To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Jarlowe opowiadanka.

Last Viking - 8 Sierpnia 2006, 08:26
Temat postu: EPIZOD XXXIX - WIOSNA
EPIZOD XXXIX - WIOSNA

Spójrz Kasztelanie :!: Wiosna, wiosna przyszła :bravo Słoneczko świeci, ptaszki śpiewają, dziewki szaty zrzucają :mrgreen: Czas na vik ruszyć i swoje powinności względem świata wypełnić :D Jak to, co? :shock: Oczywiście: rabunki, gwałty i puszczanie wiosek z dymem :P Ach... zapomniałbym :( U nas taka świecka tradycja jest, że celebrę nadejścia wiosny odprawiamy :wink: Brunhilda :!: Brunhilda :!: No chyżo do mnie :x Jak to, czy w łeb chcę oberwać? :( Zobacz Kasztelanie jak te kobiety się teraz wypacyko... wyeminencjo... eee... :roll: ... wyemancypowały :? Niedługo to głos na althingach będą chciały zabierać :lol: Ba :!: Może nawet jarlami będą chciały zostać i narodom przewodzić :lol: Oj głupie to głupie :twisted:

Auć :x Za co? :cry: Jak do mamusi jedziesz? :shock: Kobieto tu trzeba ucztę rychtować, a nie się dąsać :? Zgodnie z tradycją celebrę płodności w pierwszy dzień wiosny odprawić :mrgreen: Jadła i napitki wyciągać, wołu ubić :P No i trzeba wölsi symbol płodności wyciągnąć... Co Kasztelanie? :shock: Nie wiesz co to jest wölsi? :shock: Wölsi to fallus źrebca zasuszony oraz odpowiednio zakonserwowany lnem, czosnkiem i cebulą :P Podczas uczty fetysz przechodzi z rąk do rąk i każdy jest zobowiązany do wygłoszenia strofy obscenicznego wiersza-modlitwy na temat motywów... :lol: ... kopulacyjnych :mrgreen: Olaf zawsze wygłaszał całe poematy :?

Na końcu ceremonii gospodyni, czyli Brunhilda wygłasza kwestię: auki ertu, volsi, okk upp of tekinn, lini gaeddr en laukum studdr. Piggi maornir petta blaeti, Co w waszym Polan języku znaczy „zwiększ się, wölsi i wyprostuj lnem wzmocniony i czosnkiem wsparty. Niech Mörnir przyjmie tę ofiarę :mrgreen: Co mówisz Brunhildo? :shock: Jak to nie ma wölsi? Kto zabrał? :shock: Olaf? :? A po co? :| Gabrysi dał? :shock: A Ludwig domontował do niego maszynkę napędową zamieniającą energię w pracę mechaniczną :( Silnik znaczy? :| A po Gabrysi sztuczny fallus źrebca z silniczkiem? :shock: O nie, więcej nie pytam :| Znaczy Celebry płodności nie będzie? :( Cóż :!: Pozostaje nam zatem zwyczajem wikingów na vik się udać :mrgreen: Nie ma to jak wiosenny piknik na pogorzeliskach Saskiej ziemi :bravo

Ludwigu :!: Ludwigu :!: Do mnie tu chyżo :x Dokonasz przeglądu uzbrojenia, stanów technicznych drakkarów i z raportem do mnie :P Co? :shock: Już masz raport gotowy? :? Przewidujący i coś za bystry jesteś? :| Hmm... Ludwigu, a czy Ty nie masz ochoty na moje stanowisko awansować? :evil: Tak właśnie myślałem, że ja podyktowałem ci ten raport, tylko w nawale obowiązków zupełnie o nim zapomniałem :mrgreen: Co tam mruczysz pod nosem Ludwigu? :evil: Moje obowiązki to miodzik i gorzałka? :evil: ... No więc co tu mamy? :? Czytaj Ludwigu :!: Co to kur... eee... :roll: ... Na Thora :!: O czym Ty do mnie rozmawiasz :evil: Jaki business plan? :shock: Jaka misja firmy? :shock: Jakie koszty stałe i zmienne wyprawy :( Co Kasztelanie? :? Jak to nie wiem co napisałem we własnym raporcie? :| Ależ oczywiście, że ja tworzyłem ten raport :D Tak to jest jak się nie docenia własnego geniuszu :mrgreen: Czytaj dalej Ludwigu. Ciekawe co ja tam napisałem? :? Bilans ekonomiczny? :shock: Co po stronie kosztów uwzględniłem? :shock: Koszt amortyzacji drakkarów? Znaczy co? :? Odliczenia takie, że kiedy się drakkar wyekspo... wyeksploat... eee... :roll: ... zużyje, to będę mógł sobie kupić nowy? :shock: ... :shock: ... :D No to fajne jest :mrgreen: I ja nie chwaląc się to wymyśliłem :bravo

Co? :shock: Szczepionki przeciw wściekliźnie? Po co? :? Dla Kveldulfa Berserkera :o No tak, to konieczny wydatek... ale na nową obrożę nie dam :evil: Ziółka lecznicze? :shock: A po co? Przecież my zawsze bez szwanku wychodzimy z każdej opresji? :wink: Chyba, że kogo spotkamy? Chucka Norrisa? :shock: Już się kiedyś na mojej drodze pojawił :D Jak, i co? Dobry jest skubany :? Przeżył :mrgreen: Ale nie na długo. Słyszałem, że jakiś czas później spotkał Walkirię Skörgul zwaną Wściekłą podczas jednego z jej lądowań :P I wtedy powiedział do niej... :roll: ... wystawcie to sobie : Uspokój się Panienko :shock: ... Tego nie przeżył :(

Więc ustaliliśmy, że ziółka lecznicze niepotrzebne ... eee... że niby ziółka na nerwy...
Ludwigu nie przy Kasztelanie... oczywiście zapisz... Co? :shock: Ziółka dla Skirnira? :?
Nie ma mowy. Ostatnią razą ja sobie te ziółka... wciągnął... to jakieś wyimaginowane drzwi do percepcji zaczął otwierać... :( Co dalej tam mamy? :? Robocizna kowala? :shock: Co? Przecież on od wdowy po Hermanaryku w naturze wypłatę odbiera :evil: I nie tylko od niej? :| Hmm... ostatnio moje konie nowe podkowy mają, a nic nie płaciłem :? Dziwne, pewnie to z dobrego serca chłopina zrobił :mrgreen: ... Jakie przyszłe koszty? :shock: Wliczamy koszt eksploatacji branek przed sprzedażą :( Ani słowa Brunhildzie :| Koszty utrzymania jeńców wojennych? :shock: Eee tam wykreśl ten punkt.
Nie będziemy brać jeńców :wink:

Analiza Słabych i Silnych Stron oraz Szans i Zagrożeń Przedsięwzięcia? :( Czyli co możemy zyskać, a co stracić na wyprawie? :o Ludwigu, Twój jarl zawsze zyskuje :mrgreen: Dobra weź mnie z oczu te runy i bez tego na vik płyniemy :evil: Szykować drakkary, topory ostrzyć... Czas pożogi i topora nadszedł :!: Jaka znowu kurw... eee... :roll: ... Na Thora :!: Jaka znowu Marzena? :? Marzanna? :shock: To taka kukła kobiety, co to trzeba ją utopić w pierwszy dzień wiosny za pomyślność przyszłych wypraw? :| To Brunhildę weźcie :mrgreen: Auć :x Co jest? :shock: Eee... oczywiście Brunhildo , że nie jesteś słomianą kukłą :D Ja tylko żartowałem :( He, he, he :lol: Odłóż ten toporek Brunhildo :shock: Nie podchodź do mnie :(

Cały hird na wodę :!: Wodować drakkary, stawiać żagle. Odpływamy natychmiast :|


KONIEC

Rodion - 8 Sierpnia 2006, 09:47

Brunhilda roxx! :mrgreen:
Jarl wywija młoteczkiem a Jarlem Brunhilda :twisted:
Ot czasy! :shock: ( zamierzchle na szczęście :D ) :mrgreen:

mawete - 8 Sierpnia 2006, 11:19

:mrgreen: :bravo :bravo :mrgreen:
mawete - 8 Sierpnia 2006, 11:21

:mrgreen: :bravo :bravo :mrgreen:
Pako - 8 Sierpnia 2006, 11:35

mawetemu z radości aż się posty dublują :)
Ot, wiosna przyszła.... a u nas deszczowe lato :)
Ale kawałek z fallusem jest świetny :) To oryginalny obyczaj wikiński, czy tak na szybko obmyślone :> ?

Godzilla - 8 Sierpnia 2006, 11:38

Sądzę, że autentyk. W pogaństwie takich zwyczajów mogło być sporo, a Last Vikinig zna się na Wikingach, chyba by nie wciskał kitu. Last Viking, co ty na to? To prawda z tymi wiosennymi obrzędami? :D
Last Viking - 8 Sierpnia 2006, 11:46

Z pogańskim obyczajem dotyczącym wolsi to prawda. Dokładnie było tak jak opisałem, łącznie z recytacją obscenicznych wierszyków :wink:
Obyczaj nie był jednak koniecznie powiązany z nastaniem wiosny - tutaj pozwoliłem sobie na dowolną interpretacje i wpasowaniem w konwencje pierwszego Dnia Wiosny (o zwyczaju topiena Brunhi...pfu :x ...marzanny :wink: u Wikingów też mi nic nie wiadomo)

Moje rozumowanie było następujące:
Tradycja wolsi wiazała sie z kultem potencji i płodności, a wiosna także się nam z tym kojarzy :roll: , więc czemu tego nie połączyć ?

Aha! Słowa wypowiadane przez Brunhildę są autentyczne, i w kulturze wikingowej wypowiadała je gospodyni domu :mrgreen:

Jutro ostatni odcinek :(

Godzilla - 8 Sierpnia 2006, 12:00

No co ty? :(
Pako - 8 Sierpnia 2006, 12:00

Jak to ostatni?
Więcej już nie ma? Czy co?

mawete - 8 Sierpnia 2006, 12:10

To czas zacząć pisać nowe :D Viking: pamiętaj, że fSFFiH ma teraz pierwszeństwo :mrgreen:
Rodion - 8 Sierpnia 2006, 15:30

Bo w innym przypadku to nawet nie chce myślec co by sie stalo :roll: :twisted: :mrgreen:
Pako - 8 Sierpnia 2006, 15:35

Vik by się zrobiło na Vikinga ;)
Last Viking - 9 Sierpnia 2006, 09:00
Temat postu: EPIZOD XXXX - WESELE
EPIZOD XXXX - WESELE

Posłuchaj mnie Hrolfie :!: Bierzesz rybę wątłusza i tniesz na małe kawałeczki. Umyć przedtem? :shock: No jak chcesz. Twoja wola :? Gotujesz te kawałeczki ryby aż do zmiękczenia :o Co ty robisz? :| Co tam piszesz? :x Aha, przepis notujesz dla żony :P Jak długo gotować? :shock: Ja zwykle gotuję od chwili gdy słońce wyjdzie zza tamtych skał i dojdzie do korony tych drzew :D Ugotowane plastry ryby położysz na stole i pozbawisz ich ości :) Jak to czym? :shock: Toporem oczywiście :mrgreen: Następnie wrzucisz z powrotem do gara dodając kubek śmietany i woreczek ziółek... Jakich ziółek? :shock: No mnie Brunhilda do zupy wsypuje melisę :( Ale może być szczypta pokrzyw, liście młodego mniszka lekarskiego, trubyl, rzeżucha, oregano z Arabii, koper, dzięgiel, dzikie cebule, ziele kminku, tymianek, pietruszka lub inne ziela, które akurat są dostępne :mrgreen: Aha :!: Należy się przedtem upewnić, że ziela są jadalne i czy nie pochodzą z zapasów Skirnira :wink: No i wtedy dodajesz śmietanę, bełtasz, bełtasz, bełtasz... :? Co Hrolfie tak nagle zbladłeś? :( Czy ja naprawdę to zjadam? :)
Oczywiście :D Zupa z wątłusza będzie daniem specjalnym na weselu Olafa :mrgreen:

A propos wesela :!: Osada udekorowana, jadło naszykowane, goście powoli się schodzą, czas do stołu zasiąść :mrgreen: A co to za hałasy? :shock: Co się tam dzieje Ludwigu? :? Ty młode oczy masz. Szogun ze swoim wojskiem przybył i od razu za łby się wzięli z warchołami Kasztelana :shock: Ha :!: Widzieliście jak tego Japońca Kasztelan z szabli sieknął? :bravo Patrzcie jak łby im szybko spadają. Dwóch jednym cięciem zdjął :mrgreen: Ale śmigają, wzrokiem nie nadążysz :D Nie ma to jak mały rozlew krwi z samego rana :lol: Oho :!: Ten samuraj jest niezły... flaki dookoła niego tylko latają... Tylko nie do zupy z wątłusza :evil: Nie do zupy :evil: Halardzie, weź no wypuść na wybieg Kveldulfa, niech zrobi z Japońcami porządek, bo zachować się nie potrafią.Przez nich zupa z wątłusza dodatkowo z flaczkami będzie :( Co nie trzeba? :shock: Kasztelan już ich powybijał i teraz znerwicowanego Szoguna miodzikiem częstuje :lol: Co? :shock: Szogun odmówił? :shock: Auć :? Czekaj Kasztelanie, spytaj się go czy wisienki przywiózł? :P

I Cesarz Bazyli do nas przybył :mrgreen: Witamy, witamy :!: Co taki zestresowany jesteś? :| Co? Złota nie masz? :shock: Przecież nie posłałem po Ciebie Svena i Szloma, żeby Cię znowu ograbić :evil: Jeno na ślub zaprosić :mrgreen: Siadaj i czuj się jak u siebie w Bizancjum. Co? :shock: Tam Cię ludzie słuchają? :shock: Zaiste dziwny to naród :? ... A co za huk? :shock: Niebo się rozwarło czy coś? :( Aha :P To bogini Natt nadciąga swoim rydwanem i cały szwadron Walkirii :mrgreen: Przygotujecie lądowisko :!: Chociaż na coś się przyda ten unijny przepis o posiadaniu w każdej osadzie lotniska dla Bogów :wink: Aha :!: Jedna z Walkirii ma kłopoty z lądowaniem :? Niech zgadnę: Skögul zwana „Wściekłą”? :( Ląduje, ląduje, ląduje... :shock: ... No i się zjebła :| Panowie, proponuję w tej chwili zatkać uszy i skupić się tylko na wizualnej stronie tego zjawiska :mrgreen: Piękna jest, jak się złości :D

A któż to traktem do nas zmierza? :? W jakimś dziwnym języku szprechają :| Drużyna wojów Germańskich i moja córka z zięciem :P Dziewczyna znowu jest w ciąży :( Jak tak dalej pójdzie, to te Gemańce licznym narodem zostaną i jeszcze wojny wszczynać zaczną :wink: Ludwigu spójrz, ty młode oczy masz, kto za nimi się wlecze? :? Dwa jakieś czerwone pajace :| Powiadasz, że to Belzebub i Święty Mikołaj :shock: Co tak nieśmiało? :D Zapraszamy, zapraszamy :mrgreen: Nie Belzebub, nikogo młotkiem dzisiaj nie będę traktował :? No to już chyba wszyscy goście weselni przybyli? :? Może jeszcze naszych jeńców zawołajcie. Niech też coś z życia mają :P Co? :shock: Dracula mówi, że z lochu nie wychodzi, bo słoneczko za bardzo grzeje :roll: Jego strata :evil: Te śmieszne ludziki w rajtuzach, co to spod Kveldulfowego topora się wymigali, niech wino i miodzik podają :wink: Wiedźmin z Vaderem niech kartofle obiorą. Co? :shock: :? Ludwig jeszcze Vaderowi nowej ręki nie zmontował :? No to niech tacę z jadłem nosi!Jedną ręką da radę :mrgreen:

Przyprowadźcie tego Billiego Wrota, co to go z Vinlandii porwaliśmy :| Niech weźmie te kamera, co to ją Ludwig wynalazł i uwieczni wesele Olafa :P Co ty Billi Wrota do mnie rozmawiasz? :evil: Ludwigowa kamera jest niekombajn... niekonwecjo... hmm... :roll: ... niekombatybilna z systemem przeglądarki filmów pod systemem operacyjnym Okienek :evil: Na Thora :!: To już w tym twoja głowa, żeby wszystko działało :x
Rozumiemy się? :evil:

No więc siadnijmy do stołu :!: Co Brunhildo? :shock: Jaka ceremonia? :? Zaślubin Olafa z Gabrysią? :| Na Thora :!: Nie mogą sobie tych bzdur darować i od razu do łoża iść? :( No dobra, dobra... Niech będzie romantycznie :wink: Co prawda nie wiem jak coś może być romantyczne jak nie rozbryzguje się po ścianach krew i sper... :? Co? :shock: Ja już nic nie mówię :| Siedzę sobie cichutko :( ... Ech jak pięknie :D Gabrysia ma ładne nowe skórzane wdzianko... Co Brunhildo? :shock: A Selenie zajeb... eee :roll: ... pożyczyła od naszej niewolnicy Seleny Wampirzycy :wink: A ten obok Gabrysi to kto? :?
Olaf? :shock: No nie wierzę :( Chyba Olafa kosmici podmienili... Jakoś tak wyprzystojniał i z twarzy zupełnie do siebie niepodobny :? I ten zachwyt na jego obliczu jak się w Gabrysię wpatruje :roll: Hmm... nawet na swoje świnki w ten sposób nie patrzy :| No już jestem cicho :(

Co oni tam mówią? :? Bo już słuch nie ten. Przysięgę sobie składają, że na wieki ze sobą będą :? Mówiłem że chłopak głupi :lol: A Ludwig i Xysia, to po co tam? :| Świadkowie? :shock: Znaczy Olaf się z przysięgi nie wymiga. He, he, he... :lol: Czy już możemy jeść? :P Nie :? Jeszcze Sven Sinobrody pieśń miłosną zaśpiewa... Ech :roll: No ślicznie śpiewa, ślicznie :bravo :bravo Bravo No aż się posmarkałem ze wzruszenia :cry: Czy już? :P Prezenty? :( Jakie kur... eee... :roll: ... Na Thora :!: Znaczy się co, ja mam coś dać? :shock: Od Amazonek dostali w prezencie książkę autorstwa ich Szamanki :? Od Hrolfa Kołka zestaw miseczek. Od Szoguna szczep wiśni :) Od Kasztelana beczki miodziku :wink: Od Cesarza Bazyliego bibliotekę Aleksanryjską :shock: To dobrze, że opał na zimę im przywiózł :lol: Racjonalnie facet myśli :) Od Belzebuba kociołek :o Od Świętego Mikołaja mapę z dokładnie zaznaczonymi kierunkami świata :mrgreen: Od Walkirii prenumeratę czasopism „Pilotaż. Naucz się sam” i „Science Fiction Fantasy i Horror” :wink: Od Natt kamasutrę Co? :shock: Powiadasz, że to taka sztuka, co się ją w nocy uprawia? :? Znaczy się: sztuka picia miodziku? :mrgreen: Od razu głupi :( Stary tak :? Ale nie głupi :evil: Poznasz głupiego po czynach jego :P Co, no właśnie? :x Co, no właśnie? :x

Co ja im dam? :shock: Eeee... A ta stara mociora, co u nas w chlewiku śpi. Może być? :lol: Nie :( To ja im dam swoje błogosławieństwo i życzenia :mrgreen:

Wszystkiego najlepszego i dużo radości na nowej drodze życia :!: Niech spełnią się wam wszystkie marzenia :mrgreen: Niech wasze misy będę zawsze pełne żarcia... eee... :roll: ... jedzenia.Niech wasze piwniczki zawsze będą pełnie wina, piwa, miodziku i wódeczki, co by się znalazła kropelka dla jarla :wink: Niech wasi wrogowie będą mężni, co by zawsze walka była piękna :P Niech Thor obdarzy was siłą, Odyn mądrością a Loki sprytem :!:

Czy ja już mogę pić i jeść ? :P


KONIEC

© Copyright by Last Viking
Gdańsk, wrzesień 2005 – kwiecień 2006


----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dziekuję

Dziękuję za to że czytaliście, za opinie. Cieszę się, że Wam się podobało.
Oczywiście to nie koniec przygód jarla. :wink:
W fazie testowania jest projekt nietypowy, ale nowatorski i sam jestem ciekawy jak na niego zareagujecie :wink:
Obecnie trwają prace nad kolejnym projektem, ale to już w kooperacji, połączonymi siłami energii twórczej... :wink:

W wolnych chwilach na pewno będę pisał pojedyńcze Epizody jarlowych przygód i wtedy nie omieszkam natychmiast umieścić ich na Forum :mrgreen:

Anonymous - 9 Sierpnia 2006, 09:47

Dzięki Vikingu! Wielkie brawa! :D :bravo :bravo :bravo
Rodion - 9 Sierpnia 2006, 10:04

No! :bravo Az sie posmarkałem ze wzruszenia :twisted:
mawete - 9 Sierpnia 2006, 10:25

Viking - zagęszczaj ruchy... :mrgreen:
Słowik - 9 Sierpnia 2006, 12:11

I ja dziękuję za chwile dobrej zabawy, i jak wszyscy czekam na nowości.
:bravo

Pako - 9 Sierpnia 2006, 15:17

Chlip, chlip...
Snif, snif...
Jarlu! Czy ci nie żal?!
Znaczy ja chcem więcej, bo się zżyłem z Jarlem.

Ziuta - 9 Sierpnia 2006, 16:49

Nie słyszałeś, będzie coś nowego. Jak powiedział Arni: I'll be back!
Vikingu, a dasz coś o dzielnej załodze ORP Dzik? :)

Tomcich - 9 Sierpnia 2006, 19:08

Co to koniec :shock: Jak to koniec :| E nie może być koniec :? A tam później pisze, że więcej będzie. :D Tylko nie wiadomo kiedy. :evil: A gdzie relacja z nocy poślubnej Olafa :?: :twisted: Dawać więcej, więcej. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: A poza tym :bravo :bravo :bravo
Rafał - 11 Sierpnia 2006, 10:44

Vikingu, to był kawał dobrej roboty, brawo.
Jak będziesz miał nowe odcinki, koniecznie dawaj. Nie nie musi być często, tak raz - dwa razy na dzień.

mawete - 11 Sierpnia 2006, 11:49

Nie bijcie Mu tak braw wszyscy bo się jeszcze zbiesi i nic nie napisze... Viking! ruchy do pisania! :mrgreen:
Last Viking - 11 Sierpnia 2006, 12:23

Tak nie wolno mawete :(
Ja tu w zachwytach sie pławię, a Ty mnie tak brutalnie z piedestału zrzucasz, łbem o asfalt walisz i do pisania gonisz :cry:
:wink:

Teraz ORP :mrgreen:
Ale już mam konspekt na jarla, jak to mu Ludwig za namową Kasztelana, zainstalował w komputerze program liczenia SETI... i będzie się działo :shock:

mawete - 11 Sierpnia 2006, 12:32

:twisted:
Angelus - 11 Sierpnia 2006, 13:41

hehehe...tak to juz jest jak sie Kasztelana słucha... :twisted: :wink:
mawete - 11 Sierpnia 2006, 14:20

Aniołku - dobrze jest :D obcych trzeba kopać :mrgreen: Sądzisz że Jarl nie da rady obcym? :shock: Nie wierzysz w nas? Siejesz defetyzm? :mrgreen: hmmm.... a skąd Ty nicka wzięłaś? :mrgreen: Nie od obcych? :mrgreen:
Bo wiesz... kto nie znami... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Angelus - 11 Sierpnia 2006, 14:29

hehehe...mądrala! :P
mawete - 11 Sierpnia 2006, 14:31

też Cię lubię :D
Angelus - 11 Sierpnia 2006, 16:08

Wiem. :P
Nattfiarill - 15 Sierpnia 2006, 20:41

Przedstawiam wam kolejną część napisanej przeze mnie wersji sagi. Tym razem trochę tego wiecej. Miłego czytania.


Bogowie, bójcie się Brunhildy!

- Kochanie! Kochanie :) ! Wróciłam :D ... Jestem w domu :D ... Co taki zdziwiony jesteś... Co :shock: ?... Myślałeś, że nie wrócę :shock: ?!... Bo burza na morzu była :shock: i nasz drakkar podobno zatonął :| ... Ha :( ! Pewnie myślałeś, że się wreszcie ode mnie uwolniłeś, co :twisted: ?!!... Nie :shock: ? ... Nawet przez tydzień żałobę nosiłeś :shock: ? ... I prawdziwy pogrzeb mi wyprawiłeś??... Jaki ty kochany jesteś :D ... Aż się wzruszyłam :cry:
- Co?... Gdzie byłam?... Aaa :shock: ... eee... :? Zresztą i tak mi nie uwierzysz :? ...
- No więc gdy wypłynęliśmy... :? ... gdy wypłynęliśmy :evil: ... Nie! Nic się nie działo!! :x ... Ale czy ty mi dasz w końcu dojść do słowa :evil: ?!!...
- A więc, gdy wypłynęliśmy... :( Nuda, nuda, nuda... Ale nagle, jak nam nie przyp... :shock: ... Ojej, przepraszam, tak nasz starymen mówił :shock: ... Więc, gdy nam zaczęło mocno wiać... No, nie wiem, dlaczego :? ... To podobno ma coś wspólnego z frontami... Nie, nie z wojną :? , tylko z frontami ATMOSWERYCZNYMI... Nie, nie astmatycznymi :shock: ... Tak... -cznymi :? ... W każdym razie jest niż... i wyż też jest... No i te fronty są... :? ... Jak taki front nadciągnie, to... Zresztą, zapytaj Ludwiga... On jest w tych sprawach obeznany, nie ja :? ...
- No więc jak zaczęło wiać, jak mi nagle ten badyl, co to za jego pomocą się steruje... Tak, rumpel :shock: ... No więc jak mi ten rumpel w łeb nie przywali :shock: !...
- Co z resztą, pytasz :shock: ?... A skąd ja mam niby wiedzieć :x ?!... No przecież mówię, że nie wiem!!... Jejku, aleś ty niecierpliwy :? ... No, dasz ty mi wreszcie dojść do słowa :x ?? ...
-Zatem, jak mnie zamroczyło, to potem się obudziłam i myślałam, że mi się to wszystko tylko śniło :) ...
- Otwieram oczy, a tu same dziwy widzę :shock: Drzewa jakieś dziwne... Zupełnie, jakbym pod wodą była :shock: ... Ślimaków i ryb wszędzie pełno... :shock: ... A za mną stało takich dwóch, co to we mnie widłami mierzyli :shock: ... Zielone mieli włosy i brody... Takich cudaków to ja jeszcze nie widziałam :shock: ... A, i jeszcze te... no... ogony rybie mieli :? ... No nie, czy ty głuchy jesteś?! :727: Przecież mówię, że ogony rybie, a nie nogi mieli :? ... A, że wodników spotkałam :shock: ?... No, może...

- Czy syreny tam były, pytasz... A co to :shock: ?...A, tacy wodnicy, tylko, że od góry to kobiety :shock: ?... A od dołu ryby?... :shock: ... :x ... Ty! Przestań się tak ślinić :x ! Ty zboczeńcu jeden! Już wiem, po kim Olaf taki :evil: ... Ryby mu się zachciewa :evil: ...
- No, ale daj ty mi wreszcie do słowa dojść :evil: ... No więc tych dwóch we mnie tymi widłami mierzy :shock: ... Niech będzie, że trójzębami... :? I mówią, że teraz ich jeńcem jestem :? i do Pana muszą mnie zaprowadzić... Ja im na to, że do domu muszę wracać, mężowi obiad ugotować, ale oni tępi jacyś i przekonać się nie dali :? ... Zresztą, tak naprawdę, to sama ciekawa byłam tego ich Pana, więc poszłam...
- A jaką chałupę ten ich Pan ma :shock: ! Dosłownie pałac :shock: ! Na podłodze wszędzie leżało złoto :shock: ... Chciałam trochę go zwinąć, ale ci... wodnicy powiedzieli, że mam go nie ruszać... Że to ogień Aegira :shock: ... Dzięki niemu w pałacu jest tak widno :shock: ... Hehehe, wariaci, nie wiedzą, do czego złoto służy :twisted: ...
- Zaprowadzili mnie do tego swojego Pana. Był ogrooomny... Hehe, chyba wydawało mu się, że jakimś królem był, bo na głowie miał koronę z glonów uplecioną :shock: ... Twierdził, że jest Aegirem - bogiem mórz, oceanów i wybrzeży :shock: ... No, przecież ci mówię, że tak powiedział :x ! ... Co, nie wierzysz mi :? ?... A nie mówiłam, że tak będzie?... Ty mi nigdy nie wierzysz :( !... Oj, dlaczego ja za Svena nie wyszłam za mąż :( ? ... Co :shock: ... Nie, ja nic nie mówiłam...
- Mówisz, że jak ktoś do podwodnego królestwa Aegira trafi, to już tam na wieki zostaje :shock: ?... A widzisz? A ja tam byłam, a teraz jestem tu :D ... Nie taki ten Aegir straszny, jak o nim mówią...
- No więc ten Aegir powiedział, że teraz należę do niego :shock: ... Powiedział, że ze mnie zrobi swoją służącą :evil: !... Ja mu na to, że po moim trupie :twisted: ... A ten bałwan zaczął się śmiać :evil: :shock: :twisted: ... Powiedział, że to właśnie teraz, bo tak się składa, ze dla świata nie żyję :shock: :? ... Też mi wymyślił :shock: ... Chyba się najadł czegoś toksycznego i haluny miał... W każdym razie, strasznie mnie zdenerwowało to, co on powiedział :x ... Zabrałam te widły... Ech, no tak, trójząb :? ... jednemu z tych, co to mnie tu przyprowadzili i jak nie skoczę dalej nimi tego Aegira okładać :twisted: !... Tak był zszokowany tym moim atakiem, że nawet się obronić nie zdążył :lol: ... Hehehe... Kazałam mu przysiąc, ze pozwoli mi do domu wrócić :D ... No i jestem...
- A i list do Ciebie mam... Od Aegira... Co?... Przeczytać :shock: ? A, zapomniałam, że ty czytać nie potrafisz :lol: ... A, okulary zostawiłeś w karczmie... Akurat... A świstak... No dobra! Już czytam :? ...
- Niniejszym oświadczam, że zwracam Tobie, o Najpotężniejszy z Jarlów, Twoją nadobną małżonkę Brunhildę całą i zdrową, z pokorną prośbą się zwracając, cobyś następnym razem tą bestię z dala od mojego królestwa trzymał, a w zamian za to bezpieczeństwo na morzu Tobie i Twoim kompanom zawsze zapewnię... Aegir - bóg mórz, oceanów i wybrzeży
-Hehehe :lol: ... I widzisz, Kobieta wszystko potrafi :D ...
Ja też Ciebie kocham, o Największy z Jarlów :D



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group