To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni

illianna - 2 Lipca 2010, 16:14

hrabek napisał/a
Martva napisał/a
Powraca tradycyjny letni temat, to znaczy och ach jak można nosić stanik pod koszulką na ramiączkach i jakie to nieestetyczne jak ramiączka stanika wystają i że są staniki bez ramiączek, i że jak się ma taki biust że dostanie na niego stanika bez ramiączek jest niemożliwością, to się nosi koszulki z rękawkiem.


A dla mnie jest to bardzo estetyczne. I apetyczne.


S uważa tak samo, twierdzi że czarny stanik z pod białej powycinanej bluzki jest sexy, może faceci tak to widzą, a my się niepotrzebnie umartwiamy ;P:

Martva - 2 Lipca 2010, 17:20

Ja się nie umartviam, ja się wściekam tymi dziewczętami które myślą że kupić stanik bez ramiączek to jest takie hop siup. Pasujący stanik bez ramiączek, rzecz jasna, nie taki który udaje drugą parę piersi na wysokości brzucha, jak się ze schodów zbiegnie. żeby nie było, mnie tam nie przeszkadza jak wystaje, pod warunkiem że kolorystycznie pasi:
http://images25.fotosik.p...39fdd1f1ed5.jpg
Natomiast widziałam dziś przynajmniej trzy dziewczyny, którym obwód stanika wygięty w odwrotną literę U wystawał znad topu/sukienki i naprawdę mam ochotę wręczać takim osobom piersiówkę.

Kai - 2 Lipca 2010, 17:36

Martva napisał/a
widziałam dziś przynajmniej trzy dziewczyny
ja widuję przeciętnie dwadzieścia dorosłych kobiet z takim samym problemem.

Z drugiej strony, wciąż słyszę, że powinnam chodzić bez... brrrr ja nawet śpię w staniku, starym i luźnym, ale zawsze....

Martva - 2 Lipca 2010, 18:27

Mnie się zdarza chodzić bez. Bo na co dzień noszę, więc mam biust w takiej kondycji, że mogę sobie na to pozwolić. Ale od czasu do czasu na jakies forum wpada koleś i zaczyna pierniczyć farmazony o tym że noszenie stanika powoduje osłabienie mięśni klatki piersiowej i obwisanie biustu. Uch, mam wtedy ochotę wrzeszczeć i kaleczyć, bo boję się że ktoś idioty posłucha.

ED. sporo dziewczyn z Lobby śpi w staniku.

Ziuta - 2 Lipca 2010, 18:49

Żebyś widziała tę dziewczynę, którą spotkałem dzisiaj. Miseczki ze trzy razy większe od piersi. Odstawały tak, że można by po szklance wody wlać.
Martva - 2 Lipca 2010, 18:56

O, a to rzadki widok. Na ogół malutkie miseczki, cyc wylewający sie ze wszystkich stron, a obwód do zawiązania na kokardkę.
Ziuta - 2 Lipca 2010, 19:10

Tak w'ogle to była blondynka, bardzo zgrabna, w takiej luźnej, mocno prześwitującej bluzeczce. Właśnie te miseczki i zgrabność prześwitywały.
joe_cool - 2 Lipca 2010, 21:23

Czy mi się wydaje, czy pani reklamująca tę oto bieliznę dla kobiet z dużym biustem ma coś nie tak z biustem?
illianna - 2 Lipca 2010, 22:33

Martva napisał/a
Ja się nie umartviam, ja się wściekam tymi dziewczętami które myślą że kupić stanik bez ramiączek to jest takie hop siup.
ja nosiłam przez jakiś czas bezbarwne ramiączka, ale one szybko się degradują, a ostatnio albo noszę bluzki z pod których nie wyłazi, albo chodzę bez stanika, względnie jak już kolor idealnie pasuje to może sobie wyłazić. W ogóle to nie przepadam za bluzkami na ramiączkach, jest tyle ciekawszych rozwiązań ;P:
Spać w staniku sobie nijak nie wyobrażam, aj nawet leżeć na kanapie w nie nie umiem, nie ważne jak jest wygodny. Całe studia chodziłam praktycznie bez, teraz też mi się zdarza, na szczęście, nieszczęście moja mastopatia trzyma cycki na swoim miejscu :mrgreen:

Martva - 2 Lipca 2010, 22:45

Eeee, to Polska. Wyjściowy biust sie nie liczy, przecież mamy fotoszopa. Swoją drogą jakoś nie do końca ufam tej firmie, Kinga jako taka ma kopniętą tabelę rozmiarów, miski rozmiar mniejsze od standardowych (tabelkowo w ich 70F bym nie weszła). No i tradycyjny cytat:
Cytat
W zależności od rozmiaru biustonosza, stosowane są różne szerokości haftki i ramiączek - od 16 mm do 20 mm. Grubsze ramiączka lepiej utrzymują większy biust,

Może jestem podła, ale obawiam się że z tymi większymi rozmiarami nie patrzą na realny rozmiar stanika, tylko na miskę, i im większa literka, tym grubsze ramiączka. A takie chociażby 65H, polskie, i to jeszcze być może zaniżone o miskę, to przecież nie jest biust duży ani ciężki. A większość firm zamiast robić porządne obwody, dowala do staników szelki, bo ramiączkami się tego nie da nazwać i jeszcze pisze że to dobrze.
A moje ulubione halfy od M&S mają w przedniej części ramiączka typu podwójne spaghetti, potem różyczkę, a potem centymetrową gumkę. Nic się nie wrzyna. Nie to co Gaia, 1,5cm ozdobione dodatkowo haftem, czyli wizualnie 2cm.
No i kurde, do polskiego H, nie powinni się błaźnić konkurencją z 'zagranicznymi firmami' bo to nie jest żadna konkurencja.

Martva - 3 Lipca 2010, 12:15

Zaczęłam robic porządki w szafie, tzn wywaliłam wszystkie ciuchy na łózko, a potem poszłam robić zdjęcia. Nie chce mi się dalej. Dobrze że to nie jedyne łóżko w jakim mogę dziś spać.
Przydałoby sie pozbyć paru rzeczy w których już nie chodzę i nie będę chodzić. A potem dokupić nowe :twisted: na przykład różowej koszulki na ramiączkach będę potrzebować, o. I mnóstwa sukienek. W sumie mogą być krótkie, stwierdziłam ostatnio że wcale nie mam tak złych nóg jak sobie wmawiałam i dawałam wmawiać.

A, i nie mam co na siebie włożyć na Avangardę :(

Kai - 3 Lipca 2010, 19:42

Martva, jakoś mi się zdaje, że na opakowanie mało kto będzie zwracał uwagę. Jesteś wartością samą w sobie i to chyba najważniejsze. Każdy będzie widział Martvą a nie ciuchy :)
May - 3 Lipca 2010, 19:48

Martva napisał/a
Powraca tradycyjny letni temat, to znaczy och ach jak można nosić stanik pod koszulką na ramiączkach i jakie to nieestetyczne jak ramiączka stanika wystają i że są staniki bez ramiączek, i że jak się ma taki biust że dostanie na niego stanika bez ramiączek jest niemożliwością, to się nosi koszulki z rękawkiem.


Zasadniczo mam to w nosie i kolor ramiaczek stanika nie pokrywa sie z kolorem koszulki. Dzis mam stanik w kolorze fuksji z czarnym i jasna, bezowa koszulke. Na szczescie zyje w normalnym kraju gdzie nikt (poza paroma walnietymi Polkami, ktore potem sie wyzalaja na forach 'ach jakie te anglice nieestetyczne!!!') sie takimi *beep* nie przejmuje.
A stanika bez ramiaczek na moj biust nie jestem w stanie kupic i juz, z wiekszoscia jestem niekompatybilna...

Kai - 3 Lipca 2010, 19:57

illianna napisał/a
Spać w staniku sobie nijak nie wyobrażam, aj nawet leżeć na kanapie w nie nie umiem
Mnie się tak zrobiło przez karmienie, niestety wkładki same nie chciały się trzymać i tak zostało. Prawie dwa lata to dość czasu, żeby nabrać nawyku :) Szczerze mówiąc, też chętnie chodziłabym bez, ale to wygląda strasznie wyzywająco. Jeszcze na takim starym pudle jak ja.
ihan - 4 Lipca 2010, 09:17

Uffff, po poście May ucieszyłam się, że nie jestem walniętą Polką, bo owszem, bardzo, bardzo estetycznie rażą mnie niedobrane do koszulki ramiączka stanika, choć te przeźroczyste jeszcze bardziej, ale nie pisuję na forach internetowych. No chyba, że blog Martvej uznać za forum i mam dylemat: jestem walnięta czy nie? :mrgreen: Lub raczej: jak bardzo? Podobnie rażą mnie odsłonięte nieumięśnione brzuchy, albo: dla mnie to ta sama kategoria. Noszę koszulkę na ramionkach i nie dobieram stanika, bo mi tak wygodnie i odpimpusiać się ode mnie, OK. Noszę brzuch na wierzchu bo nie chce mi się łazić po sklepach za dłuższą koszulką, OK. Robię tak, bo jestem leniwa i nie chce mi się poświęcać czasu na nieistotne szczegóły, i zdaję sobie z tego sprawę. Taką postawę rozumiem i akceptuję. Robię tak i jest mi obojętne jak estetycznie odbierają mnie inni.
Piszę to ja, chodząca w sandałach ze skarpetkami i nie mająca nigdy (i pewnie nie będę mieć go do śmierci) dylematu Kai. Mimo, że pewnie jestem sporo starszym pudłem.

illianna - 4 Lipca 2010, 18:29

ihan napisał/a
chodząca w sandałach ze skarpetkami
ależ to ostsni trend w modzie, powrócił na fali fascynacja latami osiemdziesiątymi ;P:



May - 4 Lipca 2010, 19:28

o wow! I jeszcze modelki powinny miec owlosione nogi!
dzejes - 4 Lipca 2010, 20:28

I wąsy! ;P:
ihan - 4 Lipca 2010, 22:06

Wąsy? Na nogach? :shock:
Kruk Siwy - 4 Lipca 2010, 22:23

Może nie dociekajmy gdzie. dzejes, w końcu może mieć z goła ( a tom mu powiedział) specyficzny gust.
Kai - 5 Lipca 2010, 06:43

ihan, ja nie mam dylematu, tylko lustro.

A jak kto chodzi, wisi mi totalnie - czemu mam się przejmować bardziej niż dana osoba? Jeśli razi moje uczucia estetyczne, przenoszę wzrok na kwiatka, kotka, albo cokolwiek estetyczniejszego.

Z drugiej strony - takie buty... to już reszta obojętna. :mrgreen:

Godzilla - 5 Lipca 2010, 07:13

Skarpetki skarpetkami, ale te buty, te buty! Przypominają mi obuwie ortopedyczne dla osób z jedną nogą krótszą o 20 cm od drugiej. To taki nowoczesny wdzięk i lekkość?
Kai - 5 Lipca 2010, 07:19

Godzilla, widziałaś kiedy akrobatę bez wdzięku i lekkości? :mrgreen: Osoba, która potrafi do nich wejść bez drabinki, już z założenia musi być bardzo zręczna :mrgreen:
Martva - 6 Lipca 2010, 12:24

Dżisas, będą mi się tu kłócić która jest starym pudłem :roll: ;)
Jeszcze o spaniu w staniku: http://forum.gazeta.pl/fo...w_staniku_.html
Dziewczyny piszą że warto, nie próbowałam.

Kurczę, pojechałam sobie do takiego wielgaśnego lumpa, z trudem znalazłam trzy rzeczy do przymierzenia. Lniane spodnie miały za proste nogawki i nie przekonały mnie, jagodowy (tak się chyba nazywa ten kolor) wiązany top był rozmiar za duzy, a rewelacyjna satynowa kiecka o moim ulubionym kroju (odsłonięte ramiona, dopasowana góra, rozkloszowany dół) z fantastycznej satyny w nasyconej szmaragdowej zieleni - materiał podobny do tego leciała ze mnie straszliwie. Nawet sie zastanowiłam czy nie dałaby się zwęzić, ale dzielnie zwalczyłam uzależnienie i odpuściłam. Nie przymierzyłam również czarnej plisowanej spódnicy w biało-czarną kratkę, bo była szersza niz dłuższa.

illianna - 6 Lipca 2010, 12:33

Martva napisał/a
starym pudłem
pudłem nie pudłem, ja nie śpię, bo bardziej mi zależy na komforcie snu i prawidłowym krążeniu, niż ładnych cyckach, zbyt opięta bielizna prowadzi do zatrzymywania krążenie, dlatego ostrożnie podchodzę do bardzo dopasowanych staników, a tym bardziej spania w nich, nie uważam, by była to kwestia przyzwyczajenia się, to tak jakby twierdzić, że przyzwyczajenie się do wysoki obcasów niweluje ich skutki dla kręgosłupa i stawów ;P: ten grzech niestety popełniam, choć ostatnio coraz mniej, zresztą niestety jak przez parę lat chodziłam tylko na wysokich, mój biedny kręgosłup oprócz skoliozy dorobił się pogłębionej lordozy, wcale to ładnie nie wygląda. Moda i uroda czasem jest szkodliwa dla zdrowia jak widać :?
Martva - 6 Lipca 2010, 12:45

illianna napisał/a
dlatego ostrożnie podchodzę do bardzo dopasowanych staników, a tym bardziej spania w nich,


Nikt nikomu nie zaleca spania w bardzo dopasowanych stanikach, lepsze są luźne, z tego co mi się chciało czytać. Takie za luźne do chodzenia w dzień, ale jednak trzymające ten biust w miejscu (pamiętaj że Ty masz niezbyt duże, twarde piersi, więc Tobie spanie w biustonoszu jest absolutnie niepotrzebne, ale piersiom dużym, miękkim, zmasakrowanym chudnięciem, tyciem, ciążą, karmieniem i fatalnie dobranymi stanikami to może baaardzo pomóc.

illianna napisał/a
zbyt opięta bielizna prowadzi do zatrzymywania krążenie


Nie przesadzajmy, jak zbyt opięte biodrówki nie zatrzymują (a jakoś nie widzę setek nastolatek mdlejących na ulicach), to stanik też krzywdy nie zrobi.

illianna napisał/a
nie uważam, by była to kwestia przyzwyczajenia się


Przyzwyczaić sie trzeba do ścisłych staników noszonych w dzień, jeśli się całe życie nosiło za luźne. Jednym to przychodzi łatwiej, innym mniej łatwo, ale błagam, nie sugeruj że to jest szkodliwe, czy coś. Szkodliwe to są fiszbiny jeżdżące po piersiach w dół i w górę jak się ma obwód za luźny. Wiadomo że nie należy przeginać i nosić obwodów 60 na ciasno mierzone 75cm.

Obcasy to jest zupełnie, zupełnie inna sprawa i tu nawet nie ma co porównywać.

Kai - 6 Lipca 2010, 12:50

Martva napisał/a
pojechałam sobie do takiego wielgaśnego lumpa, z trudem znalazłam trzy rzeczy do przymierzenia
W Katowicach zauważalna prawidłowość - im większy lump, tym mniej w nim jest. Fajne są osiedlowe sklepiki, babcie wybierają tradycyjne rzeczy, biedni taniochę, zostaje sam odjazd. :mrgreen:

Nie pomnę, ile i jakich ciuchów wypatrzyłam na kostiumy do inscenizacji, ale normalnych też mam z pół szafy właśnie z takich niedużych, zadbanych second handów osiedlowych.

A biustonosz do spania noszę faktycznie z przyzwyczajenia, bo innego powodu trudno się doszukać, jest na mnie w obwodzie za szeroki o jakieś 5 cm :D Ale ja tak mam, może to jeszcze nie są natręctwa, ale pewnie kiedyś się nimi staną. :roll:

illianna - 6 Lipca 2010, 13:15

Martva napisał/a
Nie przesadzajmy, jak zbyt opięte biodrówki nie zatrzymują (a jakoś nie widzę setek nastolatek mdlejących na ulicach), to stanik też krzywdy nie zrobi.
owszem zatrzymują w jamie brzusznej, co do mdlenia nie prowadzi, ale do innych skutków tak, poza tym są jedną z przyczyn infekcji pochwy i układu moczowego, a za ciasne staniki też nie dają skutków od razu, chodzi o limfę, a nie mdlenie, efekty są po jakimś czasie. Wcale nie uważam, że stanik ma być niedopasowany, ale nie może też być zbyt ciasny, obie wersje są równie szkodliwe, a fiszbiny owszem, to one robią najwięcej złego przy za ciasnych stanikach.
Przyzwyczajenie może powodować brak naturalnej reakcji na zbyt duży ucisk, to jest niebezpieczne.
Wiadomo że jak jest dobrze dobry stanik też się trzeba przyzwyczaić, tak jak zresztą do noszenia ubrań w ogóle, małe dzieci bardzo chętnie pozbywają się ubrań, nie chcą ubierać zwłaszcza butów i czapek, a trochę ciężko w naszym klimacie chodzić zawsze bez nich ;P:
Ja generalnie jestem za prawidłowym dobieraniem staników, tylko jak do wszystkiego podchodzę z umiarem i dystansem i zawsze sprawdzam różne punkty widzenia, zanim się na coś zdecyduję :mrgreen:
Pewnie jak się karmi to trzeba spać w staniku, może też tak jak piszesz spanie, w luźnym nie jest czasem takie złe. :)


żylaki a ciasne ubranie
infekcje a za ciasne ubranie
żle dopasowane, za ciasne staniki, a krążenie
osoby z zaburzeniami krążenia, a ciasne odzież, w tym staniki

hrabek - 6 Lipca 2010, 13:23

A próbowałyście kiedyś spać w ciasnych sportowych skarpetkach? Ja próbowałem kilka razy i za każdym razem budziłem się w środku nocy i ściągałem skarpetę ze zdrętwiałej stopy, bo mi krążenie zatrzymywała. I oczywiście nic strasznego się nie stało, proceder zarzuciłem, ale nie wiem, co by było, gdybym ostrzeżenia organizmu notorycznie ignorował.
illianna - 6 Lipca 2010, 14:10

Ja to w ogóle ma chyba jakiś problem z "ciasnością", ciało jakieś nadwrażliwe albo co, skarpetek ciasnych, a broń boże nie z bawełny nienawidzę, czapek unikam jak mogę, nie lubię nawet takich na lato, to samo kapeluszy, jak przychodzę do domu ściągam zegarek, pierścionki, kolczyki, bo też mi przeszkadzają, piżamę mam na sznurek, bo gumka mnie ciśnie, nie lubię nawet rajstop nosić, buty muszą być wygodne, nie za wąskie, a latem to w ogóle japonki tylko. Potrafiłam jadąc z pracy rozpinać kozaki, bo mnie cisnęły w łydki. Pewnie już taki ze mnie egzemplarz. ;P: Pamiętam jeszcze jaką katorgą było noszenie za dużych a potem za małych butów, w czasach kiedy o buty było ciężko i się kupowało dzieciom za duże, a potem nosiły aż do okazji kupienia następnych :mrgreen:

A wracając do staników bardzo doceniam propagandę na rzecz większych miseczek, bo to faktycznie jest ważne, żeby nie były za małe, no i obwisłe paski na plecach też są fuj. Teraz widzę dużo takich z za małymi miskami i za luźnym paskiem na plaży, mimo że stroje są przecież elastyczne. Choć z drugiej strony kupienie stroju większego niż C jest nie lada wyczynem. Ostatnio próbowałam, przekopałam się dosłownie przez tonę staników. w końcu znalazłam żółty, a miał być turkusowy, no cóż...



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group