Powrót z gwiazd - Co nam się śni
Agi - 5 Września 2007, 21:10
Fidel-F2, można sobie podmuchać... czasm nawet jakś melodia wychodzi
elam - 5 Września 2007, 21:10
tak mi pasuje ...
kojarzy mi sie z koniami i z Fidelem
Slowiku, ale nie musialam. i to bylo dobre
nikto - 5 Września 2007, 21:12
Mnie sie ostatnio snil koszmar. Taki prawdziwy. Z gatunku tych z ktorych budzisz sie z krzykiem,spocona jak mysz,a po odjezdzie kamery na dalszy plan widac jakis pozostawiony w rzeczywistosci fragment ze snu. Podstawka pod sequel.
Snilo mi sie ze porzadkuje papiery w biurku Natalii Kukulskiej.
Gdyby to chociaz bylo moje biurko. Albo Telimeny. Ale tak..? Chyba czas sie leczyc.
Haletha - 10 Września 2007, 19:47
Ja miałam sen z gatunku sensacyjno-horrorowych, ale niestety niewiele z niego zapamiętałam. Najpierw grała moja zaprzyjaźniona kapela (to akurat nie było straszne:)), potem zaś wybrałam się z mamą o północy nad nawiedzone jezioro. Miałyśmy je objechać dookoła samochodem (który chyba sam się prowadził). W pewnym momencie samochód się zepsuł, zaczęły wyć wilki, a mnie zdjęła groza. Zrozumiałam, że mogą nas napaść wilkołaki. Przeniosłam się więc mentalnie do domu i zaczęłam jeździć po parapecie autkiem-zabawką. Wiedziałam, że kiedy autko zaświeci się na czerwono, nasz prawdziwy samochód ruszy. Chyba ruszył, bo wróciłyśmy naprawdę do domu. Potem robiłam zdjęcia nawiedzonym aparatem. W momencie, kiedy pstrykałam, z aparatu wyłaził duży zielony owad, który był demonem, i chwytał mnie za palce. Trochę się bałam, ale wiedziałam, że jeśli będę spokojna, nic mi nie zrobi. I tyle pamiętam.
Fidel-F2 - 10 Września 2007, 21:15
w deche, ja tez tak chcę
elam - 10 Września 2007, 21:21
to idz spac !!!
merula - 11 Września 2007, 05:55
A mnie dziś śniły sie różne fajne rzeczy, ale kwintesencją absurdu było, że moja domniemana szefowa służbowo wydelegowała mnie na Nordcon.
A nijak to sie ma do mojej pracy.
Ale sama idea była cudowna, przyznaję
Martva - 11 Września 2007, 08:51
1.Miałam (tchórzo)fretkę i coś złego się z nią stało - zaginęła albo zginęła, nie pamiętam
2.Miałam romans z sąsiadem (równolatek, całe dzieciństwo jedno podkochiwało sie w drugim, na zmiany niestety jak dorośliśmy to nam przeszło)
druga cześć podobała mi sie znacznie bardziej
Tomcich - 11 Września 2007, 17:25
Martva napisał/a | równolatek, całe dzieciństwo jedno podkochiwało sie w drugim, na zmiany niestety jak dorośliśmy to nam przeszło |
Jak piszesz niestety, to może nie tak całkiem niektórym przeszło?
Martva - 11 Września 2007, 18:30
Wiesz, stara miłość nie rdzewieje ale jakoś tak dorośliśmy, każde miało własne towarzystwo, zaczął grać w zespole i spotykaliśmy się przypadkiem raz na rok (mieszka 2 domy ode mnie!). Teraz ściął włosy, wiec przestał być pociągający
Martva - 12 Września 2007, 08:38
Stałam sobie w łazience i z kimś gadałam (w moim domu sie chyba jakiś konwent odbywał, norma w snach, nie?), trzymałam w łapkach potwornie tępe nożyczki i ścinałam moje piękne, błyszczące włosy pasmo po pasmie, żałując tego od pierwszej chwili. Gdzieś tak do wysokości ramion, czyli dobrze ponad połowę.
Sprawdziłam właśnie w kilku e-sennikach, piszą - zmartwienie. Mam nadzieję że to stałe od kilku dni, a nie coś nowego
Haletha - 12 Września 2007, 12:34
Internetowy znajomy napisał do mnie list, w który oznajmił, że podczas najbliższych obchodów bitwy pod Grunwaldem (miały się odbyć za kilka dni) będzie handlował pachnidełkami własnej roboty. Miały być one wykonane... nie, nie ze zwłok. Z zawartości sedesu:) W pięknych słowach błagał mnie, żebym dostarczyła mu surowca i pomogła potem przy obsłudze kramu. Z mieszanymi uczuciami udałam się pod wskazany adres, czyli do szkoły stojącej samotnie na wzgórzu. W toalecie stał rząd kibelków, jednak nie było drzwi, a dookoła pętali się jacyś ochroniarze, którzy wciąż do mnie zagadywali. Nie mogłam więc, na szczęście, wykonać powierzonej mi misji. W pewnym momencie na ścianie zaczął wyświetlać się film pt. "Rok 1984 - Wojna Światów". Przeniosłam się w jego akcję jako główna bohaterka i jako jedna z nielicznych ocalałych w czasie ataku na miasto zamieszkałam w czymś opuszczonym domu razem z androidem płci męskiej. Mieliśmy wspólnie brać udział w jakiejś akcji. Android był tak fajny i sympatyczny, że obudziłam się w momencie, w którym zaczęłam się w nim zakochiwać.
Słowik - 12 Września 2007, 12:45
Tzw. toi toi dream.
Martva - 12 Września 2007, 13:02
O, to mi przypomniało sen łazienkowy sprzed paru tygodni
Na jakiejś wycieczce stałam w kolejce pod drzwiami do łazienki, po czym okazało sie ze za drzwiami zamiast toalety jest dłuuuugi korytarz, a po obu stronach - wejścia do restauracji (pustych i wygaszonych), trzeba było wejść do takiej restauracji i tam znaleźć łazienkę. Masakra Nie pamiętam reszty snu, długi był i zagmatwany
joe_cool - 15 Września 2007, 20:14
ostatnio śniło mi się mnóstwo pająków - pająki we wszystkich rozmiarach, wszędzie... brrr....
według sennika na onecie:
Pająk - uzależnienie od kogoś bliskiego, partnera, poddanie się jego woli i utrata wolności osobistej.
Martva - 15 Września 2007, 20:22
Ja tak miałam z wężami.
I właściwie nigdy mi nie przyszło do głowy, żeby sprawdzić w senniku co jest grane, tylko interpretowałam to jako podświadomy strach przed facetami...
Martva - 16 Września 2007, 08:58
O, i wykrakałam sobie.
Siedziałam we własnym pokoju z narastająca paniką - miałam mnóstwo małych wężyków pozamykanych w pudełkach zdecydowanie nienadających się do trzymania małych wężyków. Na przykład kilka siedziało w pudełku po modelinie, więc oczywiście każdy z nich miał inny kolor. Nie miałam jak ich stamtąd wyciągnąć, nie wiedziałam do czego je przełożyć i jak - za każdym razem kiedy brałam pudełko do ręki, wysuwały łebki i otwierały paszcze, a czarny mnie nawet ugryzł. Siedziałam potem, wpatrywałam się w ugryzienie i zastanawiałam sie czy od jadu czarnych węży się umiera i że może był za młody.
Potem do tego wszystkiego doszła klatka, zawierająca stado świnek morskich, szczury i myszy, które tez musiałam jakoś rozparcelować i nie wiedziałam gdzie.
A na końcu ktoś przyniósł mi śliczny stanik w zupełnie nie moim rozmiarze - nie sądziłam że będę miała kiedyś koszmary o bieliźnie
Selithira - 18 Września 2007, 20:22
A ja ostatnio mam jakieś dziwne, horroropodobne koszmary
Dzisiaj na przykład jechałam samochodem, który miał łóżko w miejscu siedzenia, a zamiast kierownicy bardziej skomplikowany pulpit sterowniczy, niż Latająca Holera. Było ciemno. Obok mnie na przednim siedzeniu leżała (stała? była ustawiona w jakiejś dziwnej pozycji) trumna, z której wydobywały się co jakiś czas niepokojące odgłosy. Wiedziałam, że nie mogę jej wyrzucić, bo wtedy samochód wybuchnie. Po obu stronach zwężającej się drogi widziałam jakieś uschnięte krzaki, popękaną ziemię, a dalej las. Zza krzaków wystawały fragmenty zwłok, a za drzewami coś wyło.
Potem z nieba zaczął padać deszcz i jakieś igiełki, drzwi się zacięły, dach odpadł, a po kolejnej chwili skończyła się asfaltowa droga i dalej jechałam już zupełnie przez las.
Baaardzo mi się to nie podobało. Więcej "Z archiwum X" wieczorem nie oglądam
elam - 23 Września 2007, 09:34
snila mi sie piekna, zlota, acz ziiimna jesien. trzy pary pojechaly spedzic weekend w jakiejs strasznie starej posiadlosci (nie bylam nikim z 6ciu osob, tylko "bezcielesnym obserwatorem". to bylo wielkie, stare zamczysko, kamienne, wielka sala biesiadna z olbrzymim kominem, w kuchni tez palenisko - ale na szczescie tez kuchenka na fajerki i sama juz nie jestem pewna - lodowka ukryta w jakims stylowym meblu?
oglonie rzecz biorac, w zamku chyba nie bylo elektrycznosci, albo dobrze ukryta, to samo z biezaca woda...
zbieralismy w posiadlosci orzechy, jadalne kasztany, grzyby, trufle. wieczorem byla pieczona swinia, kasztany i ziemniaki, a potem przy swietle swiec i ognia z komina , przy malym, przenosnym radyjku, wszystkie 3 pary tanczyly jakies slow'y. strasznie fajne to bylo.
a potem wszyscy poszli spac w jednym, olbrzymim, sredniowiecznym lozu i bylo zimno.
obudzilam sie i stwierdzilam, ze jest 4ta rano a ja mam okno otwarte i zimne stopy
Lump Kałmuk - 26 Września 2007, 10:53
Dziś mi się śniło, że przyszedł do mnie do domu Leo Beenhakker. Wyszedłem do kuchni zrobić herbaty, żeby gościa przyjąć, wracam do pokoju, a ten leży w moim łóżku (dobrze, że bez mojej żoneczki) w ciuchach i buciorach i mówi, że mu się spać chce. No to ja grzecznie zaproponowałem, że wyłączę muzykę, bo głośno grała. Miałem z tym pewien problem, bo okazało się, że wyłącznik od wieży nie działa, więc wyciągnąłem wtyczkę z kontaktu. W międzyczasie Leo postanowił przestawić sobie łóżko tak, żeby widzieć telewizor z sąsiedniego pokoju. Sprawiał wrażenie, że dobrze się u mnie czuje Szkoda, że zanim zdążyliśmy pogadać o piłce, zadzwonił budzik
mawete - 26 Września 2007, 16:27
ja mam nadzieję, ze dzisiaj przysni mi się cos przyjemnego
Bellatrix - 30 Września 2007, 22:42
mi sie snilo 2 dni temu, ze w SFFiH zostalo wydrukowane moje opko (nota bene, z przewijajacym sie motywem koszmaru sennego:D) po czym na forum Tequilla mi udowadnial, ze jest plytkie i beznadziejne a ja twardo bronilam, ze mozna je odczytac na rozne sposoby
gorat - 8 Stycznia 2008, 12:09
Tradycyjnie wiele nie pamiętam, ale miałem dzisiaj epizod, który wywołuje trzęsawkę i niekontrolowany rechot Mianowicie - Chal-Chenet się przyznaje na forum, że to on jest tym, o którym corpse ostatnio pisuje, i oboje zapowiadają bardzo szybkie zaobrączkowanie
Adashi - 8 Stycznia 2008, 12:11
Oranżado mocne bardzo!
A Corpse i Chalowi życzę wszystkiego najlepszego
Martva - 8 Stycznia 2008, 12:18
O jaaaaaa.
Chal-Chenet - 8 Stycznia 2008, 12:23
Fidel-F2 - 8 Stycznia 2008, 12:29
udaje zdziwionego
corpse bride - 8 Stycznia 2008, 12:32
o kurde (coś mnie tknęło, żeby sprawdzić ten wątek).
lubię to określenie:
Cytat | tym, o którym corpse ostatnio pisuje |
chyba zacznę go tak nazywać
Fidel-F2 - 8 Stycznia 2008, 12:33
o i ta też
Rafał - 8 Stycznia 2008, 12:33
Nie o kurde tylko przeznaczenie
|
|
|