To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Co pije NURS? A co Wy pijecie?

ilcattivo13 - 20 Sierpnia 2010, 19:41

co mi przypomina, żeby wreszcie kupić nowe galony i wiadra do stawiania moszczu :wink:
Kai - 21 Sierpnia 2010, 09:31

dalambert, ja próbowałam morelowego, z Austrii. Pyyyycha.

A w poniedziałek muszę pamiętać - 13.05 toast za firmę.

Matrim - 1 Wrzeœśnia 2010, 00:25

Białe portugalskie Leira Do Canhoto - było i się skończyło. Ale okazało się zadziwiająco dobre.
baranek - 1 Wrzeœśnia 2010, 10:58

jeszcze nie wiem co, ale jestem umówiony na piątek w knajpce, która ma wypisane na szyldzie: 'ponad sto gatunków piwa z całego świata'. nie wiem czy dam radę. jeśli w sobotę się nie odezwę - nie dałem.
Zgaga - 1 Wrzeœśnia 2010, 11:30

Włączył mi się odruch obronny. Po paru dniach picia piwa na Triconie musiałam zmienić smak: likier tiramisu.
I wystarczy.

Rafał - 1 Wrzeœśnia 2010, 11:32

baranek napisał/a
jeszcze nie wiem co,
Niech zgadnę, ... piwo? :mrgreen:
baranek - 1 Wrzeœśnia 2010, 11:40

Rafał, przenikliwość godna pochwały. pochwalony zatem, się czuj. :D
Virgo C. - 1 Wrzeœśnia 2010, 11:59

Daj namiar na knajpę, jak coś przyjedziemy Cię ratować :mrgreen:
baranek - 1 Wrzeœśnia 2010, 12:06

Virgo C., na rynku nowomiejskim, pod tą apteką na rogu. no wiesz, tam gdzie 'zielony wieloryb' był kiedyś, zdaje się.
baranek - 4 Wrzeœśnia 2010, 10:55

najlepsze to jednak chyba są piwa polskie. takie, dla naprzykładu, 'lipcowe' całkiem smaczne jest. piwa japońskie są bardzo delikatne w smaku, nieco bardziej wyraziste, ale tylko troszkę, są piwa włoskie. piwa hiszpańskie, bardzo smaczne, ale jeśli ktoś nie lubi piwa mocno gazowanego - odradzam. i jedyne chyba, którego nazwę zapamiętałem - belgijski 'satan' - straszny szit. mocne, słodkie jakieś takie, upiłem i odstawiłem. aha, i na koniec - indyjski 'kingfisher' [zdaje się]. dziwne troszkę, ale smaczne.
mówisz barmanowi czego oczekujesz od piwa i on ci doradza. barmanka troszkę mniej zorientowana, ale też obleci [chociaż to ona mi tego 'satana' dała].
i to wszystko jakieś 150, no może 200 metrów od miejsca, w którym odbędzie się 'copernikon'.
ceny od 4 zyli [za bączka] do 20. w sumie większość mieści się w przedziale od 7 do 10 [objętości przeróżne, czasami podawane do trzech miejsc po przecinku].
wada miejsca - o 23.00 ostatni dzwonek i ostatnie zamówienia. chociaż dla mnie w sumie żadna wada, bo o 23.30 mam ostatni autobus do domu.
czuję, że mam nowe hobby. jeszcze parę rzeczy do sprawdzenia zostało. tylko głowa troszkę jakby mnie napieprza.

Virgo C. - 4 Wrzeœśnia 2010, 11:53

Tego Satana to chyba nawet kiedyś w sklepie widziałem. Kosztował ok. 50 zł za dużą butelke (1 litr)
Ozzborn - 4 Wrzeœśnia 2010, 16:20

baranek, to mówisz, że ten Toruń tak z grubsza jak na Bygdoszcz? :mrgreen:
Kai - 4 Wrzeœśnia 2010, 16:43

baranek, chimaya sprawdź - w kolejności niebieski (fioletowy), czarny, czerwony i biały.
A potem to się chyba nazywało Weisbier z plasterkiem cytryny.

baranek - 4 Wrzeœśnia 2010, 20:00

Ozzborn, Toruń to takie miasteczko koło Lubicza.
Pucek - 4 Wrzeœśnia 2010, 20:55

Ozzborn, możesz tratwą spłynąć - nie zabłądzisz :P


E: W następny łykend ( 11 i 12 września) można będzie popić miodu Wikingów!
Gród Jomsborg oficjalnie otwiera bramę na terenach między Centrum Olimpijskim a mostem Grota, zapowiada się niezła balanga.
Więcej na www.jomsborg.pl

Przy lipcowej bitwie kłuszyńskiej też był niezły jarmark, jedzonka różniste - ale kwasu chlebowego nic nie przebiło! W kilku odmianach, butelkowany albo z beczki - pycha!!!
Piwo jałowcowe też było, ale jakoś gorzej podeszło...

baranek - 12 Wrzeœśnia 2010, 10:21

efekt kolejnych piwnych eksperymentów:
średniosmaczne
http://en.wikipedia.org/wiki/Radeberger_Brewery
http://en.wikipedia.org/wiki/Bitburger_brewery

smaczne
http://www.beerstore.com.au/detail.asp?beerID=140

bardzo smaczne
http://www.browar-amber.pl/pl/nasze-produkty/zywe

chłodzi się dopiero, więc jeszcze nie wiem:
http://www.beerstore.com.au/detail.asp?beerID=681

podczas tych eksperymentów nie ucierpiało żadne zwierzę.
pozdrawiam. baranek doświadczalny.

dzejes - 12 Wrzeœśnia 2010, 10:42

A mi piwo żywe wydało się bardzo średnie. Za to niezłe jest "świeże z Mazur".
Virgo C. - 12 Wrzeœśnia 2010, 10:48

A to widziałem dwa dni temu :mrgreen:
http://www.browar-amber.pl/pl/nasze-produkty/harde

Wczoraj w końcu udało mi się napić Krakonosa. To piwo jest w Świebodzicach znane, wiele osób o nim mówiło, ale kupić go w moim rodzinnym mieście ni cholery się nie dało. A wczoraj dostałem w Katedrze i faktycznie, jest dobre :D

baranek - 12 Wrzeœśnia 2010, 10:48

dzejes, pan w sklepie mi tłumaczył, piwo żywe ma 5 tygodni przydatności do spożycia. w ciągu tych pięciu tygodni jego smak się zmienia. najlepiej trafić na ten pierwszy tydzień.
dzejes - 12 Wrzeœśnia 2010, 10:56

No to dam mu jeszcze jedną szansę, ale będę sprawdzał datę przydatności do spożycia, dzięki za cynk.

Piłem niedawno jeszcze Miodne - ciekawe połączenie, za ciemnymi piwami nie szaleję, ale tutaj ładnie się wszystko komponuje.

Martva - 12 Wrzeœśnia 2010, 19:28

Herbatka z pokrzywy. Jest obrzydliwa przez duże OBRZY.
ilcattivo13 - 12 Wrzeœśnia 2010, 20:12

Martva - pokrzywa jest dobra, ale jako dodatek do szczawiówki, albo jako składnik szczawiówki bez szczawiu ;P: Ale żeby ją pić... Mnie na razie jeszcze politura wystarcza :mrgreen:
Anonymous - 12 Wrzeœśnia 2010, 20:22

Kiedyś zaparzałam pokrzywę razem z miętą. W ten sposób dawało się ją wypić, ale w sumie nie wiem, czy to połączenie nie jest jakieś szkodliwe, czy coś.
ilcattivo13 - 12 Wrzeœśnia 2010, 21:15

szkodliwe to na pewno nie. Chyba, że ktoś ma za dużo żelaza we krwi, bo pokrzywa jest chyba najbardziej "użelazioną" rośliną jadalną. Do tego dobrze robi na odporność, wątrobę, kości (ma dużo wapnia i zapobiega wypłukiwaniu wapnia z organizmu - dlatego dodaje się ją do szczawiówki) i skórę. Nie wiem jak z nerkami, bo na pierwszy rzut mózgu, skoro zatrzymuje wapno, to raczej nerkom nie pomaga... Moja babcia zawsze miała na zimę nasuszonej pokrzywy i moja mama też suszy. Zbiera się tylko młode listki i czuby, wczesna wiosną.
Gustaw G.Garuga - 12 Wrzeœśnia 2010, 21:29

Parę dni temu na moim uwielbionym Zaolziu wszedłem w bliższy kontakt z czterema piwami pszenicznymi. Trzy z nich znałem sprzed lat, kiedy jeszcze próbowałem wszystkich zagranicznych piw, jakie tylko można było w Polsce i nie tylko znaleźć, ale wywietrzały mi już dawno z pamięci. Mój prywatny ranking:

4 Erdinger (niem.) - rozczarowanie, jakaś woda aromatyzowana.
3 Primator (czes.) - całkiem odświeżający, ale zarazem solidny
2 Edelweiss (aust.) - rześki, lekki, świeży
1 Paulaner Dunkel (niem.) - nowość - rewelacja, krzepki i świeży, pyszny do ostatniej kropli

A teraz sączę z porcelanowej czarki Veltlinske Zelene :D

Anonymous - 13 Wrzeœśnia 2010, 14:56

Gustaw G.Garuga napisał/a
1 Paulaner Dunkel (niem.) - nowość - rewelacja, krzepki i świeży, pyszny do ostatniej kropli

Też lubię, wczoraj właśnie konsumpcja była. :)

Gustaw G.Garuga - 13 Wrzeœśnia 2010, 19:56

A, i jeszcze przywiozłem wodę mineralną Vincentka. Mineralizacja 9854 mg, a pośród jej licznych zalet opiewanych na etykiecie jest i taka: Upravuje metabolismus po alkoholovych excesech :mrgreen:
Kai - 13 Wrzeœśnia 2010, 20:20

GGG, rodzima Wielka Pieniawa podobno ma te same zalety :D
Gustaw G.Garuga - 13 Wrzeœśnia 2010, 20:31

Nie zdziwiłbym się :) Piłem nawet kiedyś - nie w związku z ekscesami ;) - ale nie pamiętam smaku szczerze mówiąc. Ta Vincentka to smakuje jak gdyby ktoś łyżkę soli wsypał...
Iwan - 13 Wrzeœśnia 2010, 23:15



to dziś piłem, smakowało mi



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group