Blogowanie na ekranie - Techniczne życia problemy i inne aspekty marudne
ilcattivo13 - 14 Lipca 2011, 16:23
dzięki za linka, może rzeczywiście brat coś popieprzył przy mierzeniu. Jak do mnie wpadnie znowu, to pokażę mu tę stronę.
Tak się zastanawiam, co w takim razie u mnie w domu żre prądu na te 690kWh miesięcznie. Telewizor taki jak w zestawieniu (sharp 42" LCD) przy kablówce pewnie tyle co przy konsoli - 80W. U mnie na górze świeci się z reguły jedna żarówka halogen 25W, w salonie 2 x 40W. Może to piec tyle prądu żre. W końcu wentylator chodzi w nim prawie przez cały czas palenia? A może to pompy przy instalacji hydraulicznej (dwie dla kolektorów i cztery dla reszty domu)? Już sam nie wiem...
ketyow - 14 Lipca 2011, 16:46
Odłącz wszystko i sprawdzaj co najlepiej rozkręca licznik - zawsze to jakaś prosta metoda, a może się okaże, że ktoś Ci kradnie
Tu masz zestawienie jeszcze jedno, aczkolwiek temu mniej ufam, wydaje się przesadzone, ale zweryfikuję jak sobie kupię listwę z miernikiem. http://ciekawnik.pl/porad...e-pacisz-za-prd
U mnie w domu okrutnie drogo wychodzi woda podgrzewana prądem. Nabić rachunku potrafi też, choć chyba nie aż tyle, np. niesprawny termostat w lodówce, albo za niska ilość freonu, np. na skutek wycieku - wtedy lodówka potrafi chodzić prawie non stop bez wyłączania się. Sama oblodzona chodzi częściej.
ketyow - 23 Lipca 2011, 21:05
Przykładowe pobory energii pomierzone w pracy. Nie rozpisywałem modeli, tak by było orientacyjnie podałem. Jak widać na pobór energii znaczący wpływ mają same ustawienia telewizora, dodam że tryb oszczędny to raczej taki normalny, a przy tak wyżyłowanych parametrach jak w Sharpie i Samsungu raczej nikt nie będzie oglądał, bo przekoloryzowane i razi w oczy.
Plazma Panasonic 50" - 470 W
Plazma Samsung 50" - 360 W
LCD LED Samsung 46" - 80 W (tryb oszczędny)
LCD LED Samsung 46" - 130 W (wyżyłowane parametry, m.in. podświetlenie)
Sharp LCD LED 46" - 140 W
Sharp LCD LED 40" - 50 W
klimatyzator stojący, chłodzenie do 16C - 570 W
klimatyzator stojący, sama wentylacja - 25 W
laptop (Dell 1537 15" LED, Pentium Dual Core 45nm T4200 2GHz, Radeon 3450)
sam zasilacz w sieci 1,2 W
zasilacz wpięty do lapka 1,4 W
IDLE podświetlenie max 27 W min 23 W
opuszczenie procesora do 1,2 Ghz nie oszczędza nic
STRESS CPU 32 W
CPU + HDD (ładowanie systemu) 38 W
CPU + GPU + doczyty HDD (gra) 38 W
opuszczenie do 1,2 GHz także pod obciążeniem nie zmienia nic
- sens miałoby jednoczesne obniżenie napięcia, ale RMClock sobie z tym nie radzi
monitor (nie LED) LG W1952TQ 19" 36,6 W
listwa (drukarka, router wifi, stacjonarka, monitor, głośniki) standby 23 W
głośniki logitech x-530 standby 4-5 W, granie 9-17 W
router wifi 5,1 W
stacjonarny: Athlon X2 90nm, napięcie od ~1,2V, 2 GHz standard; Radeon 4850 @690/1050
Chieftec 650 14CS o sprawności teoretycznie 75%, 4 GB Geil PC6400 1,9V CL5, dwa dyski, dvdrom, 5 wentylatorów było w czasie testów włączonych
komputer skrzynka standby 3,8 W
1,4 V@2,66 GHz IDLE 124,5 W
1,4 V@2,66 GHz STRESS CPU 182 W
1,4 V@1,06 GHz IDLE 119,5 W
1,4 V@1,06 GHz STRESS CPU148 W
1,4 V@2,66 GHz STRESS CPU + GPU (gra) 205 - 215 W
1,4 V@2,66 GHz przeglądanie internetu 140-165 W (zwykle koło 150)
1,175 V@2 GHz IDLE 111,4 W
1,175 V@2 GHz STRESS CPU 140,8 W
pobór całej listwy, z monitorem, głośnikami etc. (bez laptopa), po podkręceniu, w czasie grania 250-263 W
Podsumowując, obniżanie taktowania nie ma sensu raczej. Chyba, że do przeglądania internetu razem z opuszczaniem napięcia - oszczędzimy kilkanaście watów. W IDLE różnice zbyt małe, by był sens się fatygować. Różnice będą duże dopiero pod obciążeniem, ale tam chcemy mieć pełną wydajność - więc nie warto taktowania i napięć opuszczać. Podkręcenie Athlona X2 z 1,175V 2GHz do 1,4V 2,66GHz daje pod obciążeniem pobór ok. 40W większy. Sam procesor weźmie mniej, bo jeszcze sprawność zasilacza, no i część wydzieli się w postaci ciepła. Dodam jeszcze potem pobór lapka z wyłączonym wifi i w czasie ładowania baterii.
Kai - 24 Lipca 2011, 13:17
ilcattivo13, wszystko może żreć. Nawet lodówka, tylko ciut za mocno zaszroniona.
ketyow - 28 Lipca 2011, 11:33
Dodałem więcej pomiarów poboru mocy. Jak widać cały komputer z monitorem i ze wszystkim, po mocnym podkręceniu w czasie grania pobiera max. 263 W.
ketyow - 29 Lipca 2011, 22:27
Laptop ładowanie baterii (wyłączony) 47,5 W
ładowanie włączony 70 (idle) - 89 W (stress)
ketyow - 7 Sierpnia 2011, 22:58
Jak już od jakiegoś czasu powtarzałem, nVidia ma kiepskie sterowniki. Mimo, że od mniej więcej serii 3xxx-4xxx stery do kart ATI/AMD są świetne, nadal dużo ludzi unika tych kart, przez ich dawne problemy ze sterami, ale tam gdzie w Radkach poszedł postęp, tam w GeForce'ach mamy krok wstecz. Sterowniki nVidii strasznie obciążają CPU. Testy kart graficznych w necie zwykle są przeprowadzane z procesorami 4 rdzeniowymi, więc wydaje się, że taki GF GTX 460 będzie porównywalny z R6850. Ale kiedy dysponujemy procesorem dwurdzeniowym będzie znacznie słabszy - bo proc będzie miał problemy z ogarnięciem sterowników. Jeżeli zatem chcemy korzystać z GeForce'a i procesora ze stajni Intela powinniśmy kupić od razu i7. Najtańsza wersja około 1000 zł. Tymczasem Phenom II 955, który w grach zaoferuje niezauważalną różnicę (chyba, że gramy w Metro 2033 albo GTA IV w wysokiej rozdziałce, na wysokich ustawieniach - które nie są grywalne sensownie na żadnym sprzęcie bez i7 i kosmicznej karty gfx) kosztuje 600 zł taniej. Do tego lepszym stosunkiem ceny do wydajności, a jednocześnie wydajności do zużycia energii, wykazują się Radeony serii 6xxx. Przy różnego rodzaju obliczeniach, profesjonalnych ujmijmy, lepiej zainwestować w procesory Intela, bo nawet i5 rozkłada tam w wielu rzeczach tego Phenoma, jeśli jednak chcemy sprzęt nie do zaawansowanej obróbki wideo, a gier, jednocześnie nie chcemy wydać majątku, to najlepszą wydajność do ceny zaoferuje nam komplet procesor AMD + karta graficzna AMD (ATI). Intel i nVidia stają się trochę sprzętem dla wyjadaczy z dużą ilością pieniędzy. Na dodatek wkrótce premiera nowych procesorów AMD - ceny pójdą w dół? Ponadto ktoś kto na bieżąco modernizuje sprzęt, w przypadku Intela z każdym nowym procesorem potrzebuje nowej płyty głównej. Koszmarnie drogi biznes. U AMD dzięki rozwiązaniom typu AM2+ możemy mieć przesiadkę skokową, najpierw płyta, za jakiś czas procesor, za jakiś czas pamięć etc. Jednorazowe wydatki dużo mniejsze. Nie wiem czy kogoś oprócz ilcattivo tekst zainteresuje, ale takie moje przemyślenia
Dowody na lipne sterowniki nVidii
http://nvision.pl/2-rdzen...ndetails-1.html
http://nvision.pl/Test-st...details-13.html
ilcattivo13 - 12 Sierpnia 2011, 18:26
przeczytałem i hmmm... tak w sumie, to już o czymś takim się mówiło daaaawno temu, czyli w okolicach 1997 - 1998 roku - nie chce mi się sprawdzać w indeksie, kiedy miałem wykłady ze "sprzętologii" Enyłej, mój wykładowca mówił nam, że po prostu Intel nie umie pisać dobrego oprogramowania do produkowanego przez siebie sprzętu. Przy swoich procesorach Intel stawiał na "prostą" i krótką listę instrukcji obsługiwanych przez potężny "zegarowo" hardware, a u AMD było na odwrót - "skomplikowana" i długa lista instrukcji, które obrabiał słabszy hardware. A wydajnościowo oba sprzęty były porównywalne. Im dłużej oba koncerny robiły procki, tym lepiej było widać różnicę. W 2004 roku, Pentium 4 3.0 GHz miał o tyle gorszy software, że porównywalny z nim był AMD 64 3000+, który miał zegar ~1700GHz (mam właśnie taki w swoim kompie).
Jak widać, choroba "słabego softu" przeniosła się też na inne intelowskie produkty.
BTW - teraz już z grubsza wiem, dlaczego przesiadka z GeForce 6600GT na 9800GT/OC dała mi wzrost wydajności rzędu ~10 - 15%. Choć z drugiej strony, płyta główna też nie jest jakaś specjalnie wypasiona (Gigabyte K8NF-9) i to ona może trochę zwalniać podzespoły. Ale niespecjalnie mi się chce babrać w sprzęcie i sprawdzać konfiguracje, więc tak tylko sobie gdybam
Enyłej - być może będę kupował nowego sprzęta, więc wtedy na pewno zgłoszę się do Ciebie po szczegółową poradę
A tak jeszcze gwoli dyskusji z innego wątku - tej o wirtualnej pamięci.
Mam 2GB RAMu, ale jeszcze ze trzy lata temu miałem tylko 768 MB i niektóre gry mi raczej słabo chodziły, zwłaszcza pierwszy S.T.A.L.K.E.R. Szperając na forum GSC znalazłem posta, w którym gościu radził ustawiać wielkość wirtualnej pamięci na 2x rzeczywista. Tak zrobiłem i pierwszy S.T.A.L.K.E.R śmignął aż miło. Przy ustawieniach (rozdzielczość, itp.) o szczebelek wyższych miałem prawie dwukrotny wzrost klatek. I tak w sumie, to do dziś dnia ustawiam na wszystkich kompach, za które się biorę taką wielkość wirtualnej pamięci.
ketyow - 12 Sierpnia 2011, 20:25
ilcattivo13, z tym Stalkerem dość przyfarciłeś, bo on akurat jest drugą grą oprócz DoW-a, która potrafiła mi dużo pamięci zassać (ale nie aż tyle co DoW). Przy 2GB faktycznie uzasadnione jest dodanie wirtualnej, bo inaczej on będzie wyrzucał z pamięci pewne rzeczy ładując inne, a potem ładował z powrotem te wyrzucone i tracimy przepustowość. Natomiast już przy 4GB prawdopodobnie dodanie wirtualnej raczej by nie dało żadnych rezultatów, bo aż tyle mi nigdy nie pożarł - a przy ustawieniach grafiki go nie oszczędzałem, w końcu w trakcie przechodzenia Stalkera przesiadłem się z 8600GT na R4850. Tymczasem grając teraz w New Vegas pozostawiam w tle otwartą Operę, która wciąga nawet 1,5 GB przy mnóstwie zakładek (bo często zaglądam przy drugim przechodzeniu do fallout wikia, żeby nie przegapić smaczków, poza tym jest tam wiele informacji fabularnych o których nie dowiemy się z samej gry) i mam wirtualną wyłączoną i nic na wydajności nie tracę. A nawet zyskuję, bo w chwili gdy New Vegas jest aplikacją priorytetową, gdy wezmę alt-tab żeby coś sprawdzić w wiki, to praktycznie cała Opera jest wrzucona do pamięci wirtualnej (mimo że ramu wolnego tony) i mam okropne doczyty zakładek z dysku. W trakcie przeglądania opery z kolei, do wirtualnej system zacząłby wpychać New Vegas. No i typowe użytkowanie bez gier też bolesne - niestety przeglądarki starają się 3/4 pamięci przechowywać w wirtualnej i przełączanie między zakładkami jest przy niej dużo wolniejsze, a przy laptopie który mi nie wydaje dźwięków w nocy, także głośne. Na lapku z 2GB i XP gram czasem we Flatouta 2, Batllefielda 2 i inne gry co ruszą na Radeonie 3450, wirtualną mam wyłączoną i nawet z takimi małymi zasobami pamięci jest ok. Dopiero do DoWa pewnie warto byłoby włączyć, bo mogłoby się dziać to co u Ciebie ze Stalkerem.
Co do procesorów, to obecnie Intel przewyższa swoimi AMD zarówno software'owo (czyli zestawem instrukcji, przede wszystkim na AES - ale szary użytkownik nigdy z tego nie skorzysta, to do szyfrowania) jak i hardware'owo. Ale kiedy wchodzimy już w koszta, to jego przewaga znacznie maleje. Szczególnie, że typowy gracz nie będzie miał wielkich różnic w grach między procesorem AMD za 400 zł a Intela za 1000 zł. Bo w większości gier będzie to różnica na poziomie 30 klatek więcej przy 140 fps. No i ogromnie tańsze robi się AMD, kiedy chcemy komputer modernizować stopniowo - tak jak robię to ja od 5 lat. To kupię nowy proc, to ram, to grafikę, to płytę - ale od czasu do czasu z małym wydatkiem na jeden raz. Przy intelu musimy wymieniać połowę platformy przy każdym nowym procesorze i to jeszcze za znacznie większe pieniądze. Mnie na takie zabawy zwyczajnie nie stać.
We wrześniu powinna się pojawić linia Bulldozerów, czyli bat AMD na intelowskie Sandy Bridge. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce, może królowi wcale korona z głowy nie spaść, ale sądzę, że finansowo nadal warto będzie w AMD inwestować. Jeśli zaś chodzi o rynek APU (procesor z wbudowaną kartą graficzną) i o zastosowania mobilne do netbooków, to AMD ze swoim C-50 i E-350 po prostu zniszczyło Intela i jego atomy. Tu AMD rządzi niepodzielnie, na małych netbookach można już płynnie pograć w gry na silniku UT3 (!!).
Właściwie to rynek netbookowy dobrze ukazuje co się dzieje, gdy nie ma konkurencji. Przez 4 lata Intel przez nikogo nie był zagrożony w tym segmencie, więc praktycznie zaprzestał rozbudowy tych procesorów i przez 4 lata i wydajność i cena stały właściwie w miejscu. I siek, nagle zza krzaka wyskoczyło AMD i pozamiatało - widziałem ostatnio w biedronce Acera z C-50 za bodaj 700 zł!! Ale co by było, jakby Intelowi udało się wyprzeć AMD z rynku procesorów? Ano, oberwalibyśmy my, zwykli userzy.
ketyow - 18 Sierpnia 2011, 16:31
Dysk zakupiony, formatuje się. I potrwa to jeszcze parę godzin pewnie, ale grom wie w jakich przewożono go warunkach, niech się przeformatuje dla pewności, że w żadnym miejscu głowica nie stanie. Trochę potrwa zanim zarchiwizuję na niego dane, no i niestety danych, które straciłem poprzednio łatwo nie odzyskam. Ale teraz już tylko do przodu. Ileż to miejsca w komputerze mam zapchane, nic już nie dałoby rady chyba wsadzić. A tu jeszcze będzie trzeba kupić procesor i kilogramowy radiator do niego
To tak dla siebie, schładzacze nad którymi się zastanawiam, chyba tylko tu mi nie przepadną linki
http://pclab.pl/art44739-58.html
http://pclab.pl/art44739-49.html
http://pclab.pl/art44739-30.html
Ziuta - 29 Sierpnia 2011, 17:05
ilacttivo cię polecił, więc przychodzę
Muszę kupić laptopa, a kompletnie nie miałem z nimi styku, więc nie wiem, co się opłaca, A chciałbym sprzęty, który nie rozsypie się po roku-dwóch.
ketyow - 29 Sierpnia 2011, 17:30
Co do laptopa to ważne kwestie: do czego będzie używany, jaką sumę chcesz przeznaczyć? Na X-KOM można kupić lapki najtaniej generalnie. Jeżeli chodzi o markę: Dell, Toshiba, MSI... ale zależy też od modelu. Toshiba daje zwykle dobre głośniki, za niedużą cenę kupisz i laptopa niezłego do grania. Jeżeli chcesz kupować laptopa taniego, to niestety Dell odstawia tu ostatnio fuszerkę. Laptopy nie są może mocno awaryjne nadal, ale już: tandetny plastik, klawiatury wyginające się jak trampolina - to seria Inspiron, szczególnie nowa. Serwis Della najlepszy. Naprawiają w domu, zatem cały czas masz komputer, na nic nie czekasz, nikt nie wmawia Ci, że sam coś zepsułeś tylko bez gadania wymieniają (mi siadł napęd DVD - słaba strona lapków niestety). Jeżeli nie chcesz grać, to weź komputer ze słabszą kartą graficzną - mniej się grzeje, więc też spora szansa, że się nie zrobią zimne luty pod chipem. i5 to dla wielu również za mocny procesor, w który nie warto inwestować za szczególnie dopóki nie obrabiasz grafiki, lub nie konwertujesz plików etc. W grach różnice między i3 a nawet i7 będą nieznaczne, bo wąskim gardłem jest grafika. Większość laptopów ma tandetne matryce, tu niestety dobre pojawiają się dopiero w wyższych i drogich modelach Sony. Osobiście ostatnio najbardziej interesowałem się Dellem Vostro 3550 (wersja 3450 jest 14 calowa). Wersje z i3 lub i5, z grafiką zintegrowaną intela lub (dodatkowo!) całkiem niezłym radeonem 6630, który włączać się będzie w tych aplikacjach, które chcesz. Do wyboru z baterią 6 komorową lun nawet 9 komorową (zdaje się nawet koło 7h na baterii). Matryca z powłoką antyodblaskową, podświetlana klawiatura, 38 miesięcy gwarancji. Cena 2400 (i3, HD6630, 6-komorowa, bez systemu na XKOM) do ponad 3000 zł, zależnie od potrzeb i bebechów. Na minus przeciętny obraz matrycy (ale to niestety norma) plus średnie głośniczki (zazwyczaj też). Nie trzymałem go w rękach osobiście, ale sprzęt z tego co wiem solidny.
Ja ostatecznie wybiłem sobie aktualnie zmianę laptopa z głowy, ale wyglądał na rozwiązanie doskonałe, system mam już za free na studiach, to nie chciałem za niego płacić, i3 mi co pracy i gier wystarczy (a to już sandy bridge, druga generacja, 32 nm), do tego niezła karta graficzna (a że mam stacjonarkę i laptopa nie katuję mocno, to mi nie potrzebna jakaś rewelacyjna). Na allegro x-kom się wystawia, tam szukałem. Złoty mi się podobał, ale ostatnio widziałem, że większość wykupili. Natomiast klasa biznesowa to jednak biznesowa, dłuższa gwarancja, solidniejsza robota, antyrefleks więc słońce nie straszne, piszę bez patrzenia, ale i podświetlanie klawiatury fajna sprawa. Spodziewałbym się tego za tysiąc więcej.
Aha, z minusów to jeszcze brak numerycznej. Niektórym to przeszkadza mocno. No i warto dotknąć przed zakupem i ocenić samemu.
Ziemniak - 29 Sierpnia 2011, 17:40
Ja ostatnio miałem w rękach Dell Latitude 5420. Bardzo wytrzymała bateria, solidna opływowa obudowa. Na minus obudowa ze szczotkowanego, oksydowanego aluminium, zostają straszne odciski palców, które ciężko usunąć. 5410 też przyzwoity, tylko bardziej kanciasty, za to się tak nie brudzi. No i bateria trzyma dużo krócej.
Ziuta - 29 Sierpnia 2011, 17:57
Rzeczywiście, cena gra rolę, zwłaszcza że nie jestem za bogaty, a zakup wypłynął nagle.
Graczem nie jestem (choć chciałoby się wreszcie pograć w te nowe gry), grafikiem też nie, więc nie muszę mieć szczególnie mocnej karty grafiki. Szczerze mówiąc, to nazwałem to coś, o czym myślę "laptopem informatyka". Czyli ani gracza, ani pana prezesa, któremu wystarcza sprawdzenie maila. Myślę też, że często będę korzystał z laptopa w domu, więc będę zasilał z sieci i używał zewnętrznej klawiatury/myszki.
Vostro wydaje się pasować.
ketyow - 29 Sierpnia 2011, 18:07
Latitude mi się nie podoba z wyglądu, za bardzo mi przypomina tandetne Inspirony. Polecam poszukać sklepu, w którym udało by się dotknąć lapka, może się okazać, że w klawiaturze coś będzie Ci przeszkadzało na przykład, etc.
Widzę, że na allegro wyprzedały się wszystkie i3/4GB/HD6630/bez win, za 2480 zł z przesyłką, ale można zawsze do nich napisać. Jeżeli karta graficzna nie jest Ci potrzebna i gry odpuszczasz, to trochę zaoszczędzisz (no i znów wygląda, że został im tylko czerwony w tym wypadku, ale zawsze można poszukać/dopytać)
http://allegro.pl/dell-vo...1784411817.html
Mnie się diablo złoty podobał
Warto też mieć na uwadze, że oczywiście nie ma COM (rs232) i szerokiego (ma wąskie) express card, gdybyś zamierzał korzystać.
Kai - 29 Sierpnia 2011, 18:53
Ziuta napisał/a | Vostro wydaje się pasować. |
Wg moich doświadczeń pracowych (a nasz pracodawca niespecjalnie skąpi, tylko chyba ma złych doradców) Vostro się nie sprawdza. Wiesza się itp.
Ziemniak - 29 Sierpnia 2011, 19:00
Latitude mają przeważnie magnezowe obudowy, ale warto obmacać na wszelki wypadek. W porównaniu mp. do Sony vaio (modelu nie pamiętam) w którym matryca gięła się jak guma do żucia są wzorem sztywności i stabilności.
Ilt - 29 Sierpnia 2011, 19:27
ketyow napisał/a | Cena 2400 (i3, HD6630, 6-komorowa, bez systemu na XKOM) do ponad 3000 zł, zależnie od potrzeb i bebechów. |
Dlaczego i3? Co chwila spotykam się z opiniami, żeby w i3 nie inwestować do laptopa mającego służyć 2+ lat. Że należy wybrać inny model lub dołożyć kilkaset złotych i wziąć i5.
I czemu nie Acer? Aspire ma modele z i5, zintegrowaną graficzną Radeona, dodatkowo GeForce GT 540M, 6-komorowa, z systemem, za ~2k złote.
Żeby nie było - ja się tylko pytam dlaczego, nie kłócę się, nie próbuję dyskutować.
ketyow - 29 Sierpnia 2011, 20:35
Który jest mało solidny, dobrze się grzeje i ma tragiczną gwarancję, gdzie jak się coś spierdzieli to będzie gadanie "a wie pan, pewnie był na kocu trzymany, przegrzewał się, pana wina". Doświadczenie "nie sprawdza się, bo się wiesza" to jakaś całkowita bzdura. Jak to laptop w pracy, jak ktoś ma swojego laptopa o którego umie zadbać (znaczy nie naśmieci sobie w windzie) to wieszanie się występuje tylko w laptopach, które będą się przegrzewać, a z tym akurat Vostro z tego co widać na testach np. na noteboocheck nie powinno być żadnych problemów. Poza tym tam się nie ma co przegrzać kiedy w 2D pracuje grafika intela. Jeśli chodzi o i3 a i5 to powiem tak - jeżeli nie będzie zastosowań bardziej profesjonalnych, to niezbyt będzie z tego i5 użytek. Większość aplikacji z których na co dzień korzystamy chodzi wolniej/szybciej nie przez procesor, a przez dysk twardy. Ja trochę obliczeń w matlabie robię, bawiłem się nieco AutoCADem, programowałem, a robię to na... T4200 (który nie umywał się do C2D, który nie umywa się do i3). Więc nie wiem czy sens dokładać rzeczywiście, jeśli jednak szuka oszczędności. W stacjonarnym mam sześcioletni procesor i gram w najnowsze gry 3D (ostatnio dopiero kilka zaczęło faktycznie z tego powodu robić problemy). Ja wolałbym oszczędzić na procesorze, a mieć sprzęt solidniejszy, z naprawdę dobrą gwarancją. Te tanie sklepowe Acery, Asusy, Samsungi, HP etc. <2000 zł, to sprzęt, który masz tanio kupić i za dwa lata wymienić. Nie dlatego, że procesor słaby, bo jest dobry, ale dlatego, że będzie stałym bywalcem serwisu.
No i jeżeli to ma być laptop do pracy, to zapewne bardziej się przyda matowa matryca niż bardzo mocna grafika.
Cytat | zintegrowaną graficzną Radeona, dodatkowo GeForce GT 540M |
Na pewno?
Ziemniak, magnezową ma nawet mój Studio i CHYBA nawet te tanie tandetne Inspirony.
Wieszanie się przypomniało mi gościa ostatnio w sklepie: wie pan, ja już nigdy więcej Sony Vaio nie kupię. Bo teraz to już po dwóch latach tak wolno chodzi, a znajomy kupił ostatnio Samsunga i taki szybki...
Ilt - 29 Sierpnia 2011, 20:52
ketyow napisał/a | Na pewno? |
Idę, odganiam chłopaka od jego lapka, biorę i sprawdzam.
Menadżer urządzeń, karty graficzne:
Intel(R) HD Graphic
NVIDIA GeForce GT 540M
Rzeczywiście, mój błąd.
Ja ciągle mam mojego kochanego... BenQ. Poza rzeczami, które popsułem ja (wylałem wodę na klawiaturę, rozwaliłem matrycę) i inni (rozkręcenie i rozwalenie połączenia z touchpadem oraz DVD) i normalnym zużyciem (śmieci w wiatraczku) działa jak marzenie.
e: raz czy dwa.
Ziemniak - 29 Sierpnia 2011, 20:56
ketyow napisał/a | magnezową ma nawet mój Studio i CHYBA nawet te tanie tandetne Inspirony.
|
Co do Inspironów nie byłbym taki pewien, Latitude 5400 był plastikowy, dopiero od 5410 wrócili do magnezu.
ketyow - 29 Sierpnia 2011, 21:08
Znaczy chodzi mi o magnezowe wzmocnienie już pod plastikiem, jeśli nie to miałeś na myśli. Anyway, rozwiewając, z zewnątrz Vostro:
Cytat | Konstruktorzy Vostro 3550 nie wahali się sięgnąć przy projektowaniu jego obudowy po sprawdzone w starszym modelu wzorce. Jak przystało na klasę biznesową, kanciasta bryła jest wykonana z materiałów bez połysku.
Podobnie jak w Vostro 3500, tak i tutaj korpus składa się z kompozycji tworzywa sztucznego i aluminium. Muszę jednak zaznaczyć, iż w stosunku do starszej konstrukcji zmianie uległy proporcje aluminium. Od strony spodniej materiał ten nie jest już li tylko ciekawostką, ale stanowi jakieś 40% powierzchni podstawy.
Dell, jako jeden z pierwszych producentów, zdecydował się na różnobarwność swoich notebooków biznesowych. Vostro 3550, poza srebrnym (który trafił na nasze testy), jest dostępny także w kolorach czerwonym i brązowym.
Klapa jest pokryta z zewnątrz płatem aluminium. Dzięki temu nie tylko wygląda na solidną, ale i jest taka w rzeczywistości. Naciski wywierane na dekiel są w stanie odkształcić powierzchnię jedynie w niewielkim stopniu, ale - co ważniejsze - nie wywierają wpływu na wyświetlacz. |
http://www.notebookcheck....50.51933.0.html
Warto też przeczytać reckę 14-calowego 3450, bo poszczególne egzemplarze mogą się jednak nieco między sobą różnić też, więc pewne wady mogą wyjść, a pewne mogły się przytrafić tylko recenzentom.
Swoją drogą, w moim Dellu Studio 1537 klapa matrycy jest najsolidniejszą z jaką się w ogóle spotkałem. Dobrze, bo laptop zwykle leży na dnie plecaka w czasie jazdy pociągiem i nic mu z tego powodu nie dolega. W Studio 1558 władowano znacznie lepsze podzespoły, niektóre modele miały nawet i7. Na czym zaoszczędzono? Klapa matrycy była w nim najbardziej giętką z jaką się spotkałem.
Ziuta - 29 Sierpnia 2011, 22:56
Matko, to się robi coraz bardziej skomplikowane.
Ojciec ma Acera. Też coś mi się w nim nie podoba, ale cóż, Tata kieruje się swoimi kryteriami.
W skrócie tak:
dobry serwis
żeby wytrzymał dłużej niż 2 lata, bo nie szastam kasą
bez ekstrawagancji graficznych, nie jestem graczem (choć kto wie )
najlepiej z własnym systemem, bo chociaż mam oryginalna windę po starym kompie, to nie wiem, czy ruszy pod 64-bitową architekturą
ketyow - 29 Sierpnia 2011, 23:34
Powiem tak: naprawdę dobry serwis ma tylko Dell. Dodatkowo u Della możesz mieć laptopa z gwarancją 36 miesięcy (38? mój niby miał mieć 24 a miał 26, nie wiem do końca jak to jest). Jeżeli obstawialibyśmy przy Vostro, to opcje są różne, z różnymi wyrzeczeniami. Możemy kupić bez systemu a z HD6630, która jest kartą całkiem dobrą, a w tej samej cenie ~2600 także z systemem, ale już integrą intela, która do gier 3D się po prostu nie nadaje. Są opcje, gdzie oszczędzamy na innych podzespołach - dysk 320GB, 3GB ramu. Laptopy to rzecz dość awaryjna jakby nie patrzeć. Możesz kupić emachines za 1100 zł i być może podziała 5 lat, a możesz zainwestować w coś wytrzymałego, a trafić na gorszy egzemplarz i padnie po 3 latach. Dlatego tu długość gwarancji jest jednak jakimś dodatkowym punktem bezpieczeństwa. Popatrz na allegro, porównaj ceny i możliwości, zastanów się na czym chcesz oszczędzić. Z racji braku sterowników do XP co jest już regułą, jeśli nie masz Win7, to warto wziąć lapka z systemem. Anyway nie studiujesz już? Większość uczelni ma w programie współpracę z Microsoftem i ja z MSDN mam za free wszystkie wersje windy Professional. Jednocześnie w tej samej cenie znajdziemy MSI lub Toshibę o lepszych parametrach, lub w niższej o podobnych. W Toshibach dobre są zwykle też głośniczki. Matryca jednak matowa nie będzie, nie wiem jak serwis się spisuje jeżeli już jednak się zepsuje, no i automatycznie tracimy też rok gwarancji. Wybór jest dość ciężki, to rozumiem. Ja kupując swojego stałem przed podobnym no i... mam raczej słabego laptopa, ale 2,5 roku sam lapek bezawaryjnie, a jak już padł sam napęd, to wymienili niemal z ucałowaniem ręki, a z użytkowania laptopa byłem wyłączony na... 40 minut.
Gdybyś nie potrzebował ani systemu, ani grafiki to Vostro jak linkowałem, już za 2250.
Są i tacy co kupią emachinesa za 1000 (w euro teraz poszedł do 1100) zł, parametry do pracy z XP ma wystarczające (sam mam podobne) i wychodzą z założenia, że nawet jak za rok padnie, to mogą wydać kolejny tysiąc na kolejnego lapka
Ziuta - 30 Sierpnia 2011, 09:21
Na stronach o Vostro piszą o 36-miesięcznej gwarancji.
Przeszukam allegro. Właśnie Tata dzwonił z roboty, że znalazł jakiegoś za 1700, ale rzucił nazwą, która mi się z niczym nie kojarzy więc zapomniałem.
ketyow - 30 Sierpnia 2011, 09:35
Ziuta, za 1790 można kupić np. Asusa z i3-2310, 3GB ramu, dyskiem 320GB i GT520. Tylko gwara 24 mies. I różni producenci mają sporo podobnych ofert, szczególnie Acer. Tylko mi się nie do końca chce wierzyć w późniejszą żywotność takiego sprzętu.
Patrząc na allegro zwracaj uwagę czy sprzęt nie pochodzi z Outletu, jeśli będzie dziwnie tańszy. W pewnym sensie można takiego lapka uznać za używanego, choć to zależy, ale gwarancję dostajemy pełną.
Ziuta - 30 Sierpnia 2011, 10:52
No właśnie wypatrzyłem Dela Vostro V130 za 1850 zeta. Z outletu, z pełną 35-miesięczną gwarancją. Ale to notebook z 13,3 calową przekątną.
ketyow - 30 Sierpnia 2011, 11:01
Jeżeli outletowa sztuka Ci nie przeszkadza, to w sumie można już znaleźć ciekawe propozycje
http://allegro.pl/dell-vo...1790137784.html
Mniejszy dysk i do grania to sprzęt nie będzie, ale cena już przyzwoita naprawdę.
ketyow - 30 Sierpnia 2011, 16:30
Opróżniłem na strychu szafę z 20-letnimi obrusami, zasłonami i prześcieradłami oraz nie wiadomo czym jeszcze, żeby sobie do niej przerzucić z drugiego strychu książki, co by przez zimę nie zawilgotniały. No i nie kurzyły się już więcej, bo do tej pory mieszkały w kartonach. W czasie czystki policzyłem monitory, które zbierałem, tzn. na zasadzie pojawił się nowy, to stary na strych bo po co wywalać. To mam 7 zapasowych CRT i jeden LCD Płyt głównych byłoby jeszcze więcej, gdyby braciaki mi nie roznieśli i nie posprzedawali kolegom.
ilcattivo13 - 30 Sierpnia 2011, 16:38
normalny zdrowy techno-zboczeniec z Ciebie, wiesz?
|
|
|