To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Techniczne życia problemy i inne aspekty marudne

ilcattivo13 - 9 Listopada 2010, 19:59

Agi, o 3 rano przewaga jest po stronie tego, który nie śpi :wink:
ketyow - 9 Listopada 2010, 20:05

Z czterema flejtuchami niewiele można zrobić. Akademik jest tak ograniczony, że szafki są niestety wspólne. Nic nie dociera, jedyne co mogłem to odłączyłem im internet. To ten jeden co nigdy nie ma kasy i dlatego wyjada, nagle znalazł 12 zł na wykupienie tokena na net...

Poza tym to ja tu jeszcze trochę chodzę na zajęcia, więc o 3 to ja jestem tym co śpi ;P:

ilcattivo13 - 9 Listopada 2010, 20:10

no to pozostaje Ci wyjście takie jak z gry "Spy vs Spy" - losowo przyczepiaj do swoich rzeczy różne niespodzianki :mrgreen: Jakiś prąd podłącz, albo kup na bazarze gaz pieprzowy (tego używaj jak będziesz wyjeżdżał na kilka dni)... Studiujesz na uczelni technicznej, więc coś wymyślisz :wink:
ketyow - 9 Listopada 2010, 20:23

Ja to mam szczęście do współlokatorów... No ale lubię mieć czasem spokój, trochę prywatności i nie uznaję wspólnoty majątkowej z obcymi ludźmi na zasadzie "my nie mamy nic, to będziemy brać od ciebie". Znalazłem na mojej ulicy ofertę pokoju ciekawą, oczywiście bez zapłacenia 13 zł nie można ani zadzwonić ani napisać do ofertowiczki, ale wiem jak chata wygląda z podwórka, to się po prostu przejdę i zapukam. Zapomniałem jak to jest dobrze w jednoosobowym pokoju. W Warszawie niby mieszkałem w dwójce, ale poza tym, że czasem chciałem iść wcześniej spać niż dziewczyny, nie mogę narzekać, bo nikt moich rzeczy bez pytania nie ruszał. A tu strach cokolwiek zostawić. Patrząc z perspektywy, to jednak lepiej nawet było z tą blondi, bo jej nie lubiłem, ale nie musiałem prawie oglądać i w lodówce leżało wszystko choćby miało tam zgnić. A tu nie mogę powiedzieć, że ich nie lubię, ale jednak granicę mojej cierpliwości przekraczają codziennie parę razy. Poza tym jestem bardzo zmęczony psychicznie tym, że od dawna nie miałem dnia dla siebie w spokoju.

Mój blog jednak powinien się nazywać "narzekalnia" :wink:

Agi - 9 Listopada 2010, 20:48

ketyow, "aspekty marudne" w tytule zupełnie wystarczą :wink:
Świetnie Cię rozumiem, mieszkałam kiedyś w internacie, pokoje siedmioosobowe, to był horror. Miałyśmy koleżankę, która zamiast prysznica używała perfum jaśminowych, w końcu zagroziłyśmy jej linczem. Długo mogłabym opowiadać.

Lynx - 9 Listopada 2010, 21:14

Agi, myśmy taką po prostu wykąpały na siłę. :twisted:
Kai - 9 Listopada 2010, 21:18

Ja miałam koleżankę, która wychodziła wieczorem na korytarz i mówiła "I like you, I like cosmetics". Jeśli zdążyłam się zamelinować, to ok, jeśli nie, całowałam klamkę, bo koleżanka zarabiała na kosmetyki.
ketyow - 10 Listopada 2010, 15:42

Znaleźć jakąś ofertę pokoju sensowną graniczy z cudem... Przetrzepałem ze 20 serwisów i nie znalazłem nic konkretnego. Szkoda, że przez tego gościa z Logitech przepadła mi praca, tak to jakbym miał pieniądze wziąłbym nawet i coś droższego, w końcu zdrowie psychiczne jest bezcenne. Ofert pracy też nie ma żadnych odpowiadających kryteriom szukania. A tak się cieszyłem, że poznałem tego gościa w pociągu u którego miałem pracować... To dzięki tej podróży ani pracy, ani mieszkania.
ketyow - 17 Listopada 2010, 21:23

W pierwszy post wrzuciłem mały poradnik odmulacza komputera.
Martva - 17 Listopada 2010, 21:28

Merci, jak mi się zwiększy przytomność umysłu to będę psuć ;)
Ziemniak - 17 Listopada 2010, 21:37

ketyow, jedna uwaga do wyciągania klawiatury - niektóre lapki (np. Toshiba) mają klawiaturę przykręconą jedną albo dwoma śrubkami od spodu. Śrubki są przeważnie oznaczone rysunkiem klawiatury.
ketyow - 17 Listopada 2010, 21:58

Tak, w innych natomiast zamiast klawiatury jest literka K. Zaraz dopiszę. Ostatnio po pladze laptopów z nieprzykręcanymi klawiaturami, coraz częściej zaczynam na takie wpadać.
Kai - 17 Listopada 2010, 22:01

ketyow, ja to rozumiem, Ty to rozumiesz, ale to chyba trzeba napisać językiem bardziej przystępnym. Mnie się już przydało :D Dzięki :)
ketyow - 17 Listopada 2010, 22:16

Kai, nie wiem, teraz pewnie sam bym nic nie zrozumiał z tego co napisałem, bo jestem jakiś otępiały. Potem zobaczę, czy da się to "uprzyjaźnić dla ogółu" :wink:
Kai - 17 Listopada 2010, 22:23

A może podeślę Ci opis naprawy systemu bez formatowania? Wsadzisz tutaj i wszystko będzie w jednym miejscu?
ketyow - 17 Listopada 2010, 22:23

Jasne, możesz zapodać.
ketyow - 30 Listopada 2010, 13:27

Kiedyś była dyskusja na temat awaryjności dysków twardych. Teraz mam nieodparte dowody potwierdzające moją opinię, że WD są rewelacyjne, a Maxtor, Samsung i Seagate to szrot. W % jest ilość ze sprzedanych dysków, które wróciły na gwarancję.

Cytat
Dyski twarde
Western Digital – 0,89%
Hitachi – 0,92%
Samsung – 2,25%
Maxtor – 2,79%
Seagate – 2,89%.

Liczby mówią same za siebie. Western Digital i Hitachi mają powód do zadowolenia. Samsung, Maxtor (należący do Seagate'a) i Seagate – raczej nie. Jeżeli spojrzy się na produkty o współczynniku zwrotu ponad 3%, to różnica staje się jeszcze bardziej widoczna.
Samsung SpinPoint T 500 GB – 12,9%
Maxtor DiamondMax 22 1 TB – 6,5%
Seagate 7200.11 500 GB – 5,2%
Maxtor DiamondMax 22 500 GB – 4,8%
Maxtor DiamondMax 22 750 GB – 3,9%
Seagate 7 200.11 1 TB – 3,7%
Seagate 7200.11 750 GB – 3,6%
Hitachi 320 GB IDE – 3,2%.

Dyski 7200.11 i DiamondMax 22 pogrążają firmy Seagate i Maxtor, głównie ze względu na błąd w firmwarze. Uwagę zwraca również bardzo zły rezultat Samsunga. Jeżeli chodzi o modele o pojemności 1 TB, wygląda to tak:
Maxtor DiamondMax 22 – 6,5%
Seagate 7200.11 – 3,7%
Samsung SpinPoint F1 – 2,9%
Samsung EcoGreen F1 – 1,6%
WD Caviar Green WD10EACS – 0,9%
Hitachi 7K1000.B – 0,8%
WD Caviar Black – 0%
WD Caviar Green WD10EADS – 0%.

W czołówce znalazły się niesławne modele DiamondMax 22 i 7200.11, a po piętach depcze im SpinPoint. Natomiast wprost rewelacyjny wynik osiągnęły dyski Western Digital i nieznacznie ustępujący im produkt firmy Hitachi.


Cytat
Na zakończenie zestawienie 16 produktów, których współczynnik zwrotu przekroczył 5%. Oto czego nie należało kupować w omawianym okresie:
17,3% – płyta główna P5NT-Deluxe
16,8% – dysk Seagate 7200.11 1 TB
10,3% – dysk Seagate 7200.11 500 GB
9,0% – karta graficzna PNY 9800 GT 512 MB
8,2% – pamięć 2 × 1 GB OCZ Value DDR2 PC2-6400
7,3% – zasilacz Thermaltake PurePower 450 W
7,1% – karta graficzna Sapphire Radeon HD 4870X2
6,9% – płyta główna ASUSTeK P5Q-SE2
6,7% – płyta główna Gigabyte GA-EP45-DS3
6,6% – płyta główna ASRock N7AD-SLI
6,6% – płyta główna ASRock A770CrossFire
5,7% – pamięć OCZ 2 × 2 GB Platinum DDR2 PC2-8500
5,3% – pamięć Corsair 2 × 2 GB DDR2 PC2-8500
5,2% – dysk Maxtor DiamondMax 22 500 GB
5,1% – płyta główna ASUSTeK M3N78
5,1% – pamięć Corsair 2 × 1 GB DDR2 PC2-8500.


http://pclab.pl/art43862-6.html

ilcattivo13 - 30 Listopada 2010, 14:25

ale tu chodzi o wewnętrzne dyski?
ketyow - 30 Listopada 2010, 14:31

Wiesz, w zewnętrznych też są montowane wewnętrzne, tylko po prostu nie wiemy które (tzn. można szukać w necie). Kupując zewnętrzny WD wiesz, że wewnątrz siedzi jakiś dysk WD, kupując zewnętrzny firmy X nie wiemy i możemy mieć problem potem jak się okaże, że to jakiś Maxtor. Natomiast ta lista to akurat wewnętrzne, ale zasada będzie tyczyć się i zewnętrznych: kupując losowego Seagate mamy 3x większą szansę, że trafmy na padakę niż kupując WD.

Co do zewnętrznych (bo tylko takie sprzedawaliśmy), to w czasie mojej pracy w jewro wracały Samsungi i Toshiba raz wróciła.

Swoją drogą nie można już mówić o czymś takim jak dobra marka. Samsung robi bardzo dobre tv i monitory, z kolei dysku czy telefonu bym od nich nie kupił nigdy. Panasonic jest dobry jeśli chodzi o foto, ale jeżeli chodzi o tv wypada średnio, a jeśli mowa o tanich tv to moim zdaniem fatalnie. Sony niby dobra marka, ale nie przoduje właściwie w niczym. Itd. itd.

ilcattivo13 - 30 Listopada 2010, 14:40

Zastanowiło mnie to, bo jeśli chodzi o dyski zewnętrzne, to raczej WD miał największe problemy przez ostatnie dwa lata. I właśnie chodziło o firmware. I jak kupowałem rok temu zewnętrzny dysk, to właśnie na PClabie się o tym problemie dowiedziałem... Chodziło od dyski 500 MB i 1000MB, a problem był taki, że na dołączonym firmwarze nie dało się w ogóle pracować i trzeba było od razu po kupnie dysku ściągać nowy firmware ze strony WD.
ketyow - 30 Listopada 2010, 17:24

Nie wiem, przegapiłem tę informację. W każdym razie mam 3 wewnętrzne WD, najstarszy koło 5 lat i zewnętrzny od paru miesięcy - póki co żadnych problemów nie uświadczyłem. No i już prawie 17-latka w Amidze, który przez 11 lat był katowany w trybie ciągłym i też bad blocka żadnego, choć to już inna technologia i epoka i wiele się zmieniło.

BTW. WD Elements chyba wychodzi jednocześnie na najtańsze dyski zewnętrzene - ja za 2TB dałem 430 zł, przy czym w lepszym stosunku był 1,5TB za 300 zł. Z tymże mówię o 3,5 cala.

EDIT
Chyba jednak coś pomieszałeś, nigdzie w internecie nie mogę znaleźć takiej informacji, wysypuje mi za to lawinę tematów o błędnym firmware Seagate'ów.

ketyow - 30 Listopada 2010, 22:45

Jedno wino do kolacji,
dla przyjemnej degustacji.
Jedno po, na lepszy nastrój
by nieśmiały minąć zastój.
I kolejne, romantycznie,
by zmysłowo i fizycznie,
pieścić wszystkie zmysły ciała,
by płonęła nawet mała,
ta iskierka pod Twym brzuszkiem,
by wstrząsnęła całym łóżkiem!
Nawet w trakcie tego czynu
po kieliszku tego płynu!
Wino jest miłości znakiem,
jej najczystszym grzesznym smakiem,
a więc pijmy je na zdrowie
- niech się nawet sąsiad dowie!
I niech wiersz ten niebanalny,
co ma podtekst seksualny
oraz wydźwięk erotyczny,
niech kreuje czyn fizyczny!

ilcattivo13 - 30 Listopada 2010, 23:54

ketyow - tyle, że ja sprawdzałem to rok temu i dane były z jeszcze wcześniejszego o kilka miesięcy czasu. I na pewno chodziło o WD, nie pamiętam modelu, ale chodziło o dyski 3,5 cala o pojemności 500 i 1000 MB. Dlatego właśnie zdecydowałem się na FreeAgenta od Seagate'a - był szybszy, mniej awaryjny, łatwiejszy w obsłudze, a jedynym mankamentem było (i jest) to, że głośno pracuje (za co ludzie najczęściej obniżają mu oceny). Wybierałem pomiędzy WD i Seagatem, bo inne firmy mogą dla mnie nie istnieć i stąd nie mogło chodzić o innego producenta. Na pewno czytałem opisy na Komputroniku i Ceneo. Na pewno był jakiś test w Tom's Hardware i PClab też swoje dołożył.

A jeśli chodzi o mojego Seagate'a, to wydaje mi się, że to jest 7200.10, a nie ten felerny 7200.11. Enyłej, nie widzę za dużo skarg na taki model Seagate'a jak mój, czyli na FreeAgent Desk 1TB, a na pewno nie znalazłem nic na temat problemów z firmware.

hrabek - 1 Grudnia 2010, 12:28

ketyow napisał/a
BTW. WD Elements chyba wychodzi jednocześnie na najtańsze dyski zewnętrzene - ja za 2TB dałem 430 zł, przy czym w lepszym stosunku był 1,5TB za 300 zł. Z tymże mówię o 2,5 cala.


Coś pozajączkowałeś. Nie ma takich dysków 2,5 cala. Największa seryjnie dostępna pojemność to 1TB.

Tu news z Engadgeta: http://www.engadget.com/2...5-inch-hdd-fre/
w którym rajcują się, że wreszcie na rynek trafia dysk 2,5 cala 1,5TB. News jest z 27 września. O dyskach 2TB formatu laptopowego póki co można pomarzyć.

ketyow - 1 Grudnia 2010, 16:37

Oczywiście miałem na myśli 3,5 cala, dlatego tak tanio. Dzięki za zwrócenie uwagi.
Kai - 1 Grudnia 2010, 21:15

ilcattivo13, ja też mam same Seagate i Maxtory i poza drobnym szczegółem, że maxtor chodzi jak sieczkarnia, oba pracują >8 lat, czasem płaczą o chkdsk i go dostają, ale nie widzę żadnych większych problemów.
ketyow - 1 Grudnia 2010, 22:30

Szlag trafił cały plan na najbliższy weekend, szlag trafił także plany na okres poniedziałek-piątek, który miał być najlepszym odkąd jestem w Gdyni. Chrzanić pracodawców i przeziębienia. Wygląda na to, że spędzę najbliższy okres z paroma butelkami taniego wina - niestety nie w takiej przyjemnej atmosferze, jak przy napisanym kilka postów wyżej wierszyku (żebym tylko poetą nie został). Normalnie chyba i ja złapię doła... Mam nadzieję, że chociaż to koło w piątek zaliczę, bo zaczyna mi być wszystko jedno. Męczą mnie te studia, ci ludzie. To już nie to samo.
ilcattivo13 - 2 Grudnia 2010, 10:25

ketyow - twardym trzeba być, a nie mientkim. Zostaw tanie wina. Nalewki są lepsze :wink:
ketyow - 2 Grudnia 2010, 14:46

ilcattivo13, nalewki są droższe ;P: W sobotę pójdę na zakupy - prezenty, może jak pogoda sprzyja porobić też jakieś zdjęcia na plażę, bo mi się chce bawić aparatem nowym, a wieczorem film lub gra i butelka wina, o! Może to i gdzieś tam zakrawa o alkoholizm, ale miewam tak, że lubię sobie samemu wypić. Cholera, to nic złego przecież.
ilcattivo13 - 2 Grudnia 2010, 15:40

są takie w kartonikach - 3 zeta litr, czy coś w tym stylu ;P:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group