Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Tekst numeru 13

Wybierzmy najlepszego!
Urbi & Orbi - PiK 3 Ogien i blask
35%
 35%  [ 36 ]
Pawlak - Most Demonów
29%
 29%  [ 30 ]
Żwikiewicz - Appendix Solariana
13%
 13%  [ 14 ]
Kozioł - Naiwna wiara
14%
 14%  [ 15 ]
Żak - Praktyka spisku
5%
 5%  [ 6 ]
Głosowań: 61
Wszystkich Głosów: 101

Autor Wiadomość
Adanedhel 
Mroczny Kwiatuszek


Posty: 15705
Skąd: Land of the Ice and Snow
Wysłany: 22 Listopada 2006, 14:32   

Gustaw G.Garuga, dotyczy to także mnie. Mnie tekst całkiem się spodobał, ale po kilku stronach, jak ten koleś zaczął gadać, miałem przez chwil kilka ochotę rzucić w kąt. Naprawdę ucieszyłem się jak go zastrzelili.
 
 
Orbitoski 
Horrorman


Posty: 783
Skąd: Krakau
Wysłany: 22 Listopada 2006, 14:55   

Z tym ruskim mieliśmy ogromny kłopot. Właściwie to nie jest rosyjski, ale polsko - rosyjski. Niestety, inaczej tego się zrobić nie dało. Mogliśmy uciec w retrospekcję, albo cos takiego. Nie dało rady.
_________________
Nie jest dobrze

www.orbitowski.pl
"Nadchodzi" nadchodzi w lutym.
 
 
Adanedhel 
Mroczny Kwiatuszek


Posty: 15705
Skąd: Land of the Ice and Snow
Wysłany: 22 Listopada 2006, 15:00   

Doceniam starania, wiem, że inaczej się nie dało. Mówię tylko, że odrobinę przegięliście i tekst momentami był nazbyt trudny do zrozumienia. Jedynie to jest kłopotem.
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21973
Skąd: Szmulki
Wysłany: 22 Listopada 2006, 15:01   

Orbitoski, hehe. Klient ostatecznie zawsze ma rację. A tłumacznie Ałtora, że nie dało rady...ekhem. Ale zaciekawiliście mnie. Siadam do lektury. Tyle, że ja z rosyjskim nie mam kłopotów...
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
Orbitoski 
Horrorman


Posty: 783
Skąd: Krakau
Wysłany: 22 Listopada 2006, 15:03   

Nie dało rady fabularnie. Jestem zadowolony z efektu. ale rozumiem, że dla kogoś ten fragment był trudny do przeczytania.
_________________
Nie jest dobrze

www.orbitowski.pl
"Nadchodzi" nadchodzi w lutym.
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 22 Listopada 2006, 15:05   

Czy naprawdę stylizacja musiała być tak radykalna? Do konstrukcji samej sceny nie mam zastrzeżeń, ale skoro Grisza, jak sam twierdził, mówił w domu po polsku, to wystarczyło tu i ówdzie zruszczyć, a nie walić po oczach. Że Kostia z Mikitinem nawijają po rosyjsku, to rozumiem, ale takie długaśne i istotne wypowiedzi jak Griszy powinny były być łatwiej przyswajalne. To nie jest dokument, to opowiadanie rozrywkowe.
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21973
Skąd: Szmulki
Wysłany: 22 Listopada 2006, 15:06   

count, film jest słabawy, ale oglądalny. Rozumiem ludzi, którzy spróbowali i im się nie spodobało. Rozumiem, ale trochę mi ich żal. Nie rozumiem tych, którzy nie spróbowali.
To dla mnie tak jakby ktoś powiedział: Nie rozumiem o co takie halo z tym Mistrzem i Małgorzatą. Nudne, archaiczne i o ruskich...fe!
I co wtedy zrobić? Płetwy opadają.
Zresztą dużo by gadać. Wybierz się wreszcie na jakieś spotkanie to sobie ustalimy pewne rzeczy - to obietnica a nie groźba hehehe
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
Orbitoski 
Horrorman


Posty: 783
Skąd: Krakau
Wysłany: 22 Listopada 2006, 15:16   

Gustaw - uwierz mi, inaczej się nie dało i tyle. Chcieliśmy, żeby mówił po polsku. To byłoby nielogiczne, szczególnie, że opowiada o rzeczach związanych nie ze swoim domem, a pracą, w któej się wysławiał po rosyjsku
_________________
Nie jest dobrze

www.orbitowski.pl
"Nadchodzi" nadchodzi w lutym.
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 22 Listopada 2006, 15:30   

Nie przekonuje mnie to. Gdyby bohater był Amerykaninem, też w imię realizmu wrzucilibyście dialogi po angielsku? A gdyby był Portugalczykiem? Czytelnicy to myślący ludzie, rozumieją konwencję, lekka stylizacja wystarczyłaby, żeby jasno pokazać, że to mówi Rosjanin o polskich korzeniach. Doceniam wysiłek, jaki został w to włożony, ale jest on IMO niepotrzebny - żadnej dodatkowej wartości tekstowi nie przydaje (poza posuniętym do granic realizmem), tylko niepotrzebnie naraża czytelnika na irytację a Was na krytykę.
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Orbitoski 
Horrorman


Posty: 783
Skąd: Krakau
Wysłany: 22 Listopada 2006, 15:34   

my lubiumy byc narażani :-)
A niestety, w tym wypadku ze stylizacji wychodzi jak w morde strzelił "Mechaniczna pomarańcza". mamy postmodernizm, ale bez jaj...
_________________
Nie jest dobrze

www.orbitowski.pl
"Nadchodzi" nadchodzi w lutym.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 22 Listopada 2006, 15:43   

Przyznam, że sporo się zastanawialiśmy, czy nie uprościć tej gadaniny, ale cholerna stara szkoła - ruski mieliśmy to i przyswajalnośc znacznie większa - przeważyła.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Adanedhel 
Mroczny Kwiatuszek


Posty: 15705
Skąd: Land of the Ice and Snow
Wysłany: 22 Listopada 2006, 15:46   

No i stara szkoła dokopała młodej :P
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 22 Listopada 2006, 15:51   

Pytanie, czy teraz młoda szkoła z tej irytacji nie dokopie starej :mrgreen:
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Adanedhel 
Mroczny Kwiatuszek


Posty: 15705
Skąd: Land of the Ice and Snow
Wysłany: 22 Listopada 2006, 15:52   

Co, mamy zacząć slangować? :mrgreen:
 
 
Ziuta 
Nerwus


Posty: 5748
Skąd: Krzeslav's Hills
Wysłany: 22 Listopada 2006, 15:58   

Heh, a miałem się wypowiadać po przeczytaniu wszystkiego :)
Ogień i blask wydają mi się najsłabszym opowiadaniem z cyklu. Niestety.
Po pierwsze, zawodzi stylizacja ruszczyzny. Rosyjski znam średnio na jeża, ale widzę, że polsko-rosyjski żargon Griszy jest niekonsekwentny. Nie widzę w tym ani Rosjanina dukającego po polsku ani Polaka ze wschodu. Przy mojej nikłej wiedzy nie potrafię tego opisać, więc jedynie wyrażam swoje odczucia.
Po drugie, strasznie naginacie prawdopodobieństwo. Koszczej Bessmiertnyj powtarza legendę akurat za komuny, akurat na usługach KC, które akurat uwierzyło w klechdy o żar-ptaku. Wśród naukowców jest Polak, którego syn akurat też trafia na koszczeja i zostaje wysłany do tajnej bazy akurat w Polsce. Ucieka i dziwnym trafem ratuje go postrzelony facet, który posiada doskonale przygotowany na takie okazje bunkier ziemny. NA końcu zaś - facet posiada znajomego milicjanta, który, chyba jko jedyny z milicjantów w historii, kumpluje się z księdzem-egorcystą. Takiego ładunku nieprawdopodobieństwa nie zniesie nawet fantastyka.
_________________
Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz
 
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 22 Listopada 2006, 15:58   

Nie wiem jeszcze, Adanedhelu. Ale jakaś kontrakcja musi być :P
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Adanedhel 
Mroczny Kwiatuszek


Posty: 15705
Skąd: Land of the Ice and Snow
Wysłany: 22 Listopada 2006, 16:01   

Nie ma sprawy. Poczekaj tylko, znajdę jakiś słownik slangu, bo sam się w tym nie łapię :shock:
 
 
janek 
Frodo Baggins


Posty: 139
Skąd: Warszawa
Wysłany: 22 Listopada 2006, 18:38   

Głosowanie będzie później, jak dotyczam całość.

A teraz na szybko dwie uwagi: U&E - skąd wzięliście komputer Mazovia u księdza? Jeśli miał to być koloryt czasów, trafiliści kulą w płot. Mazovia była najmniej prawdopodobnym kandydatem.

Żwikiewicz - opowiadanie, które jest sequelem do Solaris, a zawiera także komandora Pirksa, czytałem kilka lat temu. Bodajże w Nowej Fantastyce. Nie pamiętam szczegółów, więc nie wiem - to samo, czy tylko pomysły się zbiegly.


OffTopic do Elam
Cytat
byl kiedys w SF taki debiut, pod tytulem stac cie na wiecej.


Dzięki za miłe słowa o moim tekście, ale wypraszam sobie debiutanta. Z Kraszewskim czy Norą Roberts na liczbę zadrukowanych kartek papieru mierzyć się nie mogę, jednakowoż "Stać..." jest moim 7 opublikowanym tekstem. Szczegóły na mojej www.
_________________
Pozdrowienia
Janek
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...
 
 
elam 
Gremlinek


Posty: 11118
Skąd: kotlinka gremlinka
Wysłany: 22 Listopada 2006, 18:57   

janku:
przepraszam :) moge sie tlumaczyc mowiac, ze mialam na mysli debiut w SF
_________________
Ten się śmieje, kto umrze ostatni.
 
 
 
Taclem 
Alien


Posty: 395
Skąd: Frei Stadt
Wysłany: 22 Listopada 2006, 18:57   

Ja myślę, że chłopaki postąpili podobnie jak Karol May, zrobili własne wtręty rusycystyczne, żeby dało sięto czytać. Inaczej niezadowolonych byłoby więcej. Choc z drugiej strony np. u Pilipiuka rusycyzmów jest mniej, a jakoś daje radę oddać klimat.
 
 
janek 
Frodo Baggins


Posty: 139
Skąd: Warszawa
Wysłany: 22 Listopada 2006, 19:01   

Cytat
elam
janku:
przepraszam :) moge sie tlumaczyc mowiac, ze mialam na mysli debiut w SF


W SFFiH owszem pierwsze, ale u NURSa trzecie... Tylko po dłuuugiej przerwie.
_________________
Pozdrowienia
Janek
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...
 
 
MrMorgenstern 
Stalowy Szczur


Posty: 1015
Skąd: Solaveria
Wysłany: 22 Listopada 2006, 19:01   

elam:
Cytat
janku:
mialam na mysli debiut w SF


A to zacna rzecz, janku :mrgreen:
_________________
Fragment mojego Sword&Sorcery 8)
 
 
janek 
Frodo Baggins


Posty: 139
Skąd: Warszawa
Wysłany: 22 Listopada 2006, 20:58   

Cytat
Żwikiewicz - opowiadanie, które jest sequelem do Solaris, a zawiera także komandora Pirksa, czytałem kilka lat temu. Bodajże w Nowej Fantastyce. Nie pamiętam szczegółów, więc nie wiem - to samo, czy tylko pomysły się zbiegly.


Już sprawdziłem - dokładnie to opowiadanie Żwikiewicza ukazało w SFerze, numer 2/03.
A we wstępniaku ani mru mru, że to jednak nie premiera.
Tylko na okładce powrót klasyka!. Faktycznie powrót - nawet w klasycznym repertuarze.
_________________
Pozdrowienia
Janek
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...
 
 
Orbitoski 
Horrorman


Posty: 783
Skąd: Krakau
Wysłany: 22 Listopada 2006, 22:09   

Ziuta napisał/a
Po drugie, strasznie naginacie prawdopodobieństwo. Koszczej Bessmiertnyj powtarza legendę akurat za komuny, akurat na usługach KC, które akurat uwierzyło w klechdy o żar-ptaku. Wśród naukowców jest Polak, którego syn akurat też trafia na koszczeja i zostaje wysłany do tajnej bazy akurat w Polsce. Ucieka i dziwnym trafem ratuje go postrzelony facet, który posiada doskonale przygotowany na takie okazje bunkier ziemny. NA końcu zaś - facet posiada znajomego milicjanta, który, chyba jko jedyny z milicjantów w historii, kumpluje się z księdzem-egorcystą. Takiego ładunku nieprawdopodobieństwa nie zniesie nawet fantastyka.


No niezupełnie. Zniosła jakoś w Gwiezdnych Wojnach i Piratach z Karaibów. A dla nas, oprócz ruskich bajek ważnym odniesieniem był Bond, James Bond, czyli mistrz sytuacji nierpawdopodobnych. Last but not least - nie takie rzeczy się dzieją. słowo.
_________________
Nie jest dobrze

www.orbitowski.pl
"Nadchodzi" nadchodzi w lutym.
 
 
Ziuta 
Nerwus


Posty: 5748
Skąd: Krzeslav's Hills
Wysłany: 22 Listopada 2006, 22:16   

Ale , towariszcz Orbitoski, poprzednie części miały jednak trochę inne proporcje niewiarygodności i realu. Gdyby Bond w nowym odcinku (nie wiem, nie widziałem jeszcze) stał się szpiegiem a la Wiktor Suworow, to tez bym się zdziwił.
A że dziwne rzeczy się dzieją - wiem, sam niejedno widziałem. Może literarura jest, wbrew pozorom, mniej elastyczna niż życie?
_________________
Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz
 
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 22 Listopada 2006, 22:34   

Enka to nie James a Gil to nie Bond. Zresztą najbardziej unieprawdopodobnione Bondy (Moonraker czy Die Another Day) nie należą IMO do tych najlepszych.

[Co do nowego Bonda, to jest on na pozór bardziej realistyczny, ale w kontekście całej serii może człowiekiem solidnie wstrząsnąć...]
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
Ostatnio zmieniony przez Gustaw G.Garuga 22 Listopada 2006, 23:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Orbitoski 
Horrorman


Posty: 783
Skąd: Krakau
Wysłany: 22 Listopada 2006, 22:38   

Ziuta napisał/a
Ale , towariszcz Orbitoski, poprzednie części miały jednak trochę inne proporcje niewiarygodności i realu.

Dlatego właśnie trzecia częśc się różni :lol: .
_________________
Nie jest dobrze

www.orbitowski.pl
"Nadchodzi" nadchodzi w lutym.
 
 
Ziuta 
Nerwus


Posty: 5748
Skąd: Krzeslav's Hills
Wysłany: 22 Listopada 2006, 23:05   

I tu się zgadzam. :D
_________________
Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 23 Listopada 2006, 02:28   

Chciałbym przypomnieć, że jest taka ksiązka, w której pewna postać gubi przypadkowo cenny przedmiot, znaleziony potem przypadkowo przez faceta, ktory akurat zna gościa potrafiącego zadysponowac owym przemiotem, a ekipa niosaca ów przedmiot zupełnym przypadkiem trafia w knajpie na jedynego faceta mającego prawa do owego przedmiotu.
niejaki Toliken to napisał i nikomu owe zbiegi okoliczności nie przeszkadzają :-)

Janku, nie napisalem, tak, jak nie napisałem, że inny tekst z tego numeru też nie jest oryginałem. I zrobiłem to celowo, znaczy wydrukowałem to opowiadanie, bo autor jest w potrzebie a ja chce mu pomóc. Nie sądzę, żeby znaczny ułamek naszych czytelników znał to z poprzedniej publikacji. I dla mnie nie ma to wiekszego znaczenia.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
mawete 
bosman


Posty: 13096
Skąd: Lublin
Wysłany: 23 Listopada 2006, 09:22   

Moje głosy na Żwikiewicz i Pawlak.
O tym razem mi nie podeszli chociaż zasatanawiałem się nad Pawlak-U&O. Reszta dała śię przeczytać.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group