Powrót z gwiazd - Co nam się śni
czterdziescidwa - 3 Lutego 2008, 21:30
elem: jak ja bym miał takie sny to bym filmów nie musiał oglądać.
W piątek przyśniło mi się, że się obudziłem godzinę za późno i rozważałem czy iść do procy czy zadzwonić, że jestem chory.
Potem mi się przyśniło, ze budzę się z tego pierwszego snu i sytuacja jest taka sama. Tak chyba ze cztery razy, aż w końcu się obudziłem naprawdę. Niestety nie zaspałem i nie było by usprawiedliwienia dla tego oszustwa...
Rekurencyjne sny są *beep*.
Piech - 3 Lutego 2008, 21:39
Czaaarnyyy!!!!
banshee - 3 Lutego 2008, 21:45
czterdziescidwa, popraw bo Cię zielony naznaczy
mistique - 3 Lutego 2008, 21:45
czterdziescidwa napisał/a | hory |
czterdziescidwa - 3 Lutego 2008, 22:00
mistique napisał/a | czterdziescidwa napisał/a | hory |
|
Nic nie poradzę. Jak spell checker nie zaznaczy, będę takie zostawiał. Przepraszam
Czarny - 4 Lutego 2008, 06:52
Ortografy, to nie gollumy - wszyscy mogą reagować, nie tylko mod
mistique - 18 Lutego 2008, 08:44
Śniła mi się epidemia dżumy, którą obserwowałam z jakiegoś wielkiego, bardzo luksusowego i nowoczesnego domu, a konkretniej z łazienki. Wiecie, siedzę sobie na brzegu jaccuzzi i patrzę przez okno a tam ludzie (w strojach i w ogóle wyglądający jak w XIII wieku) umierają, trupy niemowląt rzucane na stos i w ogóle...
Odwróciłam się od tego okna, żeby sobie wydepilować nogi (ale wrażliwa jestem, nie ma co) i nie mogłam, bo moje nogi były kompletnie poparzone, czarne i popękane i krwawiące i w ogóle. Nie przestraszyłam się wcale, tylko zmartwiłam, ze zaraz randka, a ja mam nogi niewydepilowane...
Gwynhwar - 18 Lutego 2008, 09:31
Śniło mi się, że Piekara napisał Toy.
gorat - 18 Lutego 2008, 11:55
A mi dowód! Żebym tylko wiedział, czego konkretnie, bo było związane z CeLTem (chyba), a więc na czasie
Caitleen - 19 Lutego 2008, 01:40
Od paru dni mnie męczą sny z gatunku deja vu, najgorszy w czwartek miałam - śniło mi się, że się budzę, siadam, rozglądam się, jest dzień, słońce na kołdrze, kładę z powrotem, budzę gwałtownie, bo przecież do pracy muszę iść, jest noc, a, to był sen, zasypiam... mój facet mnie budzi, siadam i sprawdzam godzinę, jest po 10, a, spóźnię się! zrywam się i się budzę, grrrr, nawet 8 nie ma a mój facet śpi w najlepsze... zasypiam. Takie jazdy miewam na szczęście tylko gdy jestem barrdzo zestresowana ;P zazwyczaj snują mi się fajne fabuły albo nawet znajduję rozwiązania codziennych problemów we śnie lub półśnie.
<zieeef> dobranoc :>
Anonymous - 19 Lutego 2008, 09:35
Kosmici o wrogich zamiarach, próbujący dostać się do domu (notabene tego, w którym mieszkałam 20 lat temu).
banshee - 19 Lutego 2008, 09:40
szpital, kroplówki, transfuzje, korytarze brrrr!...
Hubert - 27 Lutego 2008, 21:46
Dod*pność dnia dzisiejszego zaczęła się, zanim wstałem.
Wiecie, jest u nas w klasie koleś, którego nie szanuje chyba nikt. Ja też za nim nie bardzo przepadam, czasem mu docinam.
Ostatnio tyle się słyszy o samobójstwach wśród rówieśników...
Śniło mi się, że ten koleś się powiesił, a później pociął żyletką. Żeby było weselej, nie pojawił się dzisiaj w szkole
gorat - 28 Lutego 2008, 10:43
U mnie z innej beczki (którejś wcześniejszej nocy) - wykład Kordosa. Intrygujące - o czym mógł być? Byli ludzie z pierwszego roku, jednemu przeszkadzałem w śnie, pfff. A, miałem przy sobie na tym wykładzie zgrabny zbiorek okazów, szmaragdy choćby, i tym bodajże zawadzałem. Po wykładzie byłem do niego proszony, żebym wiedział, po co Nie mógłbym mieć kompletniejszych snów?!?
dzejes - 28 Lutego 2008, 22:23
A mi się śniło, że idę. Uilcą, łąką, lasem, jakimiś zaułkami - sceneria się zmieniała, a ja sobie szedłem. I tyle. Dziwny sen. Tak rzedko cokolwiek rano pamiętam, a jak już, to takie rzeczy
Dunadan - 1 Marca 2008, 09:48
Mięczaki. Śniły mi się dziś mięczaki. Różne: małże, ślimaki morskie, żagwie ( o ile to się tak nazywało ) i inne. Szedłem sobie wzdłuż jakiejś rzeki i nagle pełno ich było w wodzie... zwykła polska rzeka i nagle egzotyczne, słonowodne mięczaki. Porąbane to jakieś
Adanedhel - 1 Marca 2008, 10:03
Nie porąbane. Miałeś wizję Polski za kilkanaście lat, gdy globalne ocieplenie zrobi swoje
Piech - 1 Marca 2008, 12:48
A co dr Freud by powiedział na te małże?
Dunadan - 1 Marca 2008, 13:59
małże, muszle... dobra nie kombinujcie już z tym Frojdem...
aha śniło mi się też ( chyba dzisiaj ) że jechałem jakimś strasznym rzęchem - tak zepsutym że aby sięgnąć do pedałów ( gaz, hamulec, sprzęgło ) musiałem przekładac nogę na drugą stronę auta samochód w ogóle nie miał przyspieszenia i raz o mało nie wpakowałem się pod tira... - to też wizja Polski?
May - 15 Marca 2008, 11:28
Ech, snilo mi sie, ze moja srednia siostra nie jest zakutym lbem i daje sie przekonac - zarowno do przymierzenia stanika we wlasciwym rozmiarze jak i do kupna samochodu, a nie fiata... I to tak realistycznie, ze az musialam zastanowic chwilke po obudzeniu czy to aby nie prawda...
mawete - 15 Marca 2008, 11:34
May: wybij Jej z głowy fiata... tym sie nie da jeździć i strasznie awaryjna zabawka... Nissana niech kupi, nawet starszego - poza wymiana płynów i myjką nawet palcem go nie dotknąłem
ihan - 15 Marca 2008, 11:40
O właśnie, właśnie, Nissany to fajne samochodziki są.
mawete - 15 Marca 2008, 11:45
ihan: patrzę i podziwiam - kobieta, a logicznie mówi
Witchma - 15 Marca 2008, 11:46
polecam Hondy civic, silnik do 300 tys. w ogóle nie wie, że się zużywa
a co do snów, to ostatnio śniła mi się jakaś demoniczna dziewczynka, która próbowała we mnie rzucić jakimś obrzydliwym pająkiem, wpadłam w histerię i obudziłam się prawie z krzykiem
ihan - 15 Marca 2008, 11:52
mawete, cóż staram się jak potrafię. Takie dwa w jednym.
Witchma, o Hondzie civic już pisałam, gdyby w moim miasteczku był dealer Hondy miałabym Hondę, nie Nissana. A chwaląc się, moja to ostatni rocznik składany w Japonii, bo teraz (od kilku ładnych lat) już Nissany są składane w Wielkiej Brytanii niestety. Z moją miałam przygodę tylko jedną i na pewno gdzieś o tym pisałam już.
A śniło mi się, że koleżanka, która właśnie wraca z 6 miesięcznego stypendium we Włoszech ma znowu wyjechać i muszę za nią przejąć ćwiczenia. Na szczęście to sen.
mawete - 15 Marca 2008, 11:58
ihan: też mam japończyka
Anonymous - 15 Marca 2008, 12:44
Miałam kolejny sen z serii "szukam czegoś, nie mogę znaleźć, a to okropnie ważne i świat niewątpliwie się zawali, jesli nie znajdę". Nie lubię takich snów.
Martva - 15 Marca 2008, 14:52
May napisał/a | zarowno do przymierzenia stanika we wlasciwym rozmiarze |
E, widać że to sen.
May napisał/a | jak i do kupna samochodu, a nie fiata... |
Yyyy, ona chce Fiestę, o ile się nie mylę, a Fiesta to jest chyba Ford, a nie Fiat (chociaż jak dla mnie to Panache )
Miria napisał/a | Nie lubię takich snów. |
Ja też nie, strasznie są męczące.
May - 15 Marca 2008, 14:57
mawete, to jeszcze wymysl jak srednia przekonac, ze chce samochod! Bo ona "musi" miec male autko, i najlepiej tanie ("Bo co bedzie jak gdzies stukne albo mi ukradna?" i nie ma rozmowy!), a Papa chce jej dolozyc troche kasy i kupic cos porzadnego... Sorki za off
Miria, tez nie lubie takich snow.
mawete - 15 Marca 2008, 17:51
May: za 8-10 tys. kupi 9cio letniego nissana almerę - gwarantuję głową, że nic się w tym nie psuje... tylko niech nie wymienia rozrządu jeśli nie musi bo te stare są lepsze. ubezpieczenie tego to grosze (jak bedzie miała problem to mam znajomą w PZU) ukraść nie ukradnaą, abs ma, wspomafanie ma, klime ma, el. szyby i lusterka ma, to antyposlizgowe *beep* (od którego kazałem od razu koledze wyjąć bezpieczniki ) ma, alufelg ja nie potrzebuję silnik najlepiej 1,4 - z nissanowskich najbardziej ekonomiczniy i w mieście i na trasie. A ukraść? ubezpieczenie wycenia na 9,5 tys. - kupi sobie nowy. Zarysować też nie szkoda - ja wjeżdżam pomiedzy słupki 2 cm z prawej i 2 z lewej... a nie zawsze trafiam
|
|
|