To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Co pije NURS? A co Wy pijecie?

Kai - 14 Wrzeœśnia 2010, 08:46

Gustaw G.Garuga, Pieniawa jest łagodniejsza, praktycznie bez smaku, no. może odrobinę goryczki. Też nie na to piłam, dowiedziałam się przy okazji sprawdzania, czy pomoże na nadkwasotę. Pomogła. A na kaca podobno pomaga jeszcze pu-erh. Czysta, bez cukru, aromatów i najlepiej liściasta.

A w temacie szukam lekkiego w smaku białego wytrawnego wina.

Fidel-F2 - 14 Wrzeœśnia 2010, 08:48

Kai napisał/a
najlepiej liściasta.
o w mordę
Kai - 14 Wrzeœśnia 2010, 08:59

Cytat
o w mordę
Całe życie na herbatce z torebek? Współczuję :(
Fidel-F2 - 14 Wrzeœśnia 2010, 09:16

A ja wiem co sie stało! Autobus się zepsuł.
Gustaw G.Garuga - 14 Wrzeœśnia 2010, 12:41

Iwan napisał/a
to dziś piłem, smakowało mi

O właśnie, widziałem wczoraj w Euro kilka piw browaru Cornelius (wcześniej Kiper) - białe, porter i ale. Chyba się skuszę.

Chal-Chenet - 14 Wrzeœśnia 2010, 12:44

Kai napisał/a
Całe życie na herbatce z torebek? Współczuję :(

Ja generalnie tak właśnie pijam, ale ostatnio spróbowałem w pracy herbaty ze świeżej mięty. Mniam. :)

Kai - 14 Wrzeœśnia 2010, 13:11

Chal-Chenet, swego czasu poszłam na kompromis i działam starą radziecką, choć unowocześnioną metodą - siteczko do zaparzania z listkami :D .

Prawdziwa, świeża mięta bez landrynkowego aromatu. Mrrrr...

Chal-Chenet - 14 Wrzeœśnia 2010, 13:19

Inna sprawa jest taka, że zajmuje takie parzenie pewnie trochę czasu, zanim się dobrze naparzy i takie szmery bajery...
A poza tym ledwo się zrobi, a już jest letnia, jak na chwile o niej zapomnisz... A miewam tendencje, zwłaszcza przy książce lub kompie. :) A letnia herbata jest be.

Kai - 14 Wrzeœśnia 2010, 13:24

Dlatego chętniej piję zioła albo herbaty owocowe, wtedy temperatura nie gra roli :) A herbata-herbaciana tylko przy specjalnych okazjach. Prawdę mówiąc, tej nowej mody z podgrzewaczami też nie bardzo lubię.

A parzę zwykle 3-5 minut.

Chal-Chenet - 14 Wrzeœśnia 2010, 13:32

Ostatnio też mam smaka na owocowe, piłem coś z serii Vitax Superfruits (chyba malina + granat) i muszę powiedzieć, że dobra jest.
Muszę też spróbować jakichś "prawdziwych" herbat herbacianych, bo jak tak patrzę, generalnie piję substytuty (vide Minutka :) )

Gustaw G.Garuga - 14 Wrzeœśnia 2010, 13:34

Mnie te wszystkie dylematy omijają, bo herbaty nie piję w ogóle :) Jak chcę coś ciepłego, to mieszam wrzątek z mineralną.
Fidel-F2 - 14 Wrzeœśnia 2010, 13:36

Gustaw G.Garuga, skąd taka awersja? pobyt w herbacianym kraju nie pomógł?
Chal-Chenet - 14 Wrzeœśnia 2010, 13:37

Cytat
Mnie te wszystkie dylematy omijają, bo herbaty nie piję w ogóle

O, a dlaczemu? Smakowo nie pasuje, czy masz jakieś inne powody?

Gustaw G.Garuga - 14 Wrzeœśnia 2010, 13:53

Nie miałem kiedy się przyzwyczaić ani do herbaty, ani do kawy z powodu niegdysiejszych kłopotów z sercem - podnosiły mi tętno. Herbaty piłem dość rzadko i raczej ziołowe i owocowe. Teraz niby mogę już pić, ale po prostu nie odczuwam potrzeby. Jak ktoś mnie poczęstuje, to nie odmawiam, ale na co dzień piję wodę i soki.
Chal-Chenet - 14 Wrzeœśnia 2010, 13:59

Rozumiem.
Co do soków, ostatnio próbowałem ananas-kokos (nie jest to w sumie tyle sok, co napój, tyż w kartoniku, zdaje się, że Hortex) i zostałem oczarowany smakiem. Generalnie uwielbiam kokos...

Gustaw G.Garuga - 14 Wrzeœśnia 2010, 14:03

Fortuna ma serię soków stuprocentowych, w tym winogronowe, w których jako żywo nie czuję winogron - lata picia soków rozrzedzonych i dosładzanych zrobiły swoje ;)
Kai - 14 Wrzeœśnia 2010, 14:33

Gustaw G.Garuga napisał/a
winogronowe, w których jako żywo nie czuję winogron
a bo tam niewiele jest owocu w owocu, a może te owoce są gorszej jakości, bardzo lubię sok pomarańczowy, ale w fortunowym też ledwie te pomarańcze czuję. A nawet jeśli nie mają cukru, to z pewnością dowalają tam fruktozy, która się liczy jako cukier owocowy. W końcu większość jest z koncentratów. Jedyne soki owocowe, to te, które się zrobi w domu, niestety.
baranek - 22 Wrzeœśnia 2010, 09:08

o 'łomży niepasteryzowanej' chyba już pisałem? ciągle smaczna. podobnie jak włoskie 'peroni'. po tym stary poczciwy 'calsberg' już nie jest taki dobry. i pomyłka wieczoru: 'okocim pszeniczne'. każde pszeniczne jest takie wstrętne, czy tylko to?
Adon - 22 Wrzeœśnia 2010, 10:52

Wiele pszenicznych mi się zdarzyło pić - większość dobra lub bardzo dobra.
Za to jak by kto był w Londynie, to London Pride jest fatalny. Jeśli to ma być ich duma... :shock: Na szczęście poprawiłem sobie humor beczkowymi czeskimi - bardzo to zacnie, że dało je się kupić (kilka gatunków) w knajpie. :mrgreen:

Ozzborn - 22 Wrzeœśnia 2010, 13:01

baranek, Okocim to syf... z pszenicznych spróbuj ukraińskiego Obolona i koniecznie Frazischkanera (ciemny F. to najlepsze pszeniczna jakie piłem), Paulaner też nie najgorszy. Ale są to piwa specyficzne nie każdemu podchodzą.
ilcattivo13 - 22 Wrzeœśnia 2010, 13:39

miałem dziś "przyjemność" pić najgorszą herbatkę owocową ever. Po zaparzeniu pachniała jak chińskie zapachy do kibli, a smak miała jak nie wiem co. Ale na pewno nie smakowało toto jak herbatka owocowa. I bez trzech łyżeczek cukru na szklankę nie da się tego wypić... Choć, czy ja wiem... Świat jest duży, może i jaki masochista herbaciany by się na nim znalazł...
dalambert - 22 Wrzeœśnia 2010, 15:04

Ozzborn napisał/a
z pszenicznych spróbuj ukraińskiego Obolona

stanowczo - wogóle Obolon to BARDZO zacny browar, a i kwas chlebowy robia doskonały :D

Adon - 22 Wrzeœśnia 2010, 15:11

Ja ostatnio piłem bardzo zacne ale, zwie się ono Berserker, produkowane przez browar na Hebrydach. Polecam!
Kyle Katarn - 23 Wrzeœśnia 2010, 10:54

Lubię przede wszystkim soki owocowe, a z alkoholi to likiery i drinki. Czystej wódki nie lubię, ale sok pomarańczowy 'z prądem' już tak. Słodkie wina też mogą być.
Kai - 23 Wrzeœśnia 2010, 12:18

ilcattivo13 napisał/a
Po zaparzeniu pachniała jak chińskie zapachy do kibli

Nie znam produktu Mokate, który bym lubiła. Dopóki nie zakazano senesu, niebieski Fit był całkiem dobry na wszelkie żołądkowe problemy, ale teraz to taka sama maść na szczury, jak inne herbatki, a smakowo też gorsza.

Marzę o dobrym rieslingu.

Rafał - 23 Wrzeœśnia 2010, 12:37

Wstyd się przyznać, na dodatek publicznie, ale coś mi organizm piwa nie pozwala konsumować. Nie wiem, starość idzie czy co, może swoje już wypiłem, w każdym bądź razie z alkoholi pozostała mi tylko czysta, a i to naprawdę czysta. :|
baranek - 23 Wrzeœśnia 2010, 12:47

Rafał, to mija. ja tak miałem przez ponad pięć lat. podroby odmówiły współpracy i nie było zmiłuj się. ale nie poddawałem się i próbowałem od czasu do czasu. ze skutkiem niejednokrotnie prawie śmiertelnym. wieczorem dwa, trzy piwa, a rano niby wszystko dobrze a po południu utrata przytomności i zjazd. ale od pewnego czasu jak ręką odjął. więc wykorzystuję ten czas, bo nigdy nie wiadomo jak długo... ;P:
Rafał - 23 Wrzeœśnia 2010, 12:53

Znaczy się, trzeba twardym być :D Nie poddawać się, nie zniechęcać, ot dosłownie przed chwileczką kumpel dryndnął, przyjdźcie do nas - mówi - pogadamy, zrobimy flaszeczkę, może browarka - wspomniałem twoje nauki mistrzu i z westchnięciem się zgodziłem, bo
baranek napisał/a
bo nigdy nie wiadomo jak długo... ;P:
;P: :mrgreen: :bravo
Adon - 23 Wrzeœśnia 2010, 21:57

Moniack Mead. Coś, co udaje miód pitny. Niestety tylko udaje. Ale też nie jest takie złe, a wiadomo, że na bezrybiu i rak ryba.
ilcattivo13 - 24 Wrzeœśnia 2010, 09:29

tak trzeba pić tequilę :mrgreen:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group