Mechaniczna pomarańcza [film] - Anime
Grahf - 28 Września 2008, 14:31
U mnie na tapecie Slayersi - cholera czemu teraz dopiero
A w kolejce czekają: Genshiken, Hakkenden: Legend of the Dog Warriors, Fate/Stay Night i Berserk.
Fearfol - 9 Października 2008, 16:29
Slayers też nie dawno oglądałem, fantastyczne anime.
Aha mam duży problem, ostatnio chciałem przypomnieć sobie serię Dragon Ball, ale z odcinków na YouTube nie jestem zadowolony, może mi ktoś napisać gdzie, mogę obejrzeć Dragon Ball Z bez cenzury. Może być w oryginalnej japońskiej wersji albo z lektorem. Napisy sobie dopasuje.
Grahf - 9 Października 2008, 19:33
Zobacz na Mininovie albo isoHunt, są na pewno .
Fearfol - 9 Października 2008, 19:48
ale nie w formie torenta, bo nie mam tego programu
Grahf - 9 Października 2008, 19:49
A co za problem zainstalować
Adashi - 16 Października 2008, 15:32
Nabyłem dziś za niecałe dwie dychy Ninja Scroll Jest to pierwsza część nowej kolekcji Anime Kina Domowego. dla IDG.
Następne tytuły:
Milliennium Actress - XI 2008
Ghost in the Shell 2: Innocence - XII 2008
Cyber City Oedo - I 2009
Sky Blue - II 2009
Grobowiec świetlików - III 2009
Spriggan - IV 2009
Vampire Hunter D - V 2009
Space Firebird - V 2009
Oczywiście najbardziej się nastawiam na GitS 2 i Oedo, ale reszta kolekcji też super
Szczegóły tutaj
Adanedhel - 19 Października 2008, 12:37
Po powrocie do domu może wreszcie obejrzę coś normalnego. W moje łapki powędrował "Bleach Movie 2: Diamond Dust Rebellion"
Chal-Chenet - 2 Listopada 2008, 14:37
Za namową Adashiego obejrzałem Akirę. Całkiem niezły film. Nawet animacja aż tak bardzo nie drażniła. Z reguły nie lubię japońskiej kreski, z tymi groteskowymi, wielkimi oczami, małymi nosami i mnóstwem innych, karykaturalnie wyolbrzymionych szczegółów. Tym razem przeszło w miarę bezboleśnie.
Ciekawa była fabuła, na początku co prawda zapowiadało się, że będzie jakieś nie wiadomo co, nie przepadam za wyścigami motocyklowymi, więc nie zainteresował mnie początek, później na szczęście wszystko poszło w lepszym kierunku. Zagadnienia zdobycia wielkiej mocy, wiążącej się z tym odpowiedzialności, problemów przeszłości były dosyć ciekawe. Bohaterowie zostali dobrze nakreśleni. Być może jedynie końcówka była nieco przesadzona. Poza tym film raczej w porządku.
Solidne 6/10.
Adashi - 6 Listopada 2008, 15:26
Akira to imho jedno z najlepszych anime w ogóle. A manga jest jeszcze lepsza
Dajesz, dajesz Chal - anime-mangowa indoktrynacja trwa
Dabliu - 6 Listopada 2008, 15:39
Pamiętam, że końcówka Akiry strasznie mnie wynudziła.
Adashi - 6 Listopada 2008, 15:46
Końcówka jest dość filozoficzna i refleksyjna, a to nie jest film stricte rozrywkowy, podobnie GitS. Osobiście stawiam Akirę i GitS'a zaraz obok Blade Runnera.
Dabliu - 6 Listopada 2008, 15:53
Adashi napisał/a | Końcówka jest dość filozoficzna i refleksyjna |
Chodzi mi raczej o trwające z pół godziny wybuchy. Tyle pamiętam po latach, że zasypiałem podczas ciągnącej się w nieskończoność rozwałki.
Adashi - 6 Listopada 2008, 16:04
Trochę tego jest - fakt, lecz to taki "kult bomby atomowej" obecny wśród Japończyków, zresztą nie wiem czy pamiętasz prolog Akiry, też utrzymany w tym guście, robi niesamowite wrażenie. Przypominam sobie od czasu do czasu to anime, bo warto, naprawdę.
Adashi - 4 Grudnia 2008, 15:21
Nabyłem Milliennium Actress, ale jeszcze nie obejrzałem.
Natomiast zapuściłem sobie Vexille i jestem pod wrażeniem. Intryga wciąga, mimo że motyw z kopułą jest dość wyświechtany, to jednak został przedstawiony bardzo ciekawie. Postacie są ludzkie, a w fabule oprócz rozpierduchy (fajne gadżety) znajdzie się też chwila na refleksje, no i ten melancholijny nastrój. Polecam!
el2prezesso - 4 Grudnia 2008, 15:56
Mnie w Vexille właśnie ten melancholijny nastój odrzucił. Niby fajnie, bo jakieś wątki z przeszłości bohaterów, ale w konsekwencji fabuła jakaś taka miałka się zrobiła. A może to efekt tej super techniki 3d..., no nie wiem. Chyba wolę tradycyjną anime z pod znaku Akiry i Ghost in the Shell.
Adashi - 4 Grudnia 2008, 16:06
el2prezesso napisał/a | Niby fajnie, bo jakieś wątki z przeszłości bohaterów, ale w konsekwencji fabuła jakaś taka miałka się zrobiła. |
Bardziej ckliwa? Może odrobinę
el2prezesso napisał/a | efekt tej super techniki 3d |
Fakt, do tego trzeba się przekonać, też miałem z początku opory.
el2prezesso napisał/a | Chyba wolę tradycyjną anime z pod znaku Akiry i Ghost in the Shell. |
No ba, Akira i GitS to już klasyka.
el2prezesso - 4 Grudnia 2008, 16:51
Ale wracając do tematu. Ostatnio natknąłem się na Aachi and Ssipak – koreańska produkcja – chyba anime, choć głowy nie dam sobie uciąć, gdyż nie do końca pojmuję definicji gatunku. Natomiast jeśli chodzi o wyżej wymieniony tytuł, bawiłem się przednio, ot chociażby za sprawą absurdalnego humoru i ciekawej erotyki. Sama fabuła to mistrzostwo świata. Słuchajcie: Na ziemi zabrakło surowców naturalnych co zaowocowało kryzysem energetycznym. Ratunkiem okazała się technologia pozyskująca energię z odchodów ludzkich(!). Państwo kontroluje defekacje populacji, za pomocą specjalnych chipów umieszczonych...., no chyba się domyślacie gdzie - od ilości oddanego kału zależy przydział narkotycznej substancji, od której uzależnione jest całe społeczeństwo. Oczywiście dyktatura wojskowa, mutanci terroryści, piękna kobieta, ześwirowani naukowcy, eksperymenty medyczne, androidy i blisko 1,5 godziny akcji bez trzymanki. Fabuła miejscami głupia, a czasami zaskakuję eksplozją przeciekawych wątków. Polecam, niezła rozrywka.
Adashi - 11 Grudnia 2008, 15:02
Zafundowałem sobie dziś Ghost in the Shell 2: Innocence Wspaniale, że IDG wydaje u nas takie świetne anime
Ixolite - 11 Grudnia 2008, 19:58
Nadal bardziej podoba mi się GITS:SAC niż kolejne (po pierwszej) kinówki.
Adashi - 12 Grudnia 2008, 16:17
Kolejne czy kolejna? Masz na myśli Ghost in the Shell: S.A.C. Solid State Society? To chyba bardziej film telewizyjny (zwłaszcza, że bazuje na serii tv) niż kinówka
corpse bride - 12 Grudnia 2008, 16:22
zauważyłam, że ziuta ma ava z mostera - jednej z moich ulubionych serii
Adashi - 21 Grudnia 2008, 11:38
Ninja Scroll
Opowieść o wędrownym shinobi imieniem Jubei. Niesamowity klimat feudalnej Japonii plus kilka elementów z pogranicza fantasy i grozy. Całość okraszona momentami typu sex&violence i dawką cynicznego humoru. Świetne sekwencje walk, kreska co prawda już nieco oldschool'owa, ale naprawdę warto sięgnąć po ten tytuł. Absolutnie polecam!
Ziuta - 21 Grudnia 2008, 14:58
corpse bride napisał/a | zauważyłam, że ziuta ma ava z mostera - jednej z moich ulubionych serii |
No ba! I wanna be Johan Liebert, c'nie?
Ziuta - 26 Grudnia 2008, 13:06
Nu właśnie skończyłem wczoraj oglądac Monstera. Naprawdę piękna, skomplikowana, wielowoątkowa historia. I takie zakończenie, jakie lubię. Niby wieloznaczne, ale tak naprawdę wszystko wiadomo. Super.
Głupie jest tylko, że kilka interesujących szczegółów zostało niewyjaśnionych. I że co najmniej dwa momenty, na początku i końu serialu, były mocno naciągane. Ale poza tym - baaardzo dobrze.
corpse bride - 26 Grudnia 2008, 15:02
ziuta, zgadzam się. a jak pieknie jest wszystko narysowane!
Adashi - 15 Stycznia 2009, 22:46
Oprócz Appleseed Ex Machina (wrażenia tutaj) obejrzałem sobie ostatnio:
Cyber City Oedo 808
Trzycięściowa OAVka w reżyserii Yoshiaki Kawajiri'ego (Wicked City, Demon City Shinjuku, Ninja Scroll, Vampire Hunter D: Bloodlust, The Animatrix epizody: Program i World Record, Highlander: The Search for Vengeance) dziś już klasyka zarówno anime jak i cyberpunka. Chara design tyle staromodny co charakterystyczny dla tego reżysera, natomiast mecha design nadal daje radę
Trójka kryminalistów z wielokrotnym dożywociem odsiaduje wyroki w orbitalnym więzieniu. Policja ma jednak dla nich ofertę, mogą przysłużyć się społeczeństwu ścigając innych przestępców. Sengoku, Gogl i Benten przystają na propozycję, czemu nie, zwłaszcza że każda rozwiązana sprawa skraca im zawieszoną odsiadkę, więc teoretycznie jeżeli się postarają, będą mogli wyjść na wolność. Żeby chłopcy za bardzo nie brykali dostają gustowne obroże na szyje (jak w "Running Man", "Wedlock" czy "Battle Royale") i w razie czego - władza może im zafundować ostry ból głowy Poszczególne odcinki to osobne historie, kolejne śledztwa, za każdym razem głównym protagonistą jest inny z trójki naszych anty-bohaterów, pozostali go wspierają. Fabularnie seria wgniata w fotel, czego tu nie ma; wieżowiec opanowany przez żądną zemsty AI, wojskowy cyborg bojowy, genetyczne wampiry - klisze użyte potem wielokrotnie (wcześniej pewnie też nieraz), ale podane doprawdy świetnie. Do tego masa szczegółów, jak winda kosmiczna, monomolekularna struna, wspomniane obroże, robot-asystent Varsus (jego dialogi z Sengoku po prostu miażdżą ) i wiele innych. A także odwołania do epoki Edo, od jitte poczynając. Całość doprawiona cynicznym humorem i naprawdę ostrym językiem (frakcja ‘antywulgar’ dostanie białej gorączki normalnie ).
Niesamowita pozycja, z czystym sumieniem polecam
P.S. Gogl (Gogol? Gogul?) z wyglądu i w obyciu przypomina nieco Batou z GitS'a!
P.S. II Panowie z IDG, to kiedy wydajecie Bubblegum Crisis?
Adashi - 17 Stycznia 2009, 17:51
Armitage III
Kolejna OAV, czy jak wolą niektórzy OVA, tym razem czteroczęściowa seria z 1994 roku. Akcja rozgrywa się na skolonizowanym przez ludzi Marsie. Chicagowski policjant po przejściach - Ross Syllibus przenosi się z Ziemi na czerwoną planetę, gdzie czeka na niego przydział w Martian Police Department. Już po lądowaniu na kosmodromie w Saint Lowell (największej metropolii kolonii) jest świadkiem pościgu ekstrawaganckiej i czupurnej policjantki Naomi Armitage (jak się później okazuje przyszłej partnerki Rossa w MPD) za podejrzanym typem. Podczas strzelaniny z walizki tajemniczego jegomościa wypadają zwłoki Kelly McCannon, znanej piosenkarki country. Po bliższych oględzinach Ross stwierdza, iż zamordowana kobieta nie była człowiekiem, tylko androidem, robotem do złudzenia przypominającym istotę ludzką, o wiele bardziej zaawansowanym technologicznie egzemplarzem niż dotychczas dostępne modele I czy II generacji.
Co tu dużo opowiadać, klasyczna seria, może teraz pod względem graficznym nie powala na kolana, ale sama historia jest przednia. Gdy rynek mangi/anime ledwo co zaistniał w tym kraju "Armitage III" była wielkim hitem, osobiście do dziś darzę ją sentymentem. Zdecydowanie mogę wymienić ten tytuł jednym tchem obok "Blade Runnera", "Akiry", "Dziwnych dni", "Ghost in the Shell" i oczywiście książek Gibsona, zaliczając go tym samym do grona dzieł, które wywarły wpływ także na moją własną twórczość
Gwoli ścisłości, poszczególne epizody czyli: Electro Blood, Flesh & Stone, Heart Core oraz Bit of Love zostały w 1997 skompilowane w kinówkę pod tytułem Armitage III: Poly-Matrix. Dodano kilka nowych scen, lecz sporo materiału wycięto, z ciekawostek warto dodać, że film poddano wtedy redubbingowi (w USA oczywiście); głosu Naomi użyczyła Elizabeth Berkley (Showgirls) a Rossowi Kiefer Sutherland.
Armitage III Dual-Matrix
Sequel zrealizowany w 2002 roku. Jak to w przypadku kontynuacji bywa, nie tak dobry jak pierwowzór. Kilka lat po wydarzeniach znanych z OAVki Ross i Naomi wraz z córeczką Yoko mieszkają w St. Lowell pod przybranymi nazwiskami. Szczęśliwe życie rodziny zakłóca incydent na Ziemi, atak wojska na tajną fabrykę, gdzie trwały badania nad "Trzecimi". Armitage opuszcza męża i dziecko, by podjąć prywatne śledztwo w tej sprawie. Ross tym czasem przypadkowo wplątuje się w politykę, stawka jest wysoka, uniezależnienie społeczeństwa marsjańskiej kolonii od macierzystych władz i walka o prawa obywatelskie dla robotów.
feralny por. - 23 Stycznia 2009, 23:14
Tokyo godfathers
Wyjątkowo lekki film jak na Satoshiego Kona i o dziwo nikt nie ma rozdwojonej osobowości. Graficznie raczej przeciętnie, ale ogląda się bardzo dobrze.
Jaden Kast - 24 Stycznia 2009, 13:35
Ja obejrzałem sobie Hellsinga (tego 'oryginalnego' 13-to odcinkowego) i bardzo mi się podobał, od ogólnego pomysłu, przez fabułę, ciekawych bohaterów (mój 'ulubieniec' to Walter, z całym swoim opanowaniem i nienagannymi manierami), aż po rysunki i muzykę.
Teraz pora się wziąć za OVA.
Ambioryks - 24 Stycznia 2009, 13:58
Obecnie nie oglądam żadnego anime, ale kiedyś (w zerówce i wczesnej podstawówce) bardzo lubiłem "Yattamanów", "W królestwie kalendarza", "Gigiego", "Bię - czarodziejskie wyzwanie", "Sally czarodziejkę", "Czarodziejkę z księżyca" i "Fantastyczny świat Paula". Nowszych anime nie znam. Zupełnie mnie nie zainteresowała gimnazjalna mania na temat Pokemonów i Dragonballa - nie obejrzałem ani jednego odcinka żadnego z tych seriali. Anime zawsze będzie mi się kojarzyć z czasami wczesnego dzieciństwa.
|
|
|