To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Fora, Internet, komunikacja

Kwapiszon - 28 Grudnia 2006, 11:41

RE;Nurs
Dzięki (za wyjaśnienia)

Cytat
Anko, dla ludzi z pewnego środowiska fanowskiego syff był wręcz wykładnią życia, .....

Ale nic to
przecież
z syffa
..."Blog i komentarze to kolejny krok w rozwoju dyskusji, najpierw był
usenet, potem ci za mało rozgarnięci żeby go zauważyć ale sprawni
manualnie zrobili fora
, a teraz blogi.
Ciekawe, co będzie następne.
..."
pogrubienie moje.
Acha rzucam tylko to z ciekawości, a nie żeby wywoływac jakiekolwiek sporów, bo to czasami kopalnia wszelkiego humoru.

Pako - 28 Grudnia 2006, 11:55

:mrgreen: :bravo
Dzięki kwapiszon, nie uśmiałem się tak dawno, jak po tym fragmencie :mrgreen:

Ziuta - 28 Grudnia 2006, 11:57

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Toć smieszniejsze niż Markowski lejący po gebie Liberę (i na oborot).

dzejes - 28 Grudnia 2006, 12:06

Jezus Maria, mam już sobie iść stąd, bo też zdarza mi się na sf-f coś napisać? Nie przeginacie pałki aby?
Ziuta - 28 Grudnia 2006, 12:14

Dlaczego miałbyś iść? Czyżby sf-f miałby być wylęgrnią przedwiecznego zua (jeszcze większy hardkor niż klasyczne zło), które zaraża coraz to nowszych niewolnków?
...
...
...
Nie! :P

Pako - 28 Grudnia 2006, 12:14

Dzejes, absolutnie nie mam nic przeciwko usenetowi, niech jest i chwała mu za to że jest. Ale stwierdzenie, że maluczcy, którzy nie rozumieją useneta stworzyli fora jest megaprzegięciem.
To stwierdzenie, że postęp technologiczny i uproszczenie obsługi jest wynikiem tego, że głupki nie umieją i nie chcą być na usenecie, z czym nie można się zgodzić po prostu. Nie można z założenia. Samoloty nie powstały dlatego, żę głupki nie umieli latać balonami, tylko dlatego że był postęp. Technologii i myśli.
Jak powiedziałem - niech ten usenet jest, internet ma dość miejsca, żeby pomieścić wszystko, ale to nie oznacza że jestem mało rozgarnięty, bo na useneta nie wchodzę.

dzejes - 28 Grudnia 2006, 12:26

Łojejku Pako i co teraz? :wink:
Jeden z piszących na grupę napisał takie zdanie, czy już spuszczać tygrysa ze smyczy, czy jeszcze dać szansę na poprawę?

To napisała jedna osoba - w rozmowie, która zeszła na trudności techniczne w prowadzeniu dyskusji na blogu.

Popatrz wreszcie na to zdanie chłodnym okiem, a dojdziesz do wniosku, że jest w nim sporo racji. Dla większości użytkowników Internet to jest duże, niebieskie "e" na pulpicie, więc pierwszy odsiew właśnie tak wygląda - trzeba się o usenecie dowiedzieć, załapać jak działa. Forum jest łatwiejsze w obsłudze - nikt nie pulta się o kodowanie pliterek, nikt nie wyzywa za złe cytowanie i tak dalej. Nie zauważyłem w tej wypowiedzi żadnego tonu wartościującego, nie do końca wiem skąd Twoje oburzenie.

Haletha - 28 Grudnia 2006, 12:31

Wasze ostatnie posty już nie są o Dukaju:)

dzejes - 28 Grudnia 2006, 12:38

No to przeklej je do nowego tematu :)

"Fora, a starsze sposoby komunikacji międzyludzkiej" ;)

Haletha - 28 Grudnia 2006, 12:52

Dzielę i rządzę... Znaczy, życzenie waćpana jest dla mnie rozkazem;-)

Pako - 28 Grudnia 2006, 19:44

Primo dzejes - fakt, że dajmy na to XXX nie potrafi się w necie za dobrze odnaleźć i zaczaić o co w tym wszystkim chodzi od razu dyskwalifikuje go jako dyskutanta? Nie powinno tak być moim zdaniem. No chyba, że ograniczyć usenet tylko do tematów stricte komputerowych.
Secundo - wiem, że to powiedziała jedna osoba i nijak nie twierdzę, że usenet jest zły, że wszystko co na sff się dzieje to zło. Mnie tam nie ma bo taka forma akurat mnie nie ciągnie. Ale jednocześnie nie zgadzam się z twierdzeniem, że fora powstały przez ludzi zbyt mało rozgarniętych by usenet zauważyć. Dla mnie forum jest o wiele wygodniejszą forma dyskusji, prostszą i wykorzystującą masę możliwości oferowanych przez internet. Nie korzystać z tego - można, ale można też korzystać z dobrodziejstw i tak jest moim zdaniem lepiej. A Autor owego zdania twierdzi, że usenet jest ok, a fora to dla noobków i lamerów. Tak ja to odbieram. Co do blogów to i racja, ciężko pewnie tam się dyskusje prowadzi, ale zupełnie nie takie były założenia blogów więc nie sposób ich porównywać z forami. To jak równać stronę domową Zdzisława Czerkoporalomurowyślina i kombajn zbożowy jakim de facto jest porządnie napisany CMS. Różne potrzeby, różne efekty.

Ale po prostu setnie się ubawiłem, czytając, że mniej rozgarnięci stworzyli fora. A więc fora to siedliska głuptaków, a usenet to prawdziwe miejsce fanów czegokolwiek. Khe, khe, khe śmieszne to jest. Ja wolę forum, ktoś woli usenet. I niech tak zostanie. Ja nie wyzywam ich od zacofanych konserwatystów, niech oni mnie nie nazywają neirozgarniętym.

Ziuta - 28 Grudnia 2006, 19:48

Dla głuptaków to jest interfejs graficzny.
Masterzy pracują w trybie tekstowym.
Howgh.

Ziemniak - 28 Grudnia 2006, 19:53

Eee tam Ziuta, tryb tekstowy jest dla lamerów, kod dwójkowy to jest to :!: :mrgreen:
dzejes - 28 Grudnia 2006, 20:04

Cytat
Pako:
Primo dzejes - fakt, że dajmy na to XXX nie potrafi się w necie za dobrze odnaleźć i zaczaić o co w tym wszystkim chodzi od razu dyskwalifikuje go jako dyskutanta? Nie powinno tak być moim zdaniem. No chyba, że ograniczyć usenet tylko do tematów stricte komputerowych.


By "dostrzec" usenet wystarczy wiedza na poziomie samodzielnej instalacji innej przeglądarki, niż IE. It's not rocket sciense, u noł?

Cytat
Pako:
Secundo - wiem, że to powiedziała jedna osoba i nijak nie twierdzę, że usenet jest zły, że wszystko co na sff się dzieje to zło. Mnie tam nie ma bo taka forma akurat mnie nie ciągnie. Ale jednocześnie nie zgadzam się z twierdzeniem, że fora powstały przez ludzi zbyt mało rozgarniętych by usenet zauważyć. Dla mnie forum jest o wiele wygodniejszą forma dyskusji, prostszą i wykorzystującą masę możliwości oferowanych przez internet.


Czemu na tym forum nie wątkowania dyskusji? Przez to całowicie niemożliwa jest jakakolwiek bardziej rozbudowana rozmowa.

Cytat
Pako:
Nie korzystać z tego - można, ale można też korzystać z dobrodziejstw i tak jest moim zdaniem lepiej. A Autor owego zdania twierdzi, że usenet jest ok, a fora to dla noobków i lamerów.


Postawiłeś chochoła i w niego walisz. Nikt tego nie mówił, polimeryzujesz z samym sobą ;)


Cytat
Pako:
Ale po prostu setnie się ubawiłem, czytając, że mniej rozgarnięci stworzyli fora. A więc fora to siedliska głuptaków, a usenet to prawdziwe miejsce fanów czegokolwiek. Khe, khe, khe śmieszne to jest. Ja wolę forum, ktoś woli usenet. I niech tak zostanie. Ja nie wyzywam ich od zacofanych konserwatystów, niech oni mnie nie nazywają neirozgarniętym.


Wybacz Pako, ale właśnie takimi wypowiedziami jedynie potwierdzasz stereotypy, z których tak zawzięcie się wyśmiewasz.

Fidel-F2 - 28 Grudnia 2006, 20:12

dzejes mnie na ten przykład cieszy brak wątkowania dyskusji, strasznie mnie to wątkowanie irytuje
Dunadan - 28 Grudnia 2006, 20:15

eee... mam internet od paru lat... co to jest usenet? :shock: coś mnie ominęło? :mrgreen:
gorat - 28 Grudnia 2006, 20:17

I żeby było lepiej - są silniki for umożliwiające wątkowanie. Chyba nawet tutaj się coś takiego plącze - sprawdźcie w Preferencjach.
hjeniu - 28 Grudnia 2006, 21:12

Dunadan, to takie forum tylko że prymitywniejsze :twisted: :wink:
Pako - 28 Grudnia 2006, 21:31

Dzejes - nie wydaje mi się, zebym walił w chochola, którego sam postawiłem. Autor tego zdania stwierdził, że fora są używane przez ludzi nierozgarniętych. ci za mało rozgarnięci żeby go zauważyć ale sprawni manualnie zrobili fora. Ot, z tym się po prostu nie zgadzam i tyle.
Wątkowanie dyskusji. Chodzi o odpowiadanie na posty nie odpowiadanie na temat w całości? Bo jeśli o to chodzi, to szczerze tego nienawidzę i to uniemożliwia mi branie udział w jakiejkolwiek bardziej rozbudowanej dyskusji. Jeżeli nie o to chodzi, to powiedzcie o co, może po prostu nie wiem.

I przepraszam, jaką opinią potwierdzam jedynie stereotypy? Bo tego do końca nie rozumiem. Że ludzie mają różne gusta, jedni wolą useneta inni wolą fora? Dla mnie usenet jest czymś, z czym nigdy nie miałem bliższej styczności, bo od kiedy zacząłem po necie buszować w pełni rozwinięte istniały fora. Aczkolwiek kojarzę ogólnie co to ów usenet jest. I może się to komuś podobać, jak jedni wolą siedzieć w tekstowym trybie linucha. Dla mnie jest to niestrawne, ale nikomu nie bronię, różne oczekiwania, różne sposoby realizacji. Dla mnie osobiście o wiele przyjemniejsze jest forum, łatwiej się w nim poruszać mi, wygodniej, wzrokowo przyjemniej. Dla kogoś może być zupełnie inaczej (przykład GINa).

Dunadan - 28 Grudnia 2006, 21:57

prymitywniejsze?... ale... po co? :mrgreen: eh, nie ważne, czasem lepiej żyć w niewiedzy, nadmiar informacji może być szkodliwy :roll:
elam - 28 Grudnia 2006, 22:20

no ja tez naleze do tych prymitywow, co to nie wiedza, coz zacz, ow usenet.
to jest cos w internecie?? :shock: jakies czaty?

hjeniu - 28 Grudnia 2006, 22:26

Tutaj jest opis (jakby kogoś jednak zainteresowało :) )
Fidel-F2 - 29 Grudnia 2006, 09:11

też nie wiem co to usenet i, wybacz hjeniu, nie ciekawi mnie
Adashi - 29 Grudnia 2006, 22:55

Teoretycznie wiem co to ten usenet, ale nie korzystam (nawet google może szukać w usenecie). Wasza dyskusja przypomina mi dywagacje na temat wyższości webchatów nad kanałami IRC'a (lub odwrotnie) i obsługi poczty za pomocą klienta e-mail lub z poziomu strony www. :|
Pako - 30 Grudnia 2006, 08:53

Hmm... nie do końca się zgodzę. Wyższość IRCa i klienta nad chatami i pocztą przez www jest wszem i wobec znana ;)
Usenet i forum to z kolei mniej więcej odpowiadające sobie twory z róznicami, a jakże, ale bez przesady.

gorat - 30 Grudnia 2006, 17:00

Usenet to coś innego jednak, niż forum ;)

Skoro jest taki temat, to wyciągnę stary problem: kiedyś co jakiś czas ściągałem zawartość syffa, żeby wygodnie poprzeglądać. I tak pół roku temu serwery przestały odpowiadać. Wszystkie zostały zlikwidowane, zostały wprowadzone ograniczenia czy powinienem dostawcę popytać, dlaczego usenet zablokowany?

Gustaw G.Garuga - 30 Grudnia 2006, 17:37

Mam bardzo mętne pojęcie, co to ten usenet, nie korzystam i jakoś nie odczuwam potrzeby. Zacytowana wypowiedź z usenetu dowodzi, że co namniej jeden jego użytkownik ma poczucie wyższości wobec użytkowników forów. IMO nieuzasadnione.
Anonymous - 30 Grudnia 2006, 18:09

Taaa... A użytkownicy forum wcale nie mają się za lepszych od usenetowych. :roll: Nie, skąd, wcale. :roll:
Ojojoj. Ale urósł ten chochoł. Z zamkniętymi oczami można w niego trafić. :twisted:

Ixolite - 30 Grudnia 2006, 18:34

Tak patrze i podziwiam, to jak debata o wyższości bułki nad grzanką...
Anonymous - 30 Grudnia 2006, 18:37

Ixolite, ująłeś to prosto, acz treściwie :mrgreen: :bravo :bravo


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group