę podziękować Margot za cenne sugestie, które mi pomogły uniknąć ładnych paru chwastów w tekście .
Margot - 20 Listopada 2005, 15:17
Mały Smoczku, jeździłam. Ale nic profesjonalnego. Tylko koń był profesjonalistą - w ujeżdżaniu.
A zwrot wiele razy spotkałam w literaturze - pewnie dlatego nie zwróciłam uwagi i przepuściłam
BTW. Drobiazgami w stylu "Ty" się nie przejmuj => nie ma za co przepraszać. W ogóle nie przepraszaj za błędy. Od czasu do czasu nachodzi mnie, to wytykam jakieś ortografy, ale to z odruchu
RD - 20 Listopada 2005, 15:22
mały smoczek napisał/a | To musze przyznać, że wykonaliści kawał dobrej roboty.
Chociaż zauważyłam jeden drobny błąd.
Przypuszczam, że ani ty ani Rafał nie jeździliście nigdy konno.
Bo w książce i tekście, który ukazał sie rok temu Łzy Nemezis Kuszenie wśród piasków,
Rafał pisze, że jeździec ścisnął zwierze kolanami(i zwierze ruszyło). Każdy normalny koń w tym momencie stał by w miejscu.
Konie ściska się łydką, albo poprostu kopie się pietą w bok.
Kolana służą do utrzymaniu się na koniu (szczególnie gdy jeździec zgubi w czasie jazdy strzemie).
Na wysokosci kolan jest derka albo jeszcze siodło, przez które koń poprostu nie czuje.
Kurcze , ale sie wymądrzam |
No cóż - to ściskanie kolanami zapożyczyłem z licznych książek tak właśnie opisujących jeden ze sposobów pobudzania konika do ruchu.
mały smoczek - 20 Listopada 2005, 16:35
Wiem, że się tak pisze, ale moim zdaniem nie jest to prawidłowo.
Znam pare lepszych sposobów "pobudzania konika do ruchu".
Jak znajde troche czasu to poszperam po książkach i spawdze jak w dawnych czasach wyglądała jazda konno.
|
|
|