Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Bóstwo Fabułą zwane ;)
Autor Wiadomość
MrMorgenstern 
Stalowy Szczur


Posty: 1015
Skąd: Solaveria
Wysłany: 17 Listopada 2006, 11:27   Bóstwo Fabułą zwane ;)

Dochodzę do wniosku, że taki temat jest potrzebny, kiedy czytam „rozważania” nt. fabuły tyczące opowiadania Komudy oraz utworów Fantasy. Domorośli krytycy literaccy stawiają zarzut źle skonstruowanej fabuły, chcąc udowodnić swoją rzekomą wnikliwość. Niestety okazują tylko dziecinadę stojącą za tymi oklepanymi frazesami, gdyż streszczają utwór do paru punktów (prawda, jakie to genialne? :lol: ) i cieszą się – odkryliśmy istotę pisarstwa! Ba, my sami tak możemy napisać!

Nic bardziej błędnego!!! Za takim podejściem do sprawy (a więc w analizowaniu utworu fantasy tylko pod względem kości fabuły) stoi płaskość umysłu… Fabuła to rzecz istotna, lecz nie można zapominać, że zależna jest ona również od danego gatunku literackiego.

Duża część współczesnej literatury (która szuka nowych rozwiązań, chcąc odejść od klasyki – za wszelką cenę) stawia na eksperymenty literackie, bawi się konstrukcją zdań (a to wszystko „dla treści”), lecz zapomina o "klimacie". Gdyby tylko zapominała, nie byłoby w tym nic złego. Jej „wyznawcy” jednakże w pewien sposób dyskryminują pisarzy - którzy nakład swej pracy poświęcają zbudowaniu świata czy tzw. klimatowi – jakby współcześnie bogactwo stylu odeszło już dawno do lamusa.

Fantasy opiera się na misternej konstrukcji świata. Także kryminał jest zbudowany w ten sposób [Podstawą jest w ogóle świat – autor często w ogóle nie stosuje się do zasad logiki, wg. Chandlera zgodny w 100% z rzeczywistością kryminał jest niemożliwy do stworzenia] … wobec tego gatunku również kieruje się nierzetelne zarzuty, które czerpią z kanonu streszczenia – Phi, kryminał! Nieznany sprawca zabił, Znany detektyw szuka, Sprawcę zabójstwa w końcu poznajemy… W podobny sposób "dostaje się" twórcom horrorów… a ludzie cały czas kupują taką „krytykę” – wystarczy zarzut a propos „fabuła” a już autor klasyfikowany jest jako pisarz, który nie spełnił się w tworzeniu swego dzieła.

Osoby, które „naumiały” się dyskutować nt. literatury na lekcji J. polskiego właśnie w monotonnie osobliwy sposób podchodzą do analizy dzieł – tak jak w streszczeniach z „polaka” dyskutują o fragmencie utworu („części fabuły”), tak i przenoszą ten sposób rozumowania na utwory Fantasy… jednak tutaj kłania się odmienność w rzeczywistości – Fantasy jest wykreowane i zależności między naszym światem a tym autorskim są całkiem inne… Więc z pozoru proste streszczanie do fabuły nie ma racji bytu, gdyż nie można streścić rzeczywistośći. Zwłaszcza, kiedy warsztat pisarza o wiele bardziej bogatszy od warsztatu streszczającego… kiedy opis rzeczywistości i świata wyraża się przez dialogi, kiedy jest nieznacznie "wpięty" w fabułę – weź ty to wtedy streść, człowieku (gruntownie, gruntownie!) Toż to umiejętność godna profesora literaturoznawstwa!

Życzyłbym więc sobie, aby osoby biorące się za krytykę Fantasy rzetelnie podchodziły do sprawy i nie obdzierały utworu z ciała, jakim są opisy, budowa postaci, etc.
Samo i wyłączne grzebanie w fabularnym szkielecie dzieła literackiego świadczy o ubogiej wyobraźni, wrażliwości – sam szkielet bez tkanki nie ma przecież racji bytu 8)
_________________
Fragment mojego Sword&Sorcery 8)
Ostatnio zmieniony przez MrMorgenstern 24 Listopada 2006, 07:58, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Aga 
Baltazar Gąbka


Posty: 3193
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 17 Listopada 2006, 11:33   

MrMorgenstern, możesz do mnie bardziej po polsku? Bo moja nie za bardzo rozumieć. Może to wina zmęczenia, ale przeczytałam i generalnie nie za bardzo wiem, o co kaman. Tzn. końcowy postulat rozumiem, ale to co pomiędzy, to nie bardzo...
_________________
Amerykańscy naukowcy dowiedli ostatnio, iż niekontrolowana konsumpcja gollumów jest przyczyną wielu groźnych chorób, np. choroby szalonych spamerów. :mrgreen:
Rodion
 
 
 
MrMorgenstern 
Stalowy Szczur


Posty: 1015
Skąd: Solaveria
Wysłany: 17 Listopada 2006, 11:35   

Aga, chodzi o to, by krytykując, nie wdepnąć w fabularne błoto 8)

A mówiąc serio: w niektórych utworach, gatunkach fabuła nie jest jedynym wyznacznikiem "dobrej powieści" a nawet stoi na którymś tam miejscu w ocenie i nie chodzi tu tylko o tzw. oniryzm ale i wtedy, gdy mamy do czynienia z alternatywnym światem. IMO rzecz jasna 8)
_________________
Fragment mojego Sword&Sorcery 8)
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 17 Listopada 2006, 12:06   

Ale my to wiemy :mrgreen: dlatego lubimy dziadka Tolka ;) choć niektórzy mówią o niespójności fabuły, naiwnej fabule itp itd :roll:
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21971
Skąd: Szmulki
Wysłany: 17 Listopada 2006, 12:09   

I znowu ktoś proch wynajduje i Amerykę odkrywa... może tak być musi...
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16753
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 17 Listopada 2006, 12:16   

Ale właściwie to o co chodzi? Ciekawie musi być, obojętnie czy będą opisy, dialogi czy monologi. Ciekawie i zajmująco, frapująco. Może być rozrywkowo albo refleksyjnie to już zależy od gustu, ale musi porywać czytelnika.
_________________
Wysłano z Atari
 
 
MrMorgenstern 
Stalowy Szczur


Posty: 1015
Skąd: Solaveria
Wysłany: 17 Listopada 2006, 12:22   

Dunadan napisał/a
Ale my to wiemy :mrgreen: dlatego lubimy dziadka Tolka ;) choć niektórzy mówią o niespójności fabuły, naiwnej fabule itp itd :roll:


Jestem zwolennikiem słuszności zasady, że: co innego wiedzieć, a co innego być tego świadomym 8)
_________________
Fragment mojego Sword&Sorcery 8)
 
 
hjeniu 
Wilq


Posty: 3913
Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: 17 Listopada 2006, 12:33   

Kiedyś po necie krążyło takie streszczenie Władcy pierścieni:
Cytat
Pewien młody hobbit dowiaduje się, że w celu ocalenia świata musi wrzucić pewien pierścień do pewnej dziury. Dziura jest cholernie daleko, więc idzie do niej przez trzy tomy, ale w końcu mu się to udaje.
:mrgreen: ale co to ja chciałem powiedzieć? Acha chodzi chyba o to, że ocenianie fantastyki po fabule nie ma sensu bo fabuła zazwyczaj jest prosta jak budowa cepa :wink: Siłą fantastyki jest świat: te wszystkie Nazgule, torpedy fotonowe, krasnoludy lejące się po łbach itp. A tego tak łatwo się streścić nie da.
_________________
Idioci są świetni. Nic dziwnego, że każda wioska chce mieć swojego by Dr. House
 
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16753
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 17 Listopada 2006, 12:40   

Może w sf to tak jest, że fabuła jest tylko pretekstem do pokazania wynalazku/technologii/świata przedstawionego itd, ale w fantasy fabuła ma znaczenie.
_________________
Wysłano z Atari
 
 
hjeniu 
Wilq


Posty: 3913
Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: 17 Listopada 2006, 12:53   

Jaka fabuła? - Mroczne siły planują zniszczyć świat/kraj/wioskę i dzielny rycerz/mag/pastuszek wraz z drużyną zebraną dzięki serii niesamowitych zbiegów okoliczności wyrusza pokonać szwarzcharaktera/zdobyć/zniszczyć magiczny przedmiot, po wielu niesamowitych przygodach im się to udaje i następuje uczta z dużą ilością pieczonych dzików :wink: Właśnie wymyśliłem fabułę epickiej powieści fantasy bierzcie i korzystajcie :mrgreen:
_________________
Idioci są świetni. Nic dziwnego, że każda wioska chce mieć swojego by Dr. House
 
 
 
MrMorgenstern 
Stalowy Szczur


Posty: 1015
Skąd: Solaveria
Wysłany: 17 Listopada 2006, 12:57   

hjeniu:
Cytat
Kiedyś po necie krążyło takie streszczenie Władcy pierścieni:
Cytat
Pewien młody hobbit dowiaduje się, że w celu ocalenia świata musi wrzucić pewien pierścień do pewnej dziury. Dziura jest cholernie daleko, więc idzie do niej przez trzy tomy, ale w końcu mu się to udaje.


I pewnie większości nie chciało się czytać Władcy, skoro mieli streszczenie :lol:
_________________
Fragment mojego Sword&Sorcery 8)
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16753
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 17 Listopada 2006, 13:08   

Hjeniu No właśnie o to chodzi, żeby nie było standardowo. A sklecić obojętnie jaką fabułkę tylko po to, żeby przedstawić świat... no Tolkiena i tak się nie przeskoczy. Nadrabiać trzeba właśnie fabułą a przede wszystkim stylem. Jak pisarz ma wyrobiony styl i umie zaciekawić czytelnika to powieść może być nawet o *beep* Maryni, za przeproszeniem.
_________________
Wysłano z Atari
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 17 Listopada 2006, 13:13   

MrMorgenstern, co chcesz powiedzieć? Że dyskredytowanie wielbłąda bo jest garbaty nie jest w dobrym tonie? Ależ gdyby wszyscy nasi interlokutorzy uzewnętrzniali się w bon ton'owym stylu zrobiłoby się przeraźliwie nudno. Jeżeli nawet z któregoś postu wyziera niezrozumienie przedmiotu oceny, to co z tego? Możesz przemilczeć, pogadać, wyszydzić, przyklasnąć co tylko chcesz. Przyznam się, że nie bardzo wiem o co ci chodzi. Jakieś konkrety?
 
 
hjeniu 
Wilq


Posty: 3913
Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: 17 Listopada 2006, 13:35   

Adashi a co mi po powieści fantasy ze świetną fabułą skoro świat będzie do d...
_________________
Idioci są świetni. Nic dziwnego, że każda wioska chce mieć swojego by Dr. House
 
 
 
Dabliu 
Marsjanin


Posty: 2265
Skąd: Wrocław
Wysłany: 17 Listopada 2006, 13:40   

Fabuła powinna mieć interesujący wstęp, porywające rozwinięcie i zaskakujące zakończenie. Zazwyczaj. Jeżeli autor nie jest geniuszem oryginalności, to brak trzech wspomnianych powyżej zaowocuje kiepskawym dziełem. I tutaj misternie zbudowany świat nie uratuje tekstu.
- IMO oczywiście :mrgreen:
 
 
MrMorgenstern 
Stalowy Szczur


Posty: 1015
Skąd: Solaveria
Wysłany: 17 Listopada 2006, 14:24   

Rafał: konkretem jest postulat, aby nie mierzyć wszystkiego jedną miarą.

I myślę, że wytłumaczyłem to solidnie w pierwszym poście... a henju jeszcze bardziej to uzmysłowił, podając internetowe streszczenie fabuły Władcy Pierścieni 8)

Uważam, że bardziej groteskowe mogłoby być tylko zastosowanie "fabularnej interpretacji" wobec poezji :D

Dabliu:

Cytat
Fabuła powinna mieć interesujący wstęp, porywające rozwinięcie i zaskakujące zakończenie. Zazwyczaj. Jeżeli autor nie jest geniuszem oryginalności, to brak trzech wspomnianych powyżej zaowocuje kiepskawym dziełem. I tutaj misternie zbudowany świat nie uratuje tekstu.
- IMO oczywiście :mrgreen:


Czyli słynna trójca :) A gdzie wątki poboczne? :D

... które również z fabułą mogą się zazębiać :?:
_________________
Fragment mojego Sword&Sorcery 8)
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 17 Listopada 2006, 14:26   

Ok, ok, bawcie się dobrze :D , a ja sobie polecę opcją ignore
 
 
MrMorgenstern 
Stalowy Szczur


Posty: 1015
Skąd: Solaveria
Wysłany: 17 Listopada 2006, 14:39   

Miałem nadzieję, że sam podasz konkrety, których się przecież domagałeś... :?
_________________
Fragment mojego Sword&Sorcery 8)
 
 
savikol 
Klapaucjusz


Posty: 963
Skąd: Wawa
Wysłany: 17 Listopada 2006, 14:46   

Cytat
Dochodzę do wniosku, że taki temat jest potrzebny, kiedy czytam „rozważania” nt. fabuły tyczące opowiadania Komudy oraz utworów Fantasy. Domorośli krytycy literaccy stawiają zarzut źle skonstruowanej fabuły, chcąc udowodnić swoją rzekomą wnikliwość. Niestety okazują tylko dziecinadę stojącą za tymi oklepanymi frazesami, gdyż streszczają utwór do paru punktów.


Chyba nie wiem o co chodzi. Jeśli dobrze rozumiem, to Mr.M neguje m.in. moje prawo do krytykowania opka/powieści pod względem fabuły? Tak?
Traktuję to osobiście, bo między innymi i ja czepiłem się właśnie fabuły (a właściwie samego zakończenia) we wspomnianym tekście Komudy. Mało tego, kiedyś czepiłem się samego Uznańskiego za wtórność fabularną w Pani Igieł. I co, nie wolno mi? Twórczość obu autorów bardzo lubię i cenię, zresztą oba opowiadania oceniłem bardzo wysoko. Fabuła jest przecież integralną częścią dzieła i jeśli coś w niej zgrzyta to chyba mam prawo wytknąć to autorowi. Do tego właśnie służy forum.
No chyba, że nie zrozumiałem intencji Mr.M, jeśli tak, to sorry.
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 17 Listopada 2006, 14:47   

a czy to nie jest tak że każdą ksiązkę dałoby się tak streścić w kilku slowach? nic na siłę... :roll:
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
Emilia 
Batman


Posty: 507
Skąd: Poznań
Wysłany: 17 Listopada 2006, 15:37   

Cytat
MrMorgenstern : Domorośli krytycy literaccy stawiają zarzut źle skonstruowanej fabuły, chcąc udowodnić swoją rzekomą wnikliwość. Niestety okazują tylko dziecinadę stojącą za tymi oklepanymi frazesami

Ooo, to ciekawe, a jakimi konkretnie frazesami? :?:

Cytat
MrMorgenstern : Za takim podejściem do sprawy (a więc w analizowaniu utworu fantasy tylko pod względem kości fabuły) stoi płaskość umysłu…

Wytłumacz mi czym jest "kość fabuły", bo pierwszy raz spotykam się z takim terminem. Użyłeś też niezrozumiałego dla mnie sformułowania "płaskość umysłu", więc będę wdzięczna za krótkie chociaż wyjaśnienie. :)

Cytat
MrMorgenstern : Duża część współczesnej literatury (która szuka nowych rozwiązań, chcąc odejść od klasyki - za wszelką cenę) stawia na eksperymenty literackie, bawi się konstrukcją zdań (a to wszystko dla treści), lecz zapomina o formie.

Nie rozumiem. Zawsze myślałam, że eksperymenty literackie dotyczą formy właśnie, bo przecież konstrukcją zdań rządzi gramatyka. :shock:

Cytat
MrMorgenstern : Fantasy jest wykreowane i zależności między naszym światem a tym autorskim są całkiem inne...

Czy możesz mi podać jakieś przykłady fikcji literackiej, która nie jest wykreowana? Proszę, proszę, proszę. :bravo

Cytat
MrMorgenstern : Więc z pozoru proste streszczanie do fabuły nie ma racji bytu, gdyż nie można streścić rzeczywistośći. Zwłaszcza, kiedy warsztat pisarza o wiele bardziej bogatszy od warsztatu streszczającego... kiedy opis rzeczywistości i świata wyraża się przez dialogi, kiedy jest nieznacznie wpięty w fabułę - weź ty to wtedy streść, człowieku (gruntownie, gruntownie!)

Pogubiłam się kompletnie, a niezrozumiała dla mnie składnia :oops: jaką raczysz stosować, nie pozwala mi dotrzeć do mądrości, jaką niesie twoja wypowiedź. Będę wdzięczna :) jeśli przedstawisz swoje przemyślenia czytelnie dla laika, jakim niewątpliwie jestem, bo chętnie się czegoś od ciebie nauczę.
_________________
- Dokąd idziesz?
- Odnoszę wrażenie.
 
 
Henryk Tur 
Galadriela


Posty: 1943
Skąd: from pentagram
Wysłany: 17 Listopada 2006, 16:05   

MrMorgenstern napisał/a
niektórych utworach, gatunkach fabuła nie jest jedynym wyznacznikiem dobrej powieści a nawet stoi na którymś tam miejscu w ocenie i nie chodzi tu tylko o tzw. oniryzm ale i wtedy, gdy mamy do czynienia z alternatywnym światem.

Nie zgodzę sie z Tobą. Dla mnie zawsze najważniejsza jest fabuła i opowiadana historia.
hjeniu napisał/a
ocenianie fantastyki po fabule nie ma sensu bo fabuła zazwyczaj jest prosta jak budowa cepa Siłą fantastyki jest świat: te wszystkie Nazgule, torpedy fotonowe, krasnoludy lejące się po łbach itp. A tego tak łatwo się streścić nie da.

No way!!! Świat może być wspaniały, ale jeśli fabuła jest denna, to nikt do niego nie będzie chciał wracać.
Adashi napisał/a
Może w sf to tak jest, że fabuła jest tylko pretekstem do pokazania wynalazku/technologii/świata przedstawionego itd, ale w fantasy fabuła ma znaczenie.

Wszędzie ma. Cóz warty tekst bez fabuły? No sam powiedz?
_________________
www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl
 
 
hjeniu 
Wilq


Posty: 3913
Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: 17 Listopada 2006, 16:50   

Dobra źle się wyraziłem, ale pisałem z pracy a ciężko od kogoś kto jest w pracy wymagać klarownego wyrażania myśli (myśli zresztą też nie ma co wymagać :mrgreen: ) chodziło mi o to, że znakomita większość utworów fantasy/SF (podobnie zresztą jak kryminałów czy sensacji) ma fabułę skonstruowaną według kilku standardowych schematów które da się (jak w przytoczonym przeze mnie streszczeniu Władcy Pierścieni :wink: ) streścić w kilku zdaniach, w tej sytuacji (i tu się zgadzam z MrMorgensternem, o ile dobrze go zrozumiałem :wink: ) trudno stawiać zarzut, że fabuła jest schematyczna (właściwie ma być schematyczna, jak będę potrzebował czegoś nieschematycznego to poczytam sobie jakiegoś Pawia łeee) może być co najwyżej źle rozwiązana (napisana? no wiecie o co mi chodzi - o warsztat, rzemiosło).

PS. Ciekawe czy po kilku lufach Wyborowej wyraziłem się jaśniej? :mrgreen:
_________________
Idioci są świetni. Nic dziwnego, że każda wioska chce mieć swojego by Dr. House
 
 
 
MrMorgenstern 
Stalowy Szczur


Posty: 1015
Skąd: Solaveria
Wysłany: 17 Listopada 2006, 17:54   

Cytat
Emilia napisał/a
Cytat
MrMorgenstern : Domorośli krytycy literaccy stawiają zarzut źle skonstruowanej fabuły, chcąc udowodnić swoją rzekomą wnikliwość. Niestety okazują tylko dziecinadę stojącą za tymi oklepanymi frazesami

Ooo, to ciekawe, a jakimi konkretnie frazesami? :?:


Np: kiepska fabuła. I kropka. A nic o świecie, nic o postaciach itd. Ty nie czujesz niedosytu?

Nie zrozum mnie źle, Emilio (i savikolu). Ja nie mam nic do fabuły, ale taka wypowiedź, gdzie krytyk w 100% patrzy tylko na fabułę a nic nie mówi o świecie i postaciach (mimo, że są one niezwykle godne wspomnienia), jest bardzo niesprawiedliwa oraz IMO nierzetelna.

Cytat
Cytat
MrMorgenstern : Za takim podejściem do sprawy (a więc w analizowaniu utworu fantasy tylko pod względem kości fabuły) stoi płaskość umysłu…


Wytłumacz mi czym jest kość fabuły, bo pierwszy raz spotykam się z takim terminem. Użyłeś też niezrozumiałego dla mnie sformułowania płaskość umysłu, więc będę wdzięczna za krótkie chociaż wyjaśnienie. :)


Emilio, wiesz co to jest przenośnia? :)

Płaski umysł = niski poziom wyobraźni :D

Kość fabuły = obgryziony do kości szkielet opowiadania :D końcowe zdanie się do tego w pewnej mierze odnosi ;)

Cytat
Cytat
MrMorgenstern : Duża część współczesnej literatury (która szuka nowych rozwiązań, chcąc odejść od klasyki - za wszelką cenę) stawia na eksperymenty literackie, bawi się konstrukcją zdań (a to wszystko dla treści), lecz zapomina o formie.

Nie rozumiem. Zawsze myślałam, że eksperymenty literackie dotyczą formy właśnie, bo przecież konstrukcją zdań rządzi gramatyka. :shock:


Akurat pisząc to chodziło mi o opowiadanie Cortazara, w którym występuje tylko bohater i jego narzeczona, ale nie wiemy, ani jak ona wygląda, ani jak wygląda świat, ani nic nie wiemy :) Cortazar bawi się treścią właśnie - wymyśla nieprawdopodobną fabułę dla fabuły.
Może to i nowatorskie, ale do mnie nie przemawia :D


Cytat
Cytat
MrMorgenstern : Fantasy jest wykreowane i zależności między naszym światem a tym autorskim są całkiem inne...


Czy możesz mi podać jakieś przykłady fikcji literackiej, która nie jest wykreowana? Proszę, proszę, proszę. :bravo


Każda jest wykreowana, Emilio. Ale jak tworzysz opko o świecie współczesnym, to se czerpiesz z owego świata, możesz napisać: ONZ zawiesiła embargo, gdyż Francja usilnie o to zabiegała etc. i każdy wie, co to jest ONZ, Francja i samo embargo. Natomiast w świecie Fantasy autor wszystko stwarza na nowo, jeśli jest kraina, musi ją opisać, stwarza nawet mity, legendy, które są jasne dla mieszkańców wykreowanego świata, zaś czytelnik musi być o nich poinformowany.

(Nie zapominaj, proszę, że ja mówię o Fantasy)

O tę różnicę mi chodziło i teraz to chyba jaśniej wytłumaczyłem.

A propos tego podam jeszcze przykład opek RPG osadzonych w światach autorskich: jak czytałem opko Warhammera, nic a nic nie jarzyłem, gdyż autorzy pisali dla wtajemniczonych - myślę, że można to jakoś powiązać z tym, jak ciężkie zadanie stoi przed piszącym Fantasy, który chce, aby opko nie było hermetyczne a zrozumiałe dla wszystkich.

Cytat
Cytat
MrMorgenstern : Więc z pozoru proste streszczanie do fabuły nie ma racji bytu, gdyż nie można streścić rzeczywistośći. Zwłaszcza, kiedy warsztat pisarza o wiele bardziej bogatszy od warsztatu streszczającego... kiedy opis rzeczywistości i świata wyraża się przez dialogi, kiedy jest nieznacznie wpięty w fabułę - weź ty to wtedy streść, człowieku (gruntownie, gruntownie!)

Pogubiłam się kompletnie, a niezrozumiała dla mnie składnia :oops: jaką raczysz stosować, nie pozwala mi dotrzeć do mądrości, jaką niesie twoja wypowiedź.



Hehe, dziękuję :D

Cytat
Będę wdzięczna :) jeśli przedstawisz swoje przemyślenia czytelnie dla laika, jakim niewątpliwie jestem, bo chętnie się czegoś od ciebie nauczę.



Chodzi o to, że nie wszyscy autorze tłumaczą swój świat "jak dziad Magdzie", tylko rzeczywoistość "wychyla się" w trakcie narastania akcji... tym tym trudniejsze zadanie dla teoretyka literatury ;) (który często idzie na skróty przyczepiając się (tylko) do fabuły )
_________________
Fragment mojego Sword&Sorcery 8)
Ostatnio zmieniony przez MrMorgenstern 17 Listopada 2006, 18:32, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
MrMorgenstern 
Stalowy Szczur


Posty: 1015
Skąd: Solaveria
Wysłany: 17 Listopada 2006, 18:02   

Cytat
Cytat
niektórych utworach, gatunkach fabuła nie jest jedynym wyznacznikiem dobrej powieści a nawet stoi na którymś tam miejscu w ocenie i nie chodzi tu tylko o tzw. oniryzm ale i wtedy, gdy mamy do czynienia z alternatywnym światem.

Nie zgodzę sie z Tobą. Dla mnie zawsze najważniejsza jest fabuła i opowiadana historia.


Więc się różnimy. Bo ja czytając lubię się przenieść w "inny" świat, który musi "żyć" i być wiarygodny. Fabuła często się powtarza (popatrz na te tysiące kryminałów - które można streścić, tak, jak to hjeniu ukazał ) jednak to świat, okoliczności, wreszcie postacie, które biorą udział w przedstawieniu sprawiają, że dajmy na to, tragedię ateńską wciąż czyta się na nowo ;)

Btw: nie czytałem Twej twórczości, Henryku, ale byłbym ciekaw, czy istotnie zwracasz wyłącznie uwagę na fabułę a plastyczne przedstawienie rzeczywistości nie ma dla Ciebie większego znaczenia 8)
_________________
Fragment mojego Sword&Sorcery 8)
 
 
Henryk Tur 
Galadriela


Posty: 1943
Skąd: from pentagram
Wysłany: 17 Listopada 2006, 20:25   

Cytat
Więc się różnimy. Bo ja czytając lubię się przenieść w inny świat, który musi żyć i być wiarygodny.

Ja też. Ale i nasz świat jest na tyle piękny i wielopoziomowy, iż możemy spojrzeć na niego inaczej niż zwykle. A pełny sukces to inny świat+świetna fabuła. Vide Kosik, Uznański, Dukaj.

Cytat
Btw: nie czytałem Twej twórczości, Henryku, ale byłbym ciekaw, czy istotnie zwracasz wyłącznie uwagę na fabułę a plastyczne przedstawienie rzeczywistości nie ma dla Ciebie większego znaczenia

Moim zdaniem robię i to i to. Tu jednak powinni wypowiedzieć się Ci, którzy czytali moje teksty. Z drugiej jednak strony mam pewnego pecha i jak dotąd 90% mojego pisania (tego opublikowanego) znajduje się na planecie Ziemia.
Leży u u mnie sporo tekstów, których nigdzie nie wysłałem właśnie dlatego, że uznałem, iż fabuła w nich nie jest zbyt oryginalna. A jako ciekawostkę podam pewien przykład. Dotyczy tekstu "Oczy Antarktydy" publikowanego w SF w czerwcu 2003.
Opowiada on o dwóch ludziach, którzy na Antarktydzie odnajdują bazę UFO. Pierwotnie osadzony był on w świecie, który wyewoluował w Jold i tam dwóch wojowników, wędrujących do jaskini smoka, ubijało gada, który ranił ich dotkliwie w walce. Jeden umierał, zaś drugi, ciężko ranny, zdołał wyczołgać się w góry. Wprost pod nogi ufoka, który przybyl jako forpoczta inwazji. Tekst nazywał się "Szmaragdowa łuska".
A teraz odświeżyłem sobie ten pomysł i chcę napisac o świecie typu fantasy (bez elfów, itp.), który zostaje najechany przez cywilizację hi-tech.
_________________
www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl
 
 
Piotrek Rogoża 
Lyterat


Posty: 822
Skąd: inąd :)
Wysłany: 17 Listopada 2006, 22:08   

...a potem może świat hi-tech, najechany przez rasy fantasy? Albo - osią niech będą elfy na motorach, w klimacie Mad Maksa? A może, hej, fantasy hinduskie. Latynoamerykańskie. Eskimoskie.

Ech, fantaści, fantaści. Jak tu się dziwić, że kisimy się w bajorze, skoro "inwencja twórcza" ograniczana jest do obracania kilku klisz i konwencji? Fantasy, sci-fi, ping, pong, od ściany do ściany.

I jak w tym kraju ma być dobrze 8) .
_________________
Moje życie to Truman Show. W reżyserii Koterskiego.
www.piotrrogoza.wordpress.com
 
 
MrMorgenstern 
Stalowy Szczur


Posty: 1015
Skąd: Solaveria
Wysłany: 17 Listopada 2006, 22:24   

Cytat

A teraz odświeżyłem sobie ten pomysł i chcę napisac o świecie typu fantasy (bez elfów, itp.), który zostaje najechany przez cywilizację hi-tech.


Hmm, lasery przeciw mieczom, strzały przeciwko głowicom jądrowym? :roll:
_________________
Fragment mojego Sword&Sorcery 8)
 
 
Henryk Tur 
Galadriela


Posty: 1943
Skąd: from pentagram
Wysłany: 17 Listopada 2006, 23:19   

Kto mówi o wojnie, Mr?
Bardziej chodzi mi o świat a la Europa po upadku Rzymu, gdzie pojawiają się obcy i odgradzają jakiś obszar.
Następstwa wszelakie:
- nowy układ polityczny owego świata
- zamknięta strefa staje się miejscem mitycznym
- próby sforsowania bariery, itp.
- wykorzystywanie odpadów technicznych jako artefaktów, itd.
- inspiracja dla powstawania nowych religii
I ile można w tym klimacie rozegrać tekstów? Masę. A dodam, że obcy mają swoje cele, których można by zrobić całą listę.

Cytat
...a potem może świat hi-tech, najechany przez rasy fantasy? Albo - osią niech będą elfy na motorach, w klimacie Mad Maksa? A może, hej, fantasy hinduskie. Latynoamerykańskie. Eskimoskie.
Ech, fantaści, fantaści. Jak tu się dziwić, że kisimy się w bajorze, skoro inwencja twórcza ograniczana jest do obracania kilku klisz i konwencji? Fantasy, sci-fi, ping, pong, od ściany do ściany.

Po pierwsze - ja się nie kiszę :) Po drugie - elfy na motorach w klimacie Mad Maxa już są. Widać, że kolega młody wiekiem i o SHADOWRUN ine słyszał :) Fantasy hinduskie? I tu kolega trafił w sedno, bo w ich mitologiach demony, bogowie i ludzie stąpają po tym samym świecie. I kolega tez pewnej książki Zelaznego nie czytał.
Eskimoskie? A czemu by nie? Znam ich mity, mają naprawdę ciekawe opowieści.
Kilka klisz i konwencji? He, Piotrze, nie ważna klisza, ważna opowieść :)
_________________
www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl
 
 
Emilia 
Batman


Posty: 507
Skąd: Poznań
Wysłany: 18 Listopada 2006, 11:13   

Cytat
MrMorgenstern: Np: kiepska fabuła. I kropka. A nic o świecie, nic o postaciach itd. Ty nie czujesz niedosytu?

No dobrze, ale to jest jeden frazes, a pozostałe? Bardzo jestem ciekawa co miałeś na myśli. :)

Cytat
MrMorgenstern: Ja nie mam nic do fabuły, ale taka wypowiedź, gdzie krytyk w 100% patrzy tylko na fabułę a nic nie mówi o świecie i postaciach (mimo, że są one niezwykle godne wspomnienia), jest bardzo niesprawiedliwa oraz IMO nierzetelna.

A czy opis świata i działania postaci są od fabuły niezależne? :shock: Zdecydowanie nie. Fabułę tworzą powiązane ze sobą w ciąg przyczynowo-skutkowy wątki, prawda? Wątek zaś, jako zdarzenia fabularne jest realizowany za sprawą występujących w nim postaci. To przecież bohater, zarówno ten główny jak i epizodyczny, poprzez swoje działania konstruuje fabułę. Chyba, że się mylę. :? Nie rozumiem więc twojego zarzutu braku rzetelności krytyka odnoszącego się do fabuły. Naprawdę.

Cytat
MrMorgenstern: Akurat pisząc to chodziło mi o opowiadanie Cortazara, w którym występuje tylko bohater i jego narzeczona, ale nie wiemy, ani jak ona wygląda, ani jak wygląda świat, ani nic nie wiemy Cortazar bawi się treścią właśnie - wymyśla nieprawdopodobną fabułę dla fabuły.
Może to i nowatorskie, ale do mnie nie przemawia

"Gra w klasy", to jedna powieść zaledwie, a nie jak mówisz w pierwszym poście "znaczna część literatury". Chyba coś mocno mylisz, albo ja nie potrafię odczytać twojego przekazu. Jeśli chodziło ci o Cortazara, to właśnie jego eksperyment formy dotyczy. Jak więc możesz pomijanie formy mu zarzucać? :shock:

Cytat
MrMorgenstern: Każda jest wykreowana, Emilio. Ale jak tworzysz opko o świecie współczesnym, to se czerpiesz z owego świata, możesz napisać: ONZ zawiesiła embargo, gdyż Francja usilnie o to zabiegała etc. i każdy wie, co to jest ONZ, Francja i samo embargo. Natomiast w świecie Fantasy autor wszystko stwarza na nowo

No widzisz, :!: jeśli jak sam teraz przyznajesz każda fikcja literacka jest wykreowana, więc zawsze występują mniejsze lub większe różnice między światem rzeczywistym a fabularnym. Aby w ogóle możliwy był odbiór dzieła literackiego stworzone zostały archetypy ułatwiające komunikację autora i czytelnika. Funkcjonują one tak samo w literaturze Fantasty, więc nie rozumiem dlaczego lekceważysz umiejętności nabyte w toku szkolnej nauki analizy utworów. Umowność i kreacja świata fabularnego zawsze jest budowana w oparciu o bazową, zrozumiałą dla każdego zgodność ze światem realnym. Wiedza o rzeczywistości w jakiej funkcjonujemy jest więc uniwersalna w stosunku do każdego świata kreowanego, niezależnie od nurtu literackiego. Czyż nie? 8)

Cytat
MrMorgenstern: Chodzi o to, że nie wszyscy autorze tłumaczą swój świat jak dziad Magdzie, tylko rzeczywoistość wychyla się w trakcie narastania akcji... tym tym trudniejsze zadanie dla teoretyka literatury (który często idzie na skróty przyczepiając się (tylko) do fabuły )

Fabuła jest kwintesencją prozy, więc jak poddanie jej ocenie może być pójściem na skróty? Nie rozumiem. Natomiast stopniowe "wychylanie się" rzeczywistości w trakcie narastania akcji powinno być świadomym zabiegiem ujawniającym cechy postaci i elementy świata, które zostały przez autora na potrzeby tekstu zbudowane wcześniej i to kompleksowo. Chyba, że mówisz o tekstach tworzonych przez amatorów, bo wtedy wszystko jest mozliwe - nawet pisanie bez planu. O powodzeniu tekstu oprócz wyobraźni piszącego decydują jego umiejętności warsztatowe, a te coraz częściej pozostawiają wiele do życzenia, :( ponieważ są bagatelizowane. Co zauważyłam też przy okazji twojego wywodu. :x
_________________
- Dokąd idziesz?
- Odnoszę wrażenie.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group