To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Co nam się śni

Kostucha Drang - 27 Lipca 2008, 22:09

śniło mi się, że nocą wyszedłem z szafy i podszedłem do łóżka. W łóżku też spałem ja. Zrozumiałem, że jesli ja na łóżku sie obudzę i zobaczę siebie stojącego nad łóżkiem to jeden z nas zniknie ( chyba umrze ). To był naprawde straszny sen.
Adanedhel - 4 Wrzeœśnia 2008, 15:55

agnieszka_ask napisał/a
oh, no o oczywiście wiem, że to był dinozaur, ale mamut jakoś bardziej mi dopasował, taki Maniek ;) racji mi nie przyznasz choćby Cię na kole rozciągali, ale snu nie oszukasz ;P:
(ale o tym, to już w innym wątku ;)

Jak w innym wątku to w innym wątku ;)
Znaczy, jeśli dobrze rozumiem, twierdzisz że sen chciał popełnić mamuta, bo w Twoim wyobrażeniu to miłe i puchate zwierzątko, które mógłbym ganiać równie dobrze jak dinozaura, a wyszedł mu ten drugi?
I jak mam rozumieć ten fragment o przyznawaniu racji? Jakbyś wiedziała, co mój sen chce pokazać ;)
I cokolwiek zrobisz - nie, nie przyznam Ci racji :P To był sen o dinozaurze i kobiecie i wiem, co oznaczam, a teorie mości Fruedo jakoś średnio przystają do moich marzeń sennych, jak zdążyłem się przekonać, o!

Martva - 4 Wrzeœśnia 2008, 16:31

A mnie się śnił żuk, jak już jesteśmy przy zwierzątkach. To znaczy chrząszcz a nie żuk. Czarny, błyszczący jak benzyna, wielkości myszy i strasznie szybko biegał. Kobiet nie pamiętam, mamutów i dinozaurów takoż.
gorat - 4 Wrzeœśnia 2008, 17:15

ADHD, jak już piszecie o tym śnie, to może sio z powrotem na priva? :| Nie kumam ani nie muczę, o czym Wasze mości...
agnieszka_ask - 4 Wrzeœśnia 2008, 21:59

Adanedhel napisał/a
twierdzisz że sen chciał popełnić mamuta,

nie

laboga, przerabialiśmy to wieki temu, nie wierzę, że wszystko zapomniałeś i muszę tłumaczyć jeszcze raz :shock:

a jak przy tłumaczeniu snów jesteśmy, to klucza Freuda raczej do tego nie używam. za to z jego teoriami zgadzam się na innych płaszczyznach.

mieszasz i plączesz Adik. hobbistycznie?

gorat - 4 Wrzeœśnia 2008, 22:04

agnieszka, miałaś coś mi interpretować, tak się przypomniało :P:
agnieszka_ask - 4 Wrzeœśnia 2008, 22:17

racja... to chyba na blogu było?
jutro znajdę i zinterpretuję, czytałam tuż przed tym jak mi internet wcięło, ale odpowiedzieć nie zdążyłam. mam nadzieję, że jeszcze coś pamiętasz, bo w razie czego będę dopytywać :)

Adanedhel - 5 Wrzeœśnia 2008, 11:15

Agnieszko, mącę i plączę specjalnie. Jednym z wielu tego powodów jest chęć wprowadzenia fermentu. Ale tylko jednym z.

Swoich snów nie muszę sobie tłumaczyć. Zwykle są bardzo proste, żadnych aluzji, żadnej "pracy snu" i tym podobnych - są bardzo dosłowne. A jak już coś sen "wykombinuje" rozgryzam bez większych problemów. Pamiętam, o co Twoim zdaniem chodziło z dinozaurem/mamutem, i o co biegało w całym śnie ;)
A po przerobieniu analizy snów wg Freuda stwierdziłem, że jego metoda jest częściowo dobra, a częściowo debilna. O ile oczywiście mam prawo to oceniać.

agnieszka_ask - 5 Wrzeœśnia 2008, 11:48

Adanedhel napisał/a
Jednym z wielu tego powodów jest chęć wprowadzenia fermentu.

dziękuję Ci (widzisz, używam dużych liter pff!!) serdecznie! właśnie teraz nerwów potrzeba mi najbardziej. zaraz Cię pacnę (naprawdę używam dużych liter i to nawet często) i wtedy "agnieszka_plask" będzie jak najbardziej uzasadniona.grr

Adanedhel napisał/a
Swoich snów nie muszę sobie tłumaczyć. [...] są bardzo proste, żadnych aluzji, żadnej pracy snu i tym podobnych

no jeszcze o czymś takim jak dosłowny sen, to nigdy nie słyszałam. jak na przykład śni mi się pusta szafa, tzn. że co ? może powinnam iść na zakupy? :shock: :lol:

Adanedhel napisał/a
A po przerobieniu analizy snów wg Freuda stwierdziłem, że jego metoda jest częściowo dobra, a częściowo debilna.

dlatego zazwyczaj używa się jej równolegle z inną. a za słowo "debilna" też mam naprawdę sporą ochotę Cię pacnąć :evil:

Adanedhel napisał/a
O ile oczywiście mam prawo to oceniać.

nie, nie masz prawa. możesz wyrazić swoje zdanie, ale żeby móc oceniać kogoś takiego jak Freud jeszcze dużo Ci brakuje.

mBiko - 29 Listopada 2008, 18:23

Raczej rzadko pamiętam swoje sny , ale fragment jednego z ostatnich utkwił mi w pamięci.
Wśród jakiejś straszliwie skomplikowanej sensacyjnej intrygi, która już mi z głowy wywietrzała, pojawił się jeden mocno ciekawy szczegół, otóż policja zaczęła używać do tropienia narkotyków nosorożców, w dodatku z tych dużych, takich jak poniższy:





Aż boję się pomyśleć, co na ten temat powiedział by Freud.

Martva - 29 Listopada 2008, 18:43

Uo, mój jeż wielkości świni wypadający z bocznej uliczki wymięka :)
dareko - 29 Listopada 2008, 19:15

mBiko napisał/a
Aż boję się pomyśleć, co na ten temat powiedział by Freud.

Mysle, ze to sluszne obawy. :)

Piech - 29 Listopada 2008, 19:25

Mi się całkiem zwyczajnie i wprost śnią rzeczy, o których Freud mógł sobie tylko poświntuszyć. Podobno strasznych wypieków dostawał, jak opowiadał o swoich teoriach.

I jeszcze mi się śnią moje czasy szkolne. Uwaga młodzi: pewnie całe życie będziecie w snach wracać do szkoły i miejsc waszego dzieciństwa.

mBiko - 29 Listopada 2008, 19:35

Powrót do szkoły zdarza mi się czasem, ale zazwyczaj jestem na tyle cwany, że nawet we śnie pamiętam, że maturę już zdałem, więc w ogóle nie zależy mi na ocenach :mrgreen: .
Piech - 29 Listopada 2008, 19:39

Ja też nie do końca w snach zapominam, że w klasie jestem jakby nie w swojej grupie wiekowej... Ferdydurke pewnie się autorowi najpierw przyśniła.
Martva - 29 Listopada 2008, 19:49

Moje sny się ostatnio wycwaniły i dostałam wezwanie na jakieś kursy uzupełniające w podstawówce. Brrrr.
Bo w ogóle do szkoły wracam w snach regularnie, piszę maturę, albo sprawdzian z matematyki i budzę się cała zdenerwowana :(

mistique - 29 Listopada 2008, 20:04

Ja jeśli już wracam w snach do szkoły, to nago.
mBiko - 29 Listopada 2008, 20:06

mistique, podaj proszę adres szkoły.
Anonymous - 29 Listopada 2008, 20:06

Przechlapane. :wink: Ja też czasem wracam do szkoły i zawsze dzieje się coś strasznego - dowiaduję się, że nie zdam do następnej klasy albo równa mnie z ziemią wredna pani od polskiego. Ale jaka to ulga obudzić się po takim śnie!
mistique - 29 Listopada 2008, 20:07

mBiko napisał/a
mistique, podaj proszę adres szkoły.

A co, będziesz sobie śnił, że też tam jesteś? Serio umiesz wyśnić konkretny adres? Fajnie.

Martva - 29 Listopada 2008, 20:08

Cytat
Ja jeśli już wracam w snach do szkoły, to nago.


To osobna kategoria, nie zawsze związana ze szkołą :)

mBiko - 29 Listopada 2008, 20:11

mistique, jak nie spróbuję, to potem będę żałował, a z adresem będzie łatwiej trafić ;P: .
Adanedhel - 29 Listopada 2008, 20:46

mBiko, chcesz adres mojej szkoły? Gwarantuję, że nie jestem w niej nago :mrgreen:
mBiko - 29 Listopada 2008, 20:52

Adi, odejdź zb..., to jest dobry człowieku. Oglądanie Ciebie nawet w ubraniu stanowi wyzwanie dla normalnego umysłu.
Adanedhel - 29 Listopada 2008, 21:01

I vice versa mBiko. Jak myślisz, dlaczego nie namawiam Cię na wizytę na skofie? :twisted:
mBiko - 29 Listopada 2008, 21:12

Grunt, że inni namawiają :twisted: .

Ontopicznie: SKOFA też mi się śniła, niestety tradycyjnie nie pamiętam szczegółów.

Adanedhel - 29 Listopada 2008, 21:15

mBiko napisał/a
Grunt, że inni namawiają :twisted: .

Masochiści ;P:
mBiko napisał/a
Ontopicznie: SKOFA też mi się śniła, niestety tradycyjnie nie pamiętam szczegółów.

A to to akurat nie dziwi ;)

Witchma - 29 Listopada 2008, 21:18

Mnie się dzisiaj śnił seryjny morderca, może czytanie do drugiej nad ranem nie było najlepszym pomysłem :D
Adanedhel - 29 Listopada 2008, 21:20

Witchma, w psychologicznej normie :mrgreen:

A żeby nie odbiegać za bardzo - może nie SKOFA, ale Falkon śnił mi się niedawno. Ot po prostu.

ilcattivo13 - 29 Listopada 2008, 21:20

Wy wszyscy jesteście zboczeńcy i tyle. Mnie się nigdy szkoła nie śniła :D


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group