Powrót z gwiazd - Co pije NURS? A co Wy pijecie?
Rodion - 1 Maj 2006, 11:09
Piwo Arka!
Ticho - 1 Maj 2006, 11:34
heh
u nas właśnie zaczeli rozlewać do butelek Piwo "odra" z piłkarzami ODRY Wodzisław na butelce
Aż starch się napić
lavojtek - 1 Maj 2006, 12:33
Gin z tonikiem Wiem ze jest troche za wczesnie ale co mi tam
Pako - 1 Maj 2006, 14:43
Ticho, serio?! Kirde... bałbym się dotknąć
Jeśli smakuje tak, jak oni grają... to bałbym się
Ticho - 1 Maj 2006, 16:33
tylko że nie grają tragicznie dobrze że nie ma drużyn w stylu "Volt" oni grali by źle:P
a Volt hmmm
otwierasz gulgulgul i koniec, byleby smaku nie poczuć ;>
Pako - 1 Maj 2006, 16:39
E... zależy jak podejść. Jedni piją piwo, żeby pić. Ja piję bo lubię smak. Przez to Voltów i Sarmackich nie pijam
Ticho - 1 Maj 2006, 19:43
Husara bracie Husara ...
nie no ja tam Carsbergi popijam ;>
Yeri - 5 Maj 2006, 03:13
A ja pijam napoje izotoniczne,ale tylko Inkospora,najlepszy jest o smaku cabanjy(ciekawe co to jest cabanja??).Pije tez hurtowo zielona herbate.Kawy nie pijam.Alkoholu tez nie,za wyjatkem Sylwestra,wtedy sie do towarzystwa dostosowuje,czsem mnie Hauer na jednego drinka rumu z cola namowi.W zimie albo na jesieni moze mi sie tez zdarzyc grzanca wypic(robie najlepsze grzance na swiecie!!).
Rafał - 5 Maj 2006, 09:42
Śliwowica słowacka była naprawdę przednia. Tych 52 vol prawie nic, a nic nie było czuć. I co najważniejsze zero kaca. Umieją Słowaki pędzić bimber ze śliwek, oj umieją.
Anonymous - 5 Maj 2006, 20:25
A jak to jest możliwe, że nie ma kaca? Dlaczego nie ma? Bardzo mnie ten temat interesuje.
Pako - 5 Maj 2006, 20:28
Kac jest, jak się coś tam wytwarza w cielsku z alkoholu. I to potrzebuje wody bodaj, żeby sie nie robiło,. Dlatego jak się pije, to się pije też i wodę. Albo chociaż z pół litra kranówy przed spaniem. Mi zawsze pomaga, kaca ni ma
Anonymous - 5 Maj 2006, 20:31
Pako, depczesz mi po piętach dziś. No to dlaczego po śliwowicy nie ma? teoretycznie powinien byc tak samo, jak po każdym innycm alkoholu.
Wypróbuję Twój sposób.
Pako - 5 Maj 2006, 20:37
wiem, że depczę. Bo nie dość, że pięty ładne, to nikt inny się nie odzywa
A czemu po śliwowicy nie ma? Może po prostu Rafał nie miał? A może to ja coś pochrzaniłem ? Nei wiem Wszystko możliwe
Anonymous - 5 Maj 2006, 20:42
Trzeba Rafała dopaść, może zdradzi sekret. Chociaż najpewniej wypisze jakieś ogromne chemiczne równanie (czy jak to się zwie), z którego nic nie zrozumiem.
Edit: Nie mów nic o moich piętach, bo zaraz plotki będą
Pako - 5 Maj 2006, 20:44
Plotki i tak są
A ja bym się napił.... Norlamnie bym usiał, napił się z przyjaciółmi. Z wami, z innymi. A amtury przeszkadzają mi w tym.
Anonymous - 5 Maj 2006, 20:46
Przecież jest weekend. Dziś spokojnie możesz pić. Nie powiesz mi, że się uczysz?
Pako - 5 Maj 2006, 20:56
Od jutra siadam do amtmy porządnie Trzeba nadrobić 9miesięcy zaległości. Ale potem.. potem to będzie ciekawie ) kumpel ma altankę fajną, ciepło bedzie... zimne szklaneczki, zimna wódeczka... i świętujemy i zacieślamy więzy
Lu - 5 Maj 2006, 21:24
Pozwolę sobie zacytowac savikola z wątku o gwiezdnych alkoholach:
"Dehydrogenaza alkoholowa (enzym odpowiedzialny za rozkład alkoholu) przerabia cząsteczkę etanolu do aldehydu octowego, następnie kwasu octowego, a ten rozbijany jest na dwutlenek węgla i wodę. I po kłopocie. "
Chodzi mniej wiecej o to że kac pojawia sie w wyniku odwodnienia organizmu. Alkohol w procesie trawienia rozkłada się na aldehyd octowy, a aldehyd musi się uwodnić, czyli przyłączyć cząsteczkę wody aby przyjąć postać kwasu octowego. Dopiero w postaci kwasu octowego może być wydalony z organizmu.
Stąd pragnienie Organizm potrzebuje wody
Tabletki 2KC dostępne w sklepach przyspieszają proces trawienny (zdaje mi się że zawierają coś tam potrzebne do cyklu Krebsa) i w ten sposób przyspieszamy cały cykl wydalania alkoholu z organizmu.
Lu - 5 Maj 2006, 21:34
A specjalnie dla Mirii wzór:
Moment w którym jesteśmy pijani = 2n + 1
gdzie n jest liczbą półlitrowych, jasnych piw po których wypiciu po raz pierwszy wychodzisz do toalety (zakładając że nie zaczynaliśmy picia z wypełnionym pęcherzem).
Wzór na pierwszy rzut oka jest niedoskonały i niezbyt precyzyjny, ale proponuję sprawdzenie go w praktyce
Wiadomo bowiem że każdego dnia inny mamy poziom odporności na alkohol, zależy to od naszego zmęczenia, tego co w dnym dniu zjedliśmy itp. Ten uniwersalny wzór uwzględnia wiekszość zmiennych.
Wśród kobiet wartość n oscyluje najczęściej w przedziale (1-1,5), u mężczyzn ok. 2
dzejes - 6 Maj 2006, 00:47
Cytat |
Lu
... u mężczyzn ok. 2 |
Ja już tylko kawę zbożową, naprawdę
Rafał - 6 Maj 2006, 06:12
Ale was dopadł problem kaca
Prawdę mówiąc nie wiem dlaczego nie było kaca po śliwowicy, wedle wszelkich reguł powinien być! Może to wina karkówki albo boczku z grila? Może zapijania ostrym pomidorowym sokiem? Może coś na rzeczy miał fakt, że po śliwowicy była jeszcze jakaś nasza rodzima produkcja? No nie wiem. A może po prostu dawno nie piłem
A najlepszą metodą na brak kaca jest impreza w zmienionym klimacie. Jak byłem pierwszy raz w Bieszczadach, to przez całe 5 dni pobytu nie miałem ani razu kaca. A rankiem (tzw.bladoświt) obowiązkowo w górki.
Anonymous - 6 Maj 2006, 09:41
Dzięki Lu! Będę jutro sprawdzać ten wzór. Mechanizm powstawania kaca był mi mniej więcej znany, więc tym bardziej zafrapował mnie Rafał, twierdząc, że kaca nie miał.
A zmiana klimatu faktycznie działa! Będąc w Hiszpanii kilka lat temu, piłam nieprawdopodobne ilości alkoholu a rano budziłam sie świeża i pełna zycia.
Przydały by się jakieś solidne badania naukowe na temat kaca. A raczej walki z nim.
mawete - 6 Maj 2006, 10:11
Pamiętajcie jeszcze o tym, że alkohol wypłukuje witaminy z krwi - to również przyczynia się do powstawania kaca. Polecam przed snem 3-4 tabletki vit. C. Pomaga
Rafał - 6 Maj 2006, 10:17
A mi kiedyś pomogło wbijanie szpilek w..... korek od wódki.
Pako - 6 Maj 2006, 10:17
O.. to też słyszałem, że Witamię C można brać i pomaga. A przedawkować sie jej normalnie nie da.
A mawete zna się na rzeczy moim skromnym zdaniem
Lu - 13 Maj 2006, 21:20
RAFAŁ
Cytat | A mi kiedyś pomogło wbijanie szpilek w..... korek od wódki. |
Zająłeś sie wbijaniem szpilek i zapomniałes się napić ?
Witamina C faktycznie pomaga, ale nie jestem pewna czy nie mozna jej przedawkować.... owszem, tak mówią, ale czy to prawda... ?
Pako - 14 Maj 2006, 13:18
Witaminy C praktycznie nie da się przedwawkować. W razie czego organizm bardzo szybko się jej pozbędzie, ale jest to cieżko zrobić - przedawkować witC.
A dwie-trzy tabletki na pewno nie spowodują przedawkowania.
Piech - 14 Maj 2006, 15:36
Linus Pauling (noblista w dziedzinie chemii) witaminę C jadł łyżkami i w późniejszych latach swego życia intensywnie promował przyjmowanie jej w dużych dawkach. Wierzył, że działa zapobiegawczo przeciw przeziębieniom i innym zakażeniom, nowotworom i schorzeniom wielu starszego. Sporo opublikował na ten temat, no i starał się sam świecić przykładem. Byłem na jednym z jego wykładów na ten temat, bodajże w roku 1990. Zaczęło się tak, że na podium wbiegł w lekkich podskokach prawie 90-letni staruszek w charakterystycznym bereciku. W czasie wykładu brylował intelektem. Pewnie nie dowiemy się nigdy czy był to skutek dużych dawek witaminy C, czy on po prostu tak miał. Tak czy owak, te duże dawki chyba mu nie zaszkodziły. Pauling zmarł w wielu 93 lat.
Pako - 14 Maj 2006, 15:46
Zaszkodzić, nie zaszkodziły Ale też pewnie aż tak nie pomogły, nie przesadzajmy
Ale fakt, żę badania mówią, żę witC nie da się jako tako przedawkować. Czasem organizm może sie lekko burzyć, ale wtedy wszystko przez układ wydalniczy przeleci i tyle widzieli.
Lu - 15 Maj 2006, 00:59
Zmienie chwilowo temat rozmowy - czy wy też macie tyle ataków wirusów na komputer?
Dzisiaj od rana miałam ok 30 informacji że coś mi się próbuje połączyć z komputerem.... jakiś wiosenny wysyp koni ?
|
|
|