Powrót z gwiazd - Co pije NURS? A co Wy pijecie?
dareko - 17 Października 2006, 19:48
asiontko, nie to nie Jak kamboje, bedziemy pic swoje
Tomcich - 17 Października 2006, 20:18
"Tyle mi zostało, co mi nakapało,
jak przyjdzie policja, będzie prohibicja"
dareko - 17 Października 2006, 20:44
Janus - 20 Października 2006, 18:46
Mój faworyt - czyściocha o temperaturze pierwszego zimowego śniegu, przegryzana dobrze, dużo i tłusto. Tak można przez całą noc.
Później następuje whisky, Jack Daniels no.7 moim przyjacielem, lecz prym wiedzie pewna szkocka.
W dalszym szeregu idą wina reńskie, chilijskie i południowoafrykańskie.
Piwo to szara codzienność, kiedyś Lech, po wynikach wyborów prezydenckich na znak protestu Harnaś.
Poniżej znajdują się kolorki, smaczki i patyczki, oraz woda kolońska którą zdarzyło mi się pić raz z pewnym panem świerzo po wczasach w ośrodku przy Montelupich i czego NIGDY nie powtórze.
Pozdrawiam,
Janus.
Rafał - 22 Października 2006, 05:54
Aktualnie trzecie piwo
elam - 22 Października 2006, 10:05
Rafal, o 6tej rano????
czlowieku, a co zona na to?
Agi - 22 Października 2006, 11:46
Dostałam od znajomej owoce pigwy i produkuję z niej nalewkę. Pić ją będzie można w przyszłym roku, ale nie szkodzi, na dobre warto poczekać.
Kruk Siwy - 22 Października 2006, 23:24
Agi55, dobrze zrobiona pigwówka to jedna z najepszych nalewek jakie piłem. Nie żałuj spirytusu. I warto poczekać nawet pełny rok... naprawdę mniam!
Agi - 23 Października 2006, 06:13
Dzięki Kruku Siwy wykażę hojność (spirytus) i cierpliwość (oczekiwanie na efekt)
mawete - 23 Października 2006, 11:12
hojność to lepiej wykaż przez poczęstunek
Kruk Siwy - 23 Października 2006, 11:47
Dla pigwówki w towarzystwie Agi55, warto wsiąść w pocięg i przybyć do Wielkopolski. Jakby co to już dwóch chętnych widzę...
hjeniu - 23 Października 2006, 12:00
Ja mam nawet niedaleko a dla pigwówki mógłbym nawet na drugi koniec Polski
Agi - 23 Października 2006, 12:02
Panowie trzymam za słowo Jak pigwówka dojrzeje dam hasło i będę oczekiwać stosownego odzewu.
Kruk Siwy - 23 Października 2006, 12:06
Agi55, powiedziała. Dyskusja zakończona. Czekamy.
hjeniu - 23 Października 2006, 12:27
Czyli za rok mamy Agicon
Agi - 23 Października 2006, 12:32
Może być
Kruk Siwy - 23 Października 2006, 12:54
Agi55, szanowna damo trzymamy za słowo!
mawete - 23 Października 2006, 13:37
Mam nadzieję że przynajmniej baniak 25 l. robisz.... bo o kilka butelek to się pobijemy....
//edit: i Kruk znowu będzie musiał ceremonię wymyślać (już nie mówię że sam pigwówkę wypije... )
GAndrel - 24 Października 2006, 17:15
Smorodinówka została zabutelkowana. Na tym etapie produkcji wygląda i smakuje cudnie. Jeszcze tylko kilk amiesięcy i będzie gotowa.
gorat - 16 Grudnia 2006, 17:19
Zna ktoś w Warszawie miejsce, gdzie można dostać piwa zagraniczne, np. angielskie? I prosiłbym też o jakieś wskazówki, które warto - zwierzę jestem, nie orientuję się, co ludzie piją.
Kruk Siwy - 16 Grudnia 2006, 17:27
W każdym hipermarkecie jest dział z piwem. I są tam "wynalazki" angielskie, irlandzie, amerykańskie itd. Piwo to rzecz gustu. nureczka pije guinnesa, ja do gęby nie wezmę ale za to kilkeny - mniam! Ciężko doradzić...
gorat - 16 Grudnia 2006, 17:30
(Rzut okiem na stronę) A jak ktoś pija Złotego Bażanta? Możecie już dookreślić?
Ziemniak - 16 Grudnia 2006, 17:34
KOżystając z okazji i dużego grona f(l)achowców na forum chciałem się dopytać w jakiej postaci pije się śliwowicę (czystą, mieszaną ajeżeli mieszaną to z czym) żeby nie sprofanować szlachetnego trunku
Piech - 16 Grudnia 2006, 17:47
Co do piwa: angielskie piwo, to rzeczywiście kwestia gustu. Letnia brązowa lura, którą Anglicy nazywają bitter (rzeczownik), to to co uchodzi tam za prawdziwe piwo. W Anglii można też zamówić lager, czyli piwo w stylu kontynentalnym - jasne, z pianą i schłodzone. Ale to wg Anglików nie jest piwo, tylko właśnie lager. Guiness chyba jest irlandzki.
Śliwowica: to to można mieszać?
Kruk Siwy - 16 Grudnia 2006, 17:49
Złoty Bażant? To chyba czeski lager? Znaczy piwo jasne? Pytam bo pamięć już nie ta...
Ziemniak, prawdziwą, dobrej klasy śliwowicę pije się czystą trochę schłodzoną - trochę żeby aromatu nie zabić. Mieszać można, ale po co? Do robienia drinków - ok ale łatwiej stworzyć coś na bazie whisky lub whiskey albo rumu, czy ginu.
Jeżeli chcesz koniecznie zrobić drinka to proponuję: 1/3 objętości śliwowicy, 1/3 wermutu wytrawnego 1/3 gazowanej wody mineralnej. Kostka lodu - przybranie - kawałek śliwki na szpadce.
Może się nazywać na Twoją cześć : Old Potato hihihi
Fidel-F2 - 16 Grudnia 2006, 17:50
naturalnie że czystą
Kruku guinnes kicha straszna ale ponoć można się przezwyczaić
kilkeny piłem w Polsce i mi smakowało, nawet bardzo, jak pojechałem do Irlandii to z miejsca kupiłem kilka puszek i... bleee straszny sikacz to był. Na eksport lepsze dają?
Kruk Siwy - 16 Grudnia 2006, 17:56
W Polsce to ja pijam kilkeny z beczki, piwo zawsze wtedy lepiej smakuje. A może mają różne gatunki tego piwa? Taki piwożłop znawca przyznaję (ze wstydem) żeby to wiedzieć to ja nie jestem.
Adashi - 17 Grudnia 2006, 00:16
Złoty Bażant to najlepsze słowackie (a nie czeskie) piwo. A kupić światowe wynalazki (polecam Kirin Ichiban Made in Japan) można w każdym porządniejszym markecie.
Kruk Siwy - 17 Grudnia 2006, 01:02
Adashi, piłem to piwo gdy Czechy i Słowacja były jednym państwem.
Jeżeli ktoś lubi klasyczne jasne piwa to polecam coś z niemieckich produkcji.
Adashi - 17 Grudnia 2006, 10:16
A to chyba, że tak. W sumie gdzieś czytałem, że po separacji na 2 oddzielne państwa doszło też do kłótni, kto może produkować oryginalną, jedynie słuszną śliwowicę.
|
|
|