Ludzie z tamtej strony świata - Rafał Dębski
mały smoczek - 29 Listopada 2005, 07:17
Margot ładny avart
mały smoczek - 29 Listopada 2005, 07:19
Rafał, jaka jest Twoja ulubiona potrawa?
RD - 29 Listopada 2005, 11:59
Trochę tego jest...
Na pewno pizza, zupa grzybowa, zalewajka, tradycyjny schabowy z kaustą, różne zapiekanki, risotta... Dłuugo by wynieniać.
A Twoja?
mały smoczek - 29 Listopada 2005, 12:46
Na pewno czekolada
z zup pieczarkowa i pomidorowa,
w dzieciństwie bardzo lubiłam zalewajkę, którą gotował mi tata, ja niestety takiej nie umiem ugotować
w okresach kiedy jadam mięso to jem filety z kurczaka i rolady wołowe,
białe i szare kluski, naleśniki
Pizze też bardzo lubie
Ale najbardzij lubie niestety słodycze.
Niecierpie jeść zup mlecznych.
Rafał, jest jakś potrawa, której nie lubisz jeść??
mały smoczek - 30 Listopada 2005, 09:05
Ach , zapomniałm , że bardzo lubie pieczonego łososia i pierogi
RD - 30 Listopada 2005, 09:54
mały smoczek napisał/a | Rafał, jest jakś potrawa, której nie lubisz jeść?? |
NIENAWIDZĘ zupy szczawiowej! NIENAWIDZĘ, NIENAWIDZĘ, NIENAWIDZĘ!!!!!!!!!!!!
I wszystkiego, co zawiera natkę pietruszki.
I CHOLERNEGO SZPINAKU TEŻ NIENAWIDZĘ!
I to by było na tyle.
Margot - 30 Listopada 2005, 11:42
RD napisał/a | mały smoczek napisał/a | Rafał, jest jakś potrawa, której nie lubisz jeść?? |
NIENAWIDZĘ zupy szczawiowej! NIENAWIDZĘ, NIENAWIDZĘ, NIENAWIDZĘ!!!!!!!!!!!!
I wszystkiego, co zawiera natkę pietruszki.
I CHOLERNEGO SZPINAKU TEŻ NIENAWIDZĘ!
I to by było na tyle. |
Ty też
To chyba jakieś społeczne jest i wirusowe => przenosi się
No, może natkę pietruszki potrafiłabym jakoś tolerować...
Haletha - 30 Listopada 2005, 13:29
Zupę szczawiową toleruję tylko wtedy, gdy nie ma nic innego do jedzenia, natki pietruszki też bezgranicznie nienawidzę. Nie rozumiem natomiast jak można nie wielbić dobrze przyprawionego szpinaku i nie uśmiechać się błogo na samą myśl o Nim...
I nie rozumiem dlaczego nie ma wątku kulinarnego, gdzie można by wrzucać tego typu wynurzenia:)
Czarny - 30 Listopada 2005, 13:48
Zupa szczawiowa mniam, mniam. Jeszcze z gotowanym jajeczkiem, pyszota
Margot - 30 Listopada 2005, 16:21
To jest zboczenie, jeść coś, co przypomina brudno-zieloną papkę, jak przeżutą i strawioną częściowo przez krowę...
Ziuta - 30 Listopada 2005, 19:33
RD napisał/a | NIENAWIDZĘ zupy szczawiowej! NIENAWIDZĘ, NIENAWIDZĘ, NIENAWIDZĘ!!!!!!!!!!!! |
O tak! O tak! Oooo taaaak!!!!
A lubisz lane kluski? Bo dochodzę do wniosku, że na tej planecie nie lubi ich nikt, prócz mnie.
gorat - 30 Listopada 2005, 20:46
Margot napisał/a | To jest zboczenie, jeść coś, co przypomina brudno-zieloną papkę, jak przeżutą i strawioną częściowo przez krowę... |
To samo skojarzenie
Tego, czego nienawidzę, nie wymienię z nazwy - ohydna dla mnie (i jak ja się odezwę do barona, jak???), ale mogę powiedzieć, że nie lubię przetworzonej marchwi, szczególnie gotowanej; jak w zupie pływa wiele pomarańczowych punkcików to... ble... Może usciślę, że nie lubię gryźć takiej marchwi Surową osobliwie zżeram jak królik
RD - 1 Grudnia 2005, 08:37
Ziuta napisał/a | RD napisał/a | NIENAWIDZĘ zupy szczawiowej! NIENAWIDZĘ, NIENAWIDZĘ, NIENAWIDZĘ!!!!!!!!!!!! |
O tak! O tak! Oooo taaaak!!!!
A lubisz lane kluski? Bo dochodzę do wniosku, że na tej planecie nie lubi ich nikt, prócz mnie. |
Lane kluski lubię bardzo razem z całą rodziną. Najchętniej je pożera moje najmłodsze dziecko.
RD - 1 Grudnia 2005, 08:42
Haletha napisał/a | Zupę szczawiową toleruję tylko wtedy, gdy nie ma nic innego do jedzenia, natki pietruszki też bezgranicznie nienawidzę. |
Ja szczawiowej nie toleruję nawet wtedy, kiedy lodówka wyglda niczym tabory Budionnego. Musiałbym z głodu umierać, a i to nie wiem...
Cytat | Nie rozumiem natomiast jak można nie wielbić dobrze przyprawionego szpinaku i nie uśmiechać się błogo na samą myśl o Nim... |
Wyobraź sobie, że MOŻNA!!!! MOŻNA JAK JASNA CHOLERA!!!!! To są głębokie traumy z okresu dzieciństwa.
Cytat | I nie rozumiem dlaczego nie ma wątku kulinarnego, gdzie można by wrzucać tego typu wynurzenia:) |
Ależ to bardzo dobre miejsce na wątek kulinarny, wziąwszy pod uwagę niektóre moje gabaryty i upodobania.
I, oczywiście to, żem sam jest niby smakowity kąseczek...
Votan - 1 Grudnia 2005, 12:53
A ja ruskie pierogi lubię i bliny. Jak osiołek ze Shreka na kremówki - na samą myśl o blinach się ślinię.
Mało nie załatwiłem sobie klawiatury .
cobra - 1 Grudnia 2005, 13:10
RD napisał/a |
Wyobraź sobie, że MOŻNA!!!! MOŻNA JAK JASNA CHOLERA!!!!! To są głębokie traumy z okresu dzieciństwa.
|
Ha! - to ja swoim synkom oszczędzam traumy. Mam dwóch, małego (Szczepan 2 lata) i dużego (Staszek 8 ). Ostatnio jak zrobiłem na obiad lazanię, taką na szybkiego ze zmiksowanych warzyw i pomidorów z kartonika, to Staszek nie chciał tego ruszać, bo stwierdził, że "to coś wygląda jak kupa Szczepana!!!". No to na takie dictum spasowałem, bo na koloniach w NRD za czasów podstawówki wmuszano w mnie takie zielone coś podobne do placków krowich, co się szpinakiem zwało. Wrrrrr.....
Mara - 1 Grudnia 2005, 18:50
Ja nie wiem, co wy chcecie od szpinaku? Zdrowy, smaczny i ładnie komponuje się na talerzu z jajkiem sadzonym. Jak dodać do tego pomidory to wychodza barwy rastamańskie
A tak, po prawdzie, to szpinak jadłam może 2 razy w życiu i kompletnie nie pamietam jak smakuje. Ale kolorystycznie wygląda całkiem, całkiem...
mały smoczek - 1 Grudnia 2005, 20:38
Mara z tego szpinaku da się tylko zjeść jajko
Nienawidze zupy mlecznej, od niemowlaka we mnie ją wmuszano ochydztwo.
A za to uwielbiam kremówki " czy znacie kogoś kto nie lubi kremówek"?
Rafał, jaka jest Twoja ulubiona potrawa wigilijna??
Czarny - 1 Grudnia 2005, 21:06
Ja nie lubię kremówek Najlepsze są babeczki z makiem (tu powinien być emotikon oblizujący się wielkim czerwonym jęzorem )
Margot - 1 Grudnia 2005, 21:46
Również nie lubię kremówek, tylko ptysie
I nie znoszę gotowanej marchewki oraz gotowanych warzyw, za wyjątkiem: fasolki, kukurydzy, kalafiora, brokuła i brukselki. Reszta na surowo albo wcale.
Szpinak - wcale! NIGDY! Nawet w przypadku zagrożenia śmiercia głodową! I szczawiowej też nigdy!
Kluski lane tylko w rosole - mleko tylko w kawie.
A na Wigilię obowiązkowo uszka i barszczyk
O!
Logan - 1 Grudnia 2005, 22:10
Sio mi do kącika kulinarnego... Tam poproszę o jakies fajne przepisy... Tutaj null o jedzeniu... Bo jak topór moderatorski wezmę to będą krwawe flaczki...
Margot - 1 Grudnia 2005, 22:20
Oooo! Ładnie będzie, krew i flaczki z toporem w tle...
Chociaż z drugiej strony - to szkoda przedwcześnie kłaść się pod moderatorski topór - tyle jatek by mnie ominęło...
<kurcgalopkiem oddala się do wątku o żarciu>
RD - 2 Grudnia 2005, 10:25
mały smoczek napisał/a | Rafał, jaka jest Twoja ulubiona potrawa wigilijna?? |
A niech mnie moderator utrupi! Odpowiem.
Zupa grzybowa i jeszcze raz zupa grzybowa. Z łazankami.
RD - 2 Grudnia 2005, 10:31
Czarny napisał/a | Ja nie lubię kremówek Najlepsze są babeczki z makiem (tu powinien być emotikon oblizujący się wielkim czerwonym jęzorem ) |
Tak się zapytam niedyskretnie... Nigdy nie próbowałem babeczki z makiem. Podziel się doświadczeniem - przed konsumpcją sypiesz mak babeczce na plecki czy na brzuszek?
No, teraz się Logan nie przyczepi, że ciągniemy temat kulinarny.
Czarny - 2 Grudnia 2005, 10:41
A głodnemu chleb na myśli (stare przysłowie pszczół mówi). Z posypywania wzmiankowanej babeczki, to znam jedynie z ziarnkami pieprzu i ucierać, ucierać, ucierać (sytuacja poglądowa: brzuch męski pieprz brzuch damski )
Margot - 2 Grudnia 2005, 10:44
Czarny napisał/a | A głodnemu chleb na myśli (stare przysłowie pszczół mówi). Z posypywania wzmiankowanej babeczki, to znam jedynie z ziarnkami pieprzu i ucierać, ucierać, ucierać (sytuacja poglądowa: brzuch męski pieprz brzuch damski ) |
Ucierać na brzuchu?? Trochę to... hmmm... Nieortodoksyjne podejście
Czarny - 2 Grudnia 2005, 10:47
Bardzo rozgrzewa , pomaga na przeziębienia itp.
Margot - 2 Grudnia 2005, 10:48
Aacha!
Ale czy do tego konieczna jest babeczka??
Czarny - 2 Grudnia 2005, 10:51
A na co chcesz pieprz nasypać i o co rozcierać, jak masz tylką jedną część "żaren" ?
RD - 2 Grudnia 2005, 12:38
Margot napisał/a | Aacha!
Ale czy do tego konieczna jest babeczka?? |
Margot! To pytanie jest co najmniej dwuznaczne! Nie życzę sobie tutaj parady równości! . Nawet jeżeli Czarny jest cud urody facetem.
|
|
|