To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Wheels of Fire

Kai - 6 Listopada 2010, 11:35

Próbuję coś sklecić i nie wychodzi. Jednak za dużo się ostatnio dzieje, za bardzo jestem spięta, żeby poskładać parę zdań do kupy. Nie wiem, czy bardziej pożądam relaksu i lenistwa, czy jakieś solidnej rozpierduchy, żeby mnie postawiła do pionu.
Kai - 9 Listopada 2010, 21:11

Ludzie są dziwni. Mam wysoki abonament w Plusie, od wielu lat, udaje mi się wycyganić smartfona za 99 zł a człowiek robi mi scenę zazdrości i... gotów jest głodować, byle sobie kupić coś, cokolwiek, nawet Samsunga Bali, żeby tylko nie poczuć się gorszy... Wrrrr...
Kai - 16 Listopada 2010, 19:29

Próbuję coś napisać.
Jest śmiesznie.
Wokół mnie ludzie całkowicie niedostępni, ze słuchawkami na uszach, muszę dotknąć, żeby wpadł na to, że muszę przejść. I inni, czekający parę minut, zanim zabiorę odwłok z przejścia, magiczne słowo "przepraszam" widocznie zdziera im wargi do krwi. I tacy jak dzisiaj, pragnący popisać się - czym? "Może pani zabrać tę torbę?". Ja :Przecież jest miejsce? Chyba, że pan weźmie na kolana?
Solarisy, nie wiem, kto je zatwierdził do produkcji i do użytkowania, ale powinien smażyć się w piekle przez następne milion lat.
Brak tematów. Nienawidzę tego, bo wszyscy mają wszystko w d... i jeśli trafi się szybki strzał nie ma kto zatwierdzić. Dwuosobowa reprezentacja to najgorsze, co istnieje...

Godzilla - 16 Listopada 2010, 19:34

Kai, jak dla mnie, to by go można skazać na rok przymusowej jazdy tym cudem 8 godzin dziennie. Mogę w razie czego wskazać parę specjalnie udanych miejscówek w poszczególnych modelach.
Kai - 16 Listopada 2010, 19:52

Godzilla, ooo tak, pomijam fotele na półtorej osoby, ograniczoną możliwość otwierania okien bez klimy, ale niech do licha włączy całość oświetlenia, nie wszyscy ludzie śpią w drodze, a King jest wciągający.

A które miejscówki Ty lubisz?

Godzilla - 16 Listopada 2010, 19:56

Te nie za daleko od podłogi, bo zdaje mi się że konstruktor przewidział tylko bardzo długonogich pasażerów. Koszykarzy czy cóś. W każdym wozie jest parę siedzeń w miarę odpowiednich dla mnie, ale i parę dla Bardzo Wyrośniętych Facetów.
Kai - 16 Listopada 2010, 20:11

To jakieś inne te Twoje Solarisy, w moich nie ma miejsca dla dużych ludzi, nie ma miejsca dla niepełnosprawnych (tzn są, ale trzeba się wspiąć po sporym stopniu i wsunąć w mikrusią szczelinę), ani dla stojących (przejście jest tak wąskie, że dwie osoby się nie mieszczą)
Godzilla - 16 Listopada 2010, 20:33

Te siedzenia są wąskie jak dla anorektyków, pomijając te na półtorej osoby, gdzie albo siada na wcisk dwójka moich szkrabów, albo ja z siatkami. Generalnie nie ma gdzie zmieścić bagażu, a bywa że i nóg. W niektórych rzeczywiście jest za wąskie przejście, tylko mam wątpliwości, czy akurat o Solarisy chodzi. Musiałabym przyuważyć, która marka u nas jest pod tym względem najgorsza.
Kai - 16 Listopada 2010, 21:07

Chyba mówimy o tych samych albo podobnych. Volvo też powala.
Godzilla - 16 Listopada 2010, 21:21

Ale wszystkie przewidują długonogich anorektyków :twisted:
Sauron - 16 Listopada 2010, 21:21

u mnie jest podobnie, choć z wychodzeniem problemu nie ma, bo się wszyscy przesuwają. Ale dzisiaj przez pół minuty słuchałam jakiejś debilnej melodyjki, którą ktoś sobie ustawił na dzwonek, bo słuchał muzyki i nie słyszał, że dzwoni. Albo wstawili automaty do biletów, choć jak dotąd nie spotkałam jeszcze osoby, która by umiała go obsłużyć. I tak wszyscy kupują u kierowcy.
Godzilla - 16 Listopada 2010, 21:23

No nie, ja raz jeden widziałam taki automat w autobusie, ale na mieście w różnych punktach są od niedawna. Nawet fajne. Te w autobusach nie wydają reszty ;P: Może tak jest taniej, a może liczą, że zdesperowany człowiek odżałuje 5 zeta żeby kupić bilet za dwa.
Kai - 16 Listopada 2010, 21:26

No nie, to u nas raczej JEDNAK działa... A kolejowe resztę wydają, choć i tak tylko z dokładnością do większej stacji.

Jesssooo, podobno pół kraju ma dyplom z informatyki!!!

Godzilla - 16 Listopada 2010, 21:27

No coś ty. Ja ni mom.
Ziemniak - 16 Listopada 2010, 21:30

U nas automaty działają wzorowo, chociaż czasem nie wydają reszty i trzeba kupować za odliczoną kwotę. A w autobusach z automatami kierowca nie sprzedaje biletów :P
Sauron - 16 Listopada 2010, 21:33

a dzisiaj akurat miałam prezentację o mzk na wosie... Ta co Godzilla wymyśliła, co zrobić, by obniżyć ceny biletów :) część grupy wkrótce potem ogłosiła, że "nie jestem ich przyjaciółką". Jakbym kiedykolwiek była i mi zależało :roll:
Godzilla - 16 Listopada 2010, 21:35

Sauron, o co im poszło? Nie podobały im się konkretne pomysły, czy nie podobało im się że w ogóle jakiś pomysł miałaś?
Sauron - 16 Listopada 2010, 21:37

Nieee, generalnie klasa jest podzielona na dwie grupy, a do projektów zespoły były losowane, i mi się pechowo wylosowało.
Godzilla - 16 Listopada 2010, 21:38

OMG, nie rozumiem. To chyba tylko humory.
Sauron - 16 Listopada 2010, 21:43

Po prostu, tamci nie lubią nas, my nie lubimy ich. Chociaż oni określają to mianem "nienawiści", kiedy przypadkiem siadają koło nas i gadają, jak to strasznie nas nie cierpią.
Godzilla - 16 Listopada 2010, 21:49

Ale o co właściwie im poszło? Że siadłaś z nieswoją grupą i z nią współpracowałaś? Dziecinne by to było, skoro nie zależało to od ciebie. A jak sama prezentacja poszła?
Sauron - 16 Listopada 2010, 21:55

Prezentacja ok, o co im poszło nie wiem. Oj tam, należą od moich wrogów od prawie dwóch lat. Poza tym z nimi współpracowałam, tylko uważają mnie za "nadętą" i właśnie nie wiem czemu.
Godzilla - 16 Listopada 2010, 22:04

Chyba rozumiem problem i nie wiem co poradzić. Ja też odstawałam od towarzystwa. Chyba trzeba przetrwać. Zwykle taki ktoś ma jakąś cechę w zachowaniu, która go odróżnia od innych i w jakiś sposób denerwuje. A oni albo są sensowni i umieją zaakceptować go z tym, albo też nie. Albo inna przyczyna - z jakiejś dziedziny jesteś lepsza od nich, albo masz zupełnie inne zainteresowania niż oni, i budzisz zazdrość, a może niezrozumienie, że tak można. Ja się nauczyłam, że przy niektórych ludziach bezpieczniej jest w ogóle nie odzywać się o muzyce, bo traktują to jakby ich kto szpilką w de ukłuł. Ponieważ sami słuchu nie mają i nie znają tematu, od razu przylepią ci łatkę zarozumialca zadzierającego nos pod sufit.

Edit: zdaje się, że śmiecimy w wątku Kai.

Sauron - 16 Listopada 2010, 22:06

Godzilla napisał/a

Edit: zdaje się, że śmiecimy w wątku Kai.

Racja, racja!

Kai - 17 Listopada 2010, 08:36

Ależ zapraszam, bardzo mi miło Was czytać :D Już pomijam fakt, że problem "odstawania" i bycia nieakceptowaną jest mi dziwnie znajomy. Już kiedyś pisałam, że spotkałam koleżankę z podstawówki i usłyszałam "A ty zawsze taka głupia byłaś, tylko książki czytałaś" :mrgreen:
Kai - 18 Grudnia 2010, 20:32

Odszedł Tomasz Dziubiński
Jakoś nie sądziłam, że założę tutaj temat w dwa dni po tym smutnym fakcie. Myślałam, że wszyscy, którzy wpisują się jako miłośnicy rocka i metalu nie przeoczyli tego newsa. A jednak. A może to nie to forum.

Porządkuję mieszkanie i życie. Golden Circle na Iron Maiden. Właściwie dlaczego nie? Jeśli coś kocham, mam prawo to przeżyć w pełni, niekoniecznie cisnąc się na płycie, jak na Metallice, choć i to miało ogromny urok. Gdyby ktoś pytał, to Soni w zeszłym roku było pierwszym koncertem od 20 lat, na którym byłam. Jeśli tylko dam radę, nie przepuszczę już żadnego, na który mam ochotę. Nie odmówię sobie niczego, nie dam się do niczego zmusić, nic u mnie się już nie da wyszantażować. Koniec z życiem dla innych (poza Młodym, ale to moje drugie ja, nawet problemy w szkole ma takie same), koniec z uleganiem cudzym kaprysom, naciskom otoczenia. Przykro mi, pół wieku konformizmu jakby wystarczy...

Amen.

ilcattivo13 - 20 Grudnia 2010, 19:53

Kai napisał/a
Odszedł Tomasz Dziubiński
Jakoś nie sądziłam, że założę tutaj temat w dwa dni po tym smutnym fakcie. Myślałam, że wszyscy, którzy wpisują się jako miłośnicy rocka i metalu nie przeoczyli tego newsa. A jednak. A może to nie to forum.


na forum była o tym smutnym fakcie mowa już w sobotę :| Szkoda człowieka.

A na IM może i się spotkamy, bo kusi mnie niemożebnie :wink:

Kai - 20 Grudnia 2010, 19:58

Mnie kusi, ale nie wiem, czy wolę plytę, czy, jak mnie namawia Młody, Golden Circle. Na pewno sobie nie odmówię.

Możliwe, że była mowa, ja się ostatnio w ogóle nie mogę wyrobić z forum. Ręka boli, roboty mnóstwo i ogólnie kicha, dobrze, że choć z tego kasa będzie.

ilcattivo13 - 20 Grudnia 2010, 20:11

masz może gdzieś rysunek czy jakąś grafikę z zaznaczonymi miejscami na koncercie?
Kai - 21 Grudnia 2010, 20:40

Mówisz o Pink Floyd czy o Iron Maiden? O ile wiem, Soni jeszcze nie wystawiła biletów i miejsc, ale z zeszłego roku wiem, że GC być może, ale trybuny - nigdy! Na Mecie było tak, że trybuny ciągnęły się OD sceny do końca GC, w efekcie kąt był chyba za duży bo nie widziałam, żeby tam było gęsto, GC to praktycznie pod samą sceną, jak się uprzesz, może nawet załapiesz autograf, pogo przyzwoite, bez ekscesów.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group