To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - chiromanci, astrolodzy, grafolodzy, grafomani

Margot - 21 Listopada 2005, 19:32

1. szklanka wielka, krystalicznie czysta, wypełniona w 80% zimną wodą, czyściutką z bąbelkami.
2. kiedy widzę karawanę, podchodzę i prowadzę ją dalej, gdzie mi się podoba, niekoniecznie w kierunku, w jakim wcześniej zmierzała. Jak nie chce iść, gdzie ja, wyciągam kałacha.
3. oaza jest wielka, zielona, z ogromnym jeziorem. Rozbieg, skok i pływanie do upadłego, potem suszę się i opalam na słoneczku, potem znowu pływam. Gdzieś dalej w oazie są namioty, tam się karmię między pływaniami.
4. mur wielki, z ogromnych kamieni, po horyzont w obie strony, do nieba wysoki. Podchodzę, popycham lekko i wielkie głazy, z których jest zbudowany w zwolnionym tempie rozlatują sie we wszystkich kierunkach. Oglądam sobie zjawisko, po czym idę dalej.
5. ogrody na schodkowej piramidzie. Wszędzie pełno pracujących ludzi. Siedzę sobie na najwyższym z tarasów, na szczycie i oglądam panoramę - w oddali widać morze i port. Wiem, ze niedługo popłynę stamtąd po morzu. Nie mam zielonego pojęcia, gdzie, ale podróż jest nieuchronna.

Zrobiono mi ten test, gdy byłam jeszcze bardzo młoda, bardzo głupia, bardzo naiwna. Dawno, dawno temu... Teraz odpowiedzi byłyby inne. No, może za wyjątkiem pkt. 3 :mrgreen:

elam - 22 Listopada 2005, 14:09

uwielbiam testy! :D
super pomysl! :D
mozna dostac linka do odpowiedzi?

1. dla mnie szklanka wody na pustyni nie moze byc zimna. jest to wiec olbrzymia szklanka pelna cieplej, slodkiej wody. mam nadzieje, ze bez ameb i innych mikrobow.
2. karawana, jak to karawana, stado zakurzonych wielbladow i ludzie w burkach. patrze zza wydmy, czy wygladaja na w maire uczciwych, czy to bandyci. jesli intuicja podpowiada mi, ze mozna isc, pytam, Quo vadis, i czy moge sie z nimi zabrac.
3. oaza jest super, bo w koncu mozna sie napic dobrej, zimnej wody. odpoczywam w cieniu pod drzewkiem. to musi byc jakas duza oaza. w koncu cala karawana do niej szla :)
4.mur na pustyni jest stary, kamienny, niski, przysypany miejscami piaskiem. to zapewne resztki jakis zabudowan, kiedys musiala tu byc mala oaza. co robie? patrze, czy nie ma jakiejs studni, bo na pustyni mysle glownie o wodzie. jak jest, robie zapasy. jak nie, ide dalej. co mi po murze?
5. za murem jest nadal pustynia, w koncu jestesmy na pustyni, nie? no dobra, moze z piaszczystej zmienia sie w kamienista, albo na odwrot.. jeszcze 200 km plazy przed morzem srodziemnym.. :)

Haletha - 22 Listopada 2005, 15:11

Czy ten test ma na celu wykazanie czegoś, czy też bierze się w nim udział tak ot? W każdym razie chętnie się pobawię:)

1. Szklanka stoi na jakimś wzniesieniu, chyba na kuchennym stole. Jest z grubego szkła, brudnawa i mało zachęcająca. Ale grzech nie skorzystać. Próbuję: fuuj, ciepława kranówa! Bardzo chce mi się jednak pić, więc przechylam szybko i część płynu wylewa mi się za dekolt. Bluzgam z cicha, ale jestem zadowolona.
2. Nieopodal przechodzi spora grupa ludzi ze zwierzętami i bagażami. Są zmęczeni i chyba nieco rozdrażnieni, zachowują się głośno. Gadają między sobą, ale jestem zbyt zmęczona by słuchac o czym. Tytułem pozdrowienia uśmiecham się nieśmiało i skręcam w bok, może nieco zbyt gwałtownie. Robiąc szybkie kółko nadkładam drogi do oazy. Ale w końcu nie wybrałam się na pustynię dla towarzystwa:)
3. Niezła ta oaza, jakkolwiek przestrzeni jest tu nieco mało. Rzucam się do zbiornika wodnego, wyciągam mydełko i dezodorancik. Cholera, zapomniałam kostiumu, więc z pływania nici. Następnie składam obolałe kości pod ładnym drzewkiem, wyciągam książkę i zapadam w drzemkę. Wieje lekki popołudniowy wietrzyk, przechodzi wywołany upałem ból głowy. Z trudem wstaję. Pod parasolkami siedzą osoby wyglądające na użytkowników forum SF, nie mam jednak odwagi podejśc. Przy kramiku kręcę nosem na ceny, kupuję coś lekkiego do jedzenia i ruszam dalej. Mogę iść jeszcze długo.
4. Mur z jasnego brudzącego kamienia ma około dwóch metrów i nie jest w najlepszym stanie. Miejscami rozwala się, zapiaszczony, nagrzany słońcem, wszędzie pełno jest mchu i jakichś badyli. Natychmiast przykuwa moją uwagę, choć wychodzący z oazy ludzie wydają się go nie zauważać. Zdzieram sobie skórę z ręki przełażąc na drugą stronę.
5. Za murem znajduje się duży zapuszczony park pełen starych drzew. Późnojesienne graby, wiązy, platany. Na wpół rozwalona nieczynna fontanna zasłana jest liśćmi. Za chmurami zachodzi słońce, kraczą gawrony. Jest chłodnawo, bardzo ciemno i pociągająco-niepokojąco. W oddali majaczą spowite bluszczem ruiny jakiegoś gmachu. Wyciągam w plecaka wierznią odzież i z zapałem ruszam przed siebie.

Margot - 23 Listopada 2005, 14:59

Nienienie! Test nie służy udowodnieniu czegokolwiek!
Jak napisałam, to takie psychoszamaństwo :) ))
Znaczy: na PV otrzymacie, Drogie Panie, klucz do testu => głównie po to, aby nie psuć zabawy innym, którzy chcieliby się również pobawić. Bo, mam taką nadzieję, ten test jednak jest zabawny. I może trochę autopoznawczy :D
Można, a nawet należy, przeprowadzać go ustnie, face to face => wtedy jest jeszcze zabawniejszy, pod warunkiem, że zna się klucz :D
Oczywiście, test jest jednorazowy=> wymaga elementu zaskoczenia.

Haletha - 23 Listopada 2005, 15:45

Psiakość, a tom się o sobie dowiedziała! Na stosunek do miłości i seksu jestem chyba jeszcze trochę za młoda, ale pożyjemy, zobaczymy. Co do reszty... chyba się zgadza. Niezły ten test;-) Może to nawet ciekawe w jaki sposób inni nas widzą przez perspektywę takiego bajdurzenia, bo w końcu nie my sami się oceniamy;-)))
Margot - 23 Listopada 2005, 16:06

Skądże, Haletho! To kwestie świadomości, wyobrażeń, wbrew pozorom, dość wcześnie się pojawiające. Umiesz pisać i czytać, :mrgreen: znaczy: możesz się już określać w kategoriach seksualności, tym bardziej miłości - pojmowanej nie tylko jako relacja między kobietą i mężczyzną, ale też miedzy rodzeństwem, rodzicami, rodziną.
Oczywiście, test dotyczy tylko obecnego punktu czasoprzestrzeni. Z czasem wszystko się może zmienić. Podałam swoje odpowiedzi sprzed bardzo wielu lat, bo nie mogę tego akurat testu powtórzyć.
Może poszukam jeszcze innego podstępnego równie...?? :twisted:

Dunadan - 23 Listopada 2005, 21:43

Jedno jest pewne - test daje niezły ubaw :D hehe :)
gorat - 23 Listopada 2005, 21:51

Margot napisał/a
1. Pustynia, gorąco jak w piekle. Idziesz po piachu, słońce świeci, bardzo chce Ci się pić. Okropnie. I nagle - widzisz przed sobą szklankę wody. Opisz ją.
2. Idziesz dalej, na horyzoncie pośród wydm dostrzegasz karawanę. Opisz karawanę. I powiedz, co robisz?
3. Dalej jest oaza. Jak sobie wyobrażasz oazę i co w niej robisz?
4. Idziesz dalej. Nagle przed sobą widzisz mur. Opisz mur. Co robisz?
5. Co jest za murem?

1. Dzban z wódą. Omijam i idę dalej (zniesmaczenie).
ad 1. dzban pełen tej ohydy. i jest porcelanowy(?)
2. Kwa mać, co oni tutaj robią??? Daję wp***ol. Zaraz, to mam ich opisać??? E, nieważne, wszyscy w karawanie wyglądają tak samo.
3. Potężne jezioro z krystalicznie czystą wodą i trochę jasnych, żywych roślinek. Wpatruję się jak urzeczony w wodę, może nawet kładę się i zanurzam twarz.
4. Od horyzontu do horyzontu, zwykły ceglany. Próbuję przeskoczyć.
5. Ten świat, którego poszukuję.

Lu - 24 Listopada 2005, 01:09

Margot napisał/a
Oczywiście, test dotyczy tylko obecnego punktu czasoprzestrzeni. Z czasem wszystko się może zmienić. Podałam swoje odpowiedzi sprzed bardzo wielu lat, bo nie mogę tego akurat testu powtórzyć.
Może poszukam jeszcze innego podstępnego równie...?? :twisted:


wiele lat temu ja też go robiłam :mrgreen: mur w lesie był zaledwie mureczkiem do kolan. zapytana przez prowadzącego w jaki sposób przekroczę mur, powiedziałam, jak do dziecka : "podniosę wyżej nogę" 8)

Margot - 24 Listopada 2005, 05:03

Goracie, drogi, autokreacja to nie jest idea tego testu :D
Poza tym => rozwiń wypowiedzi, to dostaniesz klucz :P

gorat - 24 Listopada 2005, 13:21

Margot napisał/a
Goracie, drogi, autokreacja to nie jest idea tego testu Very Happy
Poza tym => rozwiń wypowiedzi, to dostaniesz klucz Razz

Eee, jaka autokreacja? :| Napisałem, co widziałem. Moze jedynie ten dzban zobaczyłem zanim wyobraziłem sobie, że jestem spragniony :lol:
Poza tym - co miałbym rozwinąć? Punktu piątego nie dam (można uznać, że coś nieosiągalnego), w czwartym jest to ceglany, wysoki na trochę ponad dwa metry (wystarczająco, bym nie dał rady przeskoczyć). W drugim rzeczywiście miałem takie odczucia :) )) W trzecim woda krystaliczna, widać piasek na dnie, wokół troche roślinek. Żadnych zabudowań nie widzę (chyba ze byłyby podwodne :lol: ), ludzi też.
Może mam powtórzyć ten test? ;)

elam - 24 Listopada 2005, 14:45

faktycznie, jest niezly ubaw z interpretacji tego testu, kiedy juz ma sie klucz...
Ludzie! ! !
macie inne takie testy rpg-owskie, to zadawajcie!.

_____________________________________________________________________________________
(.. . wyobraz sobie, ze ladujesz na obcej planecie. podchodzi do ciebie kosmita. opisz go. co robisz?...) :)

Pako - 24 Listopada 2005, 16:37

1. Szklanka, wypełniona prawie do pełna wodą, stoi na wzgórku piasku. Powietrrze wokół niej faluje, jednak ona sama jest wyraźna do bólu. Woda musi być w niej zimna i gazowana, bąbelki odrywają sie i ędkują w górę.
2. Karawana, długa, kilkaset osób, pełno wielbłądów. Każdy człowiek ma przy sobie dużo wody i innych napojów. Ręce i nogi schowane w długich przewienych ubraniach. Na nosie każdego araba koneicznie okulary przeciwsłoneczne. Wielbłądy obwieszone cieżkimi towarami, wloką się jednak dzielnie do celu. Widząc ich biegnę do nich jak najszybciej, daję im znaki, że tam jestem. Kiedy dobiegam pytam, czy mogę się do nich dołączyć.
3. Oaza: bardzo dużo obszar, porośnięty palmami i drzewami. Pełno tam wody, domki, czy raczej namioty, stoją w dużej ilości. Jeziorko jest krystalicznie czyste. Najpierw piję dużo, potem napełniam bukłak. Jak pozwolą, to z pewnością się wykopię i odpocznę na brzegu, w ciemniu palmy.
4. Mur ciągnie się od jednego krańca horyzontu, do drugiego. Nie jest wysoki, sięga mi do pasa. Jest to piaskowego koloru kamień, wydaje się osypywać, ale jak się w niego kopnie, to noga i tak boli jak diabli.
5. Za nim? Dalej pustynia. A we mnie myśl, po co komu mur na pustyni?

Margot - 25 Listopada 2005, 00:40

Goracie, miałeś swoją szansę :P
To jest test jednorazowy. Na PV zaraz wyślę klucz, również Tobie, Pako :D

DiPoint Ragoon - 25 Listopada 2005, 12:09

To i ja spróbuję.
*ułożył się wygodnie na leżance zamknął oczy i zaczął opowiadać*


1. Szklanka wody wydaje się być mirażem. Właściwie jest to szklanka tylko z kształtu. Po prostu zauważona nagle woda przyjęła dla mnie kształt jakby była zamknięta w szklance. Nie ma bowiem wcale wokół niej żadnego naczynia. Woda w dodatku paruje. Obym się nie spóźnił, bo czym za chwilę ugaszę pragnienie?
2. Karawana - to trochę dużo powiedziane. Jakiś facet na wielbłądzie prowadzący za sobą drugiego jucznego wielbłąda. A dodatkowo dwóch innych do ochrony. Wygląda na człowieka, który po prostu handluje pomiędzy oazami. Za nic nie zbliżę się do nich. Nie chcę być rozsiekany. Kto wie? Może oni wyznają zasadę - okalecz a potem zadawaj pytania? A ponadto w jakim narzeczu mam do nich się odezwać? Za duże ryzyko, poczekam. Niech przejdą...
3. Cholera. I do tego szedłem? Kawałek mokrego piasku, palma lekko podschnięta i ślady dawnej studni. Oposzczona dawno temu. Ale piasek jeszcze wilgotny. Drapię glebę aż dotrę do pokładu ziemi, w której woda się zacznie jakoś zbierać. Taka nagroda za wysiłek. Cienia nie ma, ale dół spory. Można się ochłodzić. Wchodzę do niego i zasypiam. Zmęczony jestem...
4. Mur? Na pustyni? Próbuję go dotknąć. Cholera - prawdziwy. Ale dla mnie dobrze, że ma jakiś początek i koniec. Przeskoczyć? Nie da rady. To jakby dopłynąć do końca monety, na której mieści się świat. Tylko można go obejść. Idę więc aż natrafię na bramę. Wzrostu człowieka i postury chudego, zmizerowanego podróżnika pustyni. Już czuję dreszcz na myśl co jest po drugiej stronie. Ale w końcu chcę wyjść z tej pustyni. Wchodzę w bramę...
5. Za murem wreszcie widzę co chciałem zobaczyć. Wreszcie obudziłem się. Widzę szpital, łóżka, współwięźniów - a właściwie współchorych. Szpital dla obłąkanych to zaiste dziwne miejsce...

*zdziwił się że do czegoś takiego doszło...*

Margot - 25 Listopada 2005, 12:48

Piękne! Pkt.3 i 5 szczególnie cudnej urody :mrgreen:
Klucz idzie na PV => niech zabawa trwa :D

Pako - 25 Listopada 2005, 18:18

Ano.. tekst fajny. Nie zgadzam się z rozwiązaniami do końca,ale w sporej części są trafne :) Polecam każdemu! :P
Dunadan - 26 Listopada 2005, 01:13

Potwierdzsam słowa Margot - trzeci punkt Ragoona jest wielce obrazotwórczy :D
DiPoint Ragoon - 26 Listopada 2005, 18:34

Bo ja tak w ogóle... eee... Dajcie spokój. Po poznaniu klucza wydaje się to być jeszcze bardziej... eee... poznawcze. I pokręcone.

Naprawdę tak mam?

*drapie się w łysą czaszkę...*

Pako - 26 Listopada 2005, 19:05

To już musisz sam stwierdzić :) Testy psychologiczne moga nie zadziałać czasem. Porównaj sobie obiektywnie to, co ci wyszło, z tym jak jest naprawdę i będziesz wiedział, czy tak masz ;)
Ale zawsze gdzieś tam będzie ziarno prawdy :)
I trzeci punkt zyskał nowy wymiar, co nie :> ?

DiPoint Ragoon - 26 Listopada 2005, 19:08

Rzeczywiście. Jest teraz bardzo


dosłowny


*lekko się zdiwił co z tego mu wyszło*

Pako - 26 Listopada 2005, 19:10

Inne pytanie psychologiczne po części.
Liczcie szybko, najszybciej, jak jesteście w stanie każde z działań, które napiszę poniżej. Pamiętajcie, liczcie najszybciej, ale uważnie!
A potem na końcu odpoweidzcie na pytania, jakie są tam umieszczone, też jak najszybciej. Pamiętajcie, liczy się czas odpowiedzi! Test robicie dla siebie, tak więc oszukiwanie to oszukiwanie siebie :P


2+2

4+4

8+8

16*16

1024/4

72*2

66/3

97-47

87+8

8585-684

156*3

50*5

3+3

663/3


Pomyśl o jakimś narzędziu


Pomyśl kolor.

Margot - 26 Listopada 2005, 19:17

DiPoint Ragoon napisał/a
Rzeczywiście. Jest teraz bardzo


dosłowny


*lekko się zdiwił co z tego mu wyszło*




Właśnie dlatego ten test jest tak zabawny :mrgreen:

Dla tych, co znają klucz, parę przykładów innych odpowiedzi, jakie zapamiętałam (niektórym napisałam, to znają, ale nie wszystkim).

ad.3.
Pocztówkowa oaza, palmy, namioty wokół jeziora. Kiedy przepytywany zbliża się, podchodzi do niego Murzyn. Testowany kupuje od niego zimną Coca-Colę, wypija. Jezioro go nie interesuje.

Oaza - dwie rachityczne palemki, jakieś kamienie, może ruiny domów wokół niedużej, brudnej kałuży. Co robi pytany? Rzuca się w kałużę i tapla błocie - bardzo szczęśliwy.

ad.4. Pytany wyobraził sobie mur większy od chińskiego, ciągnący się po horyzont, przesłaniający niebo, gładki i niemożliwy do wspinaczki. Co robi? Siada pod murem i płacze.

:mrgreen:

DiPoint Ragoon - 26 Listopada 2005, 19:18

Test ten znam akurat. Tylko nigdy kolor mi się nie zgadzał.

*uśmiechnął się do Pako*

Margot - 26 Listopada 2005, 19:22

Liczyłam :evil:
Potem mi przyszły na myśl obcęgi.
Potem pomyślałam, jak chciało polecenie: "kolor"
Nic się nie stało. Obawiam się, że nie zadziałało :(

Pako - 26 Listopada 2005, 19:24

Hehe.. Margot. Najbardziej mnie rozweselił ten o błotnistej kałuży :)
Ten o murze to raczej taki... no.. godny politowania jest ;)

DiPiont, a co ci wychodziło pamiętasz jeszcze?

DiPoint Ragoon - 26 Listopada 2005, 19:28

Młotek i niebieski

*a ponoć miał być czerwony...*

Margot - 26 Listopada 2005, 19:31

Pako napisał/a
Hehe.. Margot. Najbardziej mnie rozweselił ten o błotnistej kałuży :)
Ten o murze to raczej taki... no.. godny politowania jest ;)

Błotnistą kałużę i mur skojarzył sobie ten sam facet :D
Przed egzaminem z teorii literatury :mrgreen:

DiPoint Ragoon - 26 Listopada 2005, 19:37

*spalił się*

Ups... Wysmykło się...

*jeszcze raz dokonał powyższej czynności*

Pako - 26 Listopada 2005, 19:39

Heh.. to gostek ma się fajnie, nie ma co :)
DiPoint - faktycznie :) Kumpel też miał trochę zjechany kolor właśnie. A ja się mieszczę w granicach normalności :)



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group