Summa Technologiae - Fotografia
hjeniu - 2 Kwietnia 2007, 13:47
Ostatnio fociłem łabądzie i bardzo chętnie pozowały . Ale, że fotograf d... to i zdjęcia takie sobie powychodziły
edit: A co tam dodam linkę -> http://picasaweb.google.pl/hjeniu/AbDzie nie krępujcie się, może się czegoś nauczę.
Dunadan - 2 Kwietnia 2007, 14:31
baron13, przesadzasz Wybierz się kiedyś zimą do jakiegoś karmnika - sikorki, trznadle, dzwońce będą się zlatywały i wystarczy tylko cierpliwie poczekać i - cyk! robisz zdjęcie. Ja inaczej jak z zasiadki nie potrafię...
Co do nazw - no wiesz, taki naukowiec a prostego trznadla nie może zapamiętać Ale wiem jak to jest - ja do dziś nie mogę zapamiętać jak odróżnić ogorzałkę od podgorzałki czy innej chełmiatki...
tomay, dzięki za info, słyszałem już o tym serwisie. Ale jakoś wolę międzynarodowe towarzystwo zresztą nie mam czasu na trzy serwisy fotograficzne i 4 fora
baron13 - 2 Kwietnia 2007, 16:23
Co do karmnika, to poważnie mówiąc, racja.Generalnie focenie fauny opiera się na znajomosci tejże. Strusiowi podobno trzeba nie dac zeżreć aparatu. Słowik mi się darł upalnego lata w Przedborowie 3 metry od otwartego okna w nocy. W końcu waliłem do niego butami. Siedział na orzechu, widocznie uznał mnie za rywala do terytorium więc jak ja butem, to on za pień się schował i dalej darł dzioba,tak ze 70 dB. Zmierzyłem później we Wrocku, atestowanym miernikiem hałasu. A ile razy próbowałem pstryknąć, to kicha, za ciemno, za daleko, za liściami.
Henju, myślę, że pierwsza sprawa: słońce! Nie ma słońca, zdjęcia szare. To nie jest reguła, ale wydaje mi się że łabądź musi być w słońcu.
hjeniu - 2 Kwietnia 2007, 16:31
Tyle to ja wiem. Tylko, że co się do tego Bornego nie wybiorę to albo pada deszcz albo w najlepszym przypadku jest szaro i pochmurnie. Ale nie tracę nadziei - będę tam jeszcze dwa weekendy w kwietniu, a w okolicy jest jeszcze podobno pół-oswojona wiewióra i lisica. No i łabądź w słońcu
baron13 - 3 Kwietnia 2007, 07:27
To oprócz słońca jest jeszcze kompozycja. Jak to uskutecznić, z łabądkiem, ciężka sprawa. Ale generalnie jest tak, że dzielimy kadr wedle złotego działu, 5 do 8 w przyblizeniu lepszym, 1 do 3 w gorszym, ale w fotografii wystarcza. No i teraz najlepiej dzieląc w pionie i poziomie odszukać "punkt mocny" obrazu. Czyli masz w pierwszym podejściu 4 potencjalne mocne punkty na przecięciach linii dzielących kadr w po 1/3 długości boku. W jednym z tych punktów starasz się umieścić najważniejszy "najcięższy" element obrazu. Na przykład jak jest taka bardzo awangardowa kompozycja portret połowy twarzy, to w rzeczywistości jest klasyczna do bólu bo w mocnym punkcie znajduje się oko. Złoty dział, jak napewno wiesz jest podstawą kompozycji Partenonu. W teorii jesteśmy mocni Jest jeszcze mnóstwo innych schematów kompozycyjnych. Najprostszym jest symetria. Ale rzadko "pasuje". Generalnie Twoje kadry są przypadkowe, na mój gust. Poprzycinać tak, żeby było wiadomo, że ten łabądź. Znowu "dobre rady cioci Klementyny".
baron13 - 3 Kwietnia 2007, 07:38
Tak na przykład pierwsze z zdjęcie z młodym łabądkiem idącym po brzegu wykadować z prawej strony a jeszcze lepiej było by strzelić tak, żeby ten drugi łabądź znalazł się w pobliżu drugiego "mocnego punktu".NIe wiem czy wtórny mocny punkt to "kontrapunt" ale też się stosuje wtórny podział i to nadaje ponoć dynamizmu. Teraz jak masz jezioro i daleko jakieś ptactwo: zaznacz pierwszy plan dla pokreślenia odległości. Gałąź źdźbła trawy. Przy takim zdjęciu trzeba uważać z pomiarem światła i naświetlać swiadomie na daleki plan (pomiar punktowy) pierwszy plan może być mocno niedoświetlony. Jak mówię, w teorii to ho -ho!
hjeniu - 3 Kwietnia 2007, 07:54
Na szczęście te łabądzie są prawie oswojone, więc mogę spokojnie na nich potrenować. Wystarczy, że nie zabiorę ze sobą babek które chcą łabądka objąć i gonią za nim krzycząc taś, taś
Dunadan - 3 Kwietnia 2007, 13:57
Na brak slonca bardzo pomaga 2.8 Apo
hjeniu - 3 Kwietnia 2007, 16:19
Które pewnie kosztuje 3 razy więcej niż mój cały sprzęt
Ja to jestem taki niedzielny pstrykacz: u cioci na imieninach, na spacerze w parku - ale pomyślałem sobie - na forum są ludzie którzy się znają, zapytam może sie czegoś dowiem a za pieniądze które wydałbym na książkę o fotografii pójdę na piwo
Dunadan - 3 Kwietnia 2007, 16:24
hjeniu, zartowalem z tym 2.8 APO. Tzn. to prawda ale kogo na nia stac? Moze jeszcze kupic dobry statyw. Trznadla ktory sie spodobal Baronowi ustrzelilem w pochmurny, ciemny zimowy dzien. OK, moze nie tak ciemny ale jednak. Porzyczylem od kolegi Manfrotto 055PROB z glowica 3D... bylem w szoku jakie mozna fotki robic z takim zestawem!!! taki statyw to 800zl. Ale nie trzeba az tyle wydawac. Tzn. ja wydam
hjeniu - 3 Kwietnia 2007, 19:18
baron13, a tak się właśnie kiedyś zastanawiałem po kiego mi ta kratka w celowniku To powinno ułatwić kadrowanie nawet takiemu lewusowi jak ja, nu pożywiom uwidim
baron13 - 3 Kwietnia 2007, 19:54
Niewiem co za kratka , ale genralnie każda kratka może to ułatwić.
hjeniu - 3 Kwietnia 2007, 21:27
Po dwie linie w pionie i poziomie, dzielące boki celowniczka na trzy części. Więc nie muszę się zastanawiać gdzie te mocne punkty są bo mam je namalowane. Oczywiście do tej pory wyświetlanie tych linii miałem wyłączone, bo nie wiedziałem po co mi one
baron13 - 4 Kwietnia 2007, 08:05
No to jest to. Też widziałem takie celowniki.w trakcie testów. Pamiętaj jednak, że to jest SZTUKA i mechanicznie to się da załatwić w niewielu sytucjach. Poza tym jest wiele innych sposobów kompopnowania. Zeknij na stronę:
http://www.kleptography.com/
hjeniu - 4 Kwietnia 2007, 08:15
Właśnie oglądam sobie na photoSiG zdjęcia zrobione takim samym aparatem jak mój i jestem w szoku lekkim, że takie rzeczy można zrobić.
Fidel-F2 - 4 Kwietnia 2007, 08:18
hjeniu, a jaki masz aparat?
hjeniu - 4 Kwietnia 2007, 08:23
Fuji Finepix S5600 taka półidiotenkamera
Fidel-F2 - 4 Kwietnia 2007, 08:28
ale miłe stworzenie
mam od paru lat FF 3500 i nie narzekam ale teraz zamierzam nabyś Sony H5
lustrzanki cyfrowe chłopaków to jednak sporo ponad moje potrzeby
hjeniu - 4 Kwietnia 2007, 08:36
A faktycznie miły, i jak na moje potrzeby zupełnie wystarczający, gdyby jeszcze lampa ładowała się trochę szybciej, ale wtedy byłby pewnie większy i narzekałbym, że się do plecaka nie mieści
Dunadan - 4 Kwietnia 2007, 10:54
hjeniu, to dobry aparat. NA fotoprzyroda.pl jest gosciu ktory robi naprawde swietne zdjecia ptakow... czesto lepsze niz moje
baron13 - 4 Kwietnia 2007, 18:20
Na wszelkie wypadek: nie daj się wpuścić w pogoń za aparatem, który "wszystko ma",jest "profesjonalny" i takie bzdury. Zdjęcia robi to co trzyma aparat, a nie aparat. Bo to co trzyma może wziąć inny aparat, jeszcze inny, a zdjęcia będą,jak były. Najważniejsze jest oko, wyobraźnia,do tego szczypta techniki. Na szkołach dla fotografistów dawali (niewiem czy dają) Start 66 B o ile dobrze pamiętam i do przodu z czarno-białą kliszą na pokładzie.
tomay - 4 Kwietnia 2007, 18:28
baron13 dobrze gada...
trzeba jednak poznac ograniczenia i zalety aparatu (zwlaszcza kompaktu cyfrowego)
i nauczyc sie je wykorzystywac...
np. makra latwiej robi sie wlasnie zwyklymi kompaktami z soczewkami niz lustrzanka z mieszkiem czy obiektywem macro... ze wzgledu na to ze w kompaktach mamy DUZA glebie a zmiana wartosci przyslony nic nam w praktyce nie daje...
a z drugiej strony fotografia sportowa kompaktem to samobojstwo
fuji 5600 z soczewka np raynox dcr-250 i wchodzisz mrowkom do d... takie powiekszenie...
chetnie przeszedlbym sie na kurs foto jakis zeby miec dostep glownie do systemow oswietlen jak i mozliwosci zabawy w studiu, ale nie stac mnie na razie...
chetnie tez wybralbym sie w plener z jakims fotografem ale ciagle brakuje czasu
ostatnie strzaly:
http://www.obiektywni.pl/...afia-132271.php - spacerowy pstryk...
http://www.obiektywni.pl/...afia-132253.php - mlody na placu zabaw...
hjeniu - 4 Kwietnia 2007, 19:01
Eee no mrówkom to aż tak się nie chcę przyglądać... A na razie zostaję przy Fuji bo na nowy sprzęt mnie nie stać (za dużo wydaję na wino, kobiety i śpiew ), zresztą najpierw muszę się nauczyć robić przyzwoite zdjęcia.
baron13 - 4 Kwietnia 2007, 19:42
Młody jest bardzo fajny. Trzciny sam wiele robiłem. Dlatego pewnie mniej mnie zachwyciło, ale uważam że należy zachować, bo jest dobre. A młody super.
Dunadan - 4 Kwietnia 2007, 19:50
Trzcina taka impresjonistyczna lekko... fajny efekt. Co do młodego - ciekawy portret - czy to ja czy to zdjęcie jest ciut poruszone?
Baronie ( albo Tomay ) - mam dla cię zadanie. Wyjaśnij mi czemu w trybie HSS lampa błyskowa, nawet przy czasie migawki 1/4000 nie zamraża obiektu... gdzieś czytałem o dwóch kurtynach i tym że lampa błyska serią wtedy ale nadal nie potrafię zajarzyć czemu obiekt nie jest zamrożony ( przecież to 1/4000 sekundy!!! )
baron13 - 4 Kwietnia 2007, 20:45
Jedno,co wiem, to, że w trybie "normalnym" przy bliskim obiekcie czas błysku jest bliski 1/30000. Więc przy HSS może on być "tylko" 1/4000. A co do reszty, to się będę zastanawiał.
Dunadan - 4 Kwietnia 2007, 22:24
To ja już dziękuję
tomay - 5 Kwietnia 2007, 07:08
ja nie wiem, nie mam w ogole wiedzy teoretycznej i minimalna praktyczna jesli chodzi o korzystanie lamp...
dlatego fotografuje jedynie przy swietle zastanym...
mlody jest ciut ruszony...
baron13 - 5 Kwietnia 2007, 07:38
W granicach rozmiaru krążka rozproszenia dla danego formatu, wolno ruszyć. Nie szkodzi, nic nie widać.
janek - 5 Kwietnia 2007, 07:59
Dunadan napisał/a |
Baronie ( albo Tomay ) - mam dla cię zadanie. Wyjaśnij mi czemu w trybie HSS lampa błyskowa, nawet przy czasie migawki 1/4000 nie zamraża obiektu... gdzieś czytałem o dwóch kurtynach i tym że lampa błyska serią wtedy ale nadal nie potrafię zajarzyć czemu obiekt nie jest zamrożony ( przecież to 1/4000 sekundy!!! ) |
A ja mogę?
Ogólnie rzecz biorąc krótkie czasy przy migawce szczelinowej są lekkim oszustwem. Tzn. każdy punkt nośnika jest naświetlany dajmy na to 1/2000 sek., ale cała zabawa trwa tyle, ile najkrótszy czas synchronizacji z lampą - zazwyczaj 1/120 w porywach do 1/300 w naprawdę dobrych aparatach.
Przy standartowym wykorzystaniu lampy należy ustawić czas niekrótszy niż wspomniane 1/120 sek. po czym o oświetleniu decyduje czas błysku lampy.
W dyskusji na pl.rec.foto-cyfrowa ktoś twierdził, że typowa lampa ma czas błysku trochę poniżej 1/500 sek., być może maksimum mocy trwa krócej.
No dobra, to teraz do HSS. No właśnie - lampa strzela wieloma słabszymi błyskami, a cały proces trwa tyle, ile działa migawka, więc w najlepszym razie 1/300 sek. To jak ma zamrażać, skoro ostatni błysk pojawia się 1/300 (a na ogół 1/120 sek.) po pierwszym?
|
|
|