Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
Martva - 29 Sierpnia 2014, 17:25
Jeśli myślimy o tych samych alienach, to znalazłam je ostatnio w pudełku Azkolwiek nie mam pomysłu jak by do nich dodać trybiki.
Odetchnęłam po mocno imprezowym weekendzie (70-tka taty, chyba nigdy nie przygotowałam tyle żarcia naraz), zrobiłam trochę nowych biżutków, jednym eksperymentem jestem zachwycona i będę powtarzać.
Połaziłam z mamą po mieście, obejrzałam tonę ciuchów w lumpie (tradycyjnie zastanawiając się na kogo oni to szyją? )
A teraz mnie natchnęło, wycięłam nabiustną część w jednej kiecce i drapuję materiał, żeby zrobić nowy dekolt. I stwierdziłam, że potrzebuję jeszcze jednej (przynajmniej!) pary rąk oraz manekina o identycznych jak ja wymiarach, bo potwornie niewygodnie się kombinuje ze szpilkami, wkłada, zdejmuje i tak dalej. I jeszcze jakiekolwiek umiejętności manualno-szyciowe by mi się przydały, bo to będzie nędza i rozpacz Najgorsze jest to, że za godzinę powinnam wyjść, bo w końcu w weekendy jestem w związku, a mam dziką i straszną Wenę Tfurczą
Martva - 31 Sierpnia 2014, 17:24
Wczoraj dostałam sms o treści 'jutro o 15:00, adres znasz'. Przypomnę, po sporym zamieszaniu i czterech (czterech, *beep*!) latach milczenia. Zastanawiam się, czy to jeszcze pewność siebie, czy już pycha. Albo desperacja?
Poza tym mam zagwozdkę, J. mi zrobił fotki biżuterii prawdziwym pro aparatem, z dodatkowym pro oświetleniem i w ogóle - na jego dwóch różnych monitorach wyglądały super, ludzie narzekają że za jasne, a u mnie na monitorze wyglądają tak jasno, że prawie nie widać przedmiotów.
merula - 31 Sierpnia 2014, 20:36
może pomyłka?
Tequilla - 31 Sierpnia 2014, 21:31
Ale, że co były facet się odzywa?
Mi tylko sieci komórkowe smsy z promocjami przysyłają :(
Godzilla - 31 Sierpnia 2014, 21:38
Może to serwis Sympatia.pl. Biedacy, bezustannie proponują mi, że mi znajdą faceta życia. I poczta nie pozwala mi wrzucić ich do spamu. A może Tamten pracuje w Sympatii?
Martva - 31 Sierpnia 2014, 21:42
Nie do końca były facet, ale zdecydowanie były. Przeprowadziliśmy dwudziestosekundową rozmowę trzy tygodnie temu - odebrałam, bo nie poznałam numeru, i skapnęłam się kto dzwonił, jak już było po wszystkim. Po tym jak się skapnęłam, zapisałam go znów w kontaktach, żeby broń Bogini nie odbierać jeśli znów zadzwoni. To nie zadzwonił, może wyczuł.
Tylko że ja bym go najchętniej żywcem przepuściła przez maszynkę do mięsa, naprawdę nie wiem skąd mu przyszło do głowy że chciałabym z nim jeszcze mieć coś wspólnego...
konopia - 31 Sierpnia 2014, 21:50
Martva, pokaz jakieś zdjęcie, bo sama raczej chyba histogramu nie sprawdzisz, co?
Jeśli są mocno prześwietlone to program do katalogowania zdjęć (obróbki) pokaże przepalone fragmenty jako migające plamy (po włączeniu opcji pokazywania przepaleń) wtedy będziesz miała "twardy" dowód że zdjęcia prześwietlone, choć jeśli więcej niż jedna osoba mówi, że zbyt jasne to pewnie takie są, no bo jedna osoba to może mieś skopane ustawienia monitora, ale że wszyscy poza fotografem to raczej nie możliwe.
Martva - 31 Sierpnia 2014, 22:12
Na razie wrzuciłam tylko na FB, który jest mało miarodajny bo zżera jakość, jutro wrzucę na Picasę i zalinkuję.
LadyBlack - 31 Sierpnia 2014, 22:57
Tequilla napisał/a | Mi tylko sieci komórkowe smsy z promocjami przysyłają |
Mi też I to ilości hurtowe.
Martva napisał/a | Albo desperacja? | Desperat
Lynx - 1 Września 2014, 13:53
Tequilla napisał/a | Ale, że co były facet się odzywa?
Mi tylko sieci komórkowe smsy z promocjami przysyłają |
A wolałbyś sms od byłego faceta?
Martva - 1 Września 2014, 21:52
LadyBlack napisał/a | Desperat |
Aż dziwne że mu się lista skończyła. Uch, przejmuję się tym o wiele bardziej niż powinnam.
Lynx napisał/a | A wolałbyś sms od byłego faceta? |
Ja bym wolała promocję. Zresztą każdego innego byłego faceta też bym wolała, mam z nimi zupełnie normalne kontakty, natomiast tego nie wolę.
Z ciekawostek na dziś - młoda mnie nie poznała, chociaż widziałyśmy się ostatnio w czwartek No niby ufarbowałam sierść, ale nie ma aż takiej różnicy. Dziwne.
Powrzucałam zdjęcia na Picasę, nie kadrując bo ich jest za dużo, więc tła też jest za dużo, na to nie patrzcie. I mam baardzo mieszane uczucia, zdjęcia były obrabiane przy mnie i byłam zachwycona, a teraz to mam wrażenie że niektóre moje mogą być lepsze. Kolie jeszcze względnie OK, ale ważki są zdecydowanie za jasne, a te kolczyki jednak muszą być fotografowane bardziej z góry, bo z tej perspektywy tracą swoją rombowość. Będę wdzięczna za wszelkie uwagi.
Goria - 2 Września 2014, 09:31
u mnie nie jest a jasne, a ustawiłam ekran na najaśniejszy. Sprawdzałam na kompie (Mac) i Ipadzie. Nie wiem, czy nie zrobiłabym także zdjęcia z góry. Ważki wyszły bardzo ładnie.
Martva - 2 Września 2014, 09:40
Argh. Porównałam właśnie zdjęcia z maila i wrzucone na Picasę - niespodzianka, picasowe są sporo ciemniejsze, podstawowe rażą w oczy. Już nic nie rozumiem.
Wrzucam pierwsze zdjęcie w załącznik - ćmi mi się w oczach, czy jednak jest mocno jaśniejsze?
LadyBlack - 2 Września 2014, 09:51
Daje po oczach
Martva - 2 Września 2014, 09:53
Czyli to nie jest tak że mi się wydaje?
LadyBlack - 2 Września 2014, 10:02
Mnie razi (w sensie jasność bije). A nie jestem nadwrażliwa.
Goria - 2 Września 2014, 10:05
Przy tym nowym zdjęciu ustawiłam ekran na max i wtedy razi. Picasa mogła sobie je skontrastować/przyciemnić.
Strasznie dużo jest tego jasnego tła, chociaż z drugiej strony kolory koralików wyszły bardzo ładnie.
Martva - 2 Września 2014, 11:30
Różnica między Picasą a niePicasą jest spora i nie wiem co teraz :/
A dużo tła jest zostawione, bo kadrować sobie już mogę sama, a nie wiedziałam czy chcę w kwadrat, czy w prostokąt, więc na razie zostało jak jest.
Goria - 2 Września 2014, 13:06
Martva, nie martw się. Skadruj na spokojnie, przyciemnij trochę i będzie dobrze. Faktycznie romby strzeliłabym także z góry. A jak znajdziesz czas, to może zajrzysz do najnowszych szortów? http://latajaca-holera.pl...opic.php?t=3477
konopia - 2 Września 2014, 13:38
fotografie nie są prześwietlone, a tylko bardzo jasne, bo tutaj mamy masakrę dla fotografa, dwa przeciwstawne kolory, czarny i biały (dwa końce histogramu).
Jeśli chcemy dobrze sfotografować czarną rzecz na białym tle, pokazać szczegóły (strukturę, fakturę, detale) czarnej rzeczy to biały zawsze będzie na granicy przepalenia. Jeśli ustawimy aparat tak by biały był mniej ostry to się zgubią detale na czarnych rzeczach.
IMO do takiej czarnej biżuterii tło nie powinno być białe, ja bym to robił na drewnie, w miarę jasnym ale nie nie za bardzo, dębowa była by ok, lekko zabejcowana na żółtawo,
albo czerwony aksamit, jak to zazwyczaj się pokazuje biżuterię
Martva - 8 Września 2014, 11:03
Się mi wydaje, że jednak są prześwietlone. Niektóre bardziej, inne mniej. I nie tylko te z czernią, ta fioletowo-morska ważka z posta wyżej nie jest czarna. Wrzucam jeszcze kilka 'pierwotnych' w załączniki (edit: jednak nie kilka, bo jest limit). Na białe tło się fotograf uparł, chyba żeby udowodnić że potrafi no i jednak białe jest najbardziej uniwersalne, też focę na białym (tylko ja mam problemy z ostrością i takimi tam, jestem dość ślepa na jakość i inne techniczne popierdółki). Moje fotograficzne guru też foci na białym na ogół. Nie kojarzę za to chyba nikogo z branży, kto foci na czerwonym aksamicie Drewno albo szary karton to rzeczy, które mi przychodzą do głowy.
A z innej beczki - prawie odespałam konwent. I moje szyciowe niedoróbki wypaliły, znaczy jedna zrobiła furorę (tak miało być), a drugiej nikt nie zauważył (i też tak miało być). Aczkolwiek jak patrzę na szwy, to chce mi się płakać, zwłaszcza że chyba nawet nie bardzo się to da naprawić przez przejechanie maszyną.
LadyBlack - 8 Września 2014, 14:41
Martva napisał/a | Moje fotograficzne guru też foci na białym na ogół. Nie kojarzę za to chyba nikogo z branży, kto foci na czerwonym aksamicie Drewno albo szary karton to rzeczy, które mi przychodzą do głowy. | A może bristol? W kolorze ecru, kość słoniowa albo coś lekko niebieskawego? Nie znam się, ale tak mi się wyobraża, że nie byłoby złe, bo matowe, gładkie i dość duży wybór jasnych odcieni.
Martva napisał/a | A z innej beczki - prawie odespałam konwent. I moje szyciowe niedoróbki wypaliły, znaczy jedna zrobiła furorę (tak miało być), a drugiej nikt nie zauważył (i też tak miało być). Aczkolwiek jak patrzę na szwy, to chce mi się płakać, zwłaszcza że chyba nawet nie bardzo się to da naprawić przez przejechanie maszyną. | Rozpruć i zszyć jeszcze raz
Martva - 8 Września 2014, 14:48
LadyBlack napisał/a | A może bristol? |
No tak, nie odróżniam kartonów od bristoli i innych takich Krem albo szarość myślę że by uszły.
LadyBlack napisał/a | Rozpruć i zszyć jeszcze raz |
Jak się coś uciachało za bardzo, to raczej nie pomoże
LadyBlack - 8 Września 2014, 14:55
Jak uciachane, to może być problem.
Lamówka nie pomoże? Ostatnio braki nadrabiałam lamówkami do firanek. Ładne kolory i różna szerokość, można się czasem poratować w potrzebie
Martva - 8 Września 2014, 14:59
O bosz, wyobraziłam sobie właśnie doszywanie lamówki do tego ciucha i nie, a nawet NIE Dół akurat ujdzie, bo jest nierówny sam z siebie i może jego by się dało przejechać maszyną jakimś zygzakiem czy coś, żeby się tylko nie strzępił. Natomiast góra i tunelik na gumkę... ekhm, cóż, gorset zasłoni
Ciuch numer dwa, czyli kiecka w której wymieniłam dekolt, to jest trochę katastrofa, ale jak sobie pomyślę że miałabym to wszystko pruć i robić od nowa, to już wolę nie podnosić rąk publicznie
LadyBlack - 8 Września 2014, 15:05
Hehehe
No to rączki przy sobie
Martva - 8 Września 2014, 15:13
Chociaż mooooże to zrobię, ale już przed kolejnym sezonem, teraz mi się nie chce. Może moje umiejętności krawieckie się poprawią do tego czasu.
Goria - 9 Września 2014, 10:03
Martva napisał/a | Się mi wydaje, że jednak są prześwietlone. |
hihi Martwa - przecież ty już od początku ustaliłaś, że one są prześwietlone i nie ważne co ktoś, np. konopia napisze (wniosek na podstawie wymiany zdań).
Weszłam na stronę Twojego fotograficznego guru - potem na zakładkę kolczyki wiszące, są ciemne na białym tle i wydają się (przynajmniej na moim kompie) równie "prześwietlone" jak Twoje .
Jak Ci się nie podobają te zdjęcia, to nie możesz ich po prostu nie używać? Czy masz jakąś umowę z fotografem? Chcesz stargować u niego cenę "bo są prześwietlone"?
konopia - 9 Września 2014, 13:37
Za jasne nie znaczy prześwietlone,
prześwietlenie to wartość koloru 255 dla wszystkich trzech składowych R, G, B, dla danego pixela obrazu. jest to najjaśniejsza biel, na tych zdjęciach co sprawdzałem nie występuje to zjawisko.
namiot bezcieniowy, dwie lampki, aparat na statyw, i miłej zabawy
albo prowizorka:
żarówki mają być identyczne (ta sama barwa światła)
może zachodzić konieczność ręcznego ustawienia balansu bieli ( o ile twój aparat to ma) albo focić w RAW i wywoływać na kompie.
Martva - 9 Września 2014, 16:53
Czaga napisał/a | hihi Martwa - przecież ty już od początku ustaliłaś, że one są prześwietlone |
No dobra, może i nie prześwietlone, ale za jasne - i z jakiegoś powodu jaśniejsze niż ich picasowe wersje. No tak je widzę. Na FB wyglądają rażąco jaskrawo, o.
Czaga napisał/a | Jak Ci się nie podobają te zdjęcia, to nie możesz ich po prostu nie używać? |
Mogę i chyba taki jest plan, fotograf jest moim facetem i liczę że uda nam się osiągnąć porozumienie
konopia napisał/a | namiot bezcieniowy, dwie lampki, aparat na statyw, i miłej zabawy |
Wiesz, z tych gadżetów co on używa, to ja rozpoznaję głównie statyw. Reszta jest czarną magią i jak mi o nich opowiada, to słyszę taki jednostajny szum, jak przy fizyce kwantowej Wierzę, że wie co mówi. Ale moje oczy uznają że efekty są za jasne
Dotąd mi wystarczyły o takie foty:
pstrykane zwyczajnym aparatem na parapecie bądź na zewnątrz i z łokciem w charakterze statywu, ale że sobie wymyśliłam podbijanie zachodnich rynków, gdzie zdjęcia ponoć mają być mega, to chciałam żeby były mega
|
|
|