Powrót z gwiazd - Co pije NURS? A co Wy pijecie?
Adashi - 13 Grudnia 2007, 15:41
Rum z colą, lodem i sokiem z limonki (Cuba Libre) albo z mleczkiem kokosowym i sokiem z limonki (Malibu)
hrabek - 13 Grudnia 2007, 15:52
Albion: toz pisalem przeciez, ze ja tak nie moge. Od cieplego alkoholu (jeszcze w postaci nierozcienczonej) pali mnie gardlo i boli brzuch. Po co mam sie meczyc?
O piwie i winie nie pisalem, wiec nie imputuj mi, ze pije cieple. Wino trzymam w lodowce, piwo tez, tylko piwo we fresh boxie - komorze lodowki, w ktorej jest 0 st. C.
mBiko - 13 Grudnia 2007, 20:43
hrabek zrób eksperyment. Niech ktoś zrobi Ci kilka różnych drinków, a ty je wypij z zasłoniętymi oczyma i możliwie najszczelniej zatkanym nosem. Porównasz wrażenia. Ważne jest, żebyś nie wiedział co pijesz.
Piechu Glenffidich jest pyszna. Mniam.
Gustaw G.Garuga - 13 Grudnia 2007, 21:23
Miałem ostatnio okazję kosztować Balsamu Żołądkowego (Polmos B-B) i wrażenia były całkiem przyjemne. Także węchowe, hrabku
Albion - 13 Grudnia 2007, 21:51
hrabek napisał/a | Koniaku nie pije. Wodke mroze. Podobniez whisky, rum, tequille, ouzo i co tam jeszcze pije. Wina i piwa nie. I likierow tez nie. Chyba, ze ten cynamonowy, co mam od siostry z USA, ktory tez ma 40%. To tez go mroze |
No to albo ja czegoś nie zrozumiałem, albo ty sie walnąłeś pisząc
Jak nie pijesz ciepłego piwska to dobrze - paskudztwo straszliwe.
A jak lubisz pić "spaskudzoną" Whisky, no problemo. Każdy ma gusta inne .
Natomiast popieram twierdzenia co do walorów smakowo-zapachowych sugerowanych wyżej. Zimna Whisky nie daje odpowiednich wrażeń.
Adashi - 13 Grudnia 2007, 23:33
Przed chwilą właśnie, poszła kolejna butelka Peroni Nastro Azzurro. I powiem wam, że dobre to Birra Superiore
Iwan - 13 Grudnia 2007, 23:39
zdzrzało mi się pić takie rzeczy przy których byłoby lepiej jakby zmysł powonienia nie istniał i wbrew pozorom nie były to jakieś tanie dziadostwa
Agata - 14 Grudnia 2007, 09:12
hrabek napisał/a | Wino trzymam w lodowce, |
Czerwone też?
hrabek - 14 Grudnia 2007, 09:29
Kazde.
Agi - 14 Grudnia 2007, 09:44
hrabek, błąd. Wina czerwone podaje się w temperaturze pokojowej 16 - 20 stopni. Istotne jest też, żeby wino otworzyć co najmniej pół godziny przed podaniem. W kontakcie z powietrzem jego bukiet nabiera pełnego kształtu.
A tu jest lektura:
Cytat | Temperatura podawania wina
Wina typu aperitif podaje się w temperaturze pokojowej lub lekko ochłodzone do temperatury 10-12C.
Wina białe powinny być ochłodzone do temperatury 8-10C.
Wina czerwone podaje się w temperaturze pokojowej tj. 16-20C.
Szampan podaje się dobrze ochłodzony, do temperatury 5-8C. Powinien on być zimny, lecz nie zamrożony. Najlepiej podawać go w pojemniku z lodem, co jest o wiele korzystniejsze niż zamrożenie go w lodówce, wpływające ujemnie na subtelny i delikatny aromat tego szlachetnego trunku.
Również powszechnie stosowany do koktajlów (głównie w Ameryce) dodatek lodu do kieliszków w tym przypadku jest nie na miejscu i uważany przez smakoszy francuskich nieomal za barbarzyństwo. |
Cały artykuł znajdziesz tu
Kruk Siwy - 14 Grudnia 2007, 09:49
hrabek, a śledzia z dżemem jesz? Solisz herbatę? Spożywasz flaki na zimno?
Wszystko można, chłopie bo to Twój organizm i wolna wola. Ale spora część tych "okropnych i niezrozumialych" zasad jest po coś. Ludziska wymyślili, żeby sobie zrobić dobrze. Może by tak spróbować czy byli mondzy czy gupi?
Zdarza mi się chlapnąć whisky albo whiskey z oddrdzewiaczem, ale dobrego gatunku - żame!
Można oczywiście wbijać gwożdzie złotym zegarkiem. Można?
hrabek - 14 Grudnia 2007, 10:22
No, wina czerwone podawane w temperaturze pokojowej 16-20C . Generalnie nie chce mi sie juz na ten temat rozmawiac, bo wyjasnilem chyba wystarczajaco dlaczego pcham wszystko do lodowy i dlaczego dalej bede to robil, ale niech ktokolwiek z reka na sercu powie, ze ma na stale temperature w pokoju na podanym poziomie.
Kruku: odpowiem jeszcze raz, ale juz ostatni, bo moj szacunek do Ciebie wymaga, zebym Twoich uwag nie ignorowal. Zmeczyla mnie ta dyskusja, wasze nabijanie sie ze mnie i proba indoktrynacji. Zasad nie znalem, ale zadnym tam smakoszem wina czy innego alkoholu nie jestem, po prostu mam swoj gust i wiem co lubie. Cieply alkohol w jakiejkolwiek postaci jest moim wrogiem. Ale zeby nie bylo, to pilem i ciepla wodke, i cieply rum, i ciepla whisky, cieple wino i piwo tez. I wiem, ze mi nie smakowalo. Dlatego pije zimne. EOT.
Czarny - 14 Grudnia 2007, 10:26
Popieram hrabka, a co. Niektórzy mondrzy ludzie np. płacą furę pieniędzy za kawę przetrawioną przez takiego jednego zwierzaka, bo podobno jest NAJSMACZNIEJSZA. I tu jest pies pogrzebany, KAŻDEMU co innego smakuje - jednemu ZIMNE wino czerwone innemu pieczona szarańcza
Agata - 14 Grudnia 2007, 10:27
O rrrany, rany... Toć my (znaczy się o sobie mówię :>) tylko pytamy, bo to dość ciekawe, co ludzie lubią, robią i dlaczego inaczej niż my (znaczy się ja :>). Bo a nuż widelec czełk trafi na coś ciekawego i wartego spróbowania. Się proszę nie obruszać
Kruk Siwy - 14 Grudnia 2007, 10:32
No. Awantura o nic.
Moja kobita pija płyny wyłącznie letnie, O zgrozo - pije herbatę letnią i letnie piwo (co prawda głównie Guinessa) i cholela wódkę też. A koniak pije dopiero jak się borygo skończy a i to podawany po amerykańsku czyli po hrabkowemu - zmrożony na kość.
Ale próba logicznej rozmowy mija się z celem... sami wiecie kobieta. Dlatego męczyłem sami wiecie hrabka, bo chciałem ZROZUMIEĆ.
Dalej nie rozumiem, ale lubię i cenię tego faceta - więc siup tego koniaku z Grand Champagne zmrożonego na kość. Czego się nie robi dla kumpli...
hrabek - 14 Grudnia 2007, 10:56
A pisalem, ze koniaku nie pije w zadnej postaci, nawet po zrobieniu z niego borygo
dalambert - 14 Grudnia 2007, 11:04
hrabek, to zrób tak
pierś indyka w filety poroić, lekko rozbić posolić , popieprzyć pieprzem białym i w miseczce skropić koniakiem / naprawdę dobrym/ i po dwu godzinach marynacji oprószone mąką smażyć na maśle na złoto i na grzankach z bułki podać z boróweczkami smażonymi do miąs i Mrożoną wódeczkę do tego hlup, i tyż piknie, hej
mBiko - 15 Grudnia 2007, 19:21
Nabyłem sobie na święta 12 letniego Jamesona, ale chyba zacznę go zużywać już dziś.
Fidel-F2 - 15 Grudnia 2007, 19:26
o to miło, bardzo miło, ja mam 0,7 Bushmills i 1,0 Ballantines alemusimy poczekać na spotkanie z moim ojcem
mBiko - 15 Grudnia 2007, 19:31
Bushmillsa również brałem pod uwagę, podobnie Tullamore Dew i kilka innych.
savikol - 15 Grudnia 2007, 19:43
A ja, dla odmiany, przygotwałem sobie porterówkę.
Cztery portery zostały podgrzane, w tym rozpuściłem szkalnkę cukru, pół opakowania cukru wanilinowego, po schłodzeniu osiem setek spirytusu. Tydzień leżakowania i już, gotowe. Własnie sączę trzci kubeczek pysznej wódeczki w samu trochę karmelkowej, trochę... nie wiem jakiej. Za to efekty ciewawe...
Dobre, bo Polskie!
mBiko - 15 Grudnia 2007, 19:54
Będę musiał spróbować, brzmi ciekawie.
bio - 30 Grudnia 2007, 19:38
Ostrzeżenie - nie pijcie Gorzkiej Złotej - ohyda, chemia i popłuczyny z miski olejowej, albo mocz kobyły z potem muflona.
Ja piję absynt własnej produkcji w ilościach umownych, bo w większych ryje banię, jak gracka rabatkę. Absynt jest dobry i zdrowy, jest jedynym niezabronionym narko i mam nadzieję, że tak zostanie. Ale jak przy wszystkich psycho-aktywatorach wyższego rzędu należy zachować rozsądek.Świetnie koresponduje z piwem - 100 gramów piołunówki i dalej już piwo.
Czarny - 31 Grudnia 2007, 07:02
bio nie używaj zarezerwowanych kolorów czcionki (znaczy zielonego i czerwonego)
bio - 31 Grudnia 2007, 08:45
A jakim mam ostrzegać - zgniłosraczkowatym ? To jedyne forum we wszechświecie, gdzie chcąc zwrócić uwagę trzeba używać barw zasranej pieluszki mój drogi Brunecie - wszak wiadomo,że najważniejszy jest czerwony kapelusz.
Czarny - 31 Grudnia 2007, 09:32
Takie mamy zasady i trza ich przestrzegać. Ostrzegać możesz boldem i wersalikami np. albo zwiększeniem czcionki
Iwan - 31 Grudnia 2007, 11:24
a ja wczoraj pilem imbirówkę i to sklepową a nie własnej roboty i całkiem dobra musze powiedzieć
dalambert - 31 Grudnia 2007, 11:33
Hmmmmm
Daje krzepę
Krasi lica
Nasza Łącka Śiwowica hejjjj
Iwan - 31 Grudnia 2007, 11:49
od śliwowicy bardziej wole gruszkówkę też z Łącka
dalambert - 31 Grudnia 2007, 12:18
Ale , ale ja o tym prawdziwym góralskim bimberku najzacniejszym , on zacny, oj zacny, a gruszkóweczka też może być, Najlepszego 2008 hej
|
|
|