Złomowisko - Plastik, kiedy staje się żywy.
Kaiho - 17 Listopada 2010, 22:26 Temat postu: Plastik, kiedy staje się żywy. Słuchając w telewizji program o plastikowej miss węgier, patrząc się w sufit, zadziałała moja wyobrażnia i zarysowała mi się taka historyjka...
Patryk, facet przed trzydziestką, znudzony życiem wracał swoim Audi A18 do domu. Dom swój miał na przedmieściach w największej metropolii na świecie. "Andeeriopolis". Jest rok 2018, Polska obok chin stała się światową potęgą. Świat stanął w gruzach, jest po wojnie atomowej i w 85% na ziemi wyginęła fauna i flora. Ludzie wyszli na tym nieżle i tylko połowa populacji ziemskiej wygineła. Powietrze bylo skażone a promieniowanie słoneczne, którego fale przenikały przez atmosfere ziemską bez problemu, są tak rakotwórcze, że wyjście bez filtrów i odpowiedniego kombinezonu grozi śmiercią. Patryk patrząc na słońce, myślał o swojej żonie Natalii, która była najpiękniejszą kobietą na ziemi i przeszła tylko 12 operacji plastycznych. Denerwowało go to u niej, że 5 lat po ślubie ona była dziewicą i nie chciała z nim uprawiać seksu. Był do tego stopnia zdesperowany że postanowił zrobić coś szalonego... Wpadł na pomysł, żeby wyłączyć klimatyzacje w samochodzie i otworzyć szyber dach. Nie obchodziło go to, że promienie ultrafioletowe uszkodzą jego zdrowie, albo go zabiją. Wyłączył klimatyzacje i otworzył szyber dach, ale nie czuł wiatru, ani palenia na skórze piekielnego słońca... Nagle znalazł się w garażu swojego domku, wyszedł z samochodu i spojrzał na termometr, który wskazywał 39*C. Nie było mu ciepło, nie pocił się, podrapał się po brodzie a tu idealnie gładka skóra... Patryk nie pamiętał kiedy ostatni raz się golił, tak jakby tego nigdy nie robił. Ogarneła go panika, zacząl mieć milion myśli na sekunde, miał mentlik w głowie ale sobie przypomniał że ma piękną żone. Wbiegł do salonu duchajac, jak galopujący koń, serce mu dudniło jak dzwon. Juz miał uklęknąć na ziemi i zacząć płakać, kiedy po chwili weszła jego piękna żona, odziana w skąpy strój i wszystko zrobiło się normalne. Wyglądała bardzo seksownie, rozpuszczone, gęste blond włosy, jędrne uda, pośladki w obcisłych stringach, jędrne pośladki i idealnie gładki brzuch. Czuł stado świdrujących motyli w brzuchu. Ona podeszła do niego i zaczęła go całować w usta, rozpięła koszule i swoimi ustami schodziła coraz niżej. Rozpięła mu rozporek, on czuł już się w tej chwili jak w niebie. Nagle słyszy przerażliwy krzyk, aż mu w uszach zabrzęczało i Natalia zaczęła płakać. On zamknął oczy i nie wiedział czego się spodziewać a ona krzyczy do niego:
"Jesteś z plastiku! Tutaj nic nie ma!!"
Po czym wybiegła do kuchni z płaczem. Patryk spojrzał w dół a tutaj nic nie było, tylko płaskie krocze. Zaczął wariować, krzyczeć, wariować. Po czym cały dom zaczął się trząść i on myślał że to sen i że zaraz się obudzi. Czekał minutę i nic sie nie działo, po czym stracił nadzieje. Nagle dach jego domu odleciał do góry, on spojrzał w niebo z myślą że siła wyższa przyszła go uratować. Krzyknął:
"Bożeeeeeee, nigdy w ciebie nie zwątpiłem !!" po chwili rozległ się jego śmiech...
"Buahahahaha"
W dachu jego domu, wyłoniła się twarz 5 letniej Agatki, w dużych okularach na nosie, aparacie na zębach, piegami i rudymi włosami. Obśliniła go całego i powiedziała:
"Czas na herbatke z Barbie" po czym Patryk krzyknął:
"Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee...!"
Ciekawe, czy w przyszłości, wszystkie dziewczyny będą wyglądały, jak swoje klony w wyniku licznych operacji plastycznych.
moje drugie opowiadanie xD
Godzilla - 17 Listopada 2010, 22:27
Kaiho, czy ten temat ma jakiś związek z muzyką? Uprzejmie proszę, czytaj uważnie objaśnienia przy poszczególnych działach. Ja nie mam nicka na zielono, i krawata nie dam, ale...
Edit: z czytaniem kiepsko, z pisaniem jeszcze gorzej. Uuuu, chłopie, nie pisz więcej.
Martva - 17 Listopada 2010, 22:29
chyba się boję pierwszego...
Agi - 17 Listopada 2010, 22:29
Godzilla napisał/a | Ja nie mam nicka na zielono, i krawata nie dam, ale... |
Ale ja dam.
Za zlekceważenie Regulaminu Forum i niezastosowanie się do polecenia moderatora.
Temat wędruje na Wysypisko
Fidel-F2 - 17 Listopada 2010, 22:33
Kaiho napisał/a | Słuchając w telewizji program o plastikowej miss węgier, patrząc się w sufit, zadziałała moja wyobrażnia i zarysowała mi się taka historyjka... | Kaiho, w tym zdaniu zawarłeś 17 błędów, jesteś mistrzem. Dalej nie czytałem, nie ma to najmniejszego sensu.
Godzilla - 17 Listopada 2010, 22:35
Fidel-F2, ja nie liczyłam. Ból jest niepoliczalny, a ten tekst boli.
|
|
|