To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Publicystyka - Publicystyka numeru 53 - głosujemy do 12 kwietnia

phenix - 5 Kwietnia 2010, 13:04

Grzędowicz - większość tego, na co się natknąłem, czytając opinie o Avatarze, to albo bezkrytyczny zachwyt (choćby efektami), albo krytyka totalna (bo jakże to Cameron Pocahontas w kosmosie śmiał zrobić). Grzędowiczowi udało się napisać pierwszy tekst dotyczący tego filmu, który przeczytałem z przyjemnością. I za to punkt.

Pawlak - za trzeźwe spojrzenie również punktuje.
Pilipiuk - ktoś tu pisał o antypunkcie. Gdyby takowy istniał, również bym go przyznał. Są żarty głupie, są żarty żenujące, ten felieton kwalifikuje się do obu kategorii.
Bochiński - wciągający felieton, ale... No właśnie - ale. Każdy ranking jest subiektywny, Esensja nie jest magazynem głoszącym prawdę objawioną, aby jej rankingami się zajmować. Nieuwzględnienie przez nią świetnych tekstów nie spowoduje, że zostaną one zapomniane. A te uwzględnione też nie zyskają większej sławy przez to, że się tam znalazły. Ot, ciekawostka, na którą można rzucić okiem i przejść dalej. Bez punktu.

ihan - 5 Kwietnia 2010, 13:19

Ależ dlaczego gniewać bym się miała? Pewnie, że sobie i wylewam i upuszczam, ale chyba po to są felietony, by wywołać dyskusję, prawdaż? :wink: Bo tak sobie już chyba obok dyskutujemy, prawdaż?
Co do cytatu, nie mam pod ręką gazety. Jednak, o ile mnie pamięć nie myli, któryś akapit miał wydźwięk, fajnie, że coś tam znaleźli, no brawo, ale to tylko jakiś tam stwór, a nie lekarstwo na raka. No bo gdyby lekarstwo na raka, to by było o czym pisać i trąbić w gazetach. A nie o łapach. Mnie został w pamięci ten akapit, śmiem przypuszczać, że nie tylko mnie. Tyle się pisze o komórkach macierzystych. Ale idąc tym tropem możnaby zapytać ilu ludziom one konkretnie pomogły? W liczbach.
Tak wygląda współczesny świat, i ten co wynajdzie lekarstwo na raka, jeśli nie znajdzie dziennikarzy chcących odtrąbić sukces też niewiele osiągnie. Bo musi znaleźć sponsora, który przejdzie od badań wstępnych, przez kliniczne wszystkie fazy, a to są gigantyczne pieniądze. Tołpa ze swoim preparatem miał świetną reklamę. Dzięki dziennikarzom i histerycznym artykułom. Tak ludzie widzą. Nie chcą czytać, że fajnie, powiedzmy któraś pochodna chlorofilu, stosowana do terapii fotodynamicznej jakiegoś tam typu indukowanego, albo wszczepianego nowotworu w określonym szczepie myszy okazała się w iluś tam procentach skuteczna. I nie, nie jest dobrze, że trzeba podawać półprawdy, by szeroko rozumiane społeczeństwo zainteresować. Nie jest dobrze, że żeruje się na niechęci do nauki, bo jak to, trzeba będzie zmienić podręczniki, ergo ta cała nauka i podręczniki są nic nie warte. Zgadzam się z tym, oczywiście masz rację. Tylko, że to walka z wiartakami. Edukacja społeczeństwa jest mało prawdopodobna.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group