To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Co pije NURS? A co Wy pijecie?

Agi - 22 Października 2007, 09:22

savikol, to była metaxa siedmiogwiazdkowa :wink:

a cydru nigdy jeszcze nie próbowałam, z jabłkami calvados mi się tylko kojarzy.

Martva - 22 Października 2007, 09:24

savikol napisał/a
Czekając na wyniki wyborów wypiłem wczoraj 2 litry cydru (gazowanego jabola)

:shock: yyyyyy :)
Kurczę, zazdroszczę facetom. Ja po wypiciu 2 litrów czegokolwiek mogłabym zamieszkać w łazience, 2 piwa to dla mnie bardzo górna granica normy, a zaśnięcie w ogóle odpada, chyba że na 10 minut ;P:

savikol - 22 Października 2007, 09:41

Cytat
Kurczę, zazdroszczę facetom. Ja po wypiciu 2 litrów czegokolwiek mogłabym zamieszkać w łazience, 2 piwa to dla mnie bardzo górna granica normy


Miałem tak samo bardzo dawno temu, ale jakoś z tego wyszedłem ;-) Praktyka i jeszcze raz praktyka! Póki co, możesz się cieszyć, że nie idzie ci zbyt dużo kasy na przelew.

Cytat
a cydru nigdy jeszcze nie próbowałam, z jabłkami calvados mi się tylko kojarzy.


Ze wstydem się przyznaję, że nie piłem calvadosu. Nawet nie wiem co to. Likier jabłkowy?
Co do cydru to trochę zastanawiające, że nie jest u nas popularny, Polska jest przecież ogromnym producentem jabłek. Cydr jest za to niezwykle lubiany w Skandynawii, a u nas tylko wśród amatorskich, domowych winiarzy. To takie lekkie winko jabłkowe, które dofermentowuje się w butelkach, skutkiem czego wytwarzają się w nim naturalne bąbelki. Dobre na upały, orzeźwiające, choć zdradliwe (jak wszystkie młode wina).

Kruk Siwy - 22 Października 2007, 09:43

savikol, ja cię napominam. Co za herezje głosisz! Calvados likierem?
To mocna wódka, wytrawna. U nas istniała a może i istnieje podróba pt. Złota Jesień.
Calvados bardzo często służy jako aperitif bo wytwarza w żołądku "dziurę normandzką".Można żreć jak prosię po tym...

Agi - 22 Października 2007, 09:49

savikol, calvados to wytrawny destylat z wina jabłkowego, odkryłam go dawno temu i polubiłam (w granicach rozsądku oczywiście :wink: ).

Edit: widzę, że praca przeszkadza w szybkim odpowiadaniu na posty - Kruk mnie ubiegł.

Martva - 22 Października 2007, 09:49

savikol napisał/a
Co do cydru to trochę zastanawiające, że nie jest u nas popularny, Polska jest przecież ogromnym producentem jabłek.


Też nie mogę tego pojąć, zamiast robić cider robimy tanie wina owocowe strasznie niedobre (podobno)

savikol napisał/a
Cydr jest za to niezwykle lubiany w Skandynawii,


I na Wyspach, znaczy przynajmniej w Anglii. We Francji też jest.

savikol napisał/a
a u nas tylko wśród amatorskich, domowych winiarzy.


Czasem w knajpach występuje, w kosmicznej cenie za dość kiepską (o ile się nie mylę) markę.

Kruk Siwy napisał/a
Można żreć jak prosię po tym...


Ja tam mogę nawet bez calvadosu ;P:

mBiko - 22 Października 2007, 14:27

Robicie tylko apetyt. Metaxa, calvados i cydr, a tu człowiek na prochach.
A propos Agi, Tobie już wolno spożywać?

Agi - 22 Października 2007, 14:43

mBiko, dziękuję za troskliwość :D antybiotyk przestałam przyjmować w czwartek, myślę, że odrobina słońca w kieliszku mi nie zaszkodzi.
mBiko - 22 Października 2007, 15:00

To masz szczęście, ja muszę się abstynentować jeszcze kilka dni.
Agi - 22 Października 2007, 15:00

To ja wypiję za Twoje zdrowie :D
mBiko - 22 Października 2007, 15:03

Każdy pretekst jest dobry :wink: , ale wypij, mnie nie zaszkodzi, a to zawsze miłe jak ktoś pije za moje zdrowie :D .
Fidel-F2 - 22 Października 2007, 18:01

Martva napisał/a
Kurczę, zazdroszczę facetom. Ja po wypiciu 2 litrów czegokolwiek mogłabym zamieszkać w łazience, 2 piwa to dla mnie bardzo górna granica normy,
mam kumpla który rszył do kibelka dopiero po ósmym piwie ale fakt, że chwilę tam został, zdożyłem wypalić całą fajkę :D
joe_cool - 22 Października 2007, 20:06

podobno są "odznaki" - brązowa, srebrna i złota nerka - przyznawane w zależności od ilości wypitych piw...

EDIT: oczywiście bez chodzenia do toalety!

Agi - 22 Października 2007, 20:15

Dziś nie piję, zupełnie na trzeźwo zajęłam się produkcją pigwówki. Koleżanka obdarowała mnie co najmniej 5 kilogramami owoców, dobrze, że mam elektryczną szatkownicę.
emceha - 22 Października 2007, 21:24

Piwska nie pijam (za duzo kalorii i mnie cisnie zaraz:) ) - wodke tylko, albo dannielsa z cola - swietny drin.
Anonymous - 22 Października 2007, 21:51

Ja tam właśnie sie kuruję grzanym piwkiem, odpowiednio przyprawionym. 8)
Fidel-F2 - 22 Października 2007, 21:58

winko grzane lepsiejsze
Tomcich - 22 Października 2007, 22:54

Cider jest dobry. :D Pamiętam pewną promocję w markecie - "Buy 2 get 1 free", a butelki były 1,5 litrowe. :mrgreen: W smaku przypomina mi trochę Redsa jabłkowego. Szkoda, że w Polsce nie jest dostępny. :| A podobno kiedyś w Polsce jabłecznik był popularny. :roll:
Fidel-F2 - 22 Października 2007, 22:57

w Irlandii od jakiegoś czsu mocno promowany jest cider gruszkowy, jakoś sie nie skusiłem choć lubie gruszki
nie lubie za to cidra

Martva - 22 Października 2007, 22:57

Tomcich napisał/a
Szkoda, że w Polsce nie jest dostępny. :|


Pamiętam jak kiedyś była w Tesco promocja typowo angielskich produktów, na pytanie o cidra i shortbready pani zrobiła takie oczy: :shock:

merula - 23 Października 2007, 11:37

Piłam cider w knajpie na Placu Bankowym, więc bywa osiągalny.
Martva - 23 Października 2007, 11:49

W knajpach tak, Stronbowa miewają, ale w handu butelkowym nie widziałam...
dalambert - 23 Października 2007, 12:18

mnie tam dziecię cidra ze Szwajcarii, przywiozło, taki gazowany lekko kompocik jabłkowy trzymający 4% mocy, da się wypić,,
Lu - 8 Listopada 2007, 18:53

Jakiego ja drinka ostatnio wynalazlam.....

do dużej szklanki (duzej i grubej) wsypać ok 2 cm cukru trzcinowego, wrzucic kilka kostek lodu, limonke przekroic na 4 części - wrzucić, dorzucić kawałek cytryny, wydusić moździerzem lub innym zgniataczem (może być ugniatacz do ziemniaków, makutra (takie urzadzenie drewniane z kulką na końcu do ukręcania ciasta), cokolwiek co zdusi cytryny na amen i może nawet pokruszy lód) , do tego wlać wódkę białą w ilości jak kto lubi, dopełnić tonikiem.

Rozbełtujemy słomką cukier z dna, aż zawisa jako beżowa mgiełka i pijemy (przez slomkę ofkors).

Cukier jest slodki i lekko gorzkawy, tonik gorzkawy, limonki kwaśno - gorzkawe i cytryny kwaśno-kwaśne. REWELACJA !

Anonymous - 8 Listopada 2007, 20:53

Brzmi kusząco. 8) A jak już będę leżała na podłodze, to zbiorę resztki sił i zadzwonię do Ciebie, Lu! Z oskarzeniami o zły wpływ. :twisted:
Aga - 8 Listopada 2007, 21:37

Ooooo... To mi się podoba. Może być bardzo dobre. :mrgreen:
savikol - 9 Listopada 2007, 07:28

Babski ten drink. Mam coś dla gentelmanów. Drink, który wymyśliliśmy z kumplami w czasie studiów. Nie jest specjalnie odkrywczy, ale jaki smaczny, hmmm.
Do kufla wlewamy puszkę Warki Strong. Upijamy ze dwa łyki, by zrobić miejsce na resztę. Dopełniamy kufel wódką Gorzką Żołądkową. Mieszamy słomką. Słomkę wyrzucamy. Już można pić.
Słodkie, mocne piwo w połączeniu z wódką, która wbrew nazwie, jest słodka jak diabli daje ciekawe zestawienie smakowe. Żołądkowa, prócz mocy, pozostawia lekko korzenno-miodowy smak i aromat. Poza tym efekty wypicia trzech takich drinków są w pełni zadowalające. Poważnie, całkiem niezły napój wychodzi. Coś dla amatorów mocnych wrażeń. Smacznego.

gorbash - 9 Listopada 2007, 08:50

savikol, już się bałem że po upiciu dwóch łyków drinka znowu trzeba uzupełnić żołądkową gorzką :) i tak dalej...
hrabek - 9 Listopada 2007, 08:54

A czy po tych trzech drinkach nie nicuje zoladka na wylot?
savikol - 9 Listopada 2007, 09:17

Czy nicuje to zależy od osobniczych możliwości organizmu pijącego ;-) Mogę tylko gwarantować ciekawe efekty, a jakie to różnie bywa (w zależności od tego co się wcześniej zjadło).

Inny drink z tego cyklu mi się przypomniał i to babski. Babski, bo piły go dziewczyny na jakiejś imprezie. Miałem przyjemność wytrąbić dwie szklaneczki.

Kroimy w plasterki lub kosteczkę ogórek. Nie kiszony, nie konserwowy, zwykły, surowy ogórek. Nie trzeba wcześniej go obierać. Ładujemy go do szklany i zalewamy Gorzką Żołądkową. Mieszamy. Pijemy.
Mocne (drink ma prawie 40%). Ogórek daje ciekawy smak w zestawieniu z ziołami Żołądkowej. Efekt podobny jak przy pierwszym drinku. Dwie, trzy szklaneczki i do widzenia.
Smacznego.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group