Spodenki - Szorty - Ko(s)miczna podróż za jeden uśmiech
Witchma - 11 Lipca 2009, 09:30
mad, Ozzborn, Idźcie i świećcie dobrym przykładem
Chal-Chenet - 11 Lipca 2009, 12:24
Martva, no tak, ale i tak początkujący "głosowywacze" są zaniedbywani...
Martva - 11 Lipca 2009, 12:47
Może powinna być jakaś nagroda specjalna dla pierwszego odważnego?
A w głosowaniu cisza, wstaliście już?
ihan - 11 Lipca 2009, 12:49 Temat postu: Re: Szorty - Ko(s)miczna podróż za jeden uśmiech Feralny poniedziałek Fajka pojawiajaca się deus ex machina. W dodatku z tabaką. Jakaś nowa moda. Chyba, że fajkę palił nosem. I spojrzenie lokujące sie gdzieś tam i wzrok ogniskujący się. O, a najlepszy ułamek wieczności, trochę inna liga jak na błahe opowiadanko. Jak na szorta trochę za dużo kłopotów z językiem. Aha, i jeszcze jedno, młodsi pracownicy rzadko bywają tańsi.
Granica możliwości
Pomijając nadużycie tytułowe, to zdanie
Cytat | uzębienie było kompletne akurat w takim stopniu, żeby w ogóle można je było określić tym mianem. | niewątpliwie miało być śmieszne jak rozumiem? Trudno, ze mną nie udało się. I za diabła nie rozumiem końcówki.
Kolekcjoner
Cytat | na znak dezaprobaty tego co się wydarzyło. |
Dezaprobaty dla tego, co się wydarzyło?
Cytat | żywym przykładem zrównoważenia i spokoju. |
Gdyby był martwym przykładem, no wtedy to by było COŚ.
Cytat | Podejrzenia padały kolejno na każdego, ale gdy cenną rzecz stracił każdy z załogi, |
zdecydowanie za dużo każdych w tym zdaniu.
Cytat | momentalnie stanął pod serią przekleństw jego osoby. |
Proszę, proszę, autorze popraw to zdanie szybciutko!
Cytat | zamanifestował James. |
Jako czytelnik mogę zamanifestować jedynie życzenie, by za pisanie pastiszy zabierać się dopiero wtedy, gdy opanuje się zwykłe, poważne historyjki.
Kosmiczna speluna
Cytat | wrzask chudzielca nie był jedynym bodźcem |
Autorze rozpocznij od sprawdzenia znaczenia słowa: bodziec.
Bo mnie to opowiadanie dostarczyło jedynie bodźca do zastanawiania się jaki jest jego sens. Jeszcze, żeby ta piersiasta piękność miała dobrze/źle dopasowany stanik, miała/nie miała buł, to rozumiem, ale tak?
Najpiękniejsza katastrofa
Językowo nie mam zastrzeżeń. Ale jeśli tak ma wyglądać orgazm, to ja podziękuje i proszę o inny zestaw. Nuuuuda.
Niespodzianka
Wszystko fajnie, ale dlaczego gości udających się na poszukiwanie zaczarowanych żab nazywa się grzybiarzami?
Podróże gwiazd
Cytat | Jego postawa zdradzała nieposkromioną energię zdobywcy. |
Nieeeeeee, litościiiiiiiii. Poza tym pomysł fajny, choć w konwencji należałoby zaproponować coś w zamian Warner Brothers.
Płonąca żyrafa
Milutki absurdzik. Jednak nie przekracza granicy milutkości, która miło łechce mnie jako czytelnika.
Prometeusz
No i fajna ilustracja tezy, że ludzie są zbyt głupi by latać w Kosmos. W pełni się z tym zgadzam.
Przelotnie
Eeeee, zrozumiałam tylko, że był kot AI.
Uśmiechnięci
Cytat | Świadomość zamknięta w bezwolnym ciele kierowanym żądzą polowania. |
Zostałem pokonana. Już nawet nie mam siły prosić o litość.
Zemsta jest rozkoszą „bogów”
Pierwsza część całkiem udana, ale potem .... Pisanie politycznych krotochwil to stąpanie po bardzo cienkiej linie. Cóż autorze, upadek z kilku metrów nie skończył się dobrze.
Nic mnie nie zachwyciło, punktów nie przyznaję.
Martva - 11 Lipca 2009, 12:54
ihan, dzięki za opinie. I za:
ihan napisał/a | Jeszcze, żeby ta piersiasta piękność miała dobrze/źle dopasowany stanik, miała/nie miała buł, to rozumiem, ale tak? |
Witchma - 11 Lipca 2009, 12:55
ihan, nie bądź taka, przyznaj choć jeden punkcik... taki malutki...
Marcin Robert - 11 Lipca 2009, 13:03
ihan, to naprawdę bardzo proste.
EDIT: To było a propos komentarzy.
ihan - 11 Lipca 2009, 13:03
Nic z tego Witchma, jestem twarda. I naprawdę nic dla mnie się w tej edycji nie wyróżnia.
Witchma - 11 Lipca 2009, 13:05
ihan, zagłosuj choćby po to, żeby czas, który spędziłaś na czytaniu nie poszedł na marne
47 to taka ładna liczba...
ihan - 11 Lipca 2009, 13:07
Czytałam żeby wydobyć Martvą z otchłani depresji, bo prosiła w blogu. Przyznawanie punktu byłoby nieuczciwe, bo na pytanie, czy którąś z historyjek chciałabym przeczytać w formie papierowej np w SFFiH odpowiedź brzmi: nie
dalambert - 11 Lipca 2009, 13:31
ihan napisał/a | wydobyć Martvą z otchłani depresji, |
Czy to jest w ogóle możliwe
Witchma - 11 Lipca 2009, 13:33
dalambert, a czy TY głosowałeś?
ihan - 11 Lipca 2009, 13:34
dalambert, ale podejmowanie się łatwych zadań jest takie pretensjonalne.
dalambert - 11 Lipca 2009, 13:35
Witchma, Jutro, jakbyś nie wiedziała, że zawsze daję głos pod koniec głosującego maratonu
PS, Ihan ale beznadziejnych bezcelowe
ihan - 11 Lipca 2009, 13:37
Oj, użyłabym raczej słowa: ambitne.
Czyli można liczyć, że ambitnie zagłosujesz wkrótce?
Witchma - 11 Lipca 2009, 13:38
dalambert, dla mnie już jest pod koniec, ale trzymam Cię za Twoje dalambertowskie słowo
Chal-Chenet - 11 Lipca 2009, 13:49
A czy pusty głos podnosi ilość osób głosujących? Bo jeśli tak, to jest to idealne rozwiązanie dla ihan.
Witchma - 11 Lipca 2009, 13:53
Chal, Ty dobrze kombinujesz
dalambert - 11 Lipca 2009, 13:55
Chal-Chenet, oczywiście , w początkach mego forumowania zdarzyło mi sie coś takiego, odkliknąłem " glosuj" bez zaznaczenia na co i poszło
Chal-Chenet - 11 Lipca 2009, 13:59
No to mamy chyba rozwiązanie. ihaaaaan, gdzie jesteś?
ihan - 11 Lipca 2009, 14:00
No to robimy eksperyment.
EDIT: chyba nie działa.
Witchma - 11 Lipca 2009, 14:02
No i...............? U mnie nadal widać 46.
ihan - 11 Lipca 2009, 14:07
Witchma, bo tak nie działa. Mogę być honorowym głosującym z ostatnim numerem.
Witchma - 11 Lipca 2009, 14:29
Ech... w ramach zadośćuczynienia namów choć jedną osobę do przeczytania szortów i zagłosowania
Chcecie złamać xanowi serce? Będziecie mu mogli spojrzeć w avik, kiedy wróci? Głosujcie!
Martva - 11 Lipca 2009, 14:51
Chyba wszyscy postanowili głosować jutro w ostatniej chwili i być języczkiem u wagi, a jak tfu tfu odpukać forum zacznie mulić?
Marcin Robert - 11 Lipca 2009, 15:45
Martva napisał/a | Chyba wszyscy postanowili głosować jutro w ostatniej chwili i być języczkiem u wagi, a jak tfu tfu odpukać forum zacznie mulić? |
Mnie się coś takiego przytrafiło podczas edycji "Róże i pistolety". Chciałem być pięćdziesiąty. (Lubię okrągłe liczby). Polowałem więc na to pięćdziesiąte miejsce, czuwając przed monitorem, okazało się jednak, że nikt nie chce być 49-ty. Gdy więc w ostatniej chwili zdecydowałem się zagłosować, zaczęło się dziać coś dziwnego: Najpierw była ankieta, potem pokazały się wyniki – więc myślałem, że już nie można oddać głosu – potem jednak znowu pojawiła się ankieta, ale gdy zamierzałem wysłać swoje typy okazało się, że jest już po czasie i ankieta ponownie zniknęła.
Morał z tej opowieści jest taki: Jeżeli chcecie efektywnie zagłosować, to nie czekajcie na ostatnią chwilę, ani nie polujcie na jakąś swoją ulubioną liczbę, lecz zróbcie to wtedy, gdy przeczytaliście wszystkie szorty i dokonaliście ich oceny.
Martva - 11 Lipca 2009, 15:48
Bardzo słusznie prawisz o tym żeby nie odwlekać, a BTW - głosowałeś już?
Marcin Robert - 11 Lipca 2009, 15:57
Zrobię to jutro. Ale nie w ostatniej chwili.
Martva - 11 Lipca 2009, 15:58
Kurczę, nie zazdroszczę Fidelowi jutrzejszego dnia, tyle emocji...
Witchma - 11 Lipca 2009, 19:26
I nawet anonimy poznikały... co się dzieje? Wszyscy na wakacjach?
|
|
|